O relacjach Lux-DE-PL krótka rozprawa między...

Wszelkie dyskusje typu OffTopic

Moderator: LuxTeam

MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

byly pisze:o jakim duecie z Trewiru pisze MaWi <bezradny>
A o jakim duecie z Trewiru ja pisze? Bo nie znam takiego swojego posta, nawet zgubionego? A moze chodzilo ci o posta Eneko, w ktorym pisze:
Eneko pisze:Natomiast tacy jak duet z Trewiru może nawet myślą, że też przyczyniają się do zapobieżenia tej grozie, z niesmakiem odwracając się gdy tylko ktoś wspomni o obozach czy komorach.
Cos z tym czytaniem jednak na stare lata nie trybi :p (alem wredny, zaliż?)
asiunia
Posty: 608
Rejestracja: 19-01-2007, 00:08
Lokalizacja: stad

Post autor: asiunia »

Eneko pisze:Niemcy są dużo biedniejsi i z tej racji mogą być traktowani przez Luksemburczyków tak jak Polacy przez Niemców.
Ojej, to jak w takim razie, z tej samej racji, moga byc traktowani przez Luxemburczykow Polacy?? (Chyba czas sie zachlastac, albo conajmniej w kompleksy popasc!)
misio
Posty: 1969
Rejestracja: 26-09-2006, 18:09
Lokalizacja: Z Doliny

Post autor: misio »

byly pisze:No widze Misio, ze dochodzimy do jakiegos consensusu. Nie za bardzo podoba mi sie co prawda slowo "über alles", ale - jak slusznie stwierdzila Bamaza- ja cale dorosle zycie (prawie tyle, ile ty masz w ogole lat) spedzilem w Niemczech, dlatego sila rzeczy kraj ten jest dla mnie punktem odniesienia / porownywania, ale niekoniecznie chwalenia.
Jesli ktos nie tak odbiera moj "ton", to chyba kwestia nieznajomosci mojej osoby, moim naturelle jest przejaskrawianie zjawisk, by je lepiej uwidocznic.

BTW Eneko i Mawi: chyba gdzies sie zgubil jeden post, bo ja tez nie rozumiem, o co chodzilo Eneko w jego poscie i o jakim duecie z Trewiru pisze MaWi <bezradny>
A dlaczego ci sie to nie podoba? tylko dla tego ze powiedzial to Adolf? Daj spokoj, dla kazdego jego ojczyzna bedzie ta naj - ty mozesz miec problem, to fakt, ale serca maja dwie polowy co nie?

Klocic sie nie ma sensu, bo i tak do niczego sie nie dojdzie. Ja tylko prosze/sugeruje/proponuje. Porownujmy, ale bez tego jakiegos "a u mnie i tak jest lepiej" Kij i tak ma 2 konce.

Co do znajomosci ciebie. My sie chyba znamy, prawda? Smuci mnie tylko troche fakt, ze na zywo idzie sie z toba dogadac, a jak sie drowiesz do klawiatury to jakis diabel w ciebie wstepuje. Czemu? Nie wiem.

A co do pary z Trewiru. Hehehe, a ja wiem o co chodzi, ale nie powiem. <rotfl>
MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

misio pisze:Kij i tak ma 2 konce
Ale wsadzony w mrowisko – juz tylko jeden! ;)
Awatar użytkownika
LuxTeam
Posty: 255
Rejestracja: 04-08-2006, 17:08
Lokalizacja: Luxembourg

Post autor: LuxTeam »

Na walnym posiedzeniu większości LuxTeamu została niniejszym podjęta uchwała o przeniesieniu części wątku na temat szybkiego dojazdu na trasie PL->(DE)->Lux od momentu, kiedy temat ten ewidentnie zboczył w kierunku relacji (niekoniecznie kolejowo/lotniczo/samochodowych) pomiędzy tymi trzema krajami.

Oczywiście dyskusja może się toczyć dalej, szczególnie, że od tego momentu nie wpływa ona negatywnie na informacyjny walor wątku "transportowo-komunikacyjnego".

