kurcze... skad ja to znam?....marekm pisze:ktore jednak szybko konczy sie, gdy pracodawca dowiaduje sie, ze musi zalatwic pozwolenie na prace
Rynek IT w Luxembourgu
Moderator: LuxTeam
Oprócz tego że robią sobie bazę CV ja widzę jeszcze inne wytłumaczenie: w ogłoszeniu nie ma wypisanych wszystkich wymagań, ponieważ niektóre wymagania mogą być np. politycznie niepoprawne...marekm pisze: Śmiem twierdzic, ze podobne hece z 'niby-ogloszeniami' to standard w Europie. Stanowiska, na ktore sie zglaszam sa bardzo konkretnie zdefiniowane a moje CV zawsze jest mozliwie jak najlepiej dopasowane do wymogow (lacznie z kolejnoscia wymagan). Wiele firm, ktore w zaden sposob się nie kontakuja (nawet nie wysyla zadnego maila z odpowiedzia negatyna), wielokrotnie ponawiaja ogloszenia.
To chyba juz lekka przesada. Bardzo watpie, zeby pracodawce interesowaly twoje poglady polityczne, lub ustroj kraju z ktorego pochodzisz. Znasz jezyk, posiadasz odpowiednia wiedze i doswiadczenie, potrafisz udowodnic, ze jestes lepszy od innych - przedzej lub pozniej dostaniesz prace. Jedynym powodem dyskwalifikujacym cie w serii probnej, jest koniecznosc zezwolenia na prace, co bardzo zniecheca pracodawcow.kwass pisze: Oprócz tego że robią sobie bazę CV ja widzę jeszcze inne wytłumaczenie: w ogłoszeniu nie ma wypisanych wszystkich wymagań, ponieważ niektóre wymagania mogą być np. politycznie niepoprawne...
Marek
Nie, wystarczyl "tylko" angielski.wojtek pisze:Misio, może te banki wymagały od kandydatek znajomości nie tylko języka luksemburskiego i francuskiego ale także mandaryńskiego, suahili oraz kilku innychmisio pisze:Znam 2 duze banki, ktore przez ponad pol roku nie mogly znalezc zwyklej sekretarki...