Są grzyby
Moderator: LuxTeam
Są grzyby
Co prawda o szczycie sezonu trudno na razie mówić, ale w sprawdzonych miejscach na płn. rubieżach Gutlandu można w krótkim czasie zebrać spory zestaw tłustych boletusów. Ściółka, nie wiedzieć czemu, jest ciągle sucha, gdyby nie to, na pewno plony byłyby jeszcze lepsze.
Prawą ręką ci pogrożę, zdrajco, nie lewą.
Z lokalizacjami może być problem, ale mogę ogólnie powiedzieć, że tutejsze miejscówki w niczym nie przypominają polskich. Ja wychowałem się na lasach z zachodniej ściany, głównie iglastych, prawie że skandynawskich. Tutaj borowiki rosną w ordynarnych, liściastych zagajnikach, na grubej warstwie zgniłych liści, koszmar. Co nie znaczy, że nie jest fajnie je zbierać, zapodaję dzisiejszy okaz:
Prawą ręką ci pogrożę, zdrajco, nie lewą.
Rzeczywiscie wysyp jest calkiem spory. Dzis na przyklad, przy okazji wycieczki krajoznawczej na polnoc (trasa: Bourscheid–Goebelsmuhle–Esch/s/Sauer–Insenborn–Bavigne–Wiltz) w kilku miejscach zatrzymalem sie na skraju lasu. Wystarczylo wejsc doslownie na kilka metrow w glab i nie trzeba nawet specjalnie gleboko gmerac pod galeziami, by znalezc roznego rodzaju podgrzybki czy maslaki. Bez specjalnego wysilku i w ciagu trzech 10 minutowych spacerow uzbieralem dobrze ponad kilogram grzybow (choc w ogole nie mialem w planach na dzis grzybobrania). Ciekawe, ile znalazlbym wybierajac sie w te rejony specjalnie na grzyby i wchodzac wglab lasow, do ktorych jedynie zajrzalem na chwile?...
To chyba nie do konca dotyczy egzemplarza z zalaczonego zdjecia... Ten ewidentnie rosnie na sciolce mieszanej – pomiedzy zeschlymi liscmi widac calkiem sporo igiel oraz kilka szyszek (ktore raczej nie spadly z drzewa lisciastego)! Lasow mieszanych w Luksemburgu jest calkiem sporo i w takich lasach czesto rosna zarowno grzyby, ktore lubia sciolke lisciasta jak i te, ktore rosna na iglach. Nie przypuszczam natomiast by borowik chcial ot tak sobie wyrosnac w brzozowym (wylacznie) zagajniku. Nawet w LuksemburguKulunka pisze:Tutaj borowiki rosną w ordynarnych, liściastych zagajnikach
No tak, trudno zaprzeczyć oczywistym faktom, będę się jednak upierał, że iglaki stanowią zdecydowaną mniejszość, tak naprawdę jeszcze nigdy, choć sporo podróżuję po Luxie, także na północy, nie napotkałem większej iglastej formacji leśnej ze ściółką przypominającą lasy w Polsce, np. takie, które widać z autostrady A4 po przekroczeniu niemieckiej granicy. Uzupełnię jeszcze, że miejscówki są nadal typowo wakacyjne, tj. grzyby rosną przy drodze, nie ma sensu zapuszczać się głębiej w las, przynajmniej u mnie.MaWi pisze: To chyba nie do konca dotyczy egzemplarza z zalaczonego zdjecia... Ten ewidentnie rosnie na sciolce mieszanej – pomiedzy zeschlymi liscmi widac calkiem sporo igiel oraz kilka szyszek (ktore raczej nie spadly z drzewa lisciastego)!
Prawą ręką ci pogrożę, zdrajco, nie lewą.
Ciesze sie, ze sie zgadzamy co do meritum, bo to co napisales powyzej w pelni odzwieciedla takze moj punkt widzenia na sprawe.Kulunka pisze:No tak, trudno zaprzeczyć oczywistym faktom, będę się jednak upierał, że iglaki stanowią zdecydowaną mniejszość, tak naprawdę jeszcze nigdy, choć sporo podróżuję po Luxie, także na północy, nie napotkałem większej iglastej formacji leśnej ze ściółką przypominającą lasy w Polsce, np. takie, które widać z autostrady A4 po przekroczeniu niemieckiej granicy. Uzupełnię jeszcze, że miejscówki są nadal typowo wakacyjne, tj. grzyby rosną przy drodze, nie ma sensu zapuszczać się głębiej w las, przynajmniej u mnie.MaWi pisze: To chyba nie do konca dotyczy egzemplarza z zalaczonego zdjecia... Ten ewidentnie rosnie na sciolce mieszanej – pomiedzy zeschlymi liscmi widac calkiem sporo igiel oraz kilka szyszek (ktore raczej nie spadly z drzewa lisciastego)!
Zreszta – jako dowod niech posluza zalaczone zdjecia – efekt dzisiejszego 2-godzinnego spaceru w pobliskich Borach Tucholskich Praktycznie bez oddalania sie od domu na wiecej niz rzut beretem! Co wiecej – najlepsze grzyby z tej kolekcji rosly nie gdzies w szuwarach i zaroslach, ale na skraju lasu – przy drodze!
Aha – butelka Gewurztraminera na drugim planie jednego ze zdjec, to nie "Serviervorschlag", ale po prostu punkt odniesienia, zeby bylo widac, jak duze sa zebrane egzemplarze. Bo nie ukrywam, ze wielkoscia niektorych bylem co najmniej zaskoczony (acz ja grzybiarz amator, wiec pewnie nie zaszokuje zawodowcow, ktorzy niejednego forfitera z lasu przytaszczyli )
może dlatego że za wyjątkiem regla górnego w gorach lasy iglaste w polsce zarówno w gorach jak i na nizinach sa lasami sztucznymi, co potem powoduje np w górach iz one masowo obumieraja, w polsce naturalny las to mieszany las liściasty w zalezności od terenu i innych warunków bedą to przewaga różnych gatunków drzew.Kulunka pisze:No tak, trudno zaprzeczyć oczywistym faktom, będę się jednak upierał, że iglaki stanowią zdecydowaną mniejszość, tak naprawdę jeszcze nigdy, choć sporo podróżuję po Luxie, także na północy, nie napotkałem większej iglastej formacji leśnej ze ściółką przypominającą lasy w Polsce, np. takie, które widać z autostrady A4 po przekroczeniu niemieckiej granicy. Uzupełnię jeszcze, że miejscówki są nadal typowo wakacyjne, tj. grzyby rosną przy drodze, nie ma sensu zapuszczać się głębiej w las, przynajmniej u mnie.MaWi pisze: To chyba nie do konca dotyczy egzemplarza z zalaczonego zdjecia... Ten ewidentnie rosnie na sciolce mieszanej – pomiedzy zeschlymi liscmi widac calkiem sporo igiel oraz kilka szyszek (ktore raczej nie spadly z drzewa lisciastego)!
dlatego prawdopodobnei las w luxie jast bardziej zblizony do lasu naturalnego (brak iglakow)