Jakie procedury nalezy spelnic ,zeby moc sprowadzicPOLSKIseR
Moderator: LuxTeam
-
- Posty: 117
- Rejestracja: 02-10-2011, 21:32
- Lokalizacja: Polska
Jakie procedury nalezy spelnic ,zeby moc sprowadzicPOLSKIseR
Jakie procedury trzeba spelniac ,zeby moc sprowadzic Polski ser oscypek do tutejszych Luksemburskich sklepow
Jak to zalatwic??????????????
WIDZE ze mleko kozie z Czech mozna tutaj smialo kupic
Jak to zalatwic??????????????
WIDZE ze mleko kozie z Czech mozna tutaj smialo kupic
Majac pasje-zaintersownia-hobby ,wtedy zycie staje sie naprawde ciekawe
Widziałam jakiś czas temu oscypki w Polo markecie w PL i były zapakowane próżniowo w folię. Pewnie tylko takie można sprowadzać. Osobiście nie przepadam za taką formą i jakoś oscypki kojarzą mi się z chodzeniem po górach i szukaniem bacówki z dobrymi serami:) Zafoliowane na półce to już nie jest to.
Trzeba uważać na masówkę i miksowane mleko owcze z krowim, z przewagą krowiego....niestety częsty przypadek. W Lux jest akurat bardzo dobry wybór serów i nie startowałabym tu z produktem kiepskiej jakości.
Na imporcie się nie znam, wiem tylko, że znajoma kiedyś chciała zająć się importem wina. Wcale nie tak łatwo wejść na rynek. Co do serów to też pewnie kwestia zezwoleń i innych dupereli. Do tego jak chcesz coś importować to musisz założyć firmę i znać się trochę na serach, etc. Nie wiem czy gra warta świeczki...tylko po to żeby oscypka zjeść w Lux, lepiej sobie w góry pojechać na urlop
Trzeba uważać na masówkę i miksowane mleko owcze z krowim, z przewagą krowiego....niestety częsty przypadek. W Lux jest akurat bardzo dobry wybór serów i nie startowałabym tu z produktem kiepskiej jakości.
Na imporcie się nie znam, wiem tylko, że znajoma kiedyś chciała zająć się importem wina. Wcale nie tak łatwo wejść na rynek. Co do serów to też pewnie kwestia zezwoleń i innych dupereli. Do tego jak chcesz coś importować to musisz założyć firmę i znać się trochę na serach, etc. Nie wiem czy gra warta świeczki...tylko po to żeby oscypka zjeść w Lux, lepiej sobie w góry pojechać na urlop
-
- Posty: 117
- Rejestracja: 02-10-2011, 21:32
- Lokalizacja: Polska
irja28 DZIEKUJE za opinie czyli NASZ polski OSCYPEK nie ma szans z wloskimi serami,francuskimi
Luksemburg nigdy nie pozna smaku polskiego oscypka na codzien <bezradny> (chodzi o to zeby nie tylko Polacy kupowali polski ser,zeby inne narody pokochaly nasz ser <mrgreen> )
Luksemburg nigdy nie pozna smaku polskiego oscypka na codzien <bezradny> (chodzi o to zeby nie tylko Polacy kupowali polski ser,zeby inne narody pokochaly nasz ser <mrgreen> )
Majac pasje-zaintersownia-hobby ,wtedy zycie staje sie naprawde ciekawe
Jak już chcesz bawić się określanie narodowości serów to wiedz, że oscypek jest tak samo polski jak słowacki...pewnie Ci już nie pasuje?;)
Czy ty musisz zawsze i wszędzie wyjeżdżać z tym umiłowaniem polskości?Co ty w ogóle w Lux robisz...z Twoimi frustracjami i tęsknotą za ojczystym serem już dawno wróciłabym do macierzy
Myślałam, że Ty na serio chcesz się zająć importem, więc nawet zaczęłam znajomych serowarów podpytywać (tak wielki patrioto, nie tylko oscypki się w Polsce robi)...ale po tym komentarzu rozumiem, że temat założony z cyklu "to były piękne dni" i lżej by się zrobiło na sercu i żołądku gdybyś mógł zjeść oscypka a nie jakiegoś śmierdziela francuskiego..
