rejestracja zagranicznego aktu urodzenia w PL
rejestracja zagranicznego aktu urodzenia w PL
Czy ktos juz przeszedl ta procedure?
Mam akt urodzenia na formularzu miedzynarodowym, ktory zgodnie z Konwencja Wiedenska powinien byc uznany w PL bez tlumaczenia, a tymczasem baba (oops, pani urzedniczka) z USC mowi, ze bez tlumaczenia przysieglego ani rusz... i badz tu madry...
Mam akt urodzenia na formularzu miedzynarodowym, ktory zgodnie z Konwencja Wiedenska powinien byc uznany w PL bez tlumaczenia, a tymczasem baba (oops, pani urzedniczka) z USC mowi, ze bez tlumaczenia przysieglego ani rusz... i badz tu madry...
Agata
mialem sie juz nie wymadrzac, ale...
nie maja prawa Ci odmowic rejestracji miedzynarodowego aktu - w takim wypadku pozostaje tylko wezwac kierownika USC i zlozyc skarge na urzedniczke nie znajaca procedur!
pewnie masz druk bez polskiej legendy, co nie jest obowiazkiem, a formula tego druku obowiazuje w calej EU!!!
Niestety takich pan i panow w polskich urzedach jest jeszcze mnostwo <evil>
nie maja prawa Ci odmowic rejestracji miedzynarodowego aktu - w takim wypadku pozostaje tylko wezwac kierownika USC i zlozyc skarge na urzedniczke nie znajaca procedur!
pewnie masz druk bez polskiej legendy, co nie jest obowiazkiem, a formula tego druku obowiazuje w calej EU!!!
Niestety takich pan i panow w polskich urzedach jest jeszcze mnostwo <evil>
Nigdy nie wiadomo, kiedy pojawi się hiszpańska inkwizycja!!!
Niestety potwierdzam, że nie chcą zarejestrować aktu urodzenia bez tłumaczenia przysięgłego. Może ktoś miał szczęście i udało się, ale u nas też wymagali tłumaczenia i byłam od razu u pani kierwonik USC, bo urzędniczka kompletnie nie wiedziała co ze mną, tzn. z tymi dokumentami zrobić. Do tego, ponieważ ślub również mieliśmy w ambasadzie, żeby nie było problemu z moim nazwiskiem na akcie urodzenia (na luksemburskim akcie urodzenia jest tylko nazwisko panieńskie matki, mimo zmiany nazwiska po ślubie) musieliśmy również zapłacić dodatkowo za zarejestrowanie i aktu ślubu, który jest przecież już zarejestrowany w Polsce, ale w Warszawie, a nie w naszym mieście. <shock>
A tak na wszelki wypadek.dslonce pisze:A dlaczego rejestrujecie dzieci w Polsce?
Mialem taki oto sen: Ide cos zalatwic w jakims urzedzie, banku, jakiejkoliwiek instytucji w Polsce, pani/pan w okienku (nie Czeczu) prosi mnie o akt urodzenia dziecka. No wiec daje ten akt nadany w Luksemburgu, a ta pani / ten pan robi o tak <shock> i tlumaczy mi, ze nie wie, co to jest i ze musze przedstawic taki dokuent z polskim zanczkiem skarbowym, i zadne tlumaczenia, ze dziecko urodzilo sie zagranica nie pomagaja...
MaN
A tso Wy za sprawy zalatwiacie, ze Was o akt urodzenia dziecka pytaja??man pisze:Ide cos zalatwic w jakims urzedzie, banku, jakiejkoliwiek instytucji w Polsce, pani/pan w okienku (nie Czeczu) prosi mnie o akt urodzenia dziecka.
Ja swoich dzieci w Polsce nie rejestrowalam, nawet wlasnego aktu slubu (w Polsce nadal wiedniej jako panienka;)) i nie mialam nigdy przeszkod z zalatwieniem czegokolwiek. Raz tylko jeden notariusz mi powiedzial, ze "lepiej byloby gdyby zarejestrowala Pani wlasne malzenstwo", ale i tak sprawe mi zalatwil od reki.
Naprawde ciekawa jestem do czego te wszystkie rejestry potrzebne sa?