Polskie restauracje w Lux i okolicy.

Dokąd na zakupy, kupno auta, komunikacja publiczna, lekarze, edukacja, banki, ubezpieczenia, telekomunikacja...
Awatar użytkownika
K.Sokolowska
Posty: 100
Rejestracja: 27-09-2011, 20:04
Lokalizacja: Wawa

Polskie restauracje w Lux i okolicy.

Post autor: K.Sokolowska »

Dobry wieczór,

Czy słyszał może ktoś, a najlepiej był w polskiej restauracji Nova Osada, 2 Rue de Kiem w Luxemburgu? Zaprzyjaźnieni tubylcy pytają czy jest godna polecenia, a ja pierwszy raz o niej słyszę ... a poza tym Nova brzmi raczej jakby po czesku nie polsku. A może znacie inne polskie restauracje z polską kuchnią godne lub niegodne polecenia w Lux mieście, państwie lub okolicach? Słyszałam o całkiem dobrej w Thionville, ale też nie mam do niej namiarów :(

Dzięki
Pozdrawiam

K.
ania_411
Posty: 271
Rejestracja: 24-01-2008, 20:19
Lokalizacja: z drugiej strony rzeki

Post autor: ania_411 »

Awatar użytkownika
Sie
Posty: 146
Rejestracja: 13-08-2009, 17:45
Lokalizacja: Lux-Merl

Post autor: Sie »

Prosze tu takze malutki watek ;) http://www.polska.lu/viewtopic.php?p=52 ... a06a#52010
A tak prezentuje sie Restauracja Nowa Osada2 - w Luksemburskiej telewizji RTL.LU http://tele.rtl.lu/waatleeft/replay/v/20120427/0/61095/
Ostatnio zmieniony 04-05-2012, 17:20 przez Sie, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
K.Sokolowska
Posty: 100
Rejestracja: 27-09-2011, 20:04
Lokalizacja: Wawa

Post autor: K.Sokolowska »

Dziękuję :D

Gdyby ktoś znał jeszcze inne polskie restauracje zachęcam do wypowiedzi :)

Pozdrawiam K.
Borys
Posty: 1332
Rejestracja: 14-07-2007, 20:17
Lokalizacja: OBYWATEL EUROPY

Post autor: Borys »

Nova Osada to nie jest polska restauracja. W Luksemburgu takiej niestety nie ma.

Za to w Novej Osadzie sa polskie dania i sa one bardzo smaczne. Ja polecam pelna geba. Zdecydowanie warto tam zaprowadzic "tubylcow" , napewno sie nie zawioda.
Ura Bura Szef Podwóra
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

Zębaty pisze:Tradycyjnie szczypta dziegciu, dla balansu. Trzeba się nastawić na dość spory wydatek nie oczekując w zamian specjalnej autentyczności. Takie trochę "ni pies ni wydra", jak mówią starzy górale.
Niestety sie zgadzam...i drogo, i nie specjalnie smacznie, zwlaszcza te "polskie" dania...
Borys
Posty: 1332
Rejestracja: 14-07-2007, 20:17
Lokalizacja: OBYWATEL EUROPY

Post autor: Borys »

No i wlasnie dlatego moi drodzy parafianie to nie jest polska restauracja, dlatego tez nie ma takiej restauracji w luksemburgu, nie ma tez pewnie z tego wzgledu i sklepu. Bo jak tu z Wami zyc rodacy ? No jak ?

Nie chce bronic Novej Osady bo nie mam w tym zadnego interesu, bylem tam dwa razy, na otwarciu i raz na kolacji celem sprobowania zarelka, szefowa restauracji znam tylko na zasadzie zamienienia kilku slow i mowieniu sobie dzien dobry, oprocz tego to dla mnie calkiem obca osoba.

Jesli idzie o "drogo" - budzet 25-30 EUR / person to jest drogo ? Moim zdaniem to nizej niz srednia lub najwyzej srednia cena w luksie. Drogo to jest 50 - 75 lub 100 EUR / osobe.

Kaman - za pizze i cole w luksie trzeba wybecalowac 15 ojro najbiedniej.

No ale wiadomo jak to z ta nasza mentalnoscia jest - wszyscy bysmy chcieli miec luksemburskie (tudziez komisyjno parlamentarne) zarobki ale placic bysmy chcieli ceny polskie, najlepiej jeszcze w zlotowkach.

Co do smaku - Bamaza, ja wiem ze jestes specjalna ale naprawde uwazasz ze jakas restauracja bedzie w stanie zafundowac Ci smak "jak u mamy" ? Przeciez "mama" w Gdansku inaczej przygotuje bigos niz ta w Lublinie czy we Wroclawiu...