Życzymy owocnej dyskusji! <mrgreen>
LuxTeam
Eneko
Posty: 249
Rejestracja: 31-12-2006, 08:41
Lokalizacja: NNN

Post autor: Eneko »

asiunia pisze: Ojej, to jak w takim razie, z tej samej racji, moga byc traktowani przez Luxemburczykow Polacy?? (Chyba czas sie zachlastac, albo conajmniej w kompleksy popasc!)
Asiuniu droga, przecież ja nie sugeruję, by różnice majątkowe były powodem odmiennego traktowania! Niestety dla wielu ludzi są, stąd wyraziłem przypuszczenie, że i Luksemburczycy mogą (teoretycznie), gardzić Niemcami z tytułu ubóstwa tychże. Nie żebym pochwalał taką postawę, ale ludzkiej natury tak łatwo nie zmienisz. Jeśli Luksemburczycy nie zważają na to, to chwała im za to.
Awatar użytkownika
byly
Posty: 995
Rejestracja: 20-10-2006, 22:41
Lokalizacja: Berlin/Dolny Slask

Post autor: byly »

MaWi pisze:
byly pisze:o jakim duecie z Trewiru pisze MaWi <bezradny>
A o jakim duecie z Trewiru ja pisze? Bo nie znam takiego swojego posta, nawet zgubionego? A moze chodzilo ci o posta Eneko, w ktorym pisze:
Eneko pisze:Natomiast tacy jak duet z Trewiru może nawet myślą, że też przyczyniają się do zapobieżenia tej grozie, z niesmakiem odwracając się gdy tylko ktoś wspomni o obozach czy komorach.
Cos z tym czytaniem jednak na stare lata nie trybi :p (alem wredny, zaliż?)
e tam wredny.

Chodzi raczej o post Eneko, nad ktorym glowila sie juz Bamaza i potem ja:
Eneko napisał/a:
A jednak b. (nomen omen) premier miał rację, jakieś układy faktycznie istnieją. Młodej parze życzymy wszelkiej pomyślności, najlepiej gdzieś pod Trierem.

Potem jakies duety, obozy, komory - ja niezbyt kojarze o co chodzi

PS
Spedzilem dzis caly dzien w Trier na latanie po sklepach i zauwazam ciekawy fakt: wszedzie pelno Luksemburczykow, ktorzy o dziwo szwargotaja bez zajakniecia Hochdeutschem, ktorego 20 km dalej niby wcale nie potrafia, nie uzywaja i w ogole, bo to faux pas....
Awatar użytkownika
byly
Posty: 995
Rejestracja: 20-10-2006, 22:41
Lokalizacja: Berlin/Dolny Slask

Post autor: byly »

Eneko pisze:
asiunia pisze: Ojej, to jak w takim razie, z tej samej racji, moga byc traktowani przez Luxemburczykow Polacy?? (Chyba czas sie zachlastac, albo conajmniej w kompleksy popasc!)
Asiuniu droga, przecież ja nie sugeruję, by różnice majątkowe były powodem odmiennego traktowania! Niestety dla wielu ludzi są, stąd wyraziłem przypuszczenie, że i Luksemburczycy mogą (teoretycznie), gardzić Niemcami z tytułu ubóstwa tychże. Nie żebym pochwalał taką postawę, ale ludzkiej natury tak łatwo nie zmienisz. Jeśli Luksemburczycy nie zważają na to, to chwała im za to.
Eneko, luksemburski PKB jest jak wiemy 2 czy 3 razy wyzszy od niemieckiego, a niemiecki przynajmniej o taki sam rzad wyzszy od polskiego.

