wybory
Moderator: LuxTeam
- ogrodniczka
- Posty: 857
- Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
- Lokalizacja: Kraków/Bridel
A ja życze sobie by posłanka Kempa udzielała większej ilości takich "szczerych" wywiadów.
Kiedyś niejaki Xtheo napisał,że każdy post i to co w nim wypisujemy jest namacalnym śladem po nas jak kilwater (?tak to się zwie?) taka smużka na wodzie...
I ja czasami chwytam się na tym,że może mogłam coś inaczej ująć, albo że tekst infantylnie zabrzmiał...
Po posłance Kempie też zostaje jej kilwater, a ja cały czas wierzę, że są jeszcze ludzie, którzy SAMI bez niczyich podpowiadanek - czy to GW czy Dziennika - wyciągają wnioski i jeden powie: "Co ta baba opowiada????", a inny " dobre, szczery wywiad".
Właśnie. Mam nadzieję, że posłanka Kempa zniechęci do swojej partii (nie do siebie bo to nie jest istotne - ja nawet nie potrafię przywołać w pamięci rysów jej twarzy...) kolejną, niezdecydowaną osobę.
ps.Jeżeli Tomasz Jastrun myśli podobnie jak ja, to jestem spokojna o duszę mą....
Kiedyś niejaki Xtheo napisał,że każdy post i to co w nim wypisujemy jest namacalnym śladem po nas jak kilwater (?tak to się zwie?) taka smużka na wodzie...
I ja czasami chwytam się na tym,że może mogłam coś inaczej ująć, albo że tekst infantylnie zabrzmiał...
Po posłance Kempie też zostaje jej kilwater, a ja cały czas wierzę, że są jeszcze ludzie, którzy SAMI bez niczyich podpowiadanek - czy to GW czy Dziennika - wyciągają wnioski i jeden powie: "Co ta baba opowiada????", a inny " dobre, szczery wywiad".
Właśnie. Mam nadzieję, że posłanka Kempa zniechęci do swojej partii (nie do siebie bo to nie jest istotne - ja nawet nie potrafię przywołać w pamięci rysów jej twarzy...) kolejną, niezdecydowaną osobę.
ps.Jeżeli Tomasz Jastrun myśli podobnie jak ja, to jestem spokojna o duszę mą....
Ostatnio zmieniony 12-07-2010, 19:01 przez ogrodniczka, łącznie zmieniany 1 raz.
Przenoszenie dyskusji z plaszczyzny merytorycznej na osobista jest czyms okreslanym w jez. niemieckim jako Bankrotterklärung , chyba zrozumiale rowniez dla osob, ktore nie znaja tego jezyka, w wolnym tlumaczeniu "intelektualna plajta", rowniez znany chwyt socjotechniczny PiSu, vide dziadek z Wehrmachtu Tuska, jak nie mozna na argumenty, to trzeba zagrac na emocjach, zalosne panowie, albo mowi samo za siebie...
no nie i PiS-owi sie znowu oberwalo.byly pisze:Przenoszenie dyskusji z plaszczyzny merytorycznej na osobista jest czyms okreslanym w jez. niemieckim jako Bankrotterklärung , chyba zrozumiale rowniez dla osob, ktore nie znaja tego jezyka, w wolnym tlumaczeniu "intelektualna plajta", rowniez znany chwyt socjotechniczny PiSu, vide dziadek z Wehrmachtu Tuska, jak nie mozna na argumenty, to trzeba zagrac na emocjach, zalosne panowie, albo mowi samo za siebie...
I Tommy'emu, ktory wykonał sporo dobrej roboty probujac przejsc z toba na poziomo cywilizowanej dyskusji....
Byly, twoj swiatopoglad, argumentacja, zonglowanie faktami jest odzwierciedleniem twojej osobowosci i wartosci, ktore sa integralna czescia Ciebie....
W tym kontekscie glebsza analiza zimnych faktow i dązanie do madrej dyskusji jest dla Ciebie rzeczą drugorzedną....
Przytoczę stare, ludowe powiedzenie (FYI nie mam nic z ludem do czynienia, a jakbym mial to bym sie tego nie wstydzil jak ty): "Jaki pan taki kram"...
I przestan proszę obrażać ludzi prostych, kościół katolicki i W.K. Luksemburg, ok?
"If you think you can, you can, if you think you can't - you're right..." Henry Ford
- ogrodniczka
- Posty: 857
- Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
- Lokalizacja: Kraków/Bridel
@byly> to ja tę pyskówkę zamknę, bo nie mam zamiaru się z tobą przepychać, który śliczniejszy.
Przecież to jasne, że ja <mrgreen>!
Przejrzyj sobie raz jeszcze dynamikę naszej 'dyskusji' i w duszy rozważ swoje Bankrotterklärung.
Ja ci na samym początku zwróciłem uwagę, że nie pchniesz tego wątku do przodu tym tonem dyskusji i całą gamą osobistych wycieczek po wszystkich, którzy nie oglądają się na większość, tylko sami zmierzają tam gdzie chcą.
A potem cóż, skoro nie dało rady inaczej, tak jak ci zapowiedziałem, przywołałem na pomoc Hammurabiego. I teraz mi się widzi, że skończyłem. Bo wreszcie, chyba dotarło. Zrozumiałeś, @były.
Ty wybrałeś styl, ty spłaszczałeś argumenty, ty w końcu poddałeś tą swoją grę, nazywając ją po imieniu... " jak nie mozna na argumenty, to trzeba zagrac na emocjach"...
Liczyłeś już, ile razy użyłeś w ostatnim miesiącu 'nie znasz się', 'nie wiesz', 'gardzę', 'schizofrenia', 'ja, były, jestem taki siaki i owaki a wy maluczcy mnie słuchajcie bo tak'?
***
Kilwater... hmmm, ładne
... A jednak zostawia ślad.
Przecież to jasne, że ja <mrgreen>!
Przejrzyj sobie raz jeszcze dynamikę naszej 'dyskusji' i w duszy rozważ swoje Bankrotterklärung.
Ja ci na samym początku zwróciłem uwagę, że nie pchniesz tego wątku do przodu tym tonem dyskusji i całą gamą osobistych wycieczek po wszystkich, którzy nie oglądają się na większość, tylko sami zmierzają tam gdzie chcą.
A potem cóż, skoro nie dało rady inaczej, tak jak ci zapowiedziałem, przywołałem na pomoc Hammurabiego. I teraz mi się widzi, że skończyłem. Bo wreszcie, chyba dotarło. Zrozumiałeś, @były.
Ty wybrałeś styl, ty spłaszczałeś argumenty, ty w końcu poddałeś tą swoją grę, nazywając ją po imieniu... " jak nie mozna na argumenty, to trzeba zagrac na emocjach"...
Liczyłeś już, ile razy użyłeś w ostatnim miesiącu 'nie znasz się', 'nie wiesz', 'gardzę', 'schizofrenia', 'ja, były, jestem taki siaki i owaki a wy maluczcy mnie słuchajcie bo tak'?
***
Kilwater... hmmm, ładne
... A jednak zostawia ślad.
tommy b
Drogi Tommy,
Witam po weekendzie, widze ze nie dostalem od Ciebie feedbacku do mojego spotu z 9 lipca, caly czas czekam i bede czekal. Do tego zostala nam takze lektura dokumentu Polska 2030. Prosze wiec daj znac/
Jesli pozwolisz chcialem sie odniesc to Twojego postu na temat katrastrofy smolenskiej, oto moj komentarz:
Chcialem sie odniesc do tej wypowiedzi Kaczynskiego: “Kaczyński: Ja odrzucam tego typu myślenie. Przecież to historia bez precedensu, zdarzały się śmierci prezydentów, zdarzały się katastrofy. Ale to się wydarzyło w okresie pokoju, w dodatku była to delegacja bardzo symboliczna. Były też inne okoliczności. Każdy wie, o co chodzi.”
Jesli tak mowisz, ze on nie podsyca teorii spiskowej smolenskiej nie wiem dlaczego powiedzial jednak te ostatnie zdania, “o wypadku w czasie pokoju, i ze byly tez inne okolicsnosci”. Jesli on wie o jakis innych okolicznosciach to moglby wyrazniej powiedziec o tym na spotkaniu w sprawie katastrofy w Prokuratorze. Pozsotawianie otwarych zdaniem takich moim zdaniem to nie jest dobre. Powinnismy poczekac na rozwoj wypadkow i wynk badan Prokuratorow polskich i rosyjskich.
