Essej na Niedzielny Wieczor
Moderator: LuxTeam
Essej na Niedzielny Wieczor
Co by wam umilic ten cieply, niedzelny wieczor, rzucilem na papier maly essej, a raczej krytyke.
Z gory uprzedzam, ze dotyczy to osoby duchowej, acz nie uduchowionej, a mianowicie ksiedza profesora D. Oko. Spiesze wyjasnic, ze nie zamierzalem obrazic tym tekstem niczyich "uczuc religijnych", alisci jesli to sie zdazylo, to calkiem szczerze mowie, ze mi to pika, bo mam juz zupelniej dosyc tej specyficznie polskiej odmiany "political correctness", ktora jest kagancem wszelkiej rozsadnej polemiki i konstruktywnej dyskusji.
... et que l'aube soit rouge! jak rzekl krol Teodem (Wladca Pierscieni) nacierajac na orki w porannym sloncu.
Esej na Niedziele: O milosc do prawdy i do blizniego ksiedza profesora Oko.
Pare tygodni temu, zupelnie przypadkiem natrafilem w jednym artykule na dosc ciekawe stwierdzenie. Otoz wyczytalem, ze dla prawdziwych Muzulmanow klamstwo czy falszywe swiadectwo jest takim samym ciezkim grzechem jak i dla Zydow czy Chrzescijan. Jest jednak od tej zasady pewien wyjatek: otoz, salafisci i wahabici, czyli najbardzej agresywny, nieterancyjny i krwiozerny odlam Islamu (wywadza sie z niego afganscy i pakistanscy muhadzedini oraz wiekszosc bandytow Al-Kaidy i podobnych jej grup), wierza, ze klamstwo wypowiedzane w celu obrony wiary Proroka, badz w celu pozskaniu nowych akolitow, lub wzmocnienia wiary wyznawcow tejze sympatycznej doktryny, jest aktem jak najbardziej szlachetnym a Bogu milym.
Jak mawiaja Francuzi, « les extremismes se touchent » co znaczy tyle, ze nawet zupelnie ideowo przeciwstawne ekstremizmy, sa w gruncie rzeczy, sobie bliskie. Potwierdzenie tego pogladu znalazlem w rekolekcji (http://www.youtube.com/watch?v=VQN_MHFsK6E) prof. ksiedza Oko dla mlodziezy, sadzac po twarzach, pozno-licealnej oraz akademickiej. Zla z gruntu jest rzecza szafowanie retoryka oparta na falszerstwie historii, w przypadku czlowieka o tytule profesorskim jest to wrecz haniebne. Jakim epitetem mam to nazwac, jesli jest to dzielem profesora i duchownego w jednej osobie?
O tonie i przeslaniu rekolekcji prof.ks.Oko nie zamierzam sie szerzej wypowiadac, zostawiajac to waszej ocenie. Osobiscie w tym co i jak zostalo powiedziane, znalazlem tyle ewangelicznego przeslania milosci blizniego i pax vobiscum, co w przemowieniach dr, Goebbelsa. Centralnym tematem, przynajmnie w pierwszej czesci rekolekcji, jest bezpardonowa, trwajaca od wiekow walka ateistow, innowiercow i genderowcow z Chrzescijanstwem. Prof ks Oko posuwa sie do stwierdzenia, ze « Chrzescijanie to najbardziej przesladowana grupa w historii ludzkosci » oraz przytacza cyfre 70 milionow chrzescijan wymordowanych zy swoja wiare, z tego polowe w czasach nowozytnych.
Na poparcie swojej tezy jak to bezboznicy mordowali (i nadal morduja Chrzescijan) przytacza masakre Vandei , nadatlantyckiego regionu Francji przez wojska republikanow w pierwszych latach po rewolucji 1789 roku. Nastepnie jest cytowany jako przyklad bezwzglednej represji Chrzescijan, zaglada Ormian zamieszkujacych tureckie cesarstwo w pierwszych latach Pierwszej Wojny Swiatowej. Nastepnie jest opisany cassus sowieckiej rewolucji, jakoby dyszacej specjalna checia unicestwienia Chrzescijanstwa. Na sam koniec swoich wywodow, prof. ks. Oko pozostawia przyklad III Rzeszy i nazistowskiego rezymu, jakoby dazacego do wymordowania wszystkich Chrzescijan,
Vandea – Powstanie Szuanow.
