dość zagmatwanych pytań kilka
Nie to, żebym się czepiał, ale wczoraj w "L'Essentiel" pisali, że nie "scentralizowana", a raczej przerzucona na lokalne urzędy skarbowe. W tym artykule pisali również, że (jak już wspomniała wyżej dslonce) do końca marca powinni dostarczyć wszystkich 500 000 kart podatkowych. Moja doszła w drugim tygodniu stycznia.
do Jowi
A mi sie smiac chce jak czytam ten i pozostale watki.
Malzenstwo /Pacs (dziecko) /pobyt w Luxie-byc a nie byc samotna matka - dla kasy czy z milosci?
Skoro jestes osoba znajaca jezyki a twoj partner rowniez - odpowiedzi szuka sie w urzedach a nie na forum poczta pantoflowa.Kazdy z formulowiczow jest w innej sytuacji i w innym okresie tu przybyl.
Ps.Sorry za szczerosc - ale mnie powalaja tego typu watki
Malzenstwo /Pacs (dziecko) /pobyt w Luxie-byc a nie byc samotna matka - dla kasy czy z milosci?
Skoro jestes osoba znajaca jezyki a twoj partner rowniez - odpowiedzi szuka sie w urzedach a nie na forum poczta pantoflowa.Kazdy z formulowiczow jest w innej sytuacji i w innym okresie tu przybyl.
Ps.Sorry za szczerosc - ale mnie powalaja tego typu watki
Re: do Jowi
prawda, ale sprawa jest taka że Lux jest specjalny/specyficzny - każdy robi co jak chce.. i nie koniecznie to co w urzędach to w rzeczywistości... i każdy kto jest tu więcej jak rok dobrze o tym wie...aga19748 pisze:A mi sie smiac chce jak czytam ten i pozostale watki.
Malzenstwo /Pacs (dziecko) /pobyt w Luxie-byc a nie byc samotna matka - dla kasy czy z milosci?
Skoro jestes osoba znajaca jezyki a twoj partner rowniez - odpowiedzi szuka sie w urzedach a nie na forum poczta pantoflowa.Kazdy z formulowiczow jest w innej sytuacji i w innym okresie tu przybyl.
Ps.Sorry za szczerosc - ale mnie powalaja tego typu watki
Dawno, dawno temu w pewnej organizacji i przed nią miałem takich spraw kilkanaście... a ktoś kto twierdzi inaczej to niech spróbuje np dostać nostryfikacje polskiego dyplomu licencjata....bez punktów ECTS
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."
W pelni zgadzam sie z gabrjelem. Pytac urzednikow? Wiekszosc z nich g... wie o zyciu a do tego g... ich obchodzi twoje zycie. I jeszcze na deser – calkiem sporo z nich jest zwyczajnie niekompetentnych. Nawet jesli ci doradza, to potem okazac sie moze, ze zle, bo ich wiedza jest "od A do B", a jak juz ty jestes przy "C", to oni sie nie przyznaja, ze nie maja pojecia, co w takiej sytuacji, tylko brna w brednie. Ty w to wierzysz, idziesz za ich "porada", lądujesz w malinach i co potem?... Nie udowodnisz im, ze nie mieli racji. Zreszta co ci po tym, ze udowodnisz, skoro i tak siedzisz juz po uszy gola d... w malinach...
Jak ci ktos na forum poradzi, to tez w malinach mozesz wyladowac, to prawda. Ale po pierwsze forum, to kwintesencja zycia szarego obywatela – 10 pogladow na jedna sprawe, ale kazdy w pewnym stopniu prawdziwy, bo kazdy to pewien wycinek rzeczywistosci a nie urzedniczych urojen i jakichstam czysto teoretycznych dywagacji. Poza tym wiekszosc ludzi, ktorzy potrafia samodzielnie myslec wie, ze rad z forum nie traktuje sie jako wykladni prawnej. Wiec powinni miec do tego dystans i umiec zbudowac swoje wlasne zdanie na tym wszystkim. A przepisy? Niby sie je bierze tak, jak sa. A potem? Potem okazuje sie, ze co urzednik, to inna interpretacja. A w tym kraju to urzednik rządzi a nie prawo. Taki kraj.