Dodatkowo Kaczynski powinienen i mam nadzieje ze to zrobil, powiedziec o tresci swojej rozmowy ze S.P bratem przez telefon satelitarny podczas lotu. Reasumujac sadze, ze im mniej sie zostawia otwartych zdan tym lepiej dla sprawy. Tutaj wszystkie sily polityczne od A do Z, bez wyjatku powinni czekac na wyniki sledztwa, tak byloby lepiej dla sprawy. A potem niech zabieraja glos.
Pozdrawiam Tommy serdecznie Ciebie I cale nasze forum
Witam po weekendzie, widze ze nie dostalem od Ciebie feedbacku do mojego spotu z 9 lipca, caly czas czekam i bede czekal. Do tego zostala nam takze lektura dokumentu Polska 2030. Prosze wiec daj znac/
Jesli pozwolisz chcialem sie odniesc to Twojego postu na temat katrastrofy smolenskiej, oto moj komentarz:
Chcialem sie odniesc do tej wypowiedzi Kaczynskiego: “Kaczyński: Ja odrzucam tego typu myślenie. Przecież to historia bez precedensu, zdarzały się śmierci prezydentów, zdarzały się katastrofy. Ale to się wydarzyło w okresie pokoju, w dodatku była to delegacja bardzo symboliczna. Były też inne okoliczności. Każdy wie, o co chodzi.”
Jesli tak mowisz, ze on nie podsyca teorii spiskowej smolenskiej nie wiem dlaczego powiedzial jednak te ostatnie zdania, “o wypadku w czasie pokoju, i ze byly tez inne okolicsnosci”. Jesli on wie o jakis innych okolicznosciach to moglby wyrazniej powiedziec o tym na spotkaniu w sprawie katastrofy w Prokuratorze. Pozsotawianie otwarych zdaniem takich moim zdaniem to nie jest dobre. Powinnismy poczekac na rozwoj wypadkow i wynk badan Prokuratorow polskich i rosyjskich.
Dodatkowo Kaczynski powinienen i mam nadzieje ze to zrobil, powiedziec o tresci swojej rozmowy ze S.P bratem przez telefon satelitarny podczas lotu. Reasumujac sadze, ze im mniej sie zostawia otwartych zdan tym lepiej dla sprawy. Tutaj wszystkie sily polityczne od A do Z, bez wyjatku powinni czekac na wyniki sledztwa, tak byloby lepiej dla sprawy. A potem niech zabieraja glos.
Pozdrawiam Tommy serdecznie Ciebie I cale nasze forum
Witaj, Liberał - nie pisałem od razu, bo musiałem trochę spraw nadgonić w 'realu', gdyż ostatnio (jak pewnie zauważyłeś) dałem się tutaj wciągnąć w nic niewnoszące pyskówki, które na szczęście JUŻ sięgnęły dna oceanu i mam nadzieję że tam pozostaną...
Odnosząc się na początku do tego, co napisałeś wcześniej a propos danych wrażliwych gromadzonych przez CBA:
Kolejne zagadnienie, z innej bajki - Raport 'Polska 2030' - ciagle go czytam (ma prawie 400 stron jak zauważyłeś), ale już teraz mogę podzielić się pewnymi spostrzeżeniami:
- Jest to 'dzieło' wybitnie hermetyczne. Język, którym ten raport został napisany nie zachęca do wgłębiania się w treść. Z nieufnością odnoszę się do takich materiałów, zwłaszcza, kiedy sam zauważam, że wiele spraw można przedstawić prościej i klarowniej.
- Rzuca mi się w oczy 'chciejstwo' ojców raportu - co jakiś czas powtarzają magiczne 'przy założeniu', które nie dość, że nic nie wnosi, to jeszcze zaciemnia sprawę. Oto jeden z takich kwiatków, o energetyce:
"Patrząc z punktu widzenia potrzeb gospodarki, także przy założeniu jej modernizacji i rozwoju usług energetyka i infrastruktura energetyczna pozostaną kluczowym
krwiobiegiem przyszłego wzrostu i zmian."
Znaczy, że co? "Jeśli zakładamy rozwój gospodarki, musimy założyć też rozwój infrastruktury energetycznej..." Ot i mądrość, Panie... No, wybacz, mnie ona nie zaskakuje. Może dlatego, że swego czasu namiętnie grywałem w Sim City?...
Ale tak poważnie. Polska A, B, C i D.
Liberał, jakbyś koncepcji Boniego nie nazwał - "polaryzacyjno - dyfuzyjną", "strategią lokomotyw", "funkcjonalnego rozumienia spójności" - tak naprawdę masz do czynienia z GOSPODARKĄ PLANOWĄ, znaną z socrealu - w ten sposób powstała Nowa Huta, Ursynów i mit że węgiel to czarne, polskie złoto.
Zupełnie nie przekonuje mnie skupienie przede wszystkim na inwestowanie w rozwój infrastruktury aglomeracji. Jest głupie w 'kilkunajsób": aglomeracja mniej wytwarza, a więcej przetwarza; dając dużemu więcej tuczymy go, a nie stymulujemy jego rozwój; doprowadzamy do jeszcze większego rozwarstwienia kraju niż obecne; zabieramy szanse; doprowadzamy do unifikacji itd, itp. W ogóle socjologia aglomeracji to był kiedyś mój konik i czytając raport Boniego - jak narazie oczy przecieram ze zdumienia - ale kto wie? Nie przeczytałem do końca więc mam nadzieję znaleźć jakieś inspiracje (pozytywne) dla siebie. Liczę, że mi pomożesz.
Jestem też nieodmiennie zdziwiony, że Ty, osoba której nawet nick (nie zapominając o Twoich poglądach) mówi o liberaliźmie, odnajdujesz się w tym programie - na razie to co czytam przeczy wolnorynkowej wizji państwa. Jest napisane w Warszawce i widać, że autorzy mają poważny problem z wyjechaniem po za granice tego miasta, które są też granicami ich własnej wyobraźni.
Ale tak już jest z tą całą Warszawką - jeśli przez trzy dni w stolicy z nieba leje się żar to nawet ogólnopolskie media nadające z Warszawki krzyczą "upał w całej Polsce", a jak w Warszawce pada, to wszędzie pada... Można się było przyzwyczaić.
Ciekawi mnie tylko, że jakby mimo wszystko, tak jak się często zdarza, jakiś pomniejszy burmistrz miał wizję - zadbał o miasteczko, zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców, o ich pracę i rozrywkę, a także wybudował sobie lotnisko CARGO, żeby otworzyć się na rynek to co? Mniejsze podatki by płacił na 'aglomeracje Boniego', czy jak?
**
Kiedyś poszedłem (bo po prawdzie miałem taki kaprys) na operację do szpitala do Warszawy. Niby klinika w nazwie, ale w środku nie dość, że ubóstwo, to jeszcze operację mi spartolili i musiałem poprawiać potem u siebie... Dosłownie dwa słowa zamieniłem po wszystkim z lekarzem i dałem za wygraną... nie uwierzyłby w "prowincjonalne" standardy... Tak są w sobie zadufani. Innym razem moja siostra miała zabieg w jednym z warszawskich szpitali - jak zobaczyła salę, na której będzie leżeć, po prostu rozpłakała się... - Piszę o tym, bo NIE WIERZĘ że CENTRALNE postawienie na aglomeracje to jest to, gdyż z mojego doświadczenia wynika, że wraz z dofinansowaniem standard dla użytkownika się obniża i niebywale rosną pensje dla obsługi - ot, taka polska specyfika... Ciekaw jestem Twoich poglądów na ten temat.
**
No i czytam raport.
Idę teraz dalej, bo wieści z Polski coraz mnie poruszają.