Anyway - mi bardzo smakowalo, najadlem sie tam do syta i zachecam szefowa do kontynuowania swojego dziela i mam nadzieje ze beda po niej splywac te przemile komentarze rodakow ;)
Ura Bura Szef Podwóra
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

Borys pisze:Co do smaku - Bamaza, ja wiem ze jestes specjalna ale naprawde uwazasz ze jakas restauracja bedzie w stanie zafundowac Ci smak "jak u mamy" ? Przeciez "mama" w Gdansku
Nie spodziewam sie, ze gdziekolwiek, zwlaszcza na obczyznie gdziekolwiek zjem jak u mamy, u tej w Gdansku, mojej mamy... ;) No i jak najbardziej rozumiem i zgadzam sie, ze smak jest bardzo subiektywnym odczuciem, jak z gustem - nie ma co dyskutowac, ale, ale...sa jednak pewne kanony...polski czysty barszcz musi byc kwaskowy lekko i pachniec czosnkiem i grzybkiem...jezeli nie - to nie jest polski barszcz i jako taki nie powinien byc serwowany....ruskie pierogi powinny miec farsz z twarogu i ziemniakow i te smaki powinny byc wyczuwalne (zwlaszcza, ze w karcie figuruja jako "pierogi z twarogiem"...ktorego nie sposob bylo sie w smaku i wygladzie doszukac...)...no i ceny - wg mnie jest drogo (rowniez jak na parlamentarne zarobki :p ) 17 eur za porcje tychze nieszczesnych pierogow....no i nie wiem co jadles, zeby sie zmiescic w budzecie 25-30 eur na osobe, bo ja za obiad z corka zaplacilam tam prawie 100 eur, bez szalenstwa...wg mnie wiec troche drogo...Ale byc moze to standard w Lux. Rzadko chodze do restauracji, to moze nie jestem zorientowana...
gabrjel
Posty: 1654
Rejestracja: 10-01-2008, 11:22
Lokalizacja: profil nieaktywny

Post autor: gabrjel »

Nie ma PL jadłodajni/restauracji itd... takiej stricte i nie wiem czy chodziło o bar-mleczny, kebab na dworcu czy inne miejsca zaspokojenia głodu jakie znamy PL.

Co do Novej Osady to spróbowałem gołąbków i takie sobie (Pudliszki ze słoika są lepsze, a nie ma problemów z surowcami w LU do gołąbków jak w przypadku pierogów i twarogu)

za to mogę polecić konkurencję (mają dobre gołąbki)
Nie znalazłem ich strony (nie chciało mi się szukać)
To rosyjska mała jadłodajnia ale z całkiem przyjemnym poziomem smaku, normalną ceną - [czytaj lunch 50€/2osoby] i do tego w dużej mierze PL daniami... (testowane w 2011)

http://www.tripadvisor.com/Restaurant_R ... _City.html
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."
Kama
Posty: 39
Rejestracja: 22-01-2008, 10:48
Lokalizacja: lux

Post autor: Kama »

chyba jednak sie czepiasz bama... bylam w nowej osadzie co prawda tylko raz, ale pierogi ruskie dokadnie takie jak robi moja babcia (jak najbardziej polska), a i barszcz w Polsce (u rodziny, nie w restauracji) jadalam o wiele mniej "barszczowy" wg twojej definicji.

wiec chyba te kanony to sobie wyobrazilas ;)
MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

Ludziska, czy wy naprawde uwazacie, ze Polska jest tak mala, ze pomiesci jedynie jeden sposob przyrzadzania barszczu czy pierogow (nawet tych ruskich)? To olbrzymi kraj z niesamowitym bogactwem niuansow kulturowych. Na przyklad w pewnych rejonach w Polsce barszcz czerwony obowiazkowo podawany musi byc z gotowana fasola. W innych - tylko i wylacznie z miesnymi uszkami. Jeszcze gdzie indziej - z krokietem. Czy istnieje jedynie jeden sluszny, tak polski jak Mlodziez Wszechpolska barszcz czerwony? Takiez ruskie pierogi? Taki bigos?

Ja na przyklad w domu robie pierogi ruskie wg wlasnego, niekoniecznie zgodnego z przepisami z polskiej ksiazki kucharskiej, ale za to zgodnym z przepisem mojej babci (nb. na pol Bialorusinki) przepisu. I zupelnie nie czuje sie przez to zdrajca narodowym. Ba - a moja rodzina jest zachwycona!

