Zameldowanie
Zameldowanie
Witam serdecznie,
w naszej firmie zatrudnilismy 3 Polakow,maja umowe o prace,wynajmuja tutaj mieszkanie a w urzedzie nie chca ich zameldowac,dopoki nie wymelduja sie z Polski, czy to jest konieczne????Osobiscie wydaje mi sie?ze nie ma takiego wymogu,czy ktos moze zna szczegoly i uda mi sie nimi pana urzednika zaskoczyc...
POZDRAWIAM
w naszej firmie zatrudnilismy 3 Polakow,maja umowe o prace,wynajmuja tutaj mieszkanie a w urzedzie nie chca ich zameldowac,dopoki nie wymelduja sie z Polski, czy to jest konieczne????Osobiscie wydaje mi sie?ze nie ma takiego wymogu,czy ktos moze zna szczegoly i uda mi sie nimi pana urzednika zaskoczyc...
POZDRAWIAM
tu niedawno pisali o tym http://www.polska.lu/viewtopic.php?t=63 ... meldowanie, może będzie pomocne
Danka
My jesteśmy w tej samej sytuacji, to mnie nie chciano zameldować.
Też musieliśmy wymeldować się z Polski. <beczy>
Wg Luksemburskiego prawa nie można być zameldowanym w 2 miejscach na raz - nie tak jak w Polsce, gdzie np. na stałe mieszkamy powiedzmy w Warszawie a tymczasowo w np. Poznaniu (itp).
Na ten moment ja mam zameldowanie na 3 miesiące i jedyne co mogę zrobić to wziąć ślub z moim narzeczonym który ma tu legalną pracę i mieszkanie. Pierwszy raz spotkałam się z taką mentalnością pani urzędniczki, która koniecznie chce naszego małżeństwa. <shock>
W przypadku waszych pracowników wystarczy (tak sądze) urzędnikowi tylko pokazać przetłumaczony kwitek z urzędu polskiego , że nie mają już zameldowania w Polsce.
Ale jeśli mają obywatelstwo polskie to chyba nie powinno być kłopotu z ponownym zameldowaniem w Polsce w przyszłości? Czy może się mylę?
Zawsze też możecie się zwrócić o pomoc do naszej polskiej Ambasady.
Życzę powodzenia
Też musieliśmy wymeldować się z Polski. <beczy>
Wg Luksemburskiego prawa nie można być zameldowanym w 2 miejscach na raz - nie tak jak w Polsce, gdzie np. na stałe mieszkamy powiedzmy w Warszawie a tymczasowo w np. Poznaniu (itp).
Na ten moment ja mam zameldowanie na 3 miesiące i jedyne co mogę zrobić to wziąć ślub z moim narzeczonym który ma tu legalną pracę i mieszkanie. Pierwszy raz spotkałam się z taką mentalnością pani urzędniczki, która koniecznie chce naszego małżeństwa. <shock>
W przypadku waszych pracowników wystarczy (tak sądze) urzędnikowi tylko pokazać przetłumaczony kwitek z urzędu polskiego , że nie mają już zameldowania w Polsce.
Ale jeśli mają obywatelstwo polskie to chyba nie powinno być kłopotu z ponownym zameldowaniem w Polsce w przyszłości? Czy może się mylę?
Zawsze też możecie się zwrócić o pomoc do naszej polskiej Ambasady.
Życzę powodzenia
urzednik ma obowiazek przyjac deklaracje na honor (ktora jest rownowazna zaswiadczeniu), ze dana osoba juz nie mieszka w Polsce, tylko w Luxembourgu.
Je soussigné(e) déclare sur l'honneur d'avoir quitté mon adresse en Pologne : ... pour habiter au Luxembourg à l'adresse suivante : ....
to pozwala uniknac wymeldowania sie
Je soussigné(e) déclare sur l'honneur d'avoir quitté mon adresse en Pologne : ... pour habiter au Luxembourg à l'adresse suivante : ....
to pozwala uniknac wymeldowania sie
"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza." Albert Einstein
A ja w ogole nie rozumiem co z tym wymeldowywaniem sie z PL....przeciez przyjezdzajac tutaj, nie zmieniam obywatelstwa - a nawet, jakbym zmieniala, to przeciez mam prawo posiadac nieruchomosc w dowolnym miejscu w Europie....? Czy nie?... Zreszta, jak sie tu meldowalam (fakt, zdaje sie, ze Admin to za mnie robil), to ani nikt mnie nie pytal o jakies zaswiadczenia o wymeldowaniu, ani nie musialam tego nigdzie deklarowac....a nieprawdy, to ja bym NA PEWNO nie poswiadczala....tak juz mam....
Nikt nikogo nie zmusza do zmiany obywatelstwa I nie jest to bynajmniej zadna dyskryminacja Polakow, takie wymagania stawiano juz od dawna obywatelom osciennych panstw (Niemcy, Francja, Belgia) meldujacym sie na terenie GDL.