Jestes Polakiem, mieszkasz w Luksemburgu, czy ktos Toba gardzi 6 razy mocniej niz Niemcami, bo jestes jeszcze ubozszym krewnym?
Zastanow sie troche, co piszesz, bo to jakies nonsensy kompletne
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

byly pisze:pelno Luksemburczykow, ktorzy o dziwo szwargotaja bez zajakniecia Hochdeutschem, ktorego 20 km dalej niby wcale nie potrafia, nie uzywaja i w ogole, bo to faux pas....
byly przestan juz - Luksemburczycy mowia po niemiecku (czy on jest Hoch, to nie wiem...), tak jak po francusku...i nie wiem skad pomysl ze nie?... Moze jak ktos mowi w obydwu jezykach, to woli francuski?...(ja tez bym wolala... )
A poza tym, wiesz, w Polsce tez byly czasy, ze w "pewnych sferach", wylacznie po francusku wypadalo sie odzywac.... :)
Acha, a z Trewiru do Luxa jest okolo 50 km, nie 20... <mrgreen>
Awatar użytkownika
byly
Posty: 995
Rejestracja: 20-10-2006, 22:41
Lokalizacja: Berlin/Dolny Slask

Post autor: byly »

pomysl stad, ze oprocz jednej wlascicielki mieszkaniaw Luxie, do ktorej dzwonilem i ktora byla bardzo uprzejma, zaden Luksemburczyk nie raczyl mi odpowiedziec na pytanie zadane w Hochdeutschu mniej czy bardziej standardowym niemieckim - wszyscy bez wyjatku gadali po luksembursku.
I teraz wyobraz sobie, przyjedza obcokrajowiec do Zakopanego, mowi tam cos po polsku, a mu goral uparcie po goralsku odpowiada. Natomiast jak ten sam goral wybierze sie powiedzmy do Warszawy, to od razu mu sie jezyk literacki przypomina.

20 km odnosilo sie do odleglosci miedzy Trewirem a granica a nie Lux-Ville
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

byly, bo Ty moze nie wiesz, ale tu wielu wlascicieli mieszkan wcale nie jest luksemburczykami! Jak ktos przyjechal x lat temu z dajmy na to Portugalii czy Wloch, to luksemburskiego sie nauczyl, (francuskiego moze tez), bo inaczej nie moglby tu pracowac....a niemiecki nie byl mu do tego niezbedny, wiec sie go nie uczyl.... Na stacji Renault, gdzie serwisuje moje auto, mowi sie po: luksembursku, francusku, no i jeszcze po wlosku.... No, znalazlam jednego pana, ktory, choc po nazwisku sadzac, korzenie ma gdzies w slonecznej Italii umiejscowione, mowi po angielsku...
I niemowienie tych osob w jezyku Goethego nie wynika z ich nieuprzejmosci czy niecheci, tylko po prostu nigdy sie go nie uczyli.... wiec moze taki byl i Twoj przypadek... wyluzuj i nie oceniaj ludzi (a zwlaszcza nie generalizuj!) zbyt pochopnie...
MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

byly pisze:zaden Luksemburczyk nie raczyl mi odpowiedziec na pytanie zadane w Hochdeutschu mniej czy bardziej standardowym niemieckim - wszyscy bez wyjatku gadali po luksembursku
Byly, zaakceptuj wiec fakt, ze po prostu miales pecha. Ja mam za soba 3-krotne wynajmowanie mieszkania w Luxie (za trzecim razem mieszkania szukalem prze 3 miesiace i bylo kilkanascie spotkan z roznymi wlascicielami) oraz intensywne, miesieczne, poszukiwanie domu w celu nabycia (takze kilkanascie kontaktow bezposrednich z wlascicielami, glownie Luksemburczykami + z agentami – i tu juz roznie, bo glownie z Portugalczykami, ale urodzonymi w Lux).