W pierwszych latach po rewolucji (http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojny_wandejskie) republikanie wprowadzili nowa kontstytucje oraz zmusili kler do na nia przysiegi. Ponadto, wiekszosc majatkow kosciola (a bylo go niemalo, zwlaszcza posiadlosci ziemskich i manufaktur) zostala znacjoalizowana. Jako ze, Republika prowadzila w tym czasie wojne z « bialymi », czyli rojalistami oraz z wojskami panstw osciennych, dazacych do stlumienia rewolucji i ponownego osadzenia na tronie Burbonow, wydany zostal edykt, o przymusowym poborze do wojska. Edykt ten uderzal zwlaszcza w niezamoznych chlopow, ktorzy w przeciwienstwie do innych nie mogli sie « wykupic ». Dodatkowo, wszytkie regiony Francji zostaly zmuszone do wysylania deputatow / zaopatrzenia dla Gwardii Narodowej, czyli rewolucyjnej armii. W Vandei oraz w Bretanii, w tamtych czasach bardzo malo zurbanizowanych, miejscowy kler mniej niz w innych regionach Francji mial ochote rozstac sie ze swoim majatkiem i w 80% odrzucil przysiege lojalnosci wobec nowego regime'u oraz nowej konstytucji. Dodatkowo, wyjatkowo silne w tym regionie bylo przywiazanie do monarchii, ktore wraz z poprzednimi przyczynkami, bylo doskonala beczka prochu do powstania. I takze sie stalo: royalistysowska arystokracja i kler podbuzyli chlopow, a miejscowi panowie, beneficjenci poprzedniego rezymu ich wyposazyli i uzbroili. W kilka miesiecy, grupy Szuanow (fr. Chouans), walczacych pod sztandarem Burbonow, zostali zmiazdzeni przez republikanskie wojsko, jak logika historii nakazuje, zlozozona przez … ochrzczonych Chrzescijan, katolikow i protestantow. Po rozbiciu zbrojnych oddzialow, jak to zwykle w takiej sytuacji bywa, nastapila pacyfikacja wsi i miasteczek, na ogol polegajaca na ich paleniu oraz wyzynaniu mieszkancow. Republikanie polowali zwlaszcza na kler, slusznie w nich widzac w nich dosc slusznie, glownych prowodyrow tej calej ruchawki. Tak wiec twierdzenie, ze Vandei zostali zabijani ludzie, ze wzgledu na ich (chrzescijasnka) religie jest zupelnie kaduczne, bo byla to masakra z pobudek czysto politycznych a nie religijnych, tym bardziej, ze i sami oprawcy byli chrzescijanami.
Sowiecki i Nazistowski Totalitaryzm
Prof. ks. Oko przytacza nastepnie przypadek rewolucji pazdzernikowej i nastepujacego po niej terrorowi sowietow. Przytacza przy tym cyfre 90 procent rosyjskiego kleru, wymordowanego przez rewolucjonistow jakoby manifestacje ich nienawisci do Chrzescijanstwa. Otoz, co ma wspolnego rewolucja pazdiernikowa i wladza Sowietow z III Rzesza, to to, ze w obu przypadkach chodzi tu o totalitarna dyktature, a wladza totalitarna ma to do siebie, ze ani wladzy ani realnej, ani duchowej z nikim nie dzieli. Biskupi i popi byli eksterminowani tak samo jak zydowscy rabini, mahometanscy mullowie oraz wszyscy przedstawiciele administracji ancienne regime'u. Zabijani byli rekami biednych chlopow (a bieda na carskich wsiach w przeddzien rewolucji calkowicie przerasta nasze dzsiejsze pojecie o mizerii i ubostwie), jak historyczna logika nakazuje, w 99% ochrzczonych w wierze ortodoksyjnej, ergo chrzescijan.
Z podobnych pobudek, kler polski, od ksiedza dekana wzwyz, byl wybranym celem niemieckich okupantow podczyas II-ej Wojny Swiatowej. Celem takim samym jak profesorowie uczelni (pamietamy, ze jedna z pierwszych « lapanek », zakonczonych wysylka do obozow zaglady obiela profesorow i i wykladowcow Uniwersytetu Jagielonskiego), dyrektorzy szkol oraz przedstawiciele adminstracji panstwowej od sredniego szczebla wzwyz. Byly to bowiem elity, rowniez i pod wzgledem wyksztalcenia i mialy one, zwlaszcza w przypadku kleru, « rzad dusz » wspolobywateli i z tego powodu zostali skazani na zaglade. Jak sie chce trwale zniszczyc caly narod, to nalezy sie zabrac od niczczenia jego elit, aparatu wladzy oraz ich duchowych leaderow. Teza nienawisci niemeckich faszstow do Chrzescijanstwa jest rowniez o tyle falszywa, ze nazistowska dyktatura byla w wielkiej zazylaosci z aktualnym papiezem, a zolnierze Wermachtu paradowali z inskrypcja « Got mit uns » na klamrach pasow. Co wiecej, przyszli zabojcy polskich ksiezy, urodzeni najpozniej w latach dwudziestych, czyli przed faszystowskim terrorem, sami byli albo protestantami albo katolikami, ergo Chrzescijanami. Zdecydowana wiekszosc niemieckiego kleru, czy to katolickiego, czy protestanckiego, calkiem spokojnie sobie przezyla wojne, z wyjatkiem tych paru odwaznych, ktorzy za krytyke tego nieludzkiego systemu, wraz z socjalistami, liberalami i masonami, zostali wyslani do obozu w Dachau, juz w drugiej polowie lat trzydzestych.
Masakra Ormian.