Mam w pracy kolege - Fracuza - ktory przez pol roku probawal zameldowac sie z Luksemurgu, pochodzi z malej miejscowosci, gdzie francuscy urzednicy chyba nawet nie wiedzieli, ze ktos moze sie chciec "wymeldowac"
Koniec koncow stanelo na tym, co proponowala dasty, czyli "Deklaracja na honor" ze juz dluzej nie mieszka we Francji, co w lokalnej gminie bylo zupelnie wystarczajace.
Mam w pracy kolege - Fracuza - ktory przez pol roku probawal zameldowac sie z Luksemurgu, pochodzi z malej miejscowosci, gdzie francuscy urzednicy chyba nawet nie wiedzieli, ze ktos moze sie chciec "wymeldowac"
Koniec koncow stanelo na tym, co proponowala dasty, czyli "Deklaracja na honor" ze juz dluzej nie mieszka we Francji, co w lokalnej gminie bylo zupelnie wystarczajace.
"It is better to keep your mouth shut and appear stupid than to open it and remove all doubt."
Mark Twain
Mark Twain
Tytułem wstępu: dziele poglad "starego", ze nie ma co mieszac procedur stosowanych wobec urzednikow unijnych ze "zwyklymi" obywatelami, bo to jest lex specialis.
Rowniez tytulem wstepu: do dzis nie rozumiem, dlaczego osoby ewidentnie mieszkajace na stale za granica tak kurczowo sie trzymaja tego zameldowania w Polsce. Otoz sensem zameldowania sensu stricte jest wskazanie miejsca stalego pobytu, wiec ani to nie ma nic wspolnego z obywatelswem ani z takimi sprawami .
Mimo wszystko - poniewaz czesto spotykamy sie z checia zatrzymania tego zameldowania w Polsce (ja go nie mam od 20 lat, w niczym mi to nie przeszkadza, mam nawet mimo tego nie tylko paszport, ale i polski dowod osobisty) - moge polecic prosty trick:
Jesli jakies wladze zagraniczne beda sie niemilosiernie upierac a potrzebujacie zameldowania w tym kraju, wymeldujcie sie w Polsce. Zamledujcie sie w tym kraju i tydzien pozniej zameldujcie sie w Polsce ponownie pod tym samym adresem co wczesniej. Moze to ew. spowodowac koniecznosc wymiany dowodu osobistego, ale jak zrobicie to szybko, da sie tego uniknac.
W Polsce nikt nie wymaga wymeldowania za granica, zeby sie zameldowac, wiec bedzie miec spokojnie dwa meldunki.
Rowniez tytulem wstepu: do dzis nie rozumiem, dlaczego osoby ewidentnie mieszkajace na stale za granica tak kurczowo sie trzymaja tego zameldowania w Polsce. Otoz sensem zameldowania sensu stricte jest wskazanie miejsca stalego pobytu, wiec ani to nie ma nic wspolnego z obywatelswem ani z takimi sprawami .
Mimo wszystko - poniewaz czesto spotykamy sie z checia zatrzymania tego zameldowania w Polsce (ja go nie mam od 20 lat, w niczym mi to nie przeszkadza, mam nawet mimo tego nie tylko paszport, ale i polski dowod osobisty) - moge polecic prosty trick:
Jesli jakies wladze zagraniczne beda sie niemilosiernie upierac a potrzebujacie zameldowania w tym kraju, wymeldujcie sie w Polsce. Zamledujcie sie w tym kraju i tydzien pozniej zameldujcie sie w Polsce ponownie pod tym samym adresem co wczesniej. Moze to ew. spowodowac koniecznosc wymiany dowodu osobistego, ale jak zrobicie to szybko, da sie tego uniknac.
W Polsce nikt nie wymaga wymeldowania za granica, zeby sie zameldowac, wiec bedzie miec spokojnie dwa meldunki.
Powod moze byc bardzo prozaiczny - posiadanie nieruchomosci i zwiazany z tym kredyt hipoteczny.....polskie banki niechetnie (a jak juz, to na niekorzystnych warunkach) udzielaja kredytow, zwlaszcza hipotecznych osobnikom majacym staly adres za granica....byly pisze:do dzis nie rozumiem, dlaczego osoby ewidentnie mieszkajace na stale za granica tak kurczowo sie trzymaja tego zameldowania w Polsce.
wymeldowania ze swojego poprzedniego miejsca zamieszkania powinni wymagać tylko od obywateli z poza UE - reszta to bzdura!!!
należy przypomnieć urzędnikowi w gminie, że PL jest w UE, a jeśli dalej będzie miał wątpliwości, to niech pokaże dokładnie, który przepis wymaga wymeldowania (a nie zalecenia, bo te tylko istnieją)...
należy przypomnieć urzędnikowi w gminie, że PL jest w UE, a jeśli dalej będzie miał wątpliwości, to niech pokaże dokładnie, który przepis wymaga wymeldowania (a nie zalecenia, bo te tylko istnieją)...
Nigdy nie wiadomo, kiedy pojawi się hiszpańska inkwizycja!!!