Wiec sorry za szczerosc, ale powalaja mnie ludzie, ktorzy uwazaja, ze wystarczy przeczytac, co stanowia paragrafy, bo to co pokazuje zwykle zycie szarych ludzi to przeciez abstrakcja i niewarte czytania brednie...
Jak ci ktos na forum poradzi, to tez w malinach mozesz wyladowac, to prawda. Ale po pierwsze forum, to kwintesencja zycia szarego obywatela – 10 pogladow na jedna sprawe, ale kazdy w pewnym stopniu prawdziwy, bo kazdy to pewien wycinek rzeczywistosci a nie urzedniczych urojen i jakichstam czysto teoretycznych dywagacji. Poza tym wiekszosc ludzi, ktorzy potrafia samodzielnie myslec wie, ze rad z forum nie traktuje sie jako wykladni prawnej. Wiec powinni miec do tego dystans i umiec zbudowac swoje wlasne zdanie na tym wszystkim. A przepisy? Niby sie je bierze tak, jak sa. A potem? Potem okazuje sie, ze co urzednik, to inna interpretacja. A w tym kraju to urzednik rządzi a nie prawo. Taki kraj.
Wiec sorry za szczerosc, ale powalaja mnie ludzie, ktorzy uwazaja, ze wystarczy przeczytac, co stanowia paragrafy, bo to co pokazuje zwykle zycie szarych ludzi to przeciez abstrakcja i niewarte czytania brednie...
No to bylo glowne pytanie.Co do urzedow,to trzeba umiec z nimi rozmawiac a jezeli urzednicy nie potrafia odpowiedziec na skomplikowane pytanie wowczas trzeba troche pokrzyczec,zawsze dziala.A jak sie nie zna prostych zasad zycia w danym panstwie no to wtedy Ola ratuj na forum.Kazdy znajdzie cos dla siebie.
Re: forum
A jak inaczej się zapytać ?aga19748 pisze:no mnie powalaja ludzie ktory zadaja pytanie co bardziej sie oplaca slub, Pacs, czy samotna matka;)
Nie każdy kieruje się tym aby mieć huczne wesele i popis na całą wioskę.... bramy, połówki i nauki...
Może niektórzy patrzą na to bardziej praktycznie, ślub czy Pacs czy samotna matka (to ostatnie chyba z przymrużeniem oka) - i wolą pojechać na miesiąc miodowy dokoła świata niż organizować dyskotekę ze sztachetami na popis dla wioski...
Nie widzę w pytaniu "opłacalność" żadnego drugiego dna... tak jak idziesz do dealera kupić auto to też targujesz się o każdy pakiet i każde € czy zł.
I wcale nie rozwala mnie pytanie czy kupić auto z dieslem czy benzyniaka.
Zwyczajnie samo życie....
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."
Oj nie zawsze to działa... uwierz mi tacy urzędnicy co przyrośli do krzesła w ministerstwie na nich nic nie działa.Justine pisze:No to bylo glowne pytanie.Co do urzedow,to trzeba umiec z nimi rozmawiac a jezeli urzednicy nie potrafia odpowiedziec na skomplikowane pytanie wowczas trzeba troche pokrzyczec,zawsze dziala.A jak sie nie zna prostych zasad zycia w danym panstwie no to wtedy Ola ratuj na forum.Kazdy znajdzie cos dla siebie.
Przykład z życia wzięty - 2 instytucje przesyłały między sobą dokument identyfikacyjny (paszport, dowód etc - wybierz sobie). Tenże dokument się zgubił. Instytucja A (źródło) - potwierdza wysłanie tego dokumentu osobie zainteresowanej do Instytucji B (cel) na piśmie.
Instytucja B przez 2 miesiące w rozmowie słownej - zwyczajnie stwierdza "stało się i co z tego ?" na pisemne wezwania nie reaguje...