Nie chcę podejmować na razie tematu tego ostrego wywiadu Kaczyńskiego dla "Gazety Polskiej". Nie wiem nawet, czy starczy mi empatii, jeśli za jego słowami nie będą stały jakieś konkrety, fakty, nawet przy założeniu że wywiad był okazją do wykrzyczenia furii i bólu, których sporo się nagromadziło po 10 kwietnia. Jak czytam mocne rzeczy, chcę mocnych dowodów. Trudno mi jednakowoż uwierzyć - w przypadku Kaczyńskiego - w bezrefleksyjne płynięcie na "micie smoleńskim". Zwykle jest to polityk, który wie co robi. Zobaczymy zatem co z tego wyniknie. Jeśli jest to cyniczna zagrywka polityczna, to przegra człowiek w moich oczach i tyle. Bo po prostu ustawi mnie - tak jak wielokrotnie liderzy i media PO w pozycji 'ciemnego luda', czego nie znoszę. Powtórzę to jeszcze raz, bowiem uciekło pewnie gdzieś podczas utarczek z jednym z forumowiczów tutaj, to nie tak że wyznaję światopogląd PiS. Wyznaję światopogląd swój. Platforma Obywatelska od dłuższego czasu rozczarowuje mnie po prostu negatywnie, zwłaszcza że po za propagandą nie wiele tam się dzieje. A od kiedy zacząłem się wgryzać w PiS to przyznaję, też jestem rozczarowany, ale miło... Choć na mój gust PiS jest za bardzo lewicującą formacją... Ale pożyjemy - zobaczymy. Na razie do żadnej partii zapisywać się nie zamierzam.
Jeszcze jedna kwestia - Liberał, co sądzisz o sprawie krzyża przed Pałacem? Moim zdaniem Komorowski sam sobie strzelił - mówiąc językiem liderów PO - w kolano. Mógł go zostawić i nie podejmować tematu. Nikomu to nie przeszkadzało, a i nie czyniło, wbrew obiegowej opinii, którą i tu ktoś cytował, mauzoleum z Pałacu Namiestnikowskiego...
Dlaczego, moim zdaniem, Komorowski strzelił sobie w kolano? Mówiąc cynicznie - Świece mają bowiem to do siebie, że się kiedyś wypalają, a pamięć ludzka jest krótkotrwała. Komorowski usuwając TERAZ krzyż spod Pałacu podniósł go po JEDNOCZEŚNIE do rangi symbolu, wokół którego skupiać się mogą teraz przeciwnicy Prezydenta-elekta. To ON to zrobił, na własne życzenie, a nie nikt z PiS, proszę o tym pamiętać.
Pozdrawiam i miłego popołudnia życzę!
Odnosząc się na początku do tego, co napisałeś wcześniej a propos danych wrażliwych gromadzonych przez CBA:
No tak... to było to, co przedstawiłem w linku. OK. Jeśli chodzi o pełnomocnika ds. danych wrażliwych to jest to działanie rządu wbrew wyrokowi TK, który uznał takie działanie za niezgodne z konstytucją. Ciekawostką jest też, że znika z projektu ustawy definicja... korupcji (bo zgodnie z wyrokiem TK była za szeroka) - Moje pytanie brzmi: Skoro nie wiemy czym jest korupcja, to gdzie kończą się uprawnienia Centralnego Biura Antykorupcyjnego? To po pierwsze, a po drugie: Dlaczego ów liberalny - Twoim zdaniem - rząd, którego PR-owcy z likwidacji CBA uczynili onegdaj oręż walki wyborczej podejmuje działania wbrew obowiązującemu wyrokowi TK i dlaczego 'ubiera' CBA w pancerz i przywileje, przy których możliwości CBA za Kamińskiego wydają się śmiesznie małe.liberal pisze: - sytuacja jest taka, iz po przeanalizowani inncyh zrodel zrozumialem, iz ta nowela mowi tak na prawde o:
- powolaniu w CBA pelnomocnika ktory odpowiadalby za kontrole gromadzonych w Biurze danych wrazliwych. Projekt ten to realizacja wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2009 r., ktory zakwestionował niektóre zapisy starej ustawy PIS, m.in. o gromadzeniu przez CBA tzw. danych wrazliwych (czyli m.in. o przynalezności partyjnej, pochodzeniu rasowym i etnicznym, stanie zdrowia, zyciu seksualnym, karalnosci)
- w 2009 TK na wniosek poslow Lewicy kwestionowal te zapisy o gromadzeniu danych wrazliwych brzez CBA
Kolejne zagadnienie, z innej bajki - Raport 'Polska 2030' - ciagle go czytam (ma prawie 400 stron jak zauważyłeś), ale już teraz mogę podzielić się pewnymi spostrzeżeniami:
- Jest to 'dzieło' wybitnie hermetyczne. Język, którym ten raport został napisany nie zachęca do wgłębiania się w treść. Z nieufnością odnoszę się do takich materiałów, zwłaszcza, kiedy sam zauważam, że wiele spraw można przedstawić prościej i klarowniej.
- Rzuca mi się w oczy 'chciejstwo' ojców raportu - co jakiś czas powtarzają magiczne 'przy założeniu', które nie dość, że nic nie wnosi, to jeszcze zaciemnia sprawę. Oto jeden z takich kwiatków, o energetyce:
"Patrząc z punktu widzenia potrzeb gospodarki, także przy założeniu jej modernizacji i rozwoju usług energetyka i infrastruktura energetyczna pozostaną kluczowym
krwiobiegiem przyszłego wzrostu i zmian."
Znaczy, że co? "Jeśli zakładamy rozwój gospodarki, musimy założyć też rozwój infrastruktury energetycznej..." Ot i mądrość, Panie... No, wybacz, mnie ona nie zaskakuje. Może dlatego, że swego czasu namiętnie grywałem w Sim City?...
Ale tak poważnie. Polska A, B, C i D.
Liberał, jakbyś koncepcji Boniego nie nazwał - "polaryzacyjno - dyfuzyjną", "strategią lokomotyw", "funkcjonalnego rozumienia spójności" - tak naprawdę masz do czynienia z GOSPODARKĄ PLANOWĄ, znaną z socrealu - w ten sposób powstała Nowa Huta, Ursynów i mit że węgiel to czarne, polskie złoto.
Zupełnie nie przekonuje mnie skupienie przede wszystkim na inwestowanie w rozwój infrastruktury aglomeracji. Jest głupie w 'kilkunajsób": aglomeracja mniej wytwarza, a więcej przetwarza; dając dużemu więcej tuczymy go, a nie stymulujemy jego rozwój; doprowadzamy do jeszcze większego rozwarstwienia kraju niż obecne; zabieramy szanse; doprowadzamy do unifikacji itd, itp. W ogóle socjologia aglomeracji to był kiedyś mój konik i czytając raport Boniego - jak narazie oczy przecieram ze zdumienia - ale kto wie? Nie przeczytałem do końca więc mam nadzieję znaleźć jakieś inspiracje (pozytywne) dla siebie. Liczę, że mi pomożesz.
Jestem też nieodmiennie zdziwiony, że Ty, osoba której nawet nick (nie zapominając o Twoich poglądach) mówi o liberaliźmie, odnajdujesz się w tym programie - na razie to co czytam przeczy wolnorynkowej wizji państwa. Jest napisane w Warszawce i widać, że autorzy mają poważny problem z wyjechaniem po za granice tego miasta, które są też granicami ich własnej wyobraźni.
Ale tak już jest z tą całą Warszawką - jeśli przez trzy dni w stolicy z nieba leje się żar to nawet ogólnopolskie media nadające z Warszawki krzyczą "upał w całej Polsce", a jak w Warszawce pada, to wszędzie pada... Można się było przyzwyczaić.
Ciekawi mnie tylko, że jakby mimo wszystko, tak jak się często zdarza, jakiś pomniejszy burmistrz miał wizję - zadbał o miasteczko, zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców, o ich pracę i rozrywkę, a także wybudował sobie lotnisko CARGO, żeby otworzyć się na rynek to co? Mniejsze podatki by płacił na 'aglomeracje Boniego', czy jak?
**
Kiedyś poszedłem (bo po prawdzie miałem taki kaprys) na operację do szpitala do Warszawy. Niby klinika w nazwie, ale w środku nie dość, że ubóstwo, to jeszcze operację mi spartolili i musiałem poprawiać potem u siebie... Dosłownie dwa słowa zamieniłem po wszystkim z lekarzem i dałem za wygraną... nie uwierzyłby w "prowincjonalne" standardy... Tak są w sobie zadufani. Innym razem moja siostra miała zabieg w jednym z warszawskich szpitali - jak zobaczyła salę, na której będzie leżeć, po prostu rozpłakała się... - Piszę o tym, bo NIE WIERZĘ że CENTRALNE postawienie na aglomeracje to jest to, gdyż z mojego doświadczenia wynika, że wraz z dofinansowaniem standard dla użytkownika się obniża i niebywale rosną pensje dla obsługi - ot, taka polska specyfika... Ciekaw jestem Twoich poglądów na ten temat.
