Autostrada A7 od dzisiejszego wieczora dłuższa o 4 km

Awatar użytkownika
Redakcja
Posty: 3226
Rejestracja: 16-10-2006, 23:03
Lokalizacja: stąd i zowąd

Autostrada A7 od dzisiejszego wieczora dłuższa o 4 km

Post autor: Redakcja »

W dniu dzisiejszym o godzinie 19.00 będzie miało miejsce uroczyste otwarcie tunelu Gousselerbierg, który wydłuży budowaną od 7 lat autostradę A7 o kolejne 4 kilometry. Długo oczekiwany moment zaszczyci swoją obecnością sam Wielki Książe Henryk. Przedłużenie A7 od Merscha do Lorentzweiler składa się z tunelu o długości 2695 m oraz niezwykle długiego (890 m) i efektownie podświetlanego wiaduktu nad doliną Alzetki doprowadzającego trasę szybkiego ruchu do ronda przed Lorentzweiler. Tam natomiast powstaje już kolejne przedłużenie – tunelem Grouft w kierunku wschodniego węzła obwodnicy miasta Luksemburga, gdzie A7 ma za kilka lat połączyć się z A1 na wysokości Kirchbergu.

Wokół budowy oddawanego dziś do użytku odcinka autostrady narosło wiele kontrowersji i nieporozumień. Zatwierdzony w roku 1995 projekt budowy tunelu i wiaduktu, realizowany od roku 2001, napotkał na poczatku 2003 roku na nieprzewidziane trudności. Rysa o długości 150 m, jaka powstała wtedy na sklepieniu tunelu, spowodowała wstrzymanie prac na ponad rok, przez co pierwotny termin oddania tunelu – na jesieni roku 2004 – został odroczony na czas nieokreślony. Naprawa pękniętego odcinka kosztowała ponad milion euro (budżet całej inwestycji wyniósł 145 mln euro). Kolejne daty z różnych przyczyn dezaktualizowały się i kiedy w końcu padła decyzja otwarcia tunelu przed Bożym Narodzeniem ubiegłego roku, wszystko wskazywało na to, że jest to termin ostateczny. Zorganizowano nawet bieg, 16 grudnia 2007, wewnątrz tunelu Gousselerbierg dla uczczenia tego wydarzenia, w ostatniej chwili jednak termin ten został przesunięty o kolejny miesiąc.

Mimo iż wydaje się, że dzisiejsza uroczystość z całą pewnością dojdzie do skutku, może jednak poczekajmy z odkorowywaniem szampana do godz. 19.00? ;)

Trzeba przy tym powiedzieć, że choć otwarcie tunelu mieszkańcy Merscha i wiosek na odcinku do Lorentzweiler witają z wielką radością, to w miejscowościach między Lorentzweiler a Walferdange raczej nastroje nie należą do najlepszych. Jos Roller, mer Lorentzweiler, gdzie odbyć ma się dzisiaj feta z okazji otwarcia tunelu z udziałem Wielkiego Księcia, obawia się, że zwiększony ruch na tej trasie, skierowany w wąskie gardło, jakim stanie się ujście A7 do lokalnej drogi przez Lorentzweiler, będzie przyczyną permanentnych korków w tym rejonie przez najbliższych kilka lat, przynajmniej do momentu, kiedy to ukończony zostanie ostatni odcinek A7, umożliwiający przedostanie się podróżującym z północy Luksemburga bezpośrednio do obwodnicy miasta. Natomiast naszym zdaniem (nie jako ekspertów, ale jako praktyków, codziennie przemierzających te rejony), mieszkańcy Lorentzweiler nie powinni odczuć większej różnicy w stosunku do stanu obecnego. Wszak ilość pojazdów w związku z otwarciem trasy nie zwiększy się – może co najwyżej zacieśnić się ruch w okolicach ronda przed Lorentzweiler, przez co korki, które obecnie opanowują Mersch w godzinach porannego i popołudniowego szczytu, będą się teraz częściej tworzyć właśnie w Lorentzweiler. To chyba jednak bardziej będzie utrapieniem spieszących się do pracy kierowców niż mieszkańców okolicznych miejscowości, którzy i tak od dłuższego czasu żyją jak przy głównej arterii miasta...

