W dosyć nietypowych okolicznościach doszło w miniony weekend do wypadku podczas wyścigu kolarskiego Tour-de-France. Zdarzenie miało miejsce nie w trakcie zawodów, ale... tuż po zakończeniu 8. etapu, w miejscowości Tignes (okolice Grenoble).
Wracający na swoim rowerze do hotelu zawodnik drużyny niemieckiej Patrik Sinkewitz (czyżby ehem. Sienkiewicz?) wpadł wprost na przechodnia i kibica wyścigu, którym okazał się być 78-letni mieszkaniec luksemburskiego Niederkorn. Obaj uczestnicy wypadku doznali poważnych obrażeń. Luksemburczyk w wyniku licznych urazów głowy zapadł w śpiączkę.
Także uszkodzeniami kości twarzy skutkowało to zderzenie w przypadku Sinkewitza, bowiem jechał on w tym momencie bez kasku na głowie. To, a także uraz nogi, eliminuje niestety tego zawodnika z dalszego udziału w Tour-de-France. O ile można natomiast mówić o szczęściu w tym przypadku, na dzień dzisiejszy wiadomo, że stan luksemburskiego fana kolarstwa, znajdującego się w szpitalu w Grenoble, jest określany jako stabilny.
wiadomość za www.wort.lu
Osobliwy wypadek podczas Tour-de-France
Osobliwy wypadek podczas Tour-de-France
- Załączniki
-
- Zusammenprall.jpg (5.5 KiB) Przejrzano 1652 razy
~–~–~–~–~
Redakcja
Redakcja
I ten ze Patrik zostal jako pierwszy zlapany na dopingu w tegorocznym Tour de France.
Ciekawy koles.
http://www.sport.pl/kolarstwo/1,64993,4322518.html
Ciekawy koles.
http://www.sport.pl/kolarstwo/1,64993,4322518.html