I tu musze się z Tobą zgodzić. Dzieci powinny być pzez nas trzymane za rękę, a nie tylko sterowane słownie typu: "zatrzymajcie, popatrzcie w lewo i prawo i jak jest wolne to przechodzcie. Kuriozalne jest, że fakycznie tak było, dzieci się zatrzymały, rozglądnęły, przepuścilismy jeszcze jedno auto które się zagalopowało i poszlismy....Niestety to feralne auto wyjechało zza zakretu gdzie była zielona strzałka, a facet się chyba zagadany nie spodziewał, że za zakrętem 90 stopni jest przejscie dla pieszych..
Niemniej dziekuje Opatrznosci, że skończyło sie tylko tak. Ja nawet dzieci samych 300 m do hali w Bridel nie puszczam na ping ponga bo boję się, że je rozjedzie jakaś babcia wioząca właśnie makulaturę do kontenera...
Strzeżonego Pan Bóg strzeże.
A tak ładnie pokazują teraz w tv Johanesburg i okolice. Takie ładne twarze czarne i roześmiane i przyjazne...Same przyjazne Murzynki Bambo. Twierdzisz, że nie wszyscy tacy są?
![;)](images/smilies/icon_wink.gif)