Osobnym problemem jest przeciążenie ruchem drogowym odcinka od dotychczasowego końca autostrady do połączenia z A6 za Bridlem. Na ten problem szczególnie narzekają mieszkańcy takich miejscowości jak Mamer (ale nie ten od Luxembourg II), Kopstal i właśnie Bridel. No, cóż – mało prawdopodobne, by uruchomienie przejazdu pod Gousselerbierg coś w tej sprawie zmieniło. Być może późniejsze przebicie się aż do Kirchbergu spowoduje, że część kierowców, pragnących dotrzeć na południe Luksemburga, zamiast grzęznąć w sieci lokalnych dróg w kierunku A6, wybierze raczej szybkie połączenie z A1. To jednak jeszcze pieśń odległej przyszłości. Póki co mieszkańcy Bridla marzą o "tangencie" – północnym zamknięciu obwodnicy Luksemburga pomiędzy A6, A7 i A1. Czy jednak nastąpi to kiedykolwiek? Trudno wyrokować.

Póki co życzymy – tak mieszkańcom północnych rubieży stolicy Luksemburga, jak i kursującym codziennie po Nordstroos kierowcom – "oby tak dalej"! To znaczy, oby jak najszybciej i tym razem bez opóźnień otwarto kolejny, najdłuższy z planowanych w Luksemburgu tunel Grouft.

I nieco poza głównym wątkiem (ale nadal w temacie tuneli) – przedwczoraj na specjalnym zgromadzeniu Eurotap (European Tunnel Assessment Programme) w Brukseli przyznano tunelowi Markusbierg (do dnia dzisiejszego najdłuższy tunel w Luksemburgu, a zarazem najnowocześniejszy, znajdujący się tuż przy granicy z Niemcami na autostradzie A13) prestiżową nagrodę Meilleur tunnel europeén. Dumni z tego faktu, nagrodę odebrali do rąk własnych minister budownictwa Claude Wiseler oraz szef luksemburskiego zarządu dróg i mostów, Georges Molitor.

