Bułka tarta
Bułka tarta
Czy ktoś kupował tu bułkę tartą?
Jakoś tak się składało, że do tej pory żyłam z zapasów i nawet nie próbowałam tego towaru szukać.
Jeżeli jest tu dostępna, to gdzie jej szukać? Tam gdzie pieczywo - wzorem polskim, czy np. wśród mąk.
Ostatnio przeżywam prawdziwe mąki <cry> , żeby coś znaleźć w Auchanie. Po roku trafiałam jak po sznurku: tu masło, tam szczypiorek, mięsko i do kasy. A teraz krążę, bo mi półki poprzestawiali <zly>
Jakoś tak się składało, że do tej pory żyłam z zapasów i nawet nie próbowałam tego towaru szukać.
Jeżeli jest tu dostępna, to gdzie jej szukać? Tam gdzie pieczywo - wzorem polskim, czy np. wśród mąk.
Ostatnio przeżywam prawdziwe mąki <cry> , żeby coś znaleźć w Auchanie. Po roku trafiałam jak po sznurku: tu masło, tam szczypiorek, mięsko i do kasy. A teraz krążę, bo mi półki poprzestawiali <zly>
Danka
Czesc, nie traktuj tego off-topicowo – my bulke tarta uzyskujemy tutaj "odrecznie". Zawsze sie przeciez jakies pieczywo zasuszy (szczegolnie po weekendzie), wiec potem w ruch idzie... o, nie – nie tarka; manicure duzo przyjemniej robi sie nozyczkami! , ale maszynka do mielenia miesa!Czy ktoś kupował tu bułkę tartą?
Szybko, sprawnie, bezbolesnie. 10 minut – i masz zapas bulki tartej na kilka tygodni!
Wlasnie sie zabieram do niwelowania zapasow czerstwego pieczywa, bo po naszej wsi pan od "suchego chleba dla konia" jakos nie chodzi. Moze wiec zetrzec... przepraszam, zmielic tez troche dla ciebie? :>
-
- Posty: 93
- Rejestracja: 26-09-2006, 12:21
- Lokalizacja: Luksemburg
Bulka tarta nazywa siwe Chapelure i znajdziesz ja raczej wsrod produktow sypkich (maka, ryz).
A przeprowadzka produktow na terenie sklepu to taki trik marketingowy, klient, ktory musi szukac jakiegos produktu w trakcie tego szukania wrzuci do koszyka rozne prdukty napotkane przez przypadek. Ale mnie tez to wkurza
A przeprowadzka produktow na terenie sklepu to taki trik marketingowy, klient, ktory musi szukac jakiegos produktu w trakcie tego szukania wrzuci do koszyka rozne prdukty napotkane przez przypadek. Ale mnie tez to wkurza
- kajapapaja
- Posty: 1875
- Rejestracja: 26-09-2006, 07:35
- Lokalizacja: Opole
Tylko czy to jest prawdziwa, nasza bulka tarta?....bo szczerze mowiac, to poza granicami naszego pieknego kraju nie udalo mi sie jeszcze tego towaru napotkac....owszem, sprzedaja tu cos, co jest raczej panierka, niz nasza swojska bulka tarta i nawet srednio wygladem przypomina nasza buleczke...ma jakis tam smak i diabli wiedza z czego zrobione....kupilam tu kiedys cos takiego - ale paskuda! No i teraz importuje z Polski...albo ucierammagda.costam pisze:Bulka tarta nazywa siwe Chapelure i znajdziesz ja raczej wsrod produktow sypkich (maka, ryz).
A przeprowadzka produktow na terenie sklepu to taki trik marketingowy, klient, ktory musi szukac jakiegos produktu w trakcie tego szukania wrzuci do koszyka rozne prdukty napotkane przez przypadek. Ale mnie tez to wkurza
-
- Posty: 104
- Rejestracja: 26-09-2006, 10:50
- Lokalizacja: od zawsze Warszawa chwilowo Walferdange
A ja widzialam cos co przypominalo bulke tarta w pierkarnio/ciastkarni w Moutfort. Moze w innych pierkarniach mozna tez to znalezc. Niestety nie gwarantuje jakosci bo nie kupowalam. Mam zapasy lub stosuje metode Mawiego (zreszta wydaje mi sie najlepsza bo wiem z czego mam te bulke, w Polsce tez mozna kupic cos niezjadliwego).
Chapelure to panierak a nie bułka tarta, ja kupuję prawie prawdziwą bułakę tartą w małym sklepiku portugalskim, a piszę prawie prawdziwą bo to się nazywa "pain rape" czyli tary chleb, ale w rzeczywistości jest jak polska bułak tarta
magda.costam pisze:Bulka tarta nazywa siwe Chapelure i znajdziesz ja raczej wsrod produktow sypkich (maka, ryz).
A przeprowadzka produktow na terenie sklepu to taki trik marketingowy, klient, ktory musi szukac jakiegos produktu w trakcie tego szukania wrzuci do koszyka rozne prdukty napotkane przez przypadek. Ale mnie tez to wkurza :|
mmm191
no, wiesz... musze sie starac, zeby nie zamienila mnie na lepszy model <lol>kajapapaja pisze:no MaWi, przynajmniej żona z ciebie ma jakąś pociechę, nie tylko forum
A co do "metody MaWiego" – jak sie przypadkiem okazalo cieszy sie popularnoscia. Nie na darmo nasze babcie wpajaly nam, ze ani kruszyna chleba zmarnowac sie nie moze :>
A tak naprawde – ja tez nie uznaje tutejszej panierki (co prawda nie kupowalem jeszcze luksemburskiej, ale bywala u nas niemiecka). To jest jakas mieszanka gipsu z drbno zmielonym keramzytem, czy sam nie wiem z czego to robia... Nijakie w kolorze, papierowo-cementowe w smaku a i kotleta sie nie potrafi trzymac jak ta swojska, "prosto od krowy".
Ale coz to – widzac popularnosc tematu wypada chyba stwierdzic, ze danka44 ninijeszym postem zainaugurowala podforum Kola Gospodyn Wiejskich GD Lux, nieprawdaz? <mrgreen>
- kajapapaja
- Posty: 1875
- Rejestracja: 26-09-2006, 07:35
- Lokalizacja: Opole
-
- Posty: 93
- Rejestracja: 26-09-2006, 12:21
- Lokalizacja: Luksemburg