**
No i czytam raport.
Idę teraz dalej, bo wieści z Polski coraz mnie poruszają.
Nie chcę podejmować na razie tematu tego ostrego wywiadu Kaczyńskiego dla "Gazety Polskiej". Nie wiem nawet, czy starczy mi empatii, jeśli za jego słowami nie będą stały jakieś konkrety, fakty, nawet przy założeniu że wywiad był okazją do wykrzyczenia furii i bólu, których sporo się nagromadziło po 10 kwietnia. Jak czytam mocne rzeczy, chcę mocnych dowodów. Trudno mi jednakowoż uwierzyć - w przypadku Kaczyńskiego - w bezrefleksyjne płynięcie na "micie smoleńskim". Zwykle jest to polityk, który wie co robi. Zobaczymy zatem co z tego wyniknie. Jeśli jest to cyniczna zagrywka polityczna, to przegra człowiek w moich oczach i tyle. Bo po prostu ustawi mnie - tak jak wielokrotnie liderzy i media PO w pozycji 'ciemnego luda', czego nie znoszę. Powtórzę to jeszcze raz, bowiem uciekło pewnie gdzieś podczas utarczek z jednym z forumowiczów tutaj, to nie tak że wyznaję światopogląd PiS. Wyznaję światopogląd swój. Platforma Obywatelska od dłuższego czasu rozczarowuje mnie po prostu negatywnie, zwłaszcza że po za propagandą nie wiele tam się dzieje. A od kiedy zacząłem się wgryzać w PiS to przyznaję, też jestem rozczarowany, ale miło... Choć na mój gust PiS jest za bardzo lewicującą formacją... Ale pożyjemy - zobaczymy. Na razie do żadnej partii zapisywać się nie zamierzam.
Jeszcze jedna kwestia - Liberał, co sądzisz o sprawie krzyża przed Pałacem? Moim zdaniem Komorowski sam sobie strzelił - mówiąc językiem liderów PO - w kolano. Mógł go zostawić i nie podejmować tematu. Nikomu to nie przeszkadzało, a i nie czyniło, wbrew obiegowej opinii, którą i tu ktoś cytował, mauzoleum z Pałacu Namiestnikowskiego...
Dlaczego, moim zdaniem, Komorowski strzelił sobie w kolano? Mówiąc cynicznie - Świece mają bowiem to do siebie, że się kiedyś wypalają, a pamięć ludzka jest krótkotrwała. Komorowski usuwając TERAZ krzyż spod Pałacu podniósł go po JEDNOCZEŚNIE do rangi symbolu, wokół którego skupiać się mogą teraz przeciwnicy Prezydenta-elekta. To ON to zrobił, na własne życzenie, a nie nikt z PiS, proszę o tym pamiętać.
Pozdrawiam i miłego popołudnia życzę!
tommy b
No coz Tommy, nie chciales przyjmowac do wiadomosci oczywistych oczywistosci, a teraz sie boisz, ze zostales wcielony w szeregi ciemnego ludu.
Sprawa krzyza przed palacem prezydenckim nie jest przypadkiem. To wlasnie z powodu tego rodzaju myslenia duzych kregow elektoratu PiSu ja nie moge sobie wyobrazic poparcia dla tej partii:
Żyd Tusk chce usunąć krzyż pod osłoną nocy jeszcze przed tą sobotnią paradą zboczeńców [EuroPride]. Tym gejom i lesbijkom święty znak będzie przeszkadzał w kopulowaniu na ruchomych platformach. Nie pozwolimy. Tu jest Polska, a nie Izrael - oburza się Bogusława Dziwisz, mieszkanka Ochoty, z zawodu kasjerka.
- Mieliśmy prezydenta Lecha - prawdziwego Polaka i katolika, to go wzięli i zamordowali. A jak po północy wygrywał wybory jego dzielny brat Jarosław, drugi katolik i Polak, to je sfałszowali. Polski już nie ma - dodaje Krystyna, emerytowana farmaceutka z Tarchomina.
- Modlitwą chcemy wybłagać Boga, by zrobił wreszcie porządek z tym żydowskim rządem - zwierza się pani Bożena, trzymając w ręku błękitny różaniec.
Słyszy to mężczyzna po pięćdziesiątce, w koszuli i krawacie. - Ludzie, na Boga, co wy opowiadacie! Tusk jest takim samym Polakiem jak Kaczyński - mówi.
Zgromadzeni pod krzyżem podbiegają do niego. Starsza pani w kapelusiku zaczyna krzyczeć: - Cicho, nie rozmawiamy z nim! To agent WSI. On ma zadanie siać tu zamęt.
- Wynocha! Tu są katolicy i Polacy. Nie ma tu miejsca na takich wywrotowców - dodaje pani Marzena z Ruchu Odbudowy Polski. Mężczyzna przez chwilę próbuje dyskutować. W końcu zniechęcony odchodzi.
- Dziadek Komorowskiego był bolszewikiem o nazwisku Szczynukowicz. Zabijał Polaków w Bitwie Warszawskiej. Potem uciekł z naszej niewoli, wyrżnął całą szlachecką rodzinę Komorowskich. Potem ukradł ich nazwisko. Teraz jego wnuk Bronisław udaje Polaka - ogłasza.
Wszyscy potakująco kiwają głową. - Teraz wszystko jasne - mówi pani w białym kapelusiku.
Kochaniutka, musimy być bardzo ostrożni - mówi.
- Dlaczego? - pytam.
- Oj, jak ty życia nie znasz - kontynuuje. - Tu przychodzą podsłuchiwać Żydzi z "Gazety Wyborczej". Farbują się na blond dla niepoznaki. Mówią w obcych językach. Ja ich zawsze bezbłędnie rozpoznam po dużym garbatym nosie i nienawiści w oczach. Po tobie to widać, że jesteś rasową Słowianką.
Ten pseudopatriotyczny i pseudokatolicki szownizm z najnizszej polki budzi po prostu obrzydzenie. Najpierw dziadek Tuska z Wehrmachtu, teraz dziadek Komorowskiego bolszewik i pewnie wredny Ukraniec-morderca. Ja jak tylko slysze sformulowanie "prawdziwy Polak", od razu wiem, z kim mam do czynienia......
Ja pamietam, jak bylem w RPA krotko po upadku apartheidu, oni mieli tam dowody osobiste z numeracja od 0 do 9. "0" to byl "prawdziwy bialy" a "9" stuprocentowy czarny.
Ja po prostu nie chce, zeby w Polsce wprowadzono dowody osobiste z oznaczeniem "prawdziwy Polak" i "Zyd, bo czytelnik gazety wyborczej" <hmmm>
PS
Bardz rozsadny komentarz pod artykulem (jeden z wielu):
Ten krzyż zaprzecza polskości i nauce Jezusa. Był umownym symbolem w umownym miejscu, obecnie symbolizuje
zaprzaństwo, prywate i głupotę. Zmarłym nalezy okazywać szacunek w
sposób nie uwłaczający im godności a ta sytuacja jest tego
zaprzeczeniem.
Sprawa krzyza przed palacem prezydenckim nie jest przypadkiem. To wlasnie z powodu tego rodzaju myslenia duzych kregow elektoratu PiSu ja nie moge sobie wyobrazic poparcia dla tej partii:
Żyd Tusk chce usunąć krzyż pod osłoną nocy jeszcze przed tą sobotnią paradą zboczeńców [EuroPride]. Tym gejom i lesbijkom święty znak będzie przeszkadzał w kopulowaniu na ruchomych platformach. Nie pozwolimy. Tu jest Polska, a nie Izrael - oburza się Bogusława Dziwisz, mieszkanka Ochoty, z zawodu kasjerka.
- Mieliśmy prezydenta Lecha - prawdziwego Polaka i katolika, to go wzięli i zamordowali. A jak po północy wygrywał wybory jego dzielny brat Jarosław, drugi katolik i Polak, to je sfałszowali. Polski już nie ma - dodaje Krystyna, emerytowana farmaceutka z Tarchomina.
- Modlitwą chcemy wybłagać Boga, by zrobił wreszcie porządek z tym żydowskim rządem - zwierza się pani Bożena, trzymając w ręku błękitny różaniec.
Słyszy to mężczyzna po pięćdziesiątce, w koszuli i krawacie. - Ludzie, na Boga, co wy opowiadacie! Tusk jest takim samym Polakiem jak Kaczyński - mówi.
