woda do gotowania
Moderator: LuxTeam
woda do gotowania
Jaka wode uzywacie do gotowania czy do robienia herbaty/kawy?
Ja biore zwykla kranowke, przepuszczam przez filtr dzbankowy Brita i... no chyba to nie to. Albo z moja Brita jest cos nie tak...
Jak po filtrze wlewam wode do czajnika przez jego filtr, to na nim sie osadzaja czarne 'opilki', a na dodatek, jak juz sie woda zagotuje to na dnie czajnika sa czarne tluste kropki...
Co zrobic? Mieliscie moze i Wy takie doswiadczenia? Probowalam gotowac wode mineralna (Vittel czy evian) ale robi sie bialy 'kozuch', wiec z tego pomyslu zrezygnowalam.
Help ;-)
Ja biore zwykla kranowke, przepuszczam przez filtr dzbankowy Brita i... no chyba to nie to. Albo z moja Brita jest cos nie tak...
Jak po filtrze wlewam wode do czajnika przez jego filtr, to na nim sie osadzaja czarne 'opilki', a na dodatek, jak juz sie woda zagotuje to na dnie czajnika sa czarne tluste kropki...
Co zrobic? Mieliscie moze i Wy takie doswiadczenia? Probowalam gotowac wode mineralna (Vittel czy evian) ale robi sie bialy 'kozuch', wiec z tego pomyslu zrezygnowalam.
Help ;-)
Agata
w lux ville i w schengen woda z kranu jest smaczna
nie gotowalbym wody mineralnej - ze wzgledu na mineraly, ktore sie wytraca na grzalce.
znam osobe, ktora pracuje w kontroli wody w luxie - zrobili kiedys badania wod butelkowanych - wyniki byly ciekawe - nawet wody najlepszych marek (czyt. najdrozszych) mialy niektore wyniki conajmniej niepokojace.
przewaga wody w kranie jest to, ze ona jest biezaca. dodam, ze dzieci w szkolach sa czestowane bez zenady i ograniczen woda z kranu.
to nie warszawa, na szczescie
nie gotowalbym wody mineralnej - ze wzgledu na mineraly, ktore sie wytraca na grzalce.
znam osobe, ktora pracuje w kontroli wody w luxie - zrobili kiedys badania wod butelkowanych - wyniki byly ciekawe - nawet wody najlepszych marek (czyt. najdrozszych) mialy niektore wyniki conajmniej niepokojace.
przewaga wody w kranie jest to, ze ona jest biezaca. dodam, ze dzieci w szkolach sa czestowane bez zenady i ograniczen woda z kranu.
to nie warszawa, na szczescie