Coz to w ogole za punkt odniesienia - czy pierogi ruskie sa dosc polskie, zeby restauracja mogla byc godna polecenia? Mnie interesuje wylacznie to, czy sa smaczne, a jeszcze dokladniej - czy smakuja mnie. Bo przeciez to, ze mnie smakuja, nie musi oznaczac, ze beda smakowac innym - obojetnie - Polakom czy nie Polakom. Nieprawdaz?

A co do cen... No, coz.. jednak jestesmy w Luksemburgu a nie w Polsce. Ostatnio zaprosilem zone z pewnej okazji do tzw. dobrej restauracji w Luksemburgu (bynajmniej nie najdrozszej; po prostu jednej z kilkudziesieciu renomowanych). Rachunek? Dobrze ponad 200 euro za kolacje dla dwoch osob. Nic wyszukanego, perwersyjnego czy ponadnormatywnego. Zwykla kolacja.

100 euro za obiad dla 2 osob w dobrej restauracji w Luksemburgu to cena, powiedzialbym, przystepna. Oczywiscie o ile mowimy o tzw. dobrej restauracji. Pozostaje wiec jedynie zdecydowac czy Nova Osada jest czy nie tzw. dobra restauracja i te decyzje zostawiam wam.
magda.costam
Posty: 93
Rejestracja: 26-09-2006, 12:21
Lokalizacja: Luksemburg

Post autor: magda.costam »

gabrjel pisze: za to mogę polecić konkurencję (mają dobre gołąbki)
Nie znalazłem ich strony (nie chciało mi się szukać)
To rosyjska mała jadłodajnia ale z całkiem przyjemnym poziomem smaku, normalną ceną - [czytaj lunch 50€/2osoby] i do tego w dużej mierze PL daniami... (testowane w 2011)

http://www.tripadvisor.com/Restaurant_R ... _City.html
Niestety Brasserie Kutscher juz nie istnieje.
elżbieta
Posty: 48
Rejestracja: 10-09-2008, 16:14
Lokalizacja: Lux

Post autor: elżbieta »

A ja się zgodzę z bamazą. Dania takie sobie, co najwyżej średnie. 17 euro za kiepściutkie pierogi to zdecydowanie za dużo.
PolskaInez
Posty: 117
Rejestracja: 02-10-2011, 21:32
Lokalizacja: Polska

Post autor: PolskaInez »

POLSKI NAROD to naprawde przesadnie narzakajacy narod ,tak narzekajacego na SWOJE jak Polacy to zadengo narodu nie znam <bezradny> i dziwic sie ze tutaj nie rozwija sie nic polskiego,skoro Polacy z gory to przekreslaja krytykuja. W taki sposob dzieki takiemu podejsciu nic co jest zwiazane z Polska czy to jedzenie czy inne rzeczy nie rozwinie sie ,skoro sam Polak w to nie wierzy krytykuje <bezradny> wiecznie bez wiary ,ale spokojnie za to inne narody skorzystaja ;) i beda nam wciskac zachwalac swoje produkty itp ,a Polak uwierzy ,woli uwierzyc w obce,zaufac obcemu niz swojem ;)
Majac pasje-zaintersownia-hobby ,wtedy zycie staje sie naprawde ciekawe
Agata
Posty: 522
Rejestracja: 28-09-2006, 08:53
Lokalizacja: Warszawa/Mondorff (F)

Post autor: Agata »

W okolicy, czyli we Francji w Thionville jest polski sklepo-bar - Terres Polanes.
Mozna tem kupic polskie slodycze, alkohol, zupy w proszku, sloiczki z ..., soki - nawet te 'dziwaczne' z brzozy. I oczywiscie ciasta - ja jadlam serowo-makowiec i szarlotke. Ciastka sa malutkie, ceny kosmiczne... No i okazalo sie, ze ciasta nie sa robione na miejscu, ale przywozone z Polski.
Chyba wczesniej, gdy sklep byl jeszcze w Catenom, wlascicielka wszystko robila sama. Ale moze sie myle...

Co do jedzenia czegos na cieplo - widzialam w karcie pierogi, ale nie jadlam.
Jest to miejsce, raczej na obiad, niz na romantyczna kolacje, tym bardziej, ze zamykaja o g 20. Sa tam chyba 3 czy 4 dlugie lawy.

Sklep jest polozony w fajnym miejscu, nawet z zaparkowaniem nie ma specjalnego problemu. Obok sklepy i kawiarenki.

Nie maja strony internetowej, ale sa do znalezienia ze wszystkimi namiarami na facebook'u.
ODPOWIEDZ