Zgromadzeni pod krzyżem podbiegają do niego. Starsza pani w kapelusiku zaczyna krzyczeć: - Cicho, nie rozmawiamy z nim! To agent WSI. On ma zadanie siać tu zamęt.
- Wynocha! Tu są katolicy i Polacy. Nie ma tu miejsca na takich wywrotowców - dodaje pani Marzena z Ruchu Odbudowy Polski. Mężczyzna przez chwilę próbuje dyskutować. W końcu zniechęcony odchodzi.
- Dziadek Komorowskiego był bolszewikiem o nazwisku Szczynukowicz. Zabijał Polaków w Bitwie Warszawskiej. Potem uciekł z naszej niewoli, wyrżnął całą szlachecką rodzinę Komorowskich. Potem ukradł ich nazwisko. Teraz jego wnuk Bronisław udaje Polaka - ogłasza.
Wszyscy potakująco kiwają głową. - Teraz wszystko jasne - mówi pani w białym kapelusiku.
Kochaniutka, musimy być bardzo ostrożni - mówi.
- Dlaczego? - pytam.
- Oj, jak ty życia nie znasz - kontynuuje. - Tu przychodzą podsłuchiwać Żydzi z "Gazety Wyborczej". Farbują się na blond dla niepoznaki. Mówią w obcych językach. Ja ich zawsze bezbłędnie rozpoznam po dużym garbatym nosie i nienawiści w oczach. Po tobie to widać, że jesteś rasową Słowianką.
Ten pseudopatriotyczny i pseudokatolicki szownizm z najnizszej polki budzi po prostu obrzydzenie. Najpierw dziadek Tuska z Wehrmachtu, teraz dziadek Komorowskiego bolszewik i pewnie wredny Ukraniec-morderca. Ja jak tylko slysze sformulowanie "prawdziwy Polak", od razu wiem, z kim mam do czynienia......
Ja pamietam, jak bylem w RPA krotko po upadku apartheidu, oni mieli tam dowody osobiste z numeracja od 0 do 9. "0" to byl "prawdziwy bialy" a "9" stuprocentowy czarny.
Ja po prostu nie chce, zeby w Polsce wprowadzono dowody osobiste z oznaczeniem "prawdziwy Polak" i "Zyd, bo czytelnik gazety wyborczej" <hmmm>
PS
Bardz rozsadny komentarz pod artykulem (jeden z wielu):
Ten krzyż zaprzecza polskości i nauce Jezusa. Był umownym symbolem w umownym miejscu, obecnie symbolizuje
zaprzaństwo, prywate i głupotę. Zmarłym nalezy okazywać szacunek w
sposób nie uwłaczający im godności a ta sytuacja jest tego
zaprzeczeniem.
Ja tam, Były, dla równowagi nic ci nie będę cytował, bo musiałbym znowu przywoływać i nurzać się w kryptogejostwie, ciemnym ludzie Rzeszowszczyzny i pogardzie do słuchaczy pewnej stacji 'na-nie-ostatnią-literę-alfabetu'. Brrr. Nie chcę.
Znamienne jest to, że znowu najgłośniej krzyczy WYBORCZA. Wiem, że oni mają z tym problem, z umiejscowieniem własnej tożsamości - bo chcieliby być tacy fajni i w ogóle, a lud prosty z powodu braku innych inwektyw oddających złożoność zagadnienia nazywa ich prosto - żydy. W prawie monoetnicznej Polsce od czasu do czasu zdarza się skandalik - a to pobiją Cyganów, a to zastrzelą Murzyna... Ale jakoś tak dziwnym trafem WYBORCZA zawsze wyniucha jak prosty lud urąga żydom...*) to cóż, węszenie spisków antyżydowskich to ich kolejne niebezpieczne hobby. Historia zna takie przypadki, oj zna. Hmmm.... Jak dla mnie to, co robi WYBORCZA to czyste oszołomstwo i tyle.
Ja nie dzielę ludzi na MOHERÓW i ŻYDOSTWO - ale naprawdę nie wiem już co myśleć, jak widzę, gdy bardzo poważni ludzie, z tytułami naukowymi, dorobkiem i wiedzą, którą szanuję (np. mój wuj, profesor, matematyk, mieszka we Wrocławiu wykłada tamże i w Berlinie, nagle zaangażowany PLATFORMERS :>) szykują się na najzwyczajniejszą w świecie - o excuse moi - napieprzankę. A Wajda, a Bartoszewski, a Kutz? CO SIĘ Z NIMI DZIEJE???
A tutaj, na forum? Tak samo.
Powiem ci Były tak: ciemny lud to ja nie jestem, nie uprawiajmy tu mentalnego rasizmu. Ale skoro już zostałem przez ciebie wcielony w takie szeregi - co mnie akurat za bardzo nie uwiera i niech tam już będzie (jak PO będzie robiło nagonki to najwyżej zwieję na wewnętrzną emigrację w przebraniu zakonnicy w wełnianym berecie) - to się jeszcze raz zastanów - KTO PODPALA TĄ CAŁĄ SYTUACJĘ? Nowy Gospodarz Kraju. PO CO TO CAŁE ZAMIESZANIE WOKÓŁ KRZYŻA?? Niechby sobie postał jeszcze z pół roku, a potem go gdzieś przenieść, do strefy sacrum.
DLACZEGO? Dlatego, że najpierw niech się Prezydent elekt wykaże. Jak się wykaże i będzie fajnie, to ciemny lud Warszawki i przyjezdny da Mu niepisane przyzwolenie na przeniesienie krzyża, zobaczysz.
Po za tym (jeszcze) jest demokracja, a pod krzyżem jakoś bardzo aktywnych zwolenników jego usunięcia nie widzę. Stoi za to murem lud prosty, rozmodlony i złorzeczący nowemu panu. Dlatego krzyż powinien zostać tam gdzie stoi.
I TU NASUWA MI SIĘ NOWE-STARE SPOSTRZEŻENIE W TYM WSZYSTKIM:
Komorowski jak w składzie porcelany robił - jeszcze bez mandatu społecznego - porządki, wręcz CZYSTKĘ po zmarłym Kaczyńskim, sztab Komorowskiego agresywnymi wypowiedziami i innymi dziwnymi działaniami, podsycał i czyni to nadal cały czas niepokoje. Teraz Komorowski każe usunąć - aż chciałem napisać Bogu ducha winny - krzyż...
CZY PO NIE ROBI TEGO SPECJALNIE???
Dlaczego? Znów posłużę się anegdotą:
- Dlaczego w radzieckich sklepach nie było masła?
- Żeby odwrócić uwagę np. od braku ryb
Z Pałacu Namiestnikowskiego czy tam Belwederu wieje bowiem intelektualną pustką, Były. Brakiem pomysłu na to, jak tu rządzić i wspomagać rządzących, żeby za rok nie zostać samemu, jak Prezydent Kaczyński w 2007.
----------------------------
)* Uwaga dla osób, którzy po godzinach tropią, naznaczają i flekują wszystkie objawy antysemityzmu: świadomie piszę 'żyd' przez małe 'ż', żeby odróżnić Naród Wybrany i kwestie etniczne, od zakorzenionego w polskiej kulturze antysemityzmu nomenklaturowego, w myśl którego 'żydem' zostaje... nazwijmy to ochrzczony... każdy, kto nie pasuje lokalnej wspólnocie, ale nijak mu, kurde, innej piętnującej łatki nie da się przykleić, bo nie będzie TEGO efektu...
Znamienne jest to, że znowu najgłośniej krzyczy WYBORCZA. Wiem, że oni mają z tym problem, z umiejscowieniem własnej tożsamości - bo chcieliby być tacy fajni i w ogóle, a lud prosty z powodu braku innych inwektyw oddających złożoność zagadnienia nazywa ich prosto - żydy. W prawie monoetnicznej Polsce od czasu do czasu zdarza się skandalik - a to pobiją Cyganów, a to zastrzelą Murzyna... Ale jakoś tak dziwnym trafem WYBORCZA zawsze wyniucha jak prosty lud urąga żydom...*) to cóż, węszenie spisków antyżydowskich to ich kolejne niebezpieczne hobby. Historia zna takie przypadki, oj zna. Hmmm.... Jak dla mnie to, co robi WYBORCZA to czyste oszołomstwo i tyle.
