pracodawca chce zerwac umowe o prace
pracodawca chce zerwac umowe o prace
umowe na prace podpisalam do sierpnia 2009, pozwolenie na prace mam na poltora roku
wiem ze jesli przez roku czasu nie zerwe umowy o prace, to moge starac sie o prace u innego pracodawcy,niestety sprawa sie skomplikowala...
moja pracodawczyni chce abym zerwala umowe o prace, bo jak twierdzi nie jestem zadowolona (zwrocilam uwage na problem, ktory pewnie od dluzszego czasu istnial w jej rodzinie),poza tym zmienila prace,po wakacjach bedzei pracowac na 1/2 etatu wiec nie potrzebuje osoby do opieki nad dziecmi...
w Ministersitwie powiedzieli ze pod rzadnym pozorem nie powinnam zrywac umowy,jesli pracodawca jest nie zadowolony to sam powinie to zrobic, ja moge jedynie napisac list do ministerstwa w swojej obronie i teoretycznie jesli znajde prace u innego pracodawcy pozwolenie na prace nie zostanie zerwane
bardzo wazne jest aby do lutego 2008 (wtedy mija rok zatrudnienia)nie bylo z mojej strony zerwanie umowy
zdecydowalam sie do was napisac bo tak naprawde nie wiem co mam robic, nie spalam cala noc,jestem babce juz nie potrzebna wiec wymysla mi, ma duze znajomosci w ministerstwie,jak ja mam jutro do pracy isc i sie do dzieci usmiechac
co zrobic jesli jutro da mi wypowiedzenie umowy, podpisac??
powiedzialam jej ze ja nie zerwe umowy o prace, bo jestem pewna ze nic nie zrobilam co mogloby zaszkodzic dzieciom i oddalam serce tym dzieciom, aby mogly byc w swoim domu szczesliwe podczas nieobecnosci rodzicow
prosze o pomoc, moze ktos juz mial podobna sytuacje
oj ile sie wczoraj nasluchalam ze co oni dla mnie nie zrobili...
wiem ze jesli przez roku czasu nie zerwe umowy o prace, to moge starac sie o prace u innego pracodawcy,niestety sprawa sie skomplikowala...
moja pracodawczyni chce abym zerwala umowe o prace, bo jak twierdzi nie jestem zadowolona (zwrocilam uwage na problem, ktory pewnie od dluzszego czasu istnial w jej rodzinie),poza tym zmienila prace,po wakacjach bedzei pracowac na 1/2 etatu wiec nie potrzebuje osoby do opieki nad dziecmi...
w Ministersitwie powiedzieli ze pod rzadnym pozorem nie powinnam zrywac umowy,jesli pracodawca jest nie zadowolony to sam powinie to zrobic, ja moge jedynie napisac list do ministerstwa w swojej obronie i teoretycznie jesli znajde prace u innego pracodawcy pozwolenie na prace nie zostanie zerwane
bardzo wazne jest aby do lutego 2008 (wtedy mija rok zatrudnienia)nie bylo z mojej strony zerwanie umowy
zdecydowalam sie do was napisac bo tak naprawde nie wiem co mam robic, nie spalam cala noc,jestem babce juz nie potrzebna wiec wymysla mi, ma duze znajomosci w ministerstwie,jak ja mam jutro do pracy isc i sie do dzieci usmiechac
co zrobic jesli jutro da mi wypowiedzenie umowy, podpisac??
powiedzialam jej ze ja nie zerwe umowy o prace, bo jestem pewna ze nic nie zrobilam co mogloby zaszkodzic dzieciom i oddalam serce tym dzieciom, aby mogly byc w swoim domu szczesliwe podczas nieobecnosci rodzicow
prosze o pomoc, moze ktos juz mial podobna sytuacje
oj ile sie wczoraj nasluchalam ze co oni dla mnie nie zrobili...
Z tego co piszesz wynika, że najbardziej oczywistym rozwiązaniem jest żeby pani dała Ci wypowiedzenie. Nie wyjaśniłaś dlaczego nie chce tego zrobić. Być może wchodzą w grę jakieś okresy wypowiedzenia, rekompensata itp. Moim zdaniem możesz tu wykazać jakąś elastyczność i spróbować się dogadać.
Praca u kogoś kto tej pracy nie chce jest na dłuższą metę niemożliwa.
Z drugiej strony skoro to nie Ty podejmujesz taką decyzję to nie Ty powinnać zrywać umowę; tym bardziej, że ma to dla Ciebie poważne "skutki uboczne".
Może potrafisz sama przygotowac pani takie wypowiedzenie (w jej imieniu) podające za przyczynę rozwiązania umowy np. zmianę pracy i sytuacji rodzinnej? Mozesz nawet spróbować poprosić o rekomendacje
.
Wtedy będziesz mogła swobodnie szukać nowego pracodawcy.
Praca u kogoś kto tej pracy nie chce jest na dłuższą metę niemożliwa.
Z drugiej strony skoro to nie Ty podejmujesz taką decyzję to nie Ty powinnać zrywać umowę; tym bardziej, że ma to dla Ciebie poważne "skutki uboczne".
