slyszalam, ze można otrzymać dodatek, który przeznaczyć można na pomoc w utrzymaniu rodzicow , którzy mieszkają w pl.
Czy jest ktoś, kto zna temat, wie jakie formularze trzeba wypelnic, skad je wziac i gdzie je wyslac.
Z góry dziekuje
ale tak na chłopski rozum to urzędnik zarabia chyba dość wystarczajaco żeby zapewnić być swoim rodzicom w Polsce nieprawdaż
zamiast pomoc tym, którzy naprawdę tej pomocy potzrebuja to ...i tu cenzura.
no ale jak to się mowi: takie zycie.
Tez uwazam, ze urzedniko trzeba wyrznac w pien, a tych, co przezyja – wyslac na Sybir. Ich majatki przejac i rozdac potrzebujacym. W koncu tyle potrzebujacych wokol, a tymczasem lenie i nieroby zarabiaja fortune i smieja sie z nas wszystkich! Basta! No pasaran! I jak to tam jeszcze bylo... <zly>
Przyznam, ze o czyms takim jak zasilek na rodzicow (poza Lux) nie slyszalem. Natomiast, jesli bedziesz miala notarialnie poswiadczenie od swoich rodzicow, ze co miesiac wspierasz ich taka a taka kwota, to jest dosc prawdopodobne, ze da sie tym obnizyc twoja mase podatkowa.
"Tez uwazam, ze urzedniko trzeba wyrznac w pien, a tych, co przezyja – wyslac na Sybir."
Drogi Mawi, piszesz tu straszne rzeczy i w dodatku calkowicie niemozliwe. Zeby wyrznac / zeslac na Sybir wiekszosc urzednikow, trzeba miec do tego organizacje, np taka jak Niemcy podczas wojny (Einsatzkommando, etc.). Zeby organizacja dzialala na duza skale, POTRZEBA jej urzednikow .... Zupelnie nie widze added value w zatrudnianiu nowych urzednikow tylko po to, by wyrznac poprzednich. Wniosek z tego plynie taki, ze aparat urzedniczy jest niezniszczalny jako organizm, mozna tylko odstrzelic pojedyncze egzemplarze.
xtheo7 pisze:Wniosek z tego plynie taki, ze aparat urzedniczy jest niezniszczalny jako organizm, mozna tylko odstrzelic pojedyncze egzemplarze.
A to nie jest oczywiste juz od czasow Asterixa? <mrgreen> Urzednicy istnieja co najmniej od czasow egipskich (a byc moze od jeszcze dawniej...). Zdaje sie, ze ostatnie spoleczenstwo bez urzednikow to bylo to, co wisialo na drzewach, jadlo banany i zawodzilo do Ksiezyca. Choc kto wie... moze i tam byla jakas kasta urzednicza, tylko o tym nie wiemy
O, brawo, gabrjel; to byl wlasnie piekny przyklad postu nie na temat. A nawet lepiej - postu na zaden temat. Naprawde egzemplarz pokazowy, wrecz laboratoryjny; niezwykle rzadko wystepujacy na tym forum. Dalbym mu lajka, tyle ze nie mam. Moze byc lajkonik zamiast?
MaWi pisze:O, brawo, gabrjel; to byl wlasnie piekny przyklad postu nie na temat. A nawet lepiej - postu na zaden temat. Naprawde egzemplarz pokazowy, wrecz laboratoryjny; niezwykle rzadko wystepujacy na tym forum. Dalbym mu lajka, tyle ze nie mam. Moze byc lajkonik zamiast?
