A ja wezme jednak troche w obrone Agnieszke, w pelni przy tym popierajac to, co napisal Dariusz. Przede wszystkim – nigdy nie jest tak dobrze, zeby nie moglo byc lepiej. Dlatego warto sluchac krytyki i nie nalezy "ploszyc" ludzi, ktorzy maja zastrzezenia, bo w ten sposob predko mozna znalezc sie na manowcach przekonania o wlasnej nieomylnosci.
Wydaje mi sie przy tym, ze nie jest najlepsza metoda odpieranie wszelkich argumentow, a juz w szczegolnosci kontrargumentami w stylu "jesli uwazasz, ze bylo zle, to sama zrob lepiej". To raczej krotkowzroczna i donikad prowadzaca retoryka. Przeciez nikt nie wymaga od organizatorow, by w 200% wypelniali zobowiazania partyjnego kolektywu, czy tez dogadzali klientowi, ktory co prawda nie placi ale wymaga. Krytyki zawsze warto sluchac, a robic to, co najlepsze i zgodne z wlasnym sumieniem. Jesli organizatorzy imprezy w przyszlym roku dojda do wniosku, ze trzeba zweryfikowac system przyznawania nagrod – to bardzo dobrze. Jesli stwierdza, ze bynajmniej nie ma takiej potrzeby – jeszcze lepiej, bo podejmujac jakakolwiek decyzje w tej sprawie podejma ja swiadomie, majac na uwadze fakt, iz byc moze nie wszystkim dzieciom ich decyzja sie spodoba. Poniewaz jednak (jak to juz ktos zauwazyl w tym watku) nigdy nie da sie zadowolic wszystkich (nawet w swiecie doroslych, a co dopiero dzieci, ktore sa bardzo wymagajacymi "klientami"!), i tak organizatorow przyszlorocznej imprezy czeka trudny kompromis (a nawet powiedzialbym szereg kompromisow i nielatwych decyzji – jak zrobic, zeby bylo jak najlepiej).
Jestem absolutnie przekonany, ze majac odzew ze strony uczestnikow pikniku, bedzie im latwiej zorganizowac te impreze na jeszcze lepszym poziomie (bo, jak to juz pozwolilem sobie napisac, nigdy nie jest tak dobrze, by nie moglo byc lepiej).
Dlatego raz jeszcze pozwole sobie zaapelowac – nie gascie slow krytyki w zarodku. Wszyscy przeciez wiemy, ze impreza byla bardzo udana i chyba wszyscy uczestnicy maja wiele szacunku dla pracy wlozonej w jej organizacje. Szacunek jednak nie powinien zamykac ust i zabraniac uwag, to chyba jest oczywiste i nie wymaga dalszych uzasadnien.
Pozwalam sobie na ten nieco przydlugi komentarz, ktory byc moze niekoniecznie spodoba sie wszystkim, ktorzy ciezko sie napracowali przy organizacji tej imprezy, uwazam bowiem, ze jako jedna z osob, ktora takze tego dnia pracowala, by inni mogli sie bawic, mam prawo zajac takie stanowisko, jakie zaprezentowalem powyzej. Ja na przyklad mam pare "wnioskow pokontrolnych" do tego jak sam wywiazalem sie z powierzonych mi zadan, i choc bardzo lubie komplementy, wole zdecydowanie przemyslec, co nalezy poprawic, by nastepnym razem bylo lepiej.
***
I przy okazji – uwaga nie ode mnie, ale od jednej z osob, ktora przyszla na piknik jako uczestnik (oczywiscie wraz z dziecmi). Ponoc w pewnym momencie zabraklo napojow bezalkoholowych i przez okolo godzine w zasadzie dla dzieci nie bylo nic do picia. Oczywiscie domyslam sie przyczyn – pierwsza: chyba nikt nie spodziewal sie az tak duzej frekwencji (w tym roku bylo niemal dwukrotnie wiecej dzieci niz w zeszlym, co oczywiscie niezmiernie cieszy). Druga – pogoda bardzo sprzyjala konsumpcji napojow, nic wiec dziwnego, ze zapotrzebowanie bylo olbrzymie. Czy jednak nie nalezaloby przemyslec zakupu przed impreza tych akurat produktow spozywczych z pewnym, wystarczajacym, zapasem? W koncu woda, a nawet soki, maja co najmniej kilkumiesieczna trwalosc. Niewykorzystana rezerwe mozna bedzie potem zuzyc przy okazji kolejnych imprez w szkole (a przeciez niedlugo po Dniu Dziecka jest zakonczenie roku, a potem po wakacjach takze planowane sa rozne imprezy). Jesli to nie jest mozliwe, moze po prostu trzeba by troche usprawnic logistyke – do pobliskiego Delhaize nie jest daleko; gdyby odpowiednio wczesniej zasygnalizowac konczacy sie zapas napojow i wyslac jedna osobe po interwencyjny zakup, moze udaloby sie uniknac "syndromu Kany Galilejskiej"
Ale to wszystko jedynie na marginesie – tak w ramach samobiczowania sie
