Pablo i Panda - dziękuję za pomoc, wreszcie powiało optymizmem
.
Będę musiał chyba odwołać (albo wręcz odszczekać) te budzące kontrowersje epitety na temat forum, wraz z wszelkimi zamierzonymi i niezamierzonymi skojarzeniami, jakie wywołują u niektórych forumowiczów. <roll>
Pablo, dzwony to ja mam już teraz, i to z kilku kościołów. Dla mnie dzwony, to właśnie pikuś, bo dzwonią tylko kilka minut, a auta jeżdżą dosłownie bez przerwy, może z wyjątkiem godzin 1-5 rano. Aczkolwiek rada bardzo słuszna. Samolot też nie stanowiłyby większego problemu, gdyby przelatywał powiedzmy raz na godzinę.
Co do czasu potrzebnego na znalezienie mieszkania - ja poumawialem sie na ogladanie jeszcze z Polski...
Rozumiem, że korzytałeś tylko z ogłoszeń z intranetu (skoro bez prowizji)?
Wolałbym też bez prowizji. Tymczasem próbuję nawiązać kontakt z agencjami, ale na razie na maile nie odpowiadają. Zastanawiam, się czy oni pracują też w soboty, w razie gdybym nie zdążył załatwić w tygodniu.
Panda, a szukałeś przez agencje, czy też intranet? Wydawało mi się, że Sandweiler jest zbyt blisko lotniska, ale skoro tak piszesz - ale w końcu czasem najciemniej pod latarnią.