Wiadomość za www.wort.lu oraz ze źródeł własnych
Załączniki
(c) by d'Wort
(c) by d'Wort
Gousellerbierg.jpg (27.5 KiB) Przejrzano 3708 razy
Ostatnio zmieniony 01-01-1970, 01:00 przez Redakcja, łącznie zmieniany 1 raz.
~~~~~
Redakcja
Skogli
Posty: 3
Rejestracja: 10-01-2008, 17:50
Lokalizacja: Ettelbruck

Post autor: Skogli »

A propos Merscha,Diekirchu Wiltza i byc moze nawet........Mamra(?)
Interesuje mnie zdanie polonistow na ten temat.Osobiscie tego typu nowotwory bardzo mnie draznia.
Pozdrawiam
Słownik ortograficzny podaje:

70. ODMIANA I PISOWNIA OBCYCH NAZW GEOGRAFICZNYCH
[260] Nazwy geograficzne mogą funkcjonować w postaci spolszczonej bądź oryginalnej. Jednak — inaczej niż w przypadku niektórych nazwisk — nie ma zwyczaju stosowania pisowni wariantywnej. Pisownia Paris, Madrid, Roma zamiast Paryż, Madryt, Rzym nie jest akceptowana przez normy języka polskiego. Pisownię spolszczoną stosujemy tylko w odniesieniu do nazw państw, kilkudziesięciu dużych lub ważnych miast i sporadycznie do innych nazw geograficznych; w odniesieniu do pozostałych stosujemy pisownię oryginalną.
Odmiana nazw geograficznych spolszczonych opiera się na tych samych zasadach co odmiana rzeczowników pospolitych oraz rodzimych nazw własnych, chociaż w wielu wypadkach trudno ustalić, do którego wzorca odmiany należałoby włączyć określoną nazwę. Znacznie trudniejsza jest natomiast odmiana nazw nie spolszczonych. Również w tym wypadku obowiązuje zasada odmieniania nazwy, jeśli tylko da się ją włączyć do określonego wzorca odmiany. Mimo to jednak liczne nazwy miejscowe pozostają nieodmienne, choć można by dla nich taki wzorzec łatwo znaleźć (zob. 70.5.). Ustalenia szczegółowe są następujące:

[261] 70.1. Nie odmieniają się:
a) nazwy, dla których nie można ustalić wzoru odmiany, np. Capri, Haiti, Soczi, Hanoi, Turku, Baku, Peru, Fidżi, Dhaulagiri;
b) nazwy akcentowane na ostatniej sylabie, np. Calais, Verdun, Clermont–Ferrand;
c) nazwy rodzaju nijakiego zakończone na -um, np. Bochum, również spolszczone: Bizancjum, Monachium.
UWAGA: Nazwy własne rodzaju męskiego zakończone na -um odmieniamy, np. Chartum (-mu, -mie).

[262] 70.2. Powinniśmy odmieniać następujące nazwy geograficzne:
a) zakończone na –a, np. Atlanta (–ncie, –ntę), Parma (–mie, –mę), Casablanca (–nce, –ncę — można też pisać Casablanka);
b) nazwy słowiańskie, np. Hradec (–dca), Burgas (–su).

[263] 70.3. Nazwy zakończone na -o mogą się odmieniać, jednak większość z nich zwyczajowo nie jest odmieniana, np. Oslo, Chicago, Palermo, Orinoko.

[264] 70.4. Wśród nazw zakończonych na -e odmieniają się tylko słowiańskie, np. Pardubice (-bic), Skopie (-pia), ale w tym wypadku jest też możliwa nieodmienność; niesłowiańskie, zarówno te, które mają -e w wymowie, jak i te, które mają -e tylko w zapisie, pozostają nieodmienne, np. Halle, Udine, Newcastle.

[265] 70.5. Nie odmieniamy zwyczajowo również wielu innych nazw miast, np. Bonn, Nottingham, Los Angeles.
Awatar użytkownika
kajapapaja
Posty: 1875
Rejestracja: 26-09-2006, 07:35
Lokalizacja: Opole

Post autor: kajapapaja »

Skogli pisze:nowotwory irytuja
chyba raczej nowomowa jak już, nowotwór to rzecz z gatunku ... medycznych nieprzyjemności :/
===============================
"Education is an admirable thing, but it is well to remember from time to time that nothing that is worth knowing can be taught." - Oscar Wilde
===============================
eurokraci.eu
Awatar użytkownika
anwi