Czy ty musisz zawsze i wszędzie wyjeżdżać z tym umiłowaniem polskości?Co ty w ogóle w Lux robisz...z Twoimi frustracjami i tęsknotą za ojczystym serem już dawno wróciłabym do macierzy
Myślałam, że Ty na serio chcesz się zająć importem, więc nawet zaczęłam znajomych serowarów podpytywać (tak wielki patrioto, nie tylko oscypki się w Polsce robi)...ale po tym komentarzu rozumiem, że temat założony z cyklu "to były piękne dni" i lżej by się zrobiło na sercu i żołądku gdybyś mógł zjeść oscypka a nie jakiegoś śmierdziela francuskiego..
-
- Posty: 117
- Rejestracja: 02-10-2011, 21:32
- Lokalizacja: Polska
Nikt nie jest anty.....JA np chciałabym mieć dostęp do morza i więcej słońca niż deszczu w aktualnym miejscu zamieszkania
A już serio, to zrozum zasady popytu i podaży. Polaków jest mało w Lux, mało w porównaniu z Portugalczykami czy np. Francuzami. Ich jest więcej, więc sprowadza się produkty dla nich, Polaków mniej, zatem popyt na polskie oscypki mniejszy (ale już np. polskie piwo jest, tylko tu akurat nie ma się z czego cieszyć, bo z tyskim to można kiełbaski na grillu podlewać...). Gwarantuje Ci, że jeśli w Lux zjawi się proporcjonalnie tylu Polaków co w UK to będą polskie resto, polskie piekarnie i zapewne nazwy ulic też będę po polsku...do tego czasu pozostaje ci korzystać z dostępnej oferty handlowej lub prosić rodzinę o paczki żywnościowe z ojczyzny,
A tak serio przyznaj się jak często w Pl jadałeś oscypki...
A już serio, to zrozum zasady popytu i podaży. Polaków jest mało w Lux, mało w porównaniu z Portugalczykami czy np. Francuzami. Ich jest więcej, więc sprowadza się produkty dla nich, Polaków mniej, zatem popyt na polskie oscypki mniejszy (ale już np. polskie piwo jest, tylko tu akurat nie ma się z czego cieszyć, bo z tyskim to można kiełbaski na grillu podlewać...). Gwarantuje Ci, że jeśli w Lux zjawi się proporcjonalnie tylu Polaków co w UK to będą polskie resto, polskie piekarnie i zapewne nazwy ulic też będę po polsku...do tego czasu pozostaje ci korzystać z dostępnej oferty handlowej lub prosić rodzinę o paczki żywnościowe z ojczyzny,
A tak serio przyznaj się jak często w Pl jadałeś oscypki...
Ale przecież nikt nie każe Ci kupować Tyskiego. W Auchan w Kirchbergu widziałem Żywca. A dalej, w Delhaize kiedyś kupiłem ślicznie zapakowaną w zimową kurtkę Żubrówkę.irja28 pisze:ale już np. polskie piwo jest, tylko tu akurat nie ma się z czego cieszyć, bo z tyskim to można kiełbaski na grillu podlewać...
Ale muszę przyznać, że biznes polegający na imporcie serów do kraju, gdzie już jest raczej nieograniczony wybór serów, ma małe szanse na powodzenie. Równie dobrze można by tutaj importować wina z Lubuszczyzny. Jakoś nie słyszałem, żeby Polacy często mówili: "Tak chętnie napiłbym się polskiego wina". Kiełbasa czy wódka to już całkiem inna historia.
zzz....jest teraz masa świetnych polskich piw, z małych browarów.Takie można sprowadzać:)....dla mnie żywiec, tyskie to jeden przemysłowy koktajl bez smaku.