Ja nie dzielę ludzi na MOHERÓW i ŻYDOSTWO - ale naprawdę nie wiem już co myśleć, jak widzę, gdy bardzo poważni ludzie, z tytułami naukowymi, dorobkiem i wiedzą, którą szanuję (np. mój wuj, profesor, matematyk, mieszka we Wrocławiu wykłada tamże i w Berlinie, nagle zaangażowany PLATFORMERS :>) szykują się na najzwyczajniejszą w świecie - o excuse moi - napieprzankę. A Wajda, a Bartoszewski, a Kutz? CO SIĘ Z NIMI DZIEJE???
A tutaj, na forum? Tak samo.
Powiem ci Były tak: ciemny lud to ja nie jestem, nie uprawiajmy tu mentalnego rasizmu. Ale skoro już zostałem przez ciebie wcielony w takie szeregi - co mnie akurat za bardzo nie uwiera i niech tam już będzie (jak PO będzie robiło nagonki to najwyżej zwieję na wewnętrzną emigrację w przebraniu zakonnicy w wełnianym berecie) - to się jeszcze raz zastanów - KTO PODPALA TĄ CAŁĄ SYTUACJĘ? Nowy Gospodarz Kraju. PO CO TO CAŁE ZAMIESZANIE WOKÓŁ KRZYŻA?? Niechby sobie postał jeszcze z pół roku, a potem go gdzieś przenieść, do strefy sacrum.
DLACZEGO? Dlatego, że najpierw niech się Prezydent elekt wykaże. Jak się wykaże i będzie fajnie, to ciemny lud Warszawki i przyjezdny da Mu niepisane przyzwolenie na przeniesienie krzyża, zobaczysz.
Po za tym (jeszcze) jest demokracja, a pod krzyżem jakoś bardzo aktywnych zwolenników jego usunięcia nie widzę. Stoi za to murem lud prosty, rozmodlony i złorzeczący nowemu panu. Dlatego krzyż powinien zostać tam gdzie stoi.
I TU NASUWA MI SIĘ NOWE-STARE SPOSTRZEŻENIE W TYM WSZYSTKIM:
Komorowski jak w składzie porcelany robił - jeszcze bez mandatu społecznego - porządki, wręcz CZYSTKĘ po zmarłym Kaczyńskim, sztab Komorowskiego agresywnymi wypowiedziami i innymi dziwnymi działaniami, podsycał i czyni to nadal cały czas niepokoje. Teraz Komorowski każe usunąć - aż chciałem napisać Bogu ducha winny - krzyż...
CZY PO NIE ROBI TEGO SPECJALNIE???
Dlaczego? Znów posłużę się anegdotą:
- Dlaczego w radzieckich sklepach nie było masła?
- Żeby odwrócić uwagę np. od braku ryb
Z Pałacu Namiestnikowskiego czy tam Belwederu wieje bowiem intelektualną pustką, Były. Brakiem pomysłu na to, jak tu rządzić i wspomagać rządzących, żeby za rok nie zostać samemu, jak Prezydent Kaczyński w 2007.
----------------------------
)* Uwaga dla osób, którzy po godzinach tropią, naznaczają i flekują wszystkie objawy antysemityzmu: świadomie piszę 'żyd' przez małe 'ż', żeby odróżnić Naród Wybrany i kwestie etniczne, od zakorzenionego w polskiej kulturze antysemityzmu nomenklaturowego, w myśl którego 'żydem' zostaje... nazwijmy to ochrzczony... każdy, kto nie pasuje lokalnej wspólnocie, ale nijak mu, kurde, innej piętnującej łatki nie da się przykleić, bo nie będzie TEGO efektu...
tommy b
Jak nie ma innego wytlumaczenia, wraca sie do chwytow erytrystycznych:
- gazeta wybiórcza
- spisek medialny
Otoz przeczytaj co pisze prof. STaniszkisz, akurat wybitna sympatyzantka PiSu:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... rawie.html
Co do reszty:
1) krzyz postawili harcerze a nie rozhisteryzowana tluszcza (a nie "rozmodlona" jak piszesz, bo to eufemizm) spod znaku Radia Maryja, harcerze sa juz zdegustowani tym, co sie dzieje wokol krzyza, ich intencja nigdy nie bylo pozostawienie go na dluzej w tym miejscu
2) Ja sie w tym kraju wychowalem, juz kilkadziesiat lat temu i nigdy nie potrafilem zrozumiec tego latentnego antysemityzmu jeszcze na dlugo przed powstanie "gazety wyborczej". I nie probuj odwracam kota ogonem, bo "prawdzwiwi Polacy" maja za soba haniebna szowinisticzna nagonke z 1968, kiedy to tak zaszczuto wiekszosc pozostalych po holocauscie w Polsce Zydow, ze "dobrowolnie" wyjechali z Polski, z tzw. dokumentem podrozy, dzieki ktoremu tracili polskie obywatelstwo z chwila przekroczenia granicy. Jest na ten temat swietny film*
W wiec ja zawsze sie dziwilem, jak tak szerogie kregi spolczenstwa polskiego, ktore w zyciu na oczy prawdziwego Zyda nie widzialy, moga do dzis pielegnowac ten antisemicki szowinizm.
I to jest obrzydliwe, bez mozliwosci jakiegokolwiek relatywizowania
* "Marcowe Migdaly" Film fabularny
Produkcja: Polska
Rok produkcji: 1989
Premiera: 1990. 02. 05
Gatunek: Film psychologiczny, Film obyczajowy
"Marcowe migdały" to film o pokoleniu dzisiejszych pięćdziesięciolatków, których młodość przypadła na koniec lat sześćdziesiątych. Mając naście lat zetknęli się ze sprawami, których do końca nie rozumieli. W roku 1968 dowiadywali się o tym, że jeden z nich jest dobrym Polakiem, a drugi nie, bo jest syjonistą. "Rozpoczęło się masowe opuszczanie kraju. Marcyś, jeden z bohaterów filmu to postać autentyczna - szkolny kolega Radosława Piwowarskiego, też nie chciał wyjeżdżać. Na Dworcu Gdańskim odbywały się sceny wręcz dramatyczne. Całe klasy żegnały swoich kolegów, nauczycieli." - opowiada Radosław Piwowarski.
http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/123162
- gazeta wybiórcza
- spisek medialny
Otoz przeczytaj co pisze prof. STaniszkisz, akurat wybitna sympatyzantka PiSu:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... rawie.html
Co do reszty:
1) krzyz postawili harcerze a nie rozhisteryzowana tluszcza (a nie "rozmodlona" jak piszesz, bo to eufemizm) spod znaku Radia Maryja, harcerze sa juz zdegustowani tym, co sie dzieje wokol krzyza, ich intencja nigdy nie bylo pozostawienie go na dluzej w tym miejscu
2) Ja sie w tym kraju wychowalem, juz kilkadziesiat lat temu i nigdy nie potrafilem zrozumiec tego latentnego antysemityzmu jeszcze na dlugo przed powstanie "gazety wyborczej". I nie probuj odwracam kota ogonem, bo "prawdzwiwi Polacy" maja za soba haniebna szowinisticzna nagonke z 1968, kiedy to tak zaszczuto wiekszosc pozostalych po holocauscie w Polsce Zydow, ze "dobrowolnie" wyjechali z Polski, z tzw. dokumentem podrozy, dzieki ktoremu tracili polskie obywatelstwo z chwila przekroczenia granicy. Jest na ten temat swietny film*
W wiec ja zawsze sie dziwilem, jak tak szerogie kregi spolczenstwa polskiego, ktore w zyciu na oczy prawdziwego Zyda nie widzialy, moga do dzis pielegnowac ten antisemicki szowinizm.
I to jest obrzydliwe, bez mozliwosci jakiegokolwiek relatywizowania
* "Marcowe Migdaly" Film fabularny
Produkcja: Polska
Rok produkcji: 1989
Premiera: 1990. 02. 05
Gatunek: Film psychologiczny, Film obyczajowy
"Marcowe migdały" to film o pokoleniu dzisiejszych pięćdziesięciolatków, których młodość przypadła na koniec lat sześćdziesiątych. Mając naście lat zetknęli się ze sprawami, których do końca nie rozumieli. W roku 1968 dowiadywali się o tym, że jeden z nich jest dobrym Polakiem, a drugi nie, bo jest syjonistą. "Rozpoczęło się masowe opuszczanie kraju. Marcyś, jeden z bohaterów filmu to postać autentyczna - szkolny kolega Radosława Piwowarskiego, też nie chciał wyjeżdżać. Na Dworcu Gdańskim odbywały się sceny wręcz dramatyczne. Całe klasy żegnały swoich kolegów, nauczycieli." - opowiada Radosław Piwowarski.
http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/123162
Były, znowu rzucasz jakieś banały i pielęgnujesz w sobie ową czarno-białość. Przeczytaj to co napisałem U W A Ż N I E i P O W O L I a nie słuchając niemieckiego radia w tle, może zrozumiesz.