Posty: 965
Rejestracja: 26-09-2006, 08:37
Lokalizacja: Gdzie psy ...szczekają

Post autor: anwi »

Skogli pisze:Również w tym wypadku obowiązuje zasada odmieniania nazwy, jeśli tylko da się ją włączyć do określonego wzorca odmiany.
Merscha - wiersza
Wiltz - filc itd.

Znowu zaczynamy akademicką dyskusję – odmieniać czy nie. Ja osobiście jestem za odmienianiem, jeśli tylko jest to możliwe. W końcu kiedyś nie odmieniano wyrazu „radio”, a teraz kto mówi „słyszałem w radio”? Język się zmienia, czy tego chcemy, czy nie.

Mnie osobiście drażni, jeśli ktoś pisze niedbale, z kulawą interpunkcją itd. Ale czy to jest powód, żeby się czepiać? <lol> pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 01-01-1970, 01:00 przez anwi, łącznie zmieniany 1 raz.
MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

Bardzo ciekawy temat. Poruszany zreszta juz na lamach polska.lu ( http://www.polska.lu/viewtopic.php?t=2618 ). Problem w tym, ze jesli chodzi o geograficzne nazwy obcojezyczne, to (co potwierdza powyzszy cytat ze slownika ortograficznego) wiecej jest tutaj wyjatkow niz zasad, a nadrzedna zasada wydaje sie byc... uzus, to znaczy – to jak zostalo przyjete przez uzytkownikow jezyka traktowanie danej nazwy. Tymczasem jezyk ewoluuje, tworzy sie kazdego dnia i poglad, ze jedyne sluszne zasady pisowni ustalono 10, 20 czy 50 lat temu, wydaje sie byc bardziej konserwatywny niz najbardziej zachowawczy jezykoznawcy.

Zreszta co tak naprawde, oprocz spolecznej akceptacji, powoduje, ze mowimy jednak "bylem w Nowym Jorku" a nie "bylem w <Nju Jork>", podczas gdy jednoczesnie powiemy "pojechalem do <Nju Dżersej> a nie "pojechalem do Nowego Dżerseja"? Czymze roznia sie te dwie nazwy, by jedna wyrozniac spolszczeniem a druga nie? Moze tym, ze mieszkajaca w New York polska spolecznosc, piszaca na temat tego miasta od wiekow polska prasa "narzucila" spolszczenie jednej z tych nazw. Tymczasem czy my nie jestesmy polska spolecznoscia mieszkajaca w Luksemburgu, a polska.lu nie jest polskojezyczna prasa w tym kraju?

Zupelnie nie to, zebym sobie uzurpowal prawo do tworzenia zasad pisowni. Te wynikaja po prostu z praktyki, ale takze z kwestii powiedzmy... estetycznych, ktore mniej lub bardziej powodowane sa odczuciami subiektywnymi i w zwiazku z powyzszym zawsze beda powodem do dyskusji. Mnie na przyklad razi zdanie "Bylem na Kirchberg" albo "znam jedna osobe co mieszka na Grund" (a swoja droga – "na Grund" czy "w Grund" – co jest bardziej "ortodoksyjne"?). Jednoczesnie nie mam problemu z mowieniem "Robilem zakupy w Bereldange" zamiast "robilem zakupy w Bereldanżu" i jak sie dobrze przyjrzeć zasadom zacytowanym przez ciebie powyzej, to tak odmienianie "Kirchberg" jak i nieodmienianie "Bereldange" wydaje sie miec uzasadnienie w skomplikowanej polskiej ortografii...

Trzeba jednak (oprocz szacunku dla innych nacji) miec szacunek dla wlasnego jezyka, a ze jest to jezyk deklinacyjny, to juz nic na to nie poradzimy. Tacy na przyklad Litwini do wszystkich rzeczownikow dodaja koncowke "(e)s". Pisarze nazywaja sie wiec na Litwie "Molieras", Schillers i Lemas a kompozytorzy Bachs, Czajkowskis i Lutosławskis. Jakos Litwinom to nie przeszkadza. A czy przeszkadza to Bachowi i Schillerowi? Obawiam sie, ze nasi bracia nad tym po prostu sie nie zastanawiaja, bo to ich jezyk jest i ich zasady.

No, ale to moze jest dobra koncepcja, zeby – testowo – przez jakis czas nie odmieniac nazw miejscowosci luksemburskich. Sam jestem ciekaw, co z tego wyniknie...