Może potrafisz sama przygotowac pani takie wypowiedzenie (w jej imieniu) podające za przyczynę rozwiązania umowy np. zmianę pracy i sytuacji rodzinnej? Mozesz nawet spróbować poprosić o rekomendacje

Wtedy będziesz mogła swobodnie szukać nowego pracodawcy.
A mozesz nie podpisac? I w co w tej sytuacji sie stanie? Do lutego jest co prawda jeszcze kawal czasu, ale moze jakos uda sie tobie dotrwac. Wydaje sie, ze gra jest warta swieczki. Zreszta w miedzyczasie mozesz po prostu sama na wlasna reke zaczac szukac innej pracy – kto wie, moze zanim oni cie wyrzuca ty sama bedziesz mogla im powiedziec "adi"?dyzia pisze:co zrobic jesli jutro da mi wypowiedzenie umowy, podpisac??

Mysle, tez ze powinnas przstudiowac swoja umowe i prawo miejscowe pod katem sytuacji w jakich twoj pracodawca ma prawo cie zwolnic i zastanowic sie, czy istnieje zagrozenie wystapienia takich sytuacji oraz jak tego zagrozenia uniknac. Przede wszystkim jednak powinnas chyba sama zdecydowac, czy jestes dla tej pracy poswiecic swoj spokoj przez kolejne pol roku... bo moze nie warto?
***
I przy okazji – bo byc moze czegos tu nie rozumiem – zalezy ci, zeby wytrwac w tej pracy do konca okresu rocznego, co da ci prawo podjecia nastepnej pracy bez koniecznosci ubiegania sie o pozwolenie, czy po prostu chcesz sie jak najszybciej z tej pracy zwolnic, ale "rekami pracodawczyni", bo to dawaloby ci jakies uprawnienia?
a te znajomosci w ministerstwie to rozumiem, ze w sensie negatywnym przywoluje??? ja tam w take rzeczy nie wierze.
nie zrywaj umowy. sprawdz warunki wypowiedzenia w umowie. jesli twoja pracodawczyni wypowie, to dokladnie przyczytaj i sprawdz czy sie zgadza wszystko z umowa (okres wypowiedzenia, urlop niewykorzystany itepe). jakich by ta pani nie miala znajomosci, to umowy bezprawnie bez konsekwencji nie moze zerwac.
nie zrywaj umowy. sprawdz warunki wypowiedzenia w umowie. jesli twoja pracodawczyni wypowie, to dokladnie przyczytaj i sprawdz czy sie zgadza wszystko z umowa (okres wypowiedzenia, urlop niewykorzystany itepe). jakich by ta pani nie miala znajomosci, to umowy bezprawnie bez konsekwencji nie moze zerwac.
dziekuje
dziekuje wam serdecznie za pomoc
no wlasnie o to chodzi ze to ja mam zerwac umowe, ale tego nie zrobie i powiem jej ze jesli jest niezadowolona to niech sama zerwie umowe
wiem ze jesli znajde inna prace to z pozwoleniem bedzie ok
w czwartek i piatek ostatnie dni do pracy, pozniej 1,5m-ca urlop
mozna kogos w czasie urlopu zwolnic?nigdy sie takimi sprawami nie zajmowalam:)
jesli da mi w czwartek albo piatek wypowiedzenie,a moze jutro do lekarza isc, bo to strasznie mnie psychicznie zmeczylo:)
z jednej strony sie ciesze, moze w koncu zaczne cieszyc sie z zycia
pozdrawiam
no wlasnie o to chodzi ze to ja mam zerwac umowe, ale tego nie zrobie i powiem jej ze jesli jest niezadowolona to niech sama zerwie umowe
wiem ze jesli znajde inna prace to z pozwoleniem bedzie ok
w czwartek i piatek ostatnie dni do pracy, pozniej 1,5m-ca urlop
mozna kogos w czasie urlopu zwolnic?nigdy sie takimi sprawami nie zajmowalam:)
jesli da mi w czwartek albo piatek wypowiedzenie,a moze jutro do lekarza isc, bo to strasznie mnie psychicznie zmeczylo:)
z jednej strony sie ciesze, moze w koncu zaczne cieszyc sie z zycia
pozdrawiam
:)
nowe info:w czasie urlopu moze, podczas choroby nie
zreszta co to ma za znaczenie, wazne ze jak znajde inna prace to pozwolenie nie zginie
poza tym ja nie wypowiem umowy bo czysta jestem
niech sie dzieje wola boska:)
pozdowka
zreszta co to ma za znaczenie, wazne ze jak znajde inna prace to pozwolenie nie zginie
poza tym ja nie wypowiem umowy bo czysta jestem
niech sie dzieje wola boska:)
pozdowka
Re: :)
W polskim prawie pracy jest coś takiego jak "rozwiązanie umowy o pracę za obopólnym porozumieniem", w ten sposób najczęściej pracodawca rozstaje się z pracownikiem. W takim wypadku nie ma znaczenia, kto komu wypowiedział pracę. Nie znam prawa luksemburskiego, ale przypuszczam, że jest tu podobnie.dyzia pisze:nowe info:w czasie urlopu moze, podczas choroby nie
zreszta co to ma za znaczenie, wazne ze jak znajde inna prace to pozwolenie nie zginie
poza tym ja nie wypowiem umowy bo czysta jestem
niech sie dzieje wola boska:)
pozdowka