Nie ma tam relatywizmu tylko opis faktów - dla niektórych 'żydem' był i Wałęsa. I co? Mnie to nie podnieca. Babraj się w tym dalej jak chcesz.
Nie wiem po co cytujesz Staniszkis, przecież sam w naszą dyskusję wprowadziłeś ową zasadę braku szacunku dla interlokutora, i sam zaproponowałeś, żeby podawanych wzajemnie źródeł nie czytać.
PS. Krzyż postawili harcerze, owszem, ale zdejmować go chce Komorowski - nie siej tutaj znowu tej swojej propagandy. I tak jak napisałem wcześniej, uważam, że to STRZAŁ SAMOBÓJCZY, bo na starcie stworzył sobie sobie obóz przeciwników i DAŁ IM SYMBOL.
Zgoda buduje, kurde, w końcu, nie?
ANI SŁOWA NIE BYŁO TUTAJ O SPISKU MEDIALNYM, A TY ZNOWU SWOJE...
SKĄD TY TAKIE RZECZY BIERZESZ?? CO CI TO DAJE BYŁY??
Nie ma tam relatywizmu tylko opis faktów - dla niektórych 'żydem' był i Wałęsa. I co? Mnie to nie podnieca. Babraj się w tym dalej jak chcesz.
Nie wiem po co cytujesz Staniszkis, przecież sam w naszą dyskusję wprowadziłeś ową zasadę braku szacunku dla interlokutora, i sam zaproponowałeś, żeby podawanych wzajemnie źródeł nie czytać.
PS. Krzyż postawili harcerze, owszem, ale zdejmować go chce Komorowski - nie siej tutaj znowu tej swojej propagandy. I tak jak napisałem wcześniej, uważam, że to STRZAŁ SAMOBÓJCZY, bo na starcie stworzył sobie sobie obóz przeciwników i DAŁ IM SYMBOL.
Zgoda buduje, kurde, w końcu, nie?
ANI SŁOWA NIE BYŁO TUTAJ O SPISKU MEDIALNYM, A TY ZNOWU SWOJE...
SKĄD TY TAKIE RZECZY BIERZESZ?? CO CI TO DAJE BYŁY??
tommy b
Znamienne jest to, że znowu najgłośniej krzyczy WYBORCZA. = spisek medialny
Harcerze juz pare dni wyrazili zdegustowanie instrumentalizacja krzyza, to oni, a nie Komorowski chca go zabrac z placu......, tylko jeszcze sie nie zdecydowali gdzie
Szowinistyczna tluszcza jest szowinistyczna tluszcza, i to ona stanowi zelazny elektorat Kaczynskiego, z ktorego on nie moze zrezygnowac, nawet jakby chcial, bo to by bylo jego politycznym samobojstwem
Krzyż upamiętniający ofiary katastrofy pod Smoleńskiem, który ustawiliśmy przed Pałacem Prezydenckim, powinien zostać zastąpiony innym znakiem - podkreślają harcerze z "Inicjatywy Polsce i bliźnim".
- Nigdy nie zakładaliśmy, że nasz krzyż ma zostać tam (przed Pałacem Prezydenckim - przyp. red.) na zawsze, bo nie taka jest jego "misja"
Harcerze juz pare dni wyrazili zdegustowanie instrumentalizacja krzyza, to oni, a nie Komorowski chca go zabrac z placu......, tylko jeszcze sie nie zdecydowali gdzie
Szowinistyczna tluszcza jest szowinistyczna tluszcza, i to ona stanowi zelazny elektorat Kaczynskiego, z ktorego on nie moze zrezygnowac, nawet jakby chcial, bo to by bylo jego politycznym samobojstwem
Krzyż upamiętniający ofiary katastrofy pod Smoleńskiem, który ustawiliśmy przed Pałacem Prezydenckim, powinien zostać zastąpiony innym znakiem - podkreślają harcerze z "Inicjatywy Polsce i bliźnim".
- Nigdy nie zakładaliśmy, że nasz krzyż ma zostać tam (przed Pałacem Prezydenckim - przyp. red.) na zawsze, bo nie taka jest jego "misja"
Znamienne jest to, że znowu najgłośniej krzyczy WYBORCZA. Wiem, że oni mają z tym problem, z umiejscowieniem własnej tożsamości - bo chcieliby być tacy fajni i w ogóle, a lud prosty z powodu braku innych inwektyw oddających złożoność zagadnienia nazywa ich prosto - żydy. Tak brzmi całe zdanie.
Mów co chcesz, inne media nie mają z tym takiego problemu
Rząd popiera prezydenta - elekta, który zapowiedział przeniesienie sprzed Pałacu Prezydenckiego krzyża upamiętniającego ofiary katastrofy dziesiątego kwietnia. Oczekuję zdecydowanej reakcji hierarchii kościelnej w sprawie krzyża pod Pałacem Prezydenckim - powiedział Paweł Graś. Jego zdaniem, krzyż mógłby stanąć w Świątyni Opatrzności Bożej.
Jak widzisz nie harcerze, tylko Prezydent i rząd.
Piszesz:
- Nigdy nie zakładaliśmy, że nasz krzyż ma zostać tam (przed Pałacem Prezydenckim - przyp. red.) na zawsze, bo nie taka jest jego misja
I W PEŁNI SIĘ Z TYM ZGADZAM. TYLKO NIEPOTRZEBNIE TO WYTŁUSZCZAŁEŚ, BO TO NIE MA NIC DO RZECZY.
Ja napisałem: (W kontekście tego, że przeniesienie krzyża teraz stanowi po prostu element podziału społeczeństwa, za co odpowiedzialność bierze PO):
DLACZEGO (nie powinien być przeniesiony teraz?) Dlatego, że najpierw niech się Prezydent elekt wykaże. Jak się wykaże i będzie fajnie, to ciemny lud Warszawki i przyjezdny da Mu niepisane przyzwolenie na przeniesienie krzyża, zobaczysz.
NIGDZIE U MNIE NIE PRZECZYTASZ, ŻE MUREM STOJĘ ZA - JAK TY ICH OKREŚLASZ - "CIEMNYM LUDEM" W SPRAWIE KRZYŻA I ŻE MA STAĆ TAM GDZIE STOI PO WSZE CZASY, WIĘC JESZCZE RAZ PROSZĘ O CZYTANIE ZE ZROZUMIENIEM.
Komorowski albo strzelił sobie w kolano, albo gra w grę pt "dziel i rządź".
Więc albo jest Makiawelem, albo idiotą.
W obu przypadkach Naród Polski miej w opiece, o Najwyższy...
Mów co chcesz, inne media nie mają z tym takiego problemu
Rząd popiera prezydenta - elekta, który zapowiedział przeniesienie sprzed Pałacu Prezydenckiego krzyża upamiętniającego ofiary katastrofy dziesiątego kwietnia. Oczekuję zdecydowanej reakcji hierarchii kościelnej w sprawie krzyża pod Pałacem Prezydenckim - powiedział Paweł Graś. Jego zdaniem, krzyż mógłby stanąć w Świątyni Opatrzności Bożej.
Jak widzisz nie harcerze, tylko Prezydent i rząd.
Piszesz:
- Nigdy nie zakładaliśmy, że nasz krzyż ma zostać tam (przed Pałacem Prezydenckim - przyp. red.) na zawsze, bo nie taka jest jego misja
I W PEŁNI SIĘ Z TYM ZGADZAM. TYLKO NIEPOTRZEBNIE TO WYTŁUSZCZAŁEŚ, BO TO NIE MA NIC DO RZECZY.
Ja napisałem: (W kontekście tego, że przeniesienie krzyża teraz stanowi po prostu element podziału społeczeństwa, za co odpowiedzialność bierze PO):
DLACZEGO (nie powinien być przeniesiony teraz?) Dlatego, że najpierw niech się Prezydent elekt wykaże. Jak się wykaże i będzie fajnie, to ciemny lud Warszawki i przyjezdny da Mu niepisane przyzwolenie na przeniesienie krzyża, zobaczysz.
