Historia pewnego Janusza. Od dziś na ekranie w Utopolis

Awatar użytkownika
Redakcja
Posty: 3226
Rejestracja: 16-10-2006, 23:03
Lokalizacja: stąd i zowąd

Historia pewnego Janusza. Od dziś na ekranie w Utopolis

Post autor: Redakcja »

Dziś (piątek, 28. stycznia) na ekrany kin luksemburskich wchodzi film szczególny. Peter Weir (Stowarzyszenie Umarłych Poetów, Truman Show) po siedmiu latach milczenia zabiera głos od razu wchodząc w trudny po dziś dzień dyskurs historyczny i polityczny.

The Way Back (polski tytuł : Niepokonani), bo o ten film tu chodzi, powstał na podstawie powieści Sławomira Rawicza Długi marsz, opowiadającej o ucieczce grupy więźniów z jednego z syberyjskich gułagów, którym nie tylko udało się wydostać za mury obozu, ale po długim i wyczerpującym marszu przez Syberię, Mongolię i Tybet dotrzeć do Indii, gdzie znaleźli schronienie. Pomysłodawcą eskapady oraz jej liderem jest Polak o imieniu Janusz (jego rolę w filmie gra Jim Sturgess), zesłany na Syberię po tym, jak wydała go jego żona, torturowana przez sowietów.

Wątków polskich jest zresztą w filmie znacznie więcej, i choć sam film nie jest ani polski ani o Polsce, akcenty historyczne związane z wojennymi losami naszej Ojczyzny, są niezwykle głęboko osadzone w jego fabule. I tak, film rozpoczyna się wraz z inwazją wojsk niemieckich na Polskę w dniu 1 września 1939 r. Sekwencja przedstawiająca wybuch II wojny światowej nie urywa się jednak w tym miejscu, ale dociera do momentu, kiedy wojska sowieckie dokonują kilkanaście dni później agresji na Polskę od wschodu. W Niepokonanych znalazło się też miejsce na pokazanie historii masowych deportacji polskich oficerów oraz przedstawicieli inteligencji wgłąb Związku Radzieckiego, w szczególności zaś na Syberie. Nie przemilczano także faktu zbiorowych egzekucji, jak np. w Katyniu w 1940 r.

Historia Janusza oraz towarzyszy jego ucieczki, przewija się najpierw przez szereg niezwykle realistycznie ujętych obrazów z życia sowieckiego gułagu, by po uwolnieniu się więźniów z obozu, poprowadzić widzów niezwykle długim, na 6000 km, marszem przez Syberię, Mongolię, Chiny, Tybet. Z międzynarodowej grupy uciekinierów nie wszystkim uda się dotrzeć do jej końca ; niektórzy zdecydują się odłączyć wcześniej, inni nie wytrzymają trudów przejścia przez pustynię Gobi czy Himalaje. Mimo, iż napięcie w filmie nierzadko sięga zenitu, nie jest to ani film akcji ani kino sensacyjne. Peter Weir opowiada w nim o walce człowieka z otaczającym go żywiołem, a przede wszystkim o jego własnej słabości. Na koniec opowieść znów wraca do Polski, wplatając losy głównego bohatera w najważniejsze wydarzenia społeczno-polityczne drugiej połowy XX-wieku. Pojawiają się obrazy z roku 1956 oraz 1968, by dotrzeć do przełomowego roku 1989, wraz z porozumieniami Okrągłego Stołu oraz pierwszymi, wtedy jeszcze częściowo, wolnymi wyborami. W ten metaforyczny sposób w fabułę filmu wpleciona została zupełnie inna historia – opowieść o drodze Polski do wolności.

Anna Appelbaum, autorka książki Gułag i jednocześnie konsultant historyk Niepokonanych, bardzo wysoko ocenia walor faktograficzny filmu, pisząc wręcz, iż « ten film może wpłynąć na zmianę świadomości społecznej wydarzeń historycznych, które miały miejsce w latach 1940-1945. Stanowi także klucz do zrozumienia przemian, które ukształtowały obecny kształt Europy Środkowej i Wschodniej » (tłum. red.)

Dla tych wszystkich powyższych czynników, oraz przez fakt, iż jest to jedna z bardzo niewielu produkcji filmowych trafiających na ekrany kin luksemburskich, przedstawiających w tak obszernym kontekście najważniejsze elementy historii Polski, szczerze polecamy ją Waszej uwadze.

Niezwyciężeni (tyt. fr. : Les chemins de la liberte, tyt. oryg. : The Way back), reż. Peter Weir, 134 min. W kinie Utopolis w dniach 28.01-3.02.2011. http://www.utopolis.lu/film/6788/
Załączniki
TheWayBack.jpg
~~~~~
Redakcja
Awatar użytkownika
amil
Posty: 36
Rejestracja: 04-06-2007, 20:19
Lokalizacja: Luksemburg

nie tylko historia

Post autor: amil »

Jak twierdzi Peter Weir w wywiadach, których udzielił w Polsce, od dawna jest on zafascynowany nie tylko naszą niezwykłą historią, ale też naszym optymizmem i niezłomnym umiłowaniem wolności, które powoduje, że Polacy podejmują się aktów a priori niemożliwych, tam gdzie przedstawiciele innych narodów z apatią znoszą swój los. Nieprzypadkowo bohaterowie (nie tylko główny bohater Janusz, ale i artysta rysownik Tomasz, na pół niewidomy Kazik, a także spotkana po drodze młodziutka Irena) są Polakami. Wszyscy są bardzo pozytywnymi bohaterami, których humanizm, patriotyzm i umiłowanie wolności są ewidentne. Jedyna kobieca postać tego filmu Ireny jest bardzo piękna i wzruszająca. Jest traktowana przez mężczyzn z prawdziwą galanterią, bez żadnych podtekstów seksualnych ani scen erotycznych (jaka rzadkość w kinie!). Jest dla mężczyzn jak kwiat wprowadzający piękno, dający im nową energię i motywację - również do zadbania o siebie :-). A przede wszystkim tworzy więzi między nimi, gdyż rozmawia z każdym z tych zamkniętych jak ostrygi, nieufnych mężczyzn o jego życiu, rodzinie, przeżyciach, cierpieniach. I powtarza je pozostałym. Przyczynia się w ten sposób do zburzenia muru między nimi i do tego, że z tej grupy nieznajomych nieufnych facetów powstaje grupa prawdziwych, oddanych sobie przyjaciół. A jaka piękna, prawdziwa miłość ukrywa się w tle, silniejsza niż własne niewyobrażalne cierpienie...ale nie zdradzam nic więcej tym, którzy nie widzieli filmu. W każdym razie moje kobiece wrażliwe serce bardzo się wzruszyło, a jako Polka poczułam wielką dumę :-)
Oto kilka linków do wywiadów z Peterem Weirem:
http://wyborcza.pl/1,76842,8923749,Pete ... i_los.html
http://wyborcza.pl/1,76842,8923833,Pols ... ywood.html
http://wyborcza.pl/1,76842,8923726,Poza ... razni.html
ODPOWIEDZ