Solvit, Ministerstwo, Simplification.lu, Mediator nie mają jakiegokolwiek wpływu - chociaż aby potwierdzić zgubę i móc tenże dokument unieważnić!
Bo jak osoba zainteresowana ma tenże dokument unieważnić bez żadnego dowodu zagubienia ? Ma zwyczajnie skłamać i powiedzieć - tak sam zgubiłem... i przy okazji popełnić przestępstwo... bo jak się znajdzie to co ?
Tu jest Luksemburg...
Mam tylko taką ogromna nadzieję iż w Lu wejdzie prawo jak w PL - odpowiedzialność urzędnika za decyzje, i zobligowanie przełożonego przy złej decyzji (nie mylić z negatywną) do zawiadomienia organów ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa (umyślnie, czy nie umyślnie). Taki bat ukręcił by głowę przy d... 50% urzędnikom - tylko kto wtedy by tam pracował ?
Ja i inne osoby z byłej Solidarności ASBL* mógł opisać takich sytuacji dziesiątki...
*byłej gdyż osoby o zdrowym rozsądku nie wezmą na barki odpowiedzialności za głupotę urzędników, a prawo w Luksemburgu takowych jak Solidarność nie chroni ani w 1%, a na końcu i tak jesteś d... jak to MaWi stwierdził
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."
Jowi,
co do wszelkich kwestii związanych z ciążą, radzę się zapoznać z:
http://www.liewensufank.lu/uploads/Publ ... isl_FR.pdf
W ogóle "Initiativ Liewensufank" jest fantastyczną instytucją. Polecam ich "Baby Hotline" w razie pytań bardziej już zaawansowanych.
Pozdr,
co do wszelkich kwestii związanych z ciążą, radzę się zapoznać z:
http://www.liewensufank.lu/uploads/Publ ... isl_FR.pdf
W ogóle "Initiativ Liewensufank" jest fantastyczną instytucją. Polecam ich "Baby Hotline" w razie pytań bardziej już zaawansowanych.
Pozdr,
MaWi, pięknie to ująłeś, nie zrobiłabym tego lepiej, nisko się kłaniam w podzięce :*MaWi pisze:Pytac urzednikow? Wiekszosc z nich g... wie o zyciu a do tego g... ich obchodzi twoje zycie. I jeszcze na deser – calkiem sporo z nich jest zwyczajnie niekompetentnych. Nawet jesli ci doradza, to potem okazac sie moze, ze zle, bo ich wiedza jest "od A do B", a jak juz ty jestes przy "C", to oni sie nie przyznaja, ze nie maja pojecia, co w takiej sytuacji, tylko brna w brednie. Ty w to wierzysz, idziesz za ich "porada", lądujesz w malinach i co potem?... Nie udowodnisz im, ze nie mieli racji. Zreszta co ci po tym, ze udowodnisz, skoro i tak siedzisz juz po uszy gola d... w malinach...
Jak ci ktos na forum poradzi, to tez w malinach mozesz wyladowac, to prawda. Ale po pierwsze forum, to kwintesencja zycia szarego obywatela – 10 pogladow na jedna sprawe, ale kazdy w pewnym stopniu prawdziwy, bo kazdy to pewien wycinek rzeczywistosci a nie urzedniczych urojen i jakichstam czysto teoretycznych dywagacji. Poza tym wiekszosc ludzi, ktorzy potrafia samodzielnie myslec wie, ze rad z forum nie traktuje sie jako wykladni prawnej. Wiec powinni miec do tego dystans i umiec zbudowac swoje wlasne zdanie na tym wszystkim.
