CZEGO WAM NAJBARDZIEJ BRAKUJE W LUKSEMBURGU???
Moderator: LuxTeam
- kajapapaja
- Posty: 1875
- Rejestracja: 26-09-2006, 07:35
- Lokalizacja: Opole
Ja jak najbardziej! Ale blagam – nie starbucksowo-coffeeheavenowy kawowy disaster. Ja na ten przyklad pije kawe wylacznie bez mleka. Mleko zabija w kawie wszystko; jest doskonala surowica usmierzajaca wszelkie dolegliwosci kawy bylejakiej – neutralizuje jej scierkowo-kaluzowy smak, cos co nieslusznie reklamuja w reklamach kaw-nieporozumien jako "aromat", sprowadza najbardziej nawet wykwintne mieszanki do poziomu blotnistej brei.Martysz19 pisze:ogolnie bylibyscie zainteresowani takim miejscem w Luxie?
Nie mam nic przeciwko kawie z mlekiem pijanej przez innych. Nie jestem az tak kawowym ortodoksem, by sie z takich nasmiewac czy drwic, o bynajmniej! Ale, prosze Cie, Martysz, jesli startujesz z czyms nowym, nie powielaj bylejakiego schematu! Nie da sie zaczac od byle czego, a potem zbudowac na tym marki. Jesli pojdziesz na "litraz", by przyciagnac tlumy, to moze i tlumy przyciagniesz, ale niestety (jak Ciebie znam), nie bedziesz szczesliwa z osiagnietego rezultatu.
Z drugiej strony – rozumiem, ze na stworzeniu miejsca elitarnego nie zarobi sie kokosow, tak wiec moze to nie jest dobra koncepcja na tym etapie rozkrecania biznesu, ale...
Ale czy nie udaloby Ci sie skonstruowac formuly bedacej polaczeniem atutow kawiarni propagujacej kulture picia kawy (przez wielkie Q ), z miejscem popularnym, odwiedzanym chetnie przez mlodziez, gdzie kazdy znalazby cos dla siebie? Takie polaczenie jakosci, aromatu i anturazu "Pozegnania z Afryka" z przystepnoscia i bezpretensjonalnoscia "Starbucksa"? Ja wiem, ze to antypody, ale przeciez pomiedzy biegunami nigdy nie ma prozni – zawsze mozna znalezc jakis srodek, czasem nawet (przy odrobinie szczescia lub intuicji, ktorej Ci nie brakuje) – zloty
Czyli – dobra kawa, w kilku wariantach smakowych, w tym takze w wariancie tanszym, zeby zadowolic, tych, ktorzy w kawie najbardziej cenia sobie to, ze jest tania i jest jej duzo Dobra muzyka, fajne wnetrze; pokazujace unikalny charakter. Troche vintazu, troche ambientu, hm... gdybyscie znalezli lokal z zakamarkami (taki, jakich w Krakowie pelno, a chocby jak "Pozegnanie z Afryka" na Tomasza), to moze udaloby sie zrobic 2-3 sale "tematyczne" – w jednej klimat, przydymione swiatlo – cos dla zakochanych, w drugiej – jasne, obiektywne w dekoracjach wnetrze, nieco przestronne, dla ludzi, ktorzy wpadli na espresso czy macchiato oraz by przeczytac prase.
W Warszawie prozno szukac takiego, uniwersalnego miejsca. A mnie na przyklad bardzo czegos takiego brakowalo.
No wlasnie – przeczytac! Mala biblioteczka, a przede wszystkim kacik prasowy – obowiazkowy! Jesli bedzie tam dzial z prasa PL (co przeciez nie kosztuje wiele; szczegolnie tygodniki latwo jest sprowadzic, a jak widac – cisnienie duze!), to powodzenie wsrod czytelnikow polska.lu macie murowane.
Bardzo wazna jest lokalizacja. Jesli chcecie zrobic lokal dla ludzi, ktorzy wpadaja do Was w przerwie lunchowej, to nie moze byc to z dala od centrow biznesu (Centre, Kirchberg a moze nowe "City" Kloszdorem zwane? ). Jesli kladziecie nacisk na turystow, to lokalizacja wydaje sie tylko jedna – Vieille Ville, ale tu chyba z konkurencja trudno bedzie walczyc .
No i koniecznie darmowy internet! Przeciez ustawienie routera WiFi nawet o duzej przepustowosci oraz wykupienie szerokopasmowego abonamentu ADSL to groszowa sprawa w porownaniu do obrotow takiego lokalu! Nie rozumiem dlaczego w Luxie darmowy (i nieograniczony zadnymi dziwnymi bramkami czy WEPami) internet nie wieje z kazdej z kawiarni. Ale moze to i dobrze – kolejny atut takiego miejsca, na ktory mozecie postawic.
Powodzenia!
MaWI,
tym razem Ty czytasz w moich myslach;)
Widze, ze mamy podobna wizje tego miejsca...
Wszystko, o czym piszesz i jeszcze wiecej przewija sie przez moja glowe..
Ale to dopiero poczatek i za wczesnie mowic czy cos z tego bedzie.
