Właśnie dobiega końca coroczny Festwial Średniowieczny w Vianden.
Znów zjechało tu rycerstwo z kilku zakątków świata (choć międzynarodowym językiem zdaje się być czeski). Znów słychać dżwięk trąb, zwiastująy zakończenie kolejnych potyczek na zamku, znów unosi się w powietrzu zapach wonnych kadzideł.
Wszędzie słychać piszczałki, krumhorny i dudy, rozbrzmiewające w takt bębnów i tabmurynów.
Jeżeli jesteś mieszkańcem Vianden, to znów wbijałeś się przed ostatni tydzień w swoją służbową, wysłużoną zbroję (inaczej gmina przyśle Ci - już w najbliższy poniedziałek - mandat).
Jeżeli nie było Cię tu wczoraj, podczas wielkiej historycznej parada, to żałuj!
Dziękuję Szymbiemu za udostępnienie części zdjęc!