Awatar użytkownika
digilante
Posty: 1686
Rejestracja: 26-09-2006, 08:07
Lokalizacja: Cape Town

Post autor: digilante »

Dyskusja nie bylaby kompletna gdybym nie dodal po raz setny ze nieznosze odmian w tych wypadkach. Mersch to Mersch i koniec. Nie jest to tylko opinia bo mi sie tak podoba, ale nie odmienianie nazw jest bardzo wazne w tym "digital age" - sprobojcie sami uzyc wyszukiwarke na polska.lu... Gdybysmy nie odmieniali to by mozna wpisac "Trier" i wyszukac wszystkie posty o tym miescie. A nie... trzeba probowac "Trier", "Trewir", "Trewirze", "Trewiru" ad nauseam az sie znajdzie to co sie szuka.

Dla tego jezyk angielski jest tak zdatny do nowoczesnych spraw, "data processing" itd.
Out of sorrow entire worlds have been built, out of longing great wonders have been willed.
MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

Oj, digi, ty znowu z tym twoim Trier... <roll> W tym przypadku to akurat nie jest kwestia odmiany, tylko faktu, ze nazwa ta ma swoj polski odpowiednik, ktory jest powszechnie i oficjalnie uzywany w Polsce. Zreszta na przyklad Francuzi tez nie powiedza "Trier" (chyba by im nawet ta nazwa przez gardlo nie przeszla!) tylko Treves. I co? Do nich tez bedziesz mial pretensje?

To co, moze umowmy sie tak: ty przekonaj wszystkich Francuzow, zeby zamiast Londres mowili i pisali London, a ja wtedy od razu przestawie sie na Trier i nieodmienianie Merscha (o, przepraszam: nieodmienianie Mersch). OK?

A co do wyszukiwarek – wiesz w jezyku polskim to nie tylko kwestia tego czy szukasz czegos na temat Trier<u> (wzglednie Trewir<u>). Kazde inne slowo szukane na stronach w jezyku polskim moze wystapic w odmianie. Jesli szukasz czegos na przyklad... no, niech bedzie... na temat "trąbki Eustachiusza", to bedziesz mial dokladnie ten sam problem, bo w jez, polskim trąbka to moze byc:

trąbka, trąbki, trąbce, trąbkę, trąbką, trąbko, trąbki, trąbek, trąbkom, trąbkami, trąbkach. I co, tu tez zabronisz odmiany dla zachowania czystosci "googlofleksyjnej"?

To moze od razu skasujmy z jezyka polskiego wszystkie przypadki oraz odmiane przez osoby (no, moze zostawiajac od czasu do czasu "s" na koncach niektorych wyrazow, ale i to bez ladu i skladu)? Byloby prosciej! Aha – tylko jak juz taka reforme bedziesz wprowadzac, to nie kaz mi sie uczyc 16 nowych czasow po polsku! Jak upraszczac, to upraszczac – dotychczasowe trzy zupelnie mi wystarcza, zeby wyrazic to, co mam na mysli :p

A – i jeszcze na temat Googla – jako informatyk powinienes znac pojecie i zastosowanie tzw. wildcarts. W przypadku Trewiru na stronach w jez. polskim zwykla gwiazdka (*) rozwiaze twoj problem w jakichs 99% przypadkow. Pozostaly 1% i tak nie wart jest tego, by sie nad nim tu wywnetrzac ;)

Tak wiec pamietaj:

Oto Trewi*
Znam goscia z Trewi*
Piekne wspomnienia zawdzieczam Trewi*
Na tej mapie nie ma Trewi*
Wczoraj opowiadalem ci o Trewi*
Piekna historia wiaze sie z Trewi*
O, Trewi*, jakzes piekny o zachodzie slonca! <mrgreen>
Awatar użytkownika
Redakcja
Posty: 3226
Rejestracja: 16-10-2006, 23:03
Lokalizacja: stąd i zowąd

Dygresja - fotoimpresja :)

Post autor: Redakcja »

przed...
[center]Obrazek

* * *

Obrazek

* * *

Obrazek[/center]

...w trakcie...

[center]Obrazek
( © by d'Wort )

* * *

Obrazek
( © by d'Wort )[/center]


...i po! :)

[center]Obrazek

* * *

Obrazek

* * *

Obrazek

* * *

Obrazek[/center]
~~~~~
Redakcja
ODPOWIEDZ