W przededniu Pierwszej Wojny Swiatowej, wielonarodosciowe Imperium Otomanskie jest de facto gnijacym, feudalnym trupem rozpadajacym sie w oczach. Sultan zostaje praktycznie odsuniety od wladzy, ktora przejmuja mlodzi oficerowie i politycy z pod znaku Mlodych Turkow. Po wypowiedzeniu Rosji wojny, Turcy probuja przekupic Ormian zamieszkujacych tereny rosyjskiego Kaukazu (tzw, Ormian wlasciwych, w przeciwienstwie do Ormian z Malej Armenii w Turcji) i sprawic, by zbrojnie staneli przeciw carskiej armii. Mimo bogatych « dotacji », nie tylko im sie to nie udaje, ale kaukazcy Ormianie chetnie sie opowiadaja za Carem i licznie posilkuja carska armie. W tym samym czasie, Rosja a zwlaszcza Francja, hojnie sponsoruja tureckich Ormian, i ich wspieraja w pomysle secesji i odtworzenia historycznego ksiestwa Malej Aremenii, obejmujacego region Cylicji oraz ziemie do niej przylegle. W czasie gdy tuerecka armia na polnocy w rejonie Kaukazu jest zmiazdzona przez Rosjan posilkowanych Ormianami (100'000 zabitych), w oklicach jeziora Van, autoproklamuje sie rzad tureckich Ormian i wzywa do restauracji ich historycznego panstwa. Jak konczy sie ta historia – konczy sie gigantyczny ludobojstwem tureckich Ormian, glownie dokonanym rekami kurdyjskich siepaczy. Czy ta rzez jest spowodowana z przyczyn religijnych – nie, przede wszyskim z przyczyn politycznych i etnicznych. Dlatego w historii nie ma slowa o « rzezi tureckich chrzescijan » a mowi sie maskarze i ludobojstwie popelnionym na Ormianach.
Poslowie
Wracajac do tematu nazizmu niemieckiej okupacji, prof. Ks Oko sugeruje, ze Oswiecim mial na celu sluzyc do wymordowania Chrzescijan. W miedzyczysie uzywa parokrotnie horrendalnego sforulowania « holokaust Chrzescijan ». Jak wszyscy (a moze jednak nie wszyscy?) wiemy z historii, Oswiecim jest najwiekszym cmentarzyskiem Zydow). 95% bestialsko zamordowanych tam ludzi byli Zydami, podzczas gdy ich kaci (roczniki 1910 -1925) byli w wiekszosci ochrzczonymi Chrzesciajanami, katolikami, protestantami oraz uniatami i ortodoksami. Ta haniebna proba zrobienia z katow ofiary, jest mi szczegolnie obrzydliwa.
Szkoda rowniez, ze przy swej historycznej erudycji, prof. ks. Oko nic nie wspomnial, chocby dla rownowagi, o mordach i ludobostwu Monofizytow (heretykow wyznajacych doktryne wylacznie boskiej natury Chrystusa), przesladowanych w cesatstwie bizantyjskim za panowania Justyniana Wielkiego, w wyniku kibolskiej zadymy, ktora przerodzila sie w wojne domowa i religijna, zwana jako Powstanie Nika). Szacuje sie, ze do 800 000 tys monofizytow zostalo wymordowanych (wylacznie z powodow doktrynalnych) przez « dobrych chrzescijan » (czyli dzeisiejszych ortodoksow i katolikow, bo to czasy jeszcze prze Wielka Schizma) w latach po powstaniu Nika. Podlug mojej wiedzy, byla to bodaj najwiesza, masowa zaglada chrzescijan. Dlaczego prof. ks. Oko nie napomknal o nocy sw Barlomieja we Francji i o pozniejszych wojnach religijnych we Francji, o wojnie religijnej w hiszpanskich Niderlandach, o 30-leniej wojnie miedzy niemieckimi protestantami a katolikami, w wyniku ktorej, cesarstwo niemieckie stracilo 40% populacji (a w niektorych regionach, do 60%), o sredniowiecznej zagladzie Katarow (Albigensow) w Oksytanii (pd-zach dzisiejszej Francji), Paulicjanow w polnocnych Wloszech oraz Bogomilcow w Bulgarii, gdziej jedni « bardziej dobrzy chrzescijanie » wyzynali tych « mniej dobrych chrzescijan »?
Tak wiec co do tezy, ze « chrzescijanie byli i sa najbardziej przesladowana grupa » i ze z powodu ich wiary, zginelo ich « conajmniej 80 milionow », jako nieco obeznany w historii, z cala stanowczoscia odpowiadam ze najwiekszymi zabojcami Chrzescijan byli sami Chrzescijanie.
A co do reszty przekazu pro.ks.Oko, to mam nieodparte wrazenie, ze czytalismy nie tylko rozne ksiazki historyczne, ale tez i zupelnie rozne Ewangelie.......
Z gory uprzedzam, ze dotyczy to osoby duchowej, acz nie uduchowionej, a mianowicie ksiedza profesora D. Oko. Spiesze wyjasnic, ze nie zamierzalem obrazic tym tekstem niczyich "uczuc religijnych", alisci jesli to sie zdazylo, to calkiem szczerze mowie, ze mi to pika, bo mam juz zupelniej dosyc tej specyficznie polskiej odmiany "political correctness", ktora jest kagancem wszelkiej rozsadnej polemiki i konstruktywnej dyskusji.
... et que l'aube soit rouge! jak rzekl krol Teodem (Wladca Pierscieni) nacierajac na orki w porannym sloncu.
Esej na Niedziele: O milosc do prawdy i do blizniego ksiedza profesora Oko.
