Mam takie pytanie co do zaległych świadczeń z tytułu rodzinnego na córkę:
Po półtora roku pracy w Luksemburgu,doradzono mi że mam prawo do starania się o pieniądze na córkę,wiem że zaległości są zwracane do pewnego czasu wstecz.Procedura trwa już pół roku,częściowo przez biurokrację lu i czas który potrzebuję na zebranie papierków z Polski które są niezbędne, a głównym powodem jest opieszałość pracownicy Regionalnego Ośrodka Pomocy w Gdańsku.Na wystawienie kwitu czekam już trzy miesiące.Lux mnie ponagla,że to w mojej gestii jest.A ja czekam i boję się żeby nie odłożono mojej sprawy na półkę.Dochodzi taka sprawa,że za trzy tygodnie kończę pracę w Luksie. gdyż wypowiedziałem pracę i chcę wrócić do Polski na stałe.
Czy mimo końca pracy w Luksemburgu nadal należy mi się zwrot tego świadczenia.
Proszę o rzetelną poradę.
Zaległe rodzinne
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 27-09-2013, 17:58
- Lokalizacja: Wejherowo,Konz
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 27-09-2013, 17:58
- Lokalizacja: Wejherowo,Konz
Ja nie, to po raz kolejny zaniedbuje mnie polski MOP-s czy ROP-s,jak zwał tak zwał tą Kur.e,raz już doniosłem mojemu prezydentowi miasta na działanie tej lipnej instytucji,aż chciał się ze mną spotkać w sprawie ,po tym jak przez swoją pomyłkę przyznali zasiłek w niebotycznej sumie 95pln miesięcznie,a potem odebrali bo jakaś urzędniczka nie raczyła skorzystać z mózgu tylko z dupy.Po dwóch latach przyszło zwrócić i jeszcze odsetki dowalili,mimo że wina była po ich stronie.Teraz wyższa instancja czyli ROP-s robi podobny syf w mojej Luksemburskiej sprawie,mija trzy miesiące w ciągu których miałem dostać stosowne zaświadczenia.No ale"wie pan mam tyle pracy,zasiłki pielęgnacyjne dla ludzi,urlop pod koniec czerwca"ale zaczęła sprawę już miesiąc prosząc o zaświadczenia z mojej pracy i dupa,kawa za duża czy coś. Moim zdaniem decyduje zgłoszenie sprawy a nie miejsce na półce.ALE TO POLSKA WŁAŚNIE.