Dzieki wielkie za sugestie i jakby co, bede sie konsultowac;).
Pozdrawiam.
tym razem Ty czytasz w moich myslach;)
Widze, ze mamy podobna wizje tego miejsca...
Wszystko, o czym piszesz i jeszcze wiecej przewija sie przez moja glowe..
Ale to dopiero poczatek i za wczesnie mowic czy cos z tego bedzie.
Dzieki wielkie za sugestie i jakby co, bede sie konsultowac;).
Pozdrawiam.
Nie zapomnij jednak, ze napisalem takze to:agabird pisze:Slyniesz na forum z "silnych" wypowiedzi, na chwile pomyslalam ze nie warto pisac skoro mozna otrzymac taki komentarz do wlasnych upodoban smakowych.
Ja naprawde nie uwazam, ze ludzie pijacy kawe z mlekiem, sa ulepieni z gorszej gliny. Bardziej chodzilo mi o te kawe niz o tych ludzi. Po prostu nie da sie ocenic prawdziwej jakosci kawy pod dodaniu do niej sporej ilosci mleka. I ta kiepska i ta swietna bedzie smakowac (prawie) tak samo – jak kawa z mlekiem Moze to jest wiec sposob, zeby tanio sprzedawac cos co kupilo sie jeszcze taniej.myself pisze:Nie mam nic przeciwko kawie z mlekiem pijanej przez innych. Nie jestem az tak kawowym ortodoksem, by sie z takich nasmiewac czy drwic, o bynajmniej!
Zauwaz jednak, ze ja od razu propnuje kompromis – kawiarnia, gdzie bedzie kawa nieco gorszej jakosci, za to przystepna w cenie; a niech nawet podaja ja w kartonowych kubeczkach pojemnosci 1 pinty (jak chocby na tym obrazku: http://www.polska.lu/files/americansizecafe_204.jpg zaczerpnietym z opowiesci niejakiego Wuja Matta z Podrozy: http://www.polska.lu/viewtopic.php?t=1113 <mrgreen> ) i z dowolna iloscia mleka – spienionego lub prosto z kartonu, rownolegle jednak, w sali obok wypic mozna z malutkiej filizanki, czarna jak noc, aromatyczna jak wzgorza Jemenu, pachnaca dalekim swiatem, przepyszna i esencjonalna KAWE. Czegos takiego w Luksemburgu nie ma. Po prostu nie ma. A nic nie wskazuje na to, ze byc nie powinno!
Pamietaj, ze mozesz nie tylko poczytac, ale tez i napisac o swoich przygodach z podrozy! Forum "Podroze" jest miejscem dla kazdego (co nietrudno zauwazyc ).agabird pisze:Poczytam o podrozach, gdyz mialam przyjemnosc tez spedzic troche czasu w tamtych stronach.
Wzajemnie! Niech kazdy pije taka kawe, jaka lubi najbardziej. To napoj bardzo specyficzny – nie sluzy zaspokajaniu pragnienia, ale laczeniu ludzi i po to sa wlasnie kawiarnie. Szczegolnie takie, w ktorych przy jednym stoliku, naprzeciwko siebie, dwie osoby moga delektowac sie dwiema najrozniejszymi nawet jej odmianami. Swiat jest piekny wlasnie dzieki swojej roznorodnosci i tego nie wolno nam zniszczycagabird pisze:Milego weekendu MaWi, z dobra kawa oczywiscie!
Nie jestem wielbicielką kawy, chociaż często ją piję, ale jako "dopalacz" , i wtedy może byc w papierowym czy plastikowym kubku. Czasami jednak miło podelektowac się aromatem kawy i całym towarzyszącym jej klimatem w miłym towarzystwie, i wtedy mam ochotę napic się z filizanki, a nie z kubasa z firmowym napisem.
Dla mnie takie miejsce w Warszawie to był "Antykwariat" przy Żurawia, każde krzesło i stolik z "innej parafii" , oczywiście wszędzie mnóstwo książek. Duży wybór kaw, herbat, grzane wino i miód (miodzio ). Jedno, co mi przeszkadzało w Antykwariacie, to dym papierosowy.W Luksemburgu marzy mi się taka klimatyczna, ale bezdymna kawiarnia . Martysz, trzymam kciuki !!
Dla mnie takie miejsce w Warszawie to był "Antykwariat" przy Żurawia, każde krzesło i stolik z "innej parafii" , oczywiście wszędzie mnóstwo książek. Duży wybór kaw, herbat, grzane wino i miód (miodzio ). Jedno, co mi przeszkadzało w Antykwariacie, to dym papierosowy.W Luksemburgu marzy mi się taka klimatyczna, ale bezdymna kawiarnia . Martysz, trzymam kciuki !!
Ja lubie rozna kawe - czasami prawdziwe espresso, czasami cappucino, czasami duze caffe latte vaniliowe (MaWi sie skreca na sama mysl);), gdybym otworzyla kawiarnie, to chcialabym miec w ofercie wszystkie te opcje + dobra herbate, wyciskane soki itp. (nie mowiac o domowych ciastach;)...
Najwaznejsza bedzie jakosc