Pare tygodni temu, zupelnie przypadkiem natrafilem w jednym artykule na dosc ciekawe stwierdzenie. Otoz wyczytalem, ze dla prawdziwych Muzulmanow klamstwo czy falszywe swiadectwo jest takim samym ciezkim grzechem jak i dla Zydow czy Chrzescijan. Jest jednak od tej zasady pewien wyjatek: otoz, salafisci i wahabici, czyli najbardzej agresywny, nieterancyjny i krwiozerny odlam Islamu (wywadza sie z niego afganscy i pakistanscy muhadzedini oraz wiekszosc bandytow Al-Kaidy i podobnych jej grup), wierza, ze klamstwo wypowiedzane w celu obrony wiary Proroka, badz w celu pozskaniu nowych akolitow, lub wzmocnienia wiary wyznawcow tejze sympatycznej doktryny, jest aktem jak najbardziej szlachetnym a Bogu milym.
Jak mawiaja Francuzi, « les extremismes se touchent » co znaczy tyle, ze nawet zupelnie ideowo przeciwstawne ekstremizmy, sa w gruncie rzeczy, sobie bliskie. Potwierdzenie tego pogladu znalazlem w rekolekcji (http://www.youtube.com/watch?v=VQN_MHFsK6E) prof. ksiedza Oko dla mlodziezy, sadzac po twarzach, pozno-licealnej oraz akademickiej. Zla z gruntu jest rzecza szafowanie retoryka oparta na falszerstwie historii, w przypadku czlowieka o tytule profesorskim jest to wrecz haniebne. Jakim epitetem mam to nazwac, jesli jest to dzielem profesora i duchownego w jednej osobie?
O tonie i przeslaniu rekolekcji prof.ks.Oko nie zamierzam sie szerzej wypowiadac, zostawiajac to waszej ocenie. Osobiscie w tym co i jak zostalo powiedziane, znalazlem tyle ewangelicznego przeslania milosci blizniego i pax vobiscum, co w przemowieniach dr, Goebbelsa. Centralnym tematem, przynajmnie w pierwszej czesci rekolekcji, jest bezpardonowa, trwajaca od wiekow walka ateistow, innowiercow i genderowcow z Chrzescijanstwem. Prof ks Oko posuwa sie do stwierdzenia, ze « Chrzescijanie to najbardziej przesladowana grupa w historii ludzkosci » oraz przytacza cyfre 70 milionow chrzescijan wymordowanych zy swoja wiare, z tego polowe w czasach nowozytnych.
Na poparcie swojej tezy jak to bezboznicy mordowali (i nadal morduja Chrzescijan) przytacza masakre Vandei , nadatlantyckiego regionu Francji przez wojska republikanow w pierwszych latach po rewolucji 1789 roku. Nastepnie jest cytowany jako przyklad bezwzglednej represji Chrzescijan, zaglada Ormian zamieszkujacych tureckie cesarstwo w pierwszych latach Pierwszej Wojny Swiatowej. Nastepnie jest opisany cassus sowieckiej rewolucji, jakoby dyszacej specjalna checia unicestwienia Chrzescijanstwa. Na sam koniec swoich wywodow, prof. ks. Oko pozostawia przyklad III Rzeszy i nazistowskiego rezymu, jakoby dazacego do wymordowania wszystkich Chrzescijan,
Vandea – Powstanie Szuanow.
W pierwszych latach po rewolucji (http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojny_wandejskie) republikanie wprowadzili nowa kontstytucje oraz zmusili kler do na nia przysiegi. Ponadto, wiekszosc majatkow kosciola (a bylo go niemalo, zwlaszcza posiadlosci ziemskich i manufaktur) zostala znacjoalizowana. Jako ze, Republika prowadzila w tym czasie wojne z « bialymi », czyli rojalistami oraz z wojskami panstw osciennych, dazacych do stlumienia rewolucji i ponownego osadzenia na tronie Burbonow, wydany zostal edykt, o przymusowym poborze do wojska. Edykt ten uderzal zwlaszcza w niezamoznych chlopow, ktorzy w przeciwienstwie do innych nie mogli sie « wykupic ». Dodatkowo, wszytkie regiony Francji zostaly zmuszone do wysylania deputatow / zaopatrzenia dla Gwardii Narodowej, czyli rewolucyjnej armii. W Vandei oraz w Bretanii, w tamtych czasach bardzo malo zurbanizowanych, miejscowy kler mniej niz w innych regionach Francji mial ochote rozstac sie ze swoim majatkiem i w 80% odrzucil przysiege lojalnosci wobec nowego regime'u oraz nowej konstytucji. Dodatkowo, wyjatkowo silne w tym regionie bylo przywiazanie do monarchii, ktore wraz z poprzednimi przyczynkami, bylo doskonala beczka prochu do powstania. I takze sie stalo: royalistysowska arystokracja i kler podbuzyli chlopow, a miejscowi panowie, beneficjenci poprzedniego rezymu ich wyposazyli i uzbroili. W kilka miesiecy, grupy Szuanow (fr. Chouans), walczacych pod sztandarem Burbonow, zostali zmiazdzeni przez republikanskie wojsko, jak logika historii nakazuje, zlozozona przez … ochrzczonych Chrzescijan, katolikow i protestantow. Po rozbiciu zbrojnych oddzialow, jak to zwykle w takiej sytuacji bywa, nastapila pacyfikacja wsi i miasteczek, na ogol polegajaca na ich paleniu oraz wyzynaniu mieszkancow. Republikanie polowali zwlaszcza na kler, slusznie w nich widzac w nich dosc slusznie, glownych prowodyrow tej calej ruchawki. Tak wiec twierdzenie, ze Vandei zostali zabijani ludzie, ze wzgledu na ich (chrzescijasnka) religie jest zupelnie kaduczne, bo byla to masakra z pobudek czysto politycznych a nie religijnych, tym bardziej, ze i sami oprawcy byli chrzescijanami.