Oczywiście, że i idę rozmawiać z urzędnikami, i czytam procedury, i pytam na forum (i to zarówno na polskim, jak i na francuskim!) Jak śpiewała Peszek - chodzę, szukam, w każde drzwi pukam, puk, puk, fuck fuck... Żadnej z tych "rad" nie traktuję jak wykładni i do wszystkich mam dystans. Ale przyznam, że jeśli mam do wyboru opinię pani urzędniczki, a koleżanki z polska.lu, która podobne przeżyła na swojej własnej skóze, to będę raczej skłonna uwierzyć wersji mojej rodaczki, jak piszesz - szarej obywatelki
Re: forum
Nie rozumiem Agnieszko, dlaczego cię powalają. Mi się wydaje, że od tego jest forumaga19748 pisze:no mnie powalaja ludzie ktory zadaja pytanie co bardziej sie oplaca slub, Pacs, czy samotna matka;)
Zdawałam sobie sprawę, że zwłaszcza na Polskim Forum pytanie, czy ślub się opłaca może wciąż jeszcze szokować.gabrjel pisze:Nie widzę w pytaniu "opłacalność" żadnego drugiego dna... Zwyczajnie samo życie....
Moim zdaniem, wchodząc z drugim człowiekiem w jakikolwiek, nawet niezalegalizowany związek, istota ludzka zawsze liczyć se będzie, czy się "opłaca" - w każdym tego słowa znaczeniu, nie tylko materialnym...
Z moich przejść :gabrjel pisze: Przykład z życia wzięty...
Pan w komunie zapisał sobie mój adres zamieszkania z numerkiem 95. Ten adres został przesłany do : urzędu podatkowego, NFZu oraz mojego pracodawcy z numerkiem... 15 Przez kilka miesięcy nie otrzymałam ani karty ubezpieczenia zdrowotnego, ani fiche de retenue d'impot, ponieważ urzędnicy od podatków i od kasy chorych twierdzili, że nie mieszkam pod swoim adresem. Najśmieszniejsze było to, że kazali mi przejść się do komuny i poprosić o wprowadzenie zmiany adresu z 15 na 95, bo oni sami nie mogą dokonywać żadnych modyfikacji. Tyle..., że w komunie mają mój prawidłowy adres! Pan urzędnik powiedział mi więc, że nic nie może zrobić Zupełnie jak w "Misiu" : Przyjdzie taki i się uprze! No skąd wezmę jak nie mam ?!
Komuna odsyłała mnie do podatków, a podatki do komuny tak ponad miesiąc
Re: forum
Jak chcesz im zrobić psikusa i załatwić to w jeden dzień to:Jowi pisze: Komuna odsyłała mnie do podatków, a podatki do komuny tak ponad miesiąc
1. idź do komuny i weź certyficate de residence
2. udaj się do podatków dla nie rezydentów
3. zarejestruj się jako nie-rezydent (kartę podatkową powinnaś dostać od ręki).
4. 15 minut później zarejestruj się jako rezydent z certyfikatem z punku 1
Głupie, ale działa na urzędników z d..ą zamiast głowy
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."
Chciałam tylko nadmienić, bo z doświadczenia wiem, że takie wątki jak ten mogą przyadać się kolejnym pokoleniom imigrantów że zasiłek dla bezrobotnych NIE przysługuje kobiecie w ciąży, ponieważ NIE jest ona zdolna do pracy ani dyspozycyjna w trybie natychmiastowym. Przez pierwsze miesiące opiekę finansową zapewnia więc Securite Sociale, w postaci urlopu macierzyńskiego (nawet! jeśli mój kontrakt o pracę już się skończył). Dopiero po upływie urlopu macierzyńskiego należy zgłosić się do ADEMu (urzędu pracy), który po zarejestrowaniu zacznie, przez maksymalnie 12 miesięcy, wypłacać zasiłek dla bezrobotnych.ba_sia pisze:Bycie w ciazy niczego nie zmienia, zasilek dla bezrobotnych i tak Ci przysluguje.
DZIĘKI MiTo, rzeczywiście, świetna asocjacja i świetna broszura ! <zawstydzony>MiTo pisze:Jowi,
co do wszelkich kwestii związanych z ciążą, radzę się zapoznać z:
http://www.liewensufank.lu/uploads/Publ ... isl_FR.pdf
W ogóle "Initiativ Liewensufank" jest fantastyczną instytucją. Polecam ich "Baby Hotline" w razie pytań bardziej już zaawansowanych.
Pozdr,