Wokół budowy oddawanego dziś do użytku odcinka autostrady narosło wiele kontrowersji i nieporozumień. Zatwierdzony w roku 1995 projekt budowy tunelu i wiaduktu, realizowany od roku 2001, napotkał na poczatku 2003 roku na nieprzewidziane trudności. Rysa o długości 150 m, jaka powstała wtedy na sklepieniu tunelu, spowodowała wstrzymanie prac na ponad rok, przez co pierwotny termin oddania tunelu – na jesieni roku 2004 – został odroczony na czas nieokreślony. Naprawa pękniętego odcinka kosztowała ponad milion euro (budżet całej inwestycji wyniósł 145 mln euro). Kolejne daty z różnych przyczyn dezaktualizowały się i kiedy w końcu padła decyzja otwarcia tunelu przed Bożym Narodzeniem ubiegłego roku, wszystko wskazywało na to, że jest to termin ostateczny. Zorganizowano nawet bieg, 16 grudnia 2007, wewnątrz tunelu Gousselerbierg dla uczczenia tego wydarzenia, w ostatniej chwili jednak termin ten został przesunięty o kolejny miesiąc.
Mimo iż wydaje się, że dzisiejsza uroczystość z całą pewnością dojdzie do skutku, może jednak poczekajmy z odkorowywaniem szampana do godz. 19.00?

Trzeba przy tym powiedzieć, że choć otwarcie tunelu mieszkańcy Merscha i wiosek na odcinku do Lorentzweiler witają z wielką radością, to w miejscowościach między Lorentzweiler a Walferdange raczej nastroje nie należą do najlepszych. Jos Roller, mer Lorentzweiler, gdzie odbyć ma się dzisiaj feta z okazji otwarcia tunelu z udziałem Wielkiego Księcia, obawia się, że zwiększony ruch na tej trasie, skierowany w wąskie gardło, jakim stanie się ujście A7 do lokalnej drogi przez Lorentzweiler, będzie przyczyną permanentnych korków w tym rejonie przez najbliższych kilka lat, przynajmniej do momentu, kiedy to ukończony zostanie ostatni odcinek A7, umożliwiający przedostanie się podróżującym z północy Luksemburga bezpośrednio do obwodnicy miasta. Natomiast naszym zdaniem (nie jako ekspertów, ale jako praktyków, codziennie przemierzających te rejony), mieszkańcy Lorentzweiler nie powinni odczuć większej różnicy w stosunku do stanu obecnego. Wszak ilość pojazdów w związku z otwarciem trasy nie zwiększy się – może co najwyżej zacieśnić się ruch w okolicach ronda przed Lorentzweiler, przez co korki, które obecnie opanowują Mersch w godzinach porannego i popołudniowego szczytu, będą się teraz częściej tworzyć właśnie w Lorentzweiler. To chyba jednak bardziej będzie utrapieniem spieszących się do pracy kierowców niż mieszkańców okolicznych miejscowości, którzy i tak od dłuższego czasu żyją jak przy głównej arterii miasta...
Osobnym problemem jest przeciążenie ruchem drogowym odcinka od dotychczasowego końca autostrady do połączenia z A6 za Bridlem. Na ten problem szczególnie narzekają mieszkańcy takich miejscowości jak Mamer (ale nie ten od Luxembourg II), Kopstal i właśnie Bridel. No, cóż – mało prawdopodobne, by uruchomienie przejazdu pod Gousselerbierg coś w tej sprawie zmieniło. Być może późniejsze przebicie się aż do Kirchbergu spowoduje, że część kierowców, pragnących dotrzeć na południe Luksemburga, zamiast grzęznąć w sieci lokalnych dróg w kierunku A6, wybierze raczej szybkie połączenie z A1. To jednak jeszcze pieśń odległej przyszłości. Póki co mieszkańcy Bridla marzą o "tangencie" – północnym zamknięciu obwodnicy Luksemburga pomiędzy A6, A7 i A1. Czy jednak nastąpi to kiedykolwiek? Trudno wyrokować.
Póki co życzymy – tak mieszkańcom północnych rubieży stolicy Luksemburga, jak i kursującym codziennie po Nordstroos kierowcom – "oby tak dalej"! To znaczy, oby jak najszybciej i tym razem bez opóźnień otwarto kolejny, najdłuższy z planowanych w Luksemburgu tunel Grouft.
I nieco poza głównym wątkiem (ale nadal w temacie tuneli) – przedwczoraj na specjalnym zgromadzeniu Eurotap (European Tunnel Assessment Programme) w Brukseli przyznano tunelowi Markusbierg (do dnia dzisiejszego najdłuższy tunel w Luksemburgu, a zarazem najnowocześniejszy, znajdujący się tuż przy granicy z Niemcami na autostradzie A13) prestiżową nagrodę Meilleur tunnel europeén. Dumni z tego faktu, nagrodę odebrali do rąk własnych minister budownictwa Claude Wiseler oraz szef luksemburskiego zarządu dróg i mostów, Georges Molitor.
Wiadomość za www.wort.lu oraz ze źródeł własnych