Sowiecki i Nazistowski Totalitaryzm
Prof. ks. Oko przytacza nastepnie przypadek rewolucji pazdzernikowej i nastepujacego po niej terrorowi sowietow. Przytacza przy tym cyfre 90 procent rosyjskiego kleru, wymordowanego przez rewolucjonistow jakoby manifestacje ich nienawisci do Chrzescijanstwa. Otoz, co ma wspolnego rewolucja pazdiernikowa i wladza Sowietow z III Rzesza, to to, ze w obu przypadkach chodzi tu o totalitarna dyktature, a wladza totalitarna ma to do siebie, ze ani wladzy ani realnej, ani duchowej z nikim nie dzieli. Biskupi i popi byli eksterminowani tak samo jak zydowscy rabini, mahometanscy mullowie oraz wszyscy przedstawiciele administracji ancienne regime'u. Zabijani byli rekami biednych chlopow (a bieda na carskich wsiach w przeddzien rewolucji calkowicie przerasta nasze dzsiejsze pojecie o mizerii i ubostwie), jak historyczna logika nakazuje, w 99% ochrzczonych w wierze ortodoksyjnej, ergo chrzescijan.
Z podobnych pobudek, kler polski, od ksiedza dekana wzwyz, byl wybranym celem niemieckich okupantow podczyas II-ej Wojny Swiatowej. Celem takim samym jak profesorowie uczelni (pamietamy, ze jedna z pierwszych « lapanek », zakonczonych wysylka do obozow zaglady obiela profesorow i i wykladowcow Uniwersytetu Jagielonskiego), dyrektorzy szkol oraz przedstawiciele adminstracji panstwowej od sredniego szczebla wzwyz. Byly to bowiem elity, rowniez i pod wzgledem wyksztalcenia i mialy one, zwlaszcza w przypadku kleru, « rzad dusz » wspolobywateli i z tego powodu zostali skazani na zaglade. Jak sie chce trwale zniszczyc caly narod, to nalezy sie zabrac od niczczenia jego elit, aparatu wladzy oraz ich duchowych leaderow. Teza nienawisci niemeckich faszstow do Chrzescijanstwa jest rowniez o tyle falszywa, ze nazistowska dyktatura byla w wielkiej zazylaosci z aktualnym papiezem, a zolnierze Wermachtu paradowali z inskrypcja « Got mit uns » na klamrach pasow. Co wiecej, przyszli zabojcy polskich ksiezy, urodzeni najpozniej w latach dwudziestych, czyli przed faszystowskim terrorem, sami byli albo protestantami albo katolikami, ergo Chrzescijanami. Zdecydowana wiekszosc niemieckiego kleru, czy to katolickiego, czy protestanckiego, calkiem spokojnie sobie przezyla wojne, z wyjatkiem tych paru odwaznych, ktorzy za krytyke tego nieludzkiego systemu, wraz z socjalistami, liberalami i masonami, zostali wyslani do obozu w Dachau, juz w drugiej polowie lat trzydzestych.
Masakra Ormian.
W przededniu Pierwszej Wojny Swiatowej, wielonarodosciowe Imperium Otomanskie jest de facto gnijacym, feudalnym trupem rozpadajacym sie w oczach. Sultan zostaje praktycznie odsuniety od wladzy, ktora przejmuja mlodzi oficerowie i politycy z pod znaku Mlodych Turkow. Po wypowiedzeniu Rosji wojny, Turcy probuja przekupic Ormian zamieszkujacych tereny rosyjskiego Kaukazu (tzw, Ormian wlasciwych, w przeciwienstwie do Ormian z Malej Armenii w Turcji) i sprawic, by zbrojnie staneli przeciw carskiej armii. Mimo bogatych « dotacji », nie tylko im sie to nie udaje, ale kaukazcy Ormianie chetnie sie opowiadaja za Carem i licznie posilkuja carska armie. W tym samym czasie, Rosja a zwlaszcza Francja, hojnie sponsoruja tureckich Ormian, i ich wspieraja w pomysle secesji i odtworzenia historycznego ksiestwa Malej Aremenii, obejmujacego region Cylicji oraz ziemie do niej przylegle. W czasie gdy tuerecka armia na polnocy w rejonie Kaukazu jest zmiazdzona przez Rosjan posilkowanych Ormianami (100'000 zabitych), w oklicach jeziora Van, autoproklamuje sie rzad tureckich Ormian i wzywa do restauracji ich historycznego panstwa. Jak konczy sie ta historia – konczy sie gigantyczny ludobojstwem tureckich Ormian, glownie dokonanym rekami kurdyjskich siepaczy. Czy ta rzez jest spowodowana z przyczyn religijnych – nie, przede wszyskim z przyczyn politycznych i etnicznych. Dlatego w historii nie ma slowa o « rzezi tureckich chrzescijan » a mowi sie maskarze i ludobojstwie popelnionym na Ormianach.
Poslowie
Wracajac do tematu nazizmu niemieckiej okupacji, prof. Ks Oko sugeruje, ze Oswiecim mial na celu sluzyc do wymordowania Chrzescijan. W miedzyczysie uzywa parokrotnie horrendalnego sforulowania « holokaust Chrzescijan ». Jak wszyscy (a moze jednak nie wszyscy?) wiemy z historii, Oswiecim jest najwiekszym cmentarzyskiem Zydow). 95% bestialsko zamordowanych tam ludzi byli Zydami, podzczas gdy ich kaci (roczniki 1910 -1925) byli w wiekszosci ochrzczonymi Chrzesciajanami, katolikami, protestantami oraz uniatami i ortodoksami. Ta haniebna proba zrobienia z katow ofiary, jest mi szczegolnie obrzydliwa.
Szkoda rowniez, ze przy swej historycznej erudycji, prof. ks. Oko nic nie wspomnial, chocby dla rownowagi, o mordach i ludobostwu Monofizytow (heretykow wyznajacych doktryne wylacznie boskiej natury Chrystusa), przesladowanych w cesatstwie bizantyjskim za panowania Justyniana Wielkiego, w wyniku kibolskiej zadymy, ktora przerodzila sie w wojne domowa i religijna, zwana jako Powstanie Nika). Szacuje sie, ze do 800 000 tys monofizytow zostalo wymordowanych (wylacznie z powodow doktrynalnych) przez « dobrych chrzescijan » (czyli dzeisiejszych ortodoksow i katolikow, bo to czasy jeszcze prze Wielka Schizma) w latach po powstaniu Nika. Podlug mojej wiedzy, byla to bodaj najwiesza, masowa zaglada chrzescijan. Dlaczego prof. ks. Oko nie napomknal o nocy sw Barlomieja we Francji i o pozniejszych wojnach religijnych we Francji, o wojnie religijnej w hiszpanskich Niderlandach, o 30-leniej wojnie miedzy niemieckimi protestantami a katolikami, w wyniku ktorej, cesarstwo niemieckie stracilo 40% populacji (a w niektorych regionach, do 60%), o sredniowiecznej zagladzie Katarow (Albigensow) w Oksytanii (pd-zach dzisiejszej Francji), Paulicjanow w polnocnych Wloszech oraz Bogomilcow w Bulgarii, gdziej jedni « bardziej dobrzy chrzescijanie » wyzynali tych « mniej dobrych chrzescijan »?
Tak wiec co do tezy, ze « chrzescijanie byli i sa najbardziej przesladowana grupa » i ze z powodu ich wiary, zginelo ich « conajmniej 80 milionow », jako nieco obeznany w historii, z cala stanowczoscia odpowiadam ze najwiekszymi zabojcami Chrzescijan byli sami Chrzescijanie.
A co do reszty przekazu pro.ks.Oko, to mam nieodparte wrazenie, ze czytalismy nie tylko rozne ksiazki historyczne, ale tez i zupelnie rozne Ewangelie.......
Re: Essej na Niedzielny Wieczor
Nie wiem, czy ma to cokolwiek wspólnego z "polską odmianą poprawności politycznej", czy raczej z podstawową konstrukcją dowolnej wiary, w tym chrześcijańskiej: nie wolno dyskutować, podważać, kwestionować tego co głosimy, wszak słuchający mógłby się kiedyś zorientować, że to stek bzdur. Genialna konstrukcja, która przetrwała grube lata. Nie będę się na jej temat rozwodził, Richard Dawkins zrobił to znacznie lepiej niż ja kiedykolwiek byłbym w stanie.xtheo7 pisze:Spiesze wyjasnic, ze nie zamierzalem obrazic tym tekstem niczyich "uczuc religijnych", alisci jesli to sie zdazylo, to calkiem szczerze mowie, ze mi to pika, bo mam juz zupelniej dosyc tej specyficznie polskiej odmiany "political correctness", ktora jest kagancem wszelkiej rozsadnej polemiki i konstruktywnej dyskusji.
To chyba brzmiałoby bardziej precyzyjnie o tak:xtheo7 pisze:Tak wiec co do tezy, ze « chrzescijanie byli i sa najbardziej przesladowana grupa » i ze z powodu ich wiary, zginelo ich « conajmniej 80 milionow », jako nieco obeznany w historii, z cala stanowczoscia odpowiadam ze najwiekszymi zabojcami Chrzescijan byli sami Chrzescijanie.
Choć przyznam szczerze, że moja znajomość historii obszarów innych niż europejskie, jak również statystyk mordowania innowierców, jest daleka od satysfakcjonującej. Tym niemniej w kwestii prześladowań za "wyznawanie innej wiary niż moja" - to kto jak kto, ale akurat chrześcijanie powinni siedzieć cicho i chować się gdzieś w ciemnym kącie, wszak ich lista dokonań na przestrzeni dziejów jest w tej dziedzinie iście imponująca.(...) najwiekszymi zabojcami w historii byli Chrzescijanie.
Re: Essej na Niedzielny Wieczor
Roggit pisze:Nie wiem, czy ma to cokolwiek wspólnego z "polską odmianą poprawności politycznej", czy raczej z podstawową konstrukcją dowolnej wiary, w tym chrześcijańskiej: nie wolno dyskutować, podważać, kwestionować tego co głosimy, wszak słuchający mógłby się kiedyś zorientować, że to stek bzdur. Genialna konstrukcja, która przetrwała grube lata. Nie będę się na jej temat rozwodził, Richard Dawkins zrobił to znacznie lepiej niż ja kiedykolwiek byłbym w stanie.xtheo7 pisze:Spiesze wyjasnic, ze nie zamierzalem obrazic tym tekstem niczyich "uczuc religijnych", alisci jesli to sie zdazylo, to calkiem szczerze mowie, ze mi to pika, bo mam juz zupelniej dosyc tej specyficznie polskiej odmiany "political correctness", ktora jest kagancem wszelkiej rozsadnej polemiki i konstruktywnej dyskusji.
To chyba brzmiałoby bardziej precyzyjnie o tak:xtheo7 pisze:Tak wiec co do tezy, ze « chrzescijanie byli i sa najbardziej przesladowana grupa » i ze z powodu ich wiary, zginelo ich « conajmniej 80 milionow », jako nieco obeznany w historii, z cala stanowczoscia odpowiadam ze najwiekszymi zabojcami Chrzescijan byli sami Chrzescijanie.
Choć przyznam szczerze, że moja znajomość historii obszarów innych niż europejskie, jak również statystyk mordowania innowierców, jest daleka od satysfakcjonującej. Tym niemniej w kwestii prześladowań za "wyznawanie innej wiary niż moja" - to kto jak kto, ale akurat chrześcijanie powinni siedzieć cicho i chować się gdzieś w ciemnym kącie, wszak ich lista dokonań na przestrzeni dziejów jest w tej dziedzinie iście imponująca.(...) najwiekszymi zabojcami w historii byli Chrzescijanie.
zacznijmy od tego czy osoba ktora nie przestrzega zasad wiary moze byc uznana za członka danej wspólnoty religijnej, czyli czy osoba która nie przestrzega przykazania "nie zabijaj" moze być uznana za chrześcijanina... a dalej będziemy polemizowac kto kogo w wiekszej ilości zabijał...
a tak naprawde to jest taka bezsensowan licytacja, bo powinno sie stwierdzić ze to ludzie zabijają innych ludzi, a że często za tym stoi jakaś ideologia,... to już inna sprawa, ja tam uważam iż komunizm (nie wnikajmy czy zamiana kultu chrystusa na kult np. stalina to juz religia czy jeszce nie <mrgreen>) a zaraz po nim inne totalitaryzmy maja "najlepszy" wynik.
Re: Essej na Niedzielny Wieczor
Oczywiscie, kalkulacje i argumentacje kto zabil wiecej i dlaczego sa bez sensu.bnbn1 pisze:
zacznijmy od tego czy osoba ktora nie przestrzega zasad wiary moze byc uznana za członka danej wspólnoty religijnej, czyli czy osoba która nie przestrzega przykazania "nie zabijaj" moze być uznana za chrześcijanina... a dalej będziemy polemizowac kto kogo w wiekszej ilości zabijał...
a tak naprawde to jest taka bezsensowan licytacja, bo powinno sie stwierdzić ze to ludzie zabijają innych ludzi, a że często za tym stoi jakaś ideologia,... to już inna sprawa, ja tam uważam iż komunizm (nie wnikajmy czy zamiana kultu chrystusa na kult np. stalina to juz religia czy jeszce nie <mrgreen>) a zaraz po nim inne totalitaryzmy maja "najlepszy" wynik.
Niemniej, walki dwoch wyglodnialych afrykansckich plemion o stado chudych koz czy o dostep do wody, a nawet wojny czysto polityczne o jakis region, jak nap wojny poslko-czesko-niemieckie o panowanie nad Slaskiem, francusko-austriackie o polnocne Wlochy czy angielsko-francuskie o korone sa dla mnie o wiele bardziej akceptowalne, niz wyzynanie ludzi bo "moj panbuk jest prawdziwszy od twojego".... A smiem twierdzic, ze wojny religijne i ludobojstwo na tle religijnym sa wynalazkiem europejczykow w pocyzatkach V wieku ...
Re: Essej na Niedzielny Wieczor
niemniej przyznasz że ideologia typu: wybić wrogow ludu, albo stworzyć przestrzeń zyciową dla rasy panów... dało "najlepszy" wynik w rankinguxtheo7 pisze:Oczywiscie, kalkulacje i argumentacje kto zabil wiecej i dlaczego sa bez sensu.bnbn1 pisze:
zacznijmy od tego czy osoba ktora nie przestrzega zasad wiary moze byc uznana za członka danej wspólnoty religijnej, czyli czy osoba która nie przestrzega przykazania "nie zabijaj" moze być uznana za chrześcijanina... a dalej będziemy polemizowac kto kogo w wiekszej ilości zabijał...
a tak naprawde to jest taka bezsensowan licytacja, bo powinno sie stwierdzić ze to ludzie zabijają innych ludzi, a że często za tym stoi jakaś ideologia,... to już inna sprawa, ja tam uważam iż komunizm (nie wnikajmy czy zamiana kultu chrystusa na kult np. stalina to juz religia czy jeszce nie <mrgreen>) a zaraz po nim inne totalitaryzmy maja "najlepszy" wynik.
Niemniej, walki dwoch wyglodnialych afrykansckich plemion o stado chudych koz czy o dostep do wody, a nawet wojny czysto polityczne o jakis region, jak nap wojny poslko-czesko-niemieckie o panowanie nad Slaskiem, francusko-austriackie o polnocne Wlochy czy angielsko-francuskie o korone sa dla mnie o wiele bardziej akceptowalne, niz wyzynanie ludzi bo "moj panbuk jest prawdziwszy od twojego".... A smiem twierdzic, ze wojny religijne i ludobojstwo na tle religijnym sa wynalazkiem europejczykow w pocyzatkach V wieku ...

Re: Essej na Niedzielny Wieczor
Niewatpliwie. Te wszstkie "-izmy", z maoizmem wlacznie, wymordowaly ponad 100 mln ludzi.bnbn1 pisze: niemniej przyznasz że ideologia typu: wybić wrogow ludu, albo stworzyć przestrzeń zyciową dla rasy panów... dało "najlepszy" wynik w rankingu
Niemniej, w ponizszym rankingu najwiekszych zabojcow, Mongolowie Gengis-Chan i Timur / Tamerlan maja laczny score przewyzszajacy samego "mistrza" Stalina! Jest to dla mnie zupelnie zdumiewajace, biorac pod owage srodki techniczne, ktorymi dysponowali oraz gestosc populacji, w XII i w XIV duzo nizsza niz w wieku XX-stym.
http://fr.wikipedia.org/wiki/D%C3%A9mocide
Re: Essej na Niedzielny Wieczor
opierając sie na powyzszych źródłach to mongołom zajeło to 2 stulecia... wiec nie sa az tacy dobrzy w tym "rankingu" akurat stalinizm nie stosowal jakis bardziej wyszukanych metod niz mongołowie, przypadek ukrainy i zarekwirowania wszelkiej zywności, przeciez mongołowie dokładnie to samo stosowali... :-)xtheo7 pisze:Niewatpliwie. Te wszstkie "-izmy", z maoizmem wlacznie, wymordowaly ponad 100 mln ludzi.bnbn1 pisze: niemniej przyznasz że ideologia typu: wybić wrogow ludu, albo stworzyć przestrzeń zyciową dla rasy panów... dało "najlepszy" wynik w rankingu
Niemniej, w ponizszym rankingu najwiekszych zabojcow, Mongolowie Gengis-Chan i Timur / Tamerlan maja laczny score przewyzszajacy samego "mistrza" Stalina! Jest to dla mnie zupelnie zdumiewajace, biorac pod owage srodki techniczne, ktorymi dysponowali oraz gestosc populacji, w XII i w XIV duzo nizsza niz w wieku XX-stym.
http://fr.wikipedia.org/wiki/D%C3%A9mocide
Re: Essej na Niedzielny Wieczor
No niezupelnie. Obaj razem rzadzili przez ok 62 lata. Wez rowniez pod uwage, ze dzialali oni na terytorium conajmniej dwu-trojkrotniekrotnie wiekszym niz Stalin (od polnocono-wschodnich Chin i polnocnych Indii po Irak, Egipt i Syrie) oraz ze populacja Europy na przelomie XIII i XiV wieku to zaledwie 70 - 100 milionow mieszkancow. Taka Francja, w pierwszej polowie XiV wieku liczyla ponizej 20 ml dusz ...bnbn1 pisze: opierając sie na powyzszych źródłach to mongołom zajeło to 2 stulecia... wiec nie sa az tacy dobrzy w tym "rankingu" akurat stalinizm nie stosowal jakis bardziej wyszukanych metod niz mongołowie, przypadek ukrainy i zarekwirowania wszelkiej zywności, przeciez mongołowie dokładnie to samo stosowali... :-)
Re: Essej na Niedzielny Wieczor
wiec jak widzimy.... raczej akcje "religijne" nie wyprodukowaly tak duzych strat jak akcje nie zwiazane z religia... (mongolowei, komunizm, faszyzm...) :-/xtheo7 pisze:No niezupelnie. Obaj razem rzadzili przez ok 62 lata. Wez rowniez pod uwage, ze dzialali oni na terytorium conajmniej dwu-trojkrotniekrotnie wiekszym niz Stalin (od polnocono-wschodnich Chin i polnocnych Indii po Irak, Egipt i Syrie) oraz ze populacja Europy na przelomie XIII i XiV wieku to zaledwie 70 - 100 milionow mieszkancow. Taka Francja, w pierwszej polowie XiV wieku liczyla ponizej 20 ml dusz ...bnbn1 pisze: opierając sie na powyzszych źródłach to mongołom zajeło to 2 stulecia... wiec nie sa az tacy dobrzy w tym "rankingu" akurat stalinizm nie stosowal jakis bardziej wyszukanych metod niz mongołowie, przypadek ukrainy i zarekwirowania wszelkiej zywności, przeciez mongołowie dokładnie to samo stosowali... :-)