podatek drogowy dla samochodu zarejestrowanego w Polsce
podatek drogowy dla samochodu zarejestrowanego w Polsce
Mam takie dodatkowe pytanie, wiem juz że po 6 miesiacach musze samochuć przemeldować na lux, ponieważ korzystam z dróg zanieczyszczam środowisko. Pytanie w zwiazku z tym: Czy jest mozliwość zapłaty podatku drogowego w luxemburgu na samochód który jest zarejestrowany w Polsce?
jest jeszcze jeden sposob na zachowanie auta na polskich tablicach, ktory sugerowal mi pewien znajomy Czech, ktory jezdzi tu juz na czeskich blachach ponad 4 lata. Otoz jak sie zdarzy pierwsza kontrola drogowa lub tez sasiedzi zaanonsuja, nalezy przerejestrowac auto na czlonka rodziny, ktory zamelodwany jest w PL a nastepnie napisac umowe uzyczenia. Ponoc tak mozna i policja nie moze sie przyczepic. Nie wiem tylko czy to prawda, ale pewnie mozna to sprawdzic. problemem moze byc jednak zaplacenie podatku od darowizny w PL (nie mowiac o problemach rodzinnych i gra moze nie byc warta swieczki....
Samochod jest opodatkowany w kraju gdzie jest zarejestrowany. Przyklad miejscowy - pelno pracownikow mieszkajacyvh we Francji, Belgii czy w Niemczech posiada tzw samochod sluzbowy - wlasnosc firmy w Luksemburgu. Jest on oczywiscie opodatkowany w luksie. Jest to rozwiazanie bardzo intereszjace zwlaszcza dla Belgow, bo tam podatki drogowe sa duzo wyzsze.
Temat rejestracji samochodu i praw jazdy powraca na nasze forum jak bumerang.
Wielokrotnie juz o tym rozmawialismy. Auto trzeba przerejestrowac w ciagu 6 miesiecy, a prawo jazdy nalezy zarejestrowac - wtedy mozna jezdzic na polskim albo wymienic na luksemburskie oddajac polskie.
Temat rejestracji samochodu i praw jazdy powraca na nasze forum jak bumerang.
Wielokrotnie juz o tym rozmawialismy. Auto trzeba przerejestrowac w ciagu 6 miesiecy, a prawo jazdy nalezy zarejestrowac - wtedy mozna jezdzic na polskim albo wymienic na luksemburskie oddajac polskie.
Z tego co wiem, cos takiego nic nie daje, bo jak pracowalem w Polsce w placowce niemieckiej, to kolega, ktory byl zameldowany w Polsce i mial samochod na polskich rejstracjach, mial straszne klopoty, jak jego syn zameldowany w Niemczech pozyczyl sobie jego auto na weekend. Policja go zatrzymala i chcieli mu wrecz jakies postepowanie karno-skarbowe wlepic, za jazde samochodem na obcych rejstracjach.marcin pisze:jest jeszcze jeden sposob na zachowanie auta na polskich tablicach, ktory sugerowal mi pewien znajomy Czech, ktory jezdzi tu juz na czeskich blachach ponad 4 lata. Otoz jak sie zdarzy pierwsza kontrola drogowa lub tez sasiedzi zaanonsuja, nalezy przerejestrowac auto na czlonka rodziny, ktory zamelodwany jest w PL a nastepnie napisac umowe uzyczenia. Ponoc tak mozna i policja nie moze sie przyczepic. Nie wiem tylko czy to prawda, ale pewnie mozna to sprawdzic. problemem moze byc jednak zaplacenie podatku od darowizny w PL (nie mowiac o problemach rodzinnych i gra moze nie byc warta swieczki....
To na pewno przypadek ekstremalny, ale moze sie skonczyc na ostrzezeniu, ze nie wolno i auto i tak trzeba bedzie przerejstrowac, szczegolnie jesli sie ma milych sasiadow ktorzy zwracaja na cos takiego uwage
Prawa jazdy NIE trzeba rejestrowac nigdzie, mozna tgo zrobic ale nie trzeba. Czemu warto zarejestrowac? Bo jak sie np zgubi to lokalne wladze wydzadza nowy dokument, i nie trzeba bedzie jezdzic do Polski. Czemu nie warto tego robic? Bo jak nas lapie policja za wykroczenia to nabija lokalne punkty
Rachunek sumienia musi sobie zrobic kazdy sam
Rachunek sumienia musi sobie zrobic kazdy sam
Na Kalchesbrecku, a dokladnie to tutaj: http://www.snct.lu/SNCT/Home.nsf/Web/C1 ... enDocumenta gdzie trzeba zarejestrowac te polskie prawko bo nawet tego nie wiedzialam
A wracajac do kwestii przerejestrowywania samochodu. Oczywiscie trzeba to zrobic. Takie sa przepisy i koniec. Prawda jest taka, ze do niedawna policja w Lux przymykala na to oko i na przyklad ja jezdzilem na polskich blachach znacznie dluzej niz przepisowe pol roku. Inna sprawa, ze mialem swoj powod – pracujac w Polsce w zasadzie bylem i tu i tam. Jeszcze inna sprawa, ze czesciej tu (czyli w Lux). Kilkakrotnie przechodzilem kontrole policyjna; jeden tylko raz poradzili mi przerejestrowanie auta, podczas kontroli na granicy Lux-FR na autostradzie do Metz, gdzie jak wiadomo czesto robia takie akcje. Co ciekawsze poradzili mi bynajmniej nie dlatego, ze groza mi sankcje, ale dlatego, ze jak bym przekraczal te granice na numerach Lux, to by mnie w ogole nie zatrzymali do kontroli (!).
No, ale to juz przeszlosc. Ja mam tymczasem takie przekonanie, ze od kilku miesiecy policja w Luxie jest duzo bardziej skrupulatna, i to, na co wczesniej przymykali oko, obecnie budzi ich niepokoj. Moze wiec trzeba sie po prostu przyzwyczaic, ze tak jak w przeszlosc odchodzi juz sielanka, polegajaca na tym, ze za przekroczenie predkosci o 20 km/h policjant w Lux jedynie udziela "pouczenia", tak pewnie nalezy przestac liczyc, ze na numerach z PL ujdzie nam na sucho jazda przez 2-3 lata. Oczywiscie kazdy przypadek jest indywidualny i zawsze mozna sie tlumaczyc, ze mieszka sie i tu i tam, etc... no, ale jak nie ma na to paragrafu, to jednak policjant w Luxie moze okazac sie nieublagany (co ostatnio ma miejsce coraz czesciej).
misio pisze:Mnie tez kiedys na granicy w drodze to Metz zatrzymali
Wy to jakiegos pecha macie chyba...dosc czesto tamtedy jezdze - albo do Decathlonu, albo dalej, za Thionville do kociego pensjonatu i nigdy, ale to nigdy, nie tylko nie bylam zatrzymana, ale nawet zywej duszy na tej granicy nie widzialam, co dopiero mowic o kontrolach....MaWi pisze:na granicy Lux-FR na autostradzie do Metz, gdzie jak wiadomo czesto robia takie akcje