Co z tego wynika – jakies 80% tych kontaktow wykonalem po niemiecku, bo jest to nadal jezyk, ktorym mowie lepiej niz po francusku. Moi interlokutorzy komunikowali sie ze mna z cala pewnoscia NIE po luksembursku, bo w tym jezyku to jak rozumiem tylko co to znaczy "Moien", "w.e.g." oraz potrafie szybko zareagowac na probe kontaktu za pomoca zdania twierdzacego "Mir schwaetze keng luetzebuergesch". Skoro wiec sie z nimi jakos dogadywalem, wiec wynika z tego, ze gadali do mnie po niemiecku. Czy on byl "hoch" czy "nieder", to juz nie mnie wyrokowac, ale z pewnoscia nie byl to przypadek, ktory opisujesz powyzej slowami:
byly pisze:wszyscy bez wyjatku gadali po luksembursku.
A moze zbyt wysoko stawiasz poprzeczke biednym Luksemburczykom? Bo tak na dobra sprawe nasz wielki Rodak, polski laureat Nagrody Nobla, szanowany przez wszystkich niemal na calym swiecie Polak, Lech Walesa tez literackim polskim sie nie posluguje. Nawet w kontaktach baaaardzo oficjalnych. Czyzby dlatego, ze nie lubi Polakow?
Awatar użytkownika
inesitka
Posty: 335
Rejestracja: 25-01-2007, 21:33
Lokalizacja: Łódź-Warszawa-Schuttrange

Post autor: inesitka »

byly pisze:zaden Luksemburczyk nie raczyl mi odpowiedziec na pytanie zadane w Hochdeutschu mniej czy bardziej standardowym niemieckim - wszyscy bez wyjatku gadali po luksembursku.
Może zakładali, że znając niemiecki, zrozumiesz również luksemburski? Zwłaszcza że letzeburgesch to przecież "tylko" dialekt niemieckiego. BYŁY, postaraj się trochę ;)
misio
Posty: 1969
Rejestracja: 26-09-2006, 18:09
Lokalizacja: Z Doliny

Post autor: misio »

byly pisze:Jestes Polakiem, mieszkasz w Luksemburgu, czy ktos Toba gardzi 6 razy mocniej niz Niemcami, bo jestes jeszcze ubozszym krewnym?
Zastanow sie troche, co piszesz, bo to jakies nonsensy kompletne
Nie gardza, a wiesz dlaczego? powody sa 2:

1. Za malo nas tu bylo i jest - Polakow;

2. Bardzo sobie cenia dume narodowa. Mnie to zdziwilo, ale Luksemburczycy wiedza bardzo duzo o historii Polski i znaja jej co by tu mowic, nieceiekawe dzieje. Cenia sobie tozsamosc narodowa. I dlatego nami nie gadza.

A czy Niemcy gardza Polakami? W wiekszosci nie, tzn ci bardziej obyci nie gardza. Prymitywy moze i tak, ale kto by sie liczyl z ich zdaniem. Inna sprawa, ze niestety Polacy sami sobie zapracowali na "renome" w Niemczech (i nie tylko).
Awatar użytkownika
byly
Posty: 995
Rejestracja: 20-10-2006, 22:41
Lokalizacja: Berlin/Dolny Slask

Post autor: byly »

inesitka pisze:
byly pisze:zaden Luksemburczyk nie raczyl mi odpowiedziec na pytanie zadane w Hochdeutschu mniej czy bardziej standardowym niemieckim - wszyscy bez wyjatku gadali po luksembursku.
Może zakładali, że znając niemiecki, zrozumiesz również luksemburski? Zwłaszcza że letzeburgesch to przecież "tylko" dialekt niemieckiego. BYŁY, postaraj się trochę ;)
Jak jest napisane, to w miare rozumiem, ale niemiecki ma tyle dialektow, trudno tak od razu rozumiec wszystkie. Zreszta czy Ty tak rozumiesz gorala, a to przeciez jednoznacznie polski dialekt?

Roznica miedzy innymi forumowiczami a mna moze byc taka, ze ja mowie po niemiecku na poziomie nativa, i moze rzeczywiscie takiemu Luksemburczykowi sie zdaje, ze nie musi mowic ani wolniej ani staranniej, bo powinieniem go zrozumiec i tak.

Ja mam najwieksza stycznosc z koleja luksemurska i to wlasnie konduktorzy i ludzie "z okienka" na dworcu kompletnie sie nie wysilaja. Ne sa nieuprzejmi, nie moge tego powiedziec, ale nie chce im sie wysilac na zaden standard jezykowy. A nie sa to Portugalczycy czy imigranci (z wygladu przynajmniej)
ODPOWIEDZ