No i wlasnie dlatego moi drodzy parafianie to nie jest polska restauracja, dlatego tez nie ma takiej restauracji w luksemburgu, nie ma tez pewnie z tego wzgledu i sklepu. Bo jak tu z Wami zyc rodacy ? No jak ?
Nie chce bronic Novej Osady bo nie mam w tym zadnego interesu, bylem tam dwa razy, na otwarciu i raz na kolacji celem sprobowania zarelka, szefowa restauracji znam tylko na zasadzie zamienienia kilku slow i mowieniu sobie dzien dobry, oprocz tego to dla mnie calkiem obca osoba.
Jesli idzie o "drogo" - budzet 25-30 EUR / person to jest drogo ? Moim zdaniem to nizej niz srednia lub najwyzej srednia cena w luksie. Drogo to jest 50 - 75 lub 100 EUR / osobe.
Kaman - za pizze i cole w luksie trzeba wybecalowac 15 ojro najbiedniej.
No ale wiadomo jak to z ta nasza mentalnoscia jest - wszyscy bysmy chcieli miec luksemburskie (tudziez komisyjno parlamentarne) zarobki ale placic bysmy chcieli ceny polskie, najlepiej jeszcze w zlotowkach.
Co do smaku - Bamaza, ja wiem ze jestes specjalna ale naprawde uwazasz ze jakas restauracja bedzie w stanie zafundowac Ci smak "jak u mamy" ? Przeciez "mama" w Gdansku inaczej przygotuje bigos niz ta w Lublinie czy we Wroclawiu...
Anyway - mi bardzo smakowalo, najadlem sie tam do syta i zachecam szefowa do kontynuowania swojego dziela i mam nadzieje ze beda po niej splywac te przemile komentarze rodakow