NIGDZIE U MNIE NIE PRZECZYTASZ, ŻE MUREM STOJĘ ZA - JAK TY ICH OKREŚLASZ - "CIEMNYM LUDEM" W SPRAWIE KRZYŻA I ŻE MA STAĆ TAM GDZIE STOI PO WSZE CZASY, WIĘC JESZCZE RAZ PROSZĘ O CZYTANIE ZE ZROZUMIENIEM.
Komorowski albo strzelił sobie w kolano, albo gra w grę pt "dziel i rządź".
Więc albo jest Makiawelem, albo idiotą.
W obu przypadkach Naród Polski miej w opiece, o Najwyższy...
tommy b
Ponownie odwracasz kota ogonem (-->szowinisticzna tluszcza rozpedza histerie przed palacem prezdydenta wybranego wola wiekszosci spoleczenstwa, ale to on "dzieli" spoleczenstwo, ciekawa logika; ja przypuszczam, ze tluszcza spod krzyza pobilaby nawet harcerzy, gdyby ci probowali go stamtad odebrac....)
No coz, masz tutaj inne media, ktore nie maja nic wposlnego z Agora:
Od ‘przyjaciół Rosjan’ do ‘ruskiej trumny’
Utrata wiarygodności jest dla każdej partii i każdego polityka koszmarną perspektywą. Wygląda na to, że Prawo i Sprawiedliwość ściąga właśnie na siebie to nieszczęście. Dobrowolnie i ochoczo.
Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” obarcza polityczną odpowiedzialnością za katastrofę smoleńską rząd PO. Joachim Brudziński chce, by premier Donald Tusk na trwałe zniknął z polskiej polityki, bo zostawił ciało Lecha Kaczyńskiego „w błocie i w ruskiej trumnie”. Rzecznik Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak oburza się, że Bronisław Komorowski chce usunąć krzyż sprzed Pałacu Prezydenckiego, i przypomina, że PRL też likwidowała symbole religijne. Jacek Kurski uważa, że ten nowy język PiS jest zrozumiały, bo przez ostatnie trzy miesiące w sprawie 10 kwietnia panowała „cenzura”.
Problem polega na tym, że dzięki tej „cenzurze”, dzięki zmianie retoryki i łagodniejszemu wizerunkowi Jarosław Kaczyński zdobył nowych wyborców, odzyskał wielu zniechęconych i został wywindowany do poziomu 47 procent poparcia w drugiej turze wyborów prezydenckich. PiS ma zaś w sondażach już tylko kilkuprocentową stratę do PO zamiast 25-procentowej, jak jeszcze kilka miesięcy temu.
Jednak Jarosław Kaczyński i jego współpracownicy uznali, że skoro ta taktyka się sprawdza, to trzeba ją… natychmiast zmienić. Że skoro media zaczynają się przyzwyczajać do nowej twarzy PiS, należy im przypomnieć starą. Że skoro wcześniej mówiło się o końcu wojny polsko-polskiej, to dziś warto mówić o zbrodniczej polityce rządu Tuska. A po „Przesłaniu do Rosjan” trzeba koniecznie wprowadzić do debaty publicznej sformułowanie „ruskie trumny”.
Oto najprostsza droga do utraty wiarygodności. A w polityce brak wiarygodności to grzech śmiertelny. Podobnie jak brak kompetencji. O ile jednak nieudolność można przykryć skutecznym marketingiem (co od trzech lat świetnie udaje się Platformie), o tyle odbudowanie zaufania w społeczeństwie jest zadaniem dużo trudniejszym. Jeśli przed przyszłorocznymi wyborami do parlamentu Kaczyński znów zacznie „łagodnieć”, nikt mu nie uwierzy.
A jeśli wciąż będzie „twardy”, jego partia dostanie 25 procent „twardych” głosów.
I przegra z kretesem.
Rozumiem rozgoryczenie Jarosława Kaczyńskiego. Podzielam jego zdanie co do skandalicznie prowadzonego śledztwa. W sprawie katastrofy smoleńskiej należy zadawać pytania i domagać się wszelkich wyjaśnień. Jednak coraz bardziej widać, że niektórym politykom nie chodzi o prawdę. Chodzi o ostateczne wdeptanie wroga w ziemię. Część Platformy już znalazła winnego w osobie Lecha Kaczyńskiego, który na rauszu miał zmusić pilotów do lądowania we mgle. Według radykałów z PiS winny jest Donald Tusk. Tertium non datur.
Kaczyński daje dziś pożywkę wszystkim tym krytykom, którzy twierdzili, że żadnej przemiany nie było. Jeśli jest w tym jakiś genialny zamysł polityczny prezesa PiS, to mój skromny intelekt go nie ogarnia.
http://blog.rp.pl/magierowski/2010/07/1 ... iej-trumny”/
No coz, masz tutaj inne media, ktore nie maja nic wposlnego z Agora:
Od ‘przyjaciół Rosjan’ do ‘ruskiej trumny’
Utrata wiarygodności jest dla każdej partii i każdego polityka koszmarną perspektywą. Wygląda na to, że Prawo i Sprawiedliwość ściąga właśnie na siebie to nieszczęście. Dobrowolnie i ochoczo.
Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” obarcza polityczną odpowiedzialnością za katastrofę smoleńską rząd PO. Joachim Brudziński chce, by premier Donald Tusk na trwałe zniknął z polskiej polityki, bo zostawił ciało Lecha Kaczyńskiego „w błocie i w ruskiej trumnie”. Rzecznik Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak oburza się, że Bronisław Komorowski chce usunąć krzyż sprzed Pałacu Prezydenckiego, i przypomina, że PRL też likwidowała symbole religijne. Jacek Kurski uważa, że ten nowy język PiS jest zrozumiały, bo przez ostatnie trzy miesiące w sprawie 10 kwietnia panowała „cenzura”.
Problem polega na tym, że dzięki tej „cenzurze”, dzięki zmianie retoryki i łagodniejszemu wizerunkowi Jarosław Kaczyński zdobył nowych wyborców, odzyskał wielu zniechęconych i został wywindowany do poziomu 47 procent poparcia w drugiej turze wyborów prezydenckich. PiS ma zaś w sondażach już tylko kilkuprocentową stratę do PO zamiast 25-procentowej, jak jeszcze kilka miesięcy temu.
Jednak Jarosław Kaczyński i jego współpracownicy uznali, że skoro ta taktyka się sprawdza, to trzeba ją… natychmiast zmienić. Że skoro media zaczynają się przyzwyczajać do nowej twarzy PiS, należy im przypomnieć starą. Że skoro wcześniej mówiło się o końcu wojny polsko-polskiej, to dziś warto mówić o zbrodniczej polityce rządu Tuska. A po „Przesłaniu do Rosjan” trzeba koniecznie wprowadzić do debaty publicznej sformułowanie „ruskie trumny”.
Oto najprostsza droga do utraty wiarygodności. A w polityce brak wiarygodności to grzech śmiertelny. Podobnie jak brak kompetencji. O ile jednak nieudolność można przykryć skutecznym marketingiem (co od trzech lat świetnie udaje się Platformie), o tyle odbudowanie zaufania w społeczeństwie jest zadaniem dużo trudniejszym. Jeśli przed przyszłorocznymi wyborami do parlamentu Kaczyński znów zacznie „łagodnieć”, nikt mu nie uwierzy.
A jeśli wciąż będzie „twardy”, jego partia dostanie 25 procent „twardych” głosów.
I przegra z kretesem.
Rozumiem rozgoryczenie Jarosława Kaczyńskiego. Podzielam jego zdanie co do skandalicznie prowadzonego śledztwa. W sprawie katastrofy smoleńskiej należy zadawać pytania i domagać się wszelkich wyjaśnień. Jednak coraz bardziej widać, że niektórym politykom nie chodzi o prawdę. Chodzi o ostateczne wdeptanie wroga w ziemię. Część Platformy już znalazła winnego w osobie Lecha Kaczyńskiego, który na rauszu miał zmusić pilotów do lądowania we mgle. Według radykałów z PiS winny jest Donald Tusk. Tertium non datur.
Kaczyński daje dziś pożywkę wszystkim tym krytykom, którzy twierdzili, że żadnej przemiany nie było. Jeśli jest w tym jakiś genialny zamysł polityczny prezesa PiS, to mój skromny intelekt go nie ogarnia.
http://blog.rp.pl/magierowski/2010/07/1 ... iej-trumny”/