W sumie piwa to był tylko przykład, że coś tam z Polski się sprowadza. A co do wódek, to Żubrówka jest tu powszechna, nie ma problemu z zakupem nawet w wioskowym sklepie:) Mało tego Sobieski i Wyborowa to najpopularniejsze we Francji wódki, tyle tylko,że właścicielem jest francuski koncern...a jeszcze 2 lata temu toczyła się wojna na bilbordach między niby polskimi wódkami, a rosyjskim (chyba...kto wie kim jest właściciel) poliakovem, nawiązującym do polskiej wódki....
Tak czy inaczej doszukiwanie się dziś polskości w produktach jest bez sensu, a Polska Inez tylko marudzi, bo znowu musi napisać,że wszystko co polskie jest lepsze.
Mnie tam cieszy, że mogę sobie korzystać z dostępności francuskich serów i wina, belgijskiego piwa i czekolady i innych zagranicznych produktów. Szczerze mówiąc dostęp do fajnego jedzenia w Lux jest duży i gdybym musiała teraz przeprowadzić się do PL to chyba właśnie dostępu do produktów z różnych krajów najbardziej by mi brakowało. Przyznacie przecież,że w polskim markecie, nawet delikatesach, trudno o dobry francuski ser czy świeżego łososia...a jak już są to marnej jakości i drogie jak nie wiem.
Zamiast zatem marudzić lepiej zabrać się do jedzenia.A jak czegoś brakuje, to można szukać zastępników. Ja ostatnio robiłam pierogi ruskie z jakimś białym serem kozim, wyszło super:)
W sumie piwa to był tylko przykład, że coś tam z Polski się sprowadza. A co do wódek, to Żubrówka jest tu powszechna, nie ma problemu z zakupem nawet w wioskowym sklepie:) Mało tego Sobieski i Wyborowa to najpopularniejsze we Francji wódki, tyle tylko,że właścicielem jest francuski koncern...a jeszcze 2 lata temu toczyła się wojna na bilbordach między niby polskimi wódkami, a rosyjskim (chyba...kto wie kim jest właściciel) poliakovem, nawiązującym do polskiej wódki....
Tak czy inaczej doszukiwanie się dziś polskości w produktach jest bez sensu, a Polska Inez tylko marudzi, bo znowu musi napisać,że wszystko co polskie jest lepsze.
Mnie tam cieszy, że mogę sobie korzystać z dostępności francuskich serów i wina, belgijskiego piwa i czekolady i innych zagranicznych produktów. Szczerze mówiąc dostęp do fajnego jedzenia w Lux jest duży i gdybym musiała teraz przeprowadzić się do PL to chyba właśnie dostępu do produktów z różnych krajów najbardziej by mi brakowało. Przyznacie przecież,że w polskim markecie, nawet delikatesach, trudno o dobry francuski ser czy świeżego łososia...a jak już są to marnej jakości i drogie jak nie wiem.
Zamiast zatem marudzić lepiej zabrać się do jedzenia.A jak czegoś brakuje, to można szukać zastępników. Ja ostatnio robiłam pierogi ruskie z jakimś białym serem kozim, wyszło super:)
-
- Posty: 117
- Rejestracja: 02-10-2011, 21:32
- Lokalizacja: Polska
NIE no OCZYWISCIE wszystko co zagraniczne jest najlepsze <lol> .... i po co NIE WARTO INWESTOWAC w polskie jedzenie,rzeczy <lol> nie oplaca sie BEZ SENSUirja28 pisze:
Tak czy inaczej doszukiwanie się dziś polskości w produktach jest bez sensu,:)
Majac pasje-zaintersownia-hobby ,wtedy zycie staje sie naprawde ciekawe
-
- Posty: 117
- Rejestracja: 02-10-2011, 21:32
- Lokalizacja: Polska