Luksemburskie karty kredytowe lubiane przez oszustów
Luksemburskie karty kredytowe lubiane przez oszustów
Wg raportu Europejskiego Banku Centralnego w roku 2012 odnotowano znaczny wzrost przypadków oszustw związanych kartami kredytowymi w obszarze SEPA (Single Euro Payments Area). Co więcej – Luksemburg znalazł się w tym raporcie na szczycie listy krajów, w których wydane zostały karty wykorzystane wbrew woli ich posiadaczy (oczywiście nie w wartościach bezwzględnych, ale w stosunku do całkowitej liczby transakcji dokonywanych za pomocą kart kredytowych w tym kraju). Najczęściej, bo aż w 60% przypadków oszustw, defraudacji dokonano bez użycia samego corpus delicti, a więc tego środka płatniczego w jego tradycyjnej, plastikowej wersji; podając jedynie dane karty przy transakcjach internetowych, dokonywanych przez telefon względnie za pośrednictwem formularzy papierowych wysyłanych pocztą. To tzw. CNP (card-non-present) operations. Kolejne 25% nielegalnych transakcji wykonano przy użyciu czy to skradzionych czy skopiowanych kart plastikowych, płacąc nimi w terminalach POS w sklepach czy punktach usługowych. Pozostałych oszustw, a wiec ok. 15%, dokonano podejmując gotówkę za pomocą zdefraudowanych kart z bankomatów.
~–~–~–~–~
Redakcja
Redakcja
Czy mam się czuć dumny jeśli przyczyniłem się (a właściwie moja karta) to tak dobrego wyniku Luksemburga?
Pozdrawiam innych oszukanych - u mnie na szczęście straty pokryło ubezpieczenie. Po przeanalizowaniu sytuacji okazał się, że dane karty zostały skradzione z mojego konta w DB. Tak więc dobra rada, nie przechowujcie numerów kart w różnych serwisach (Amazon, DB, ...) - może się to skończyć nieprzyjemnie.
Pozdrawiam innych oszukanych - u mnie na szczęście straty pokryło ubezpieczenie. Po przeanalizowaniu sytuacji okazał się, że dane karty zostały skradzione z mojego konta w DB. Tak więc dobra rada, nie przechowujcie numerów kart w różnych serwisach (Amazon, DB, ...) - może się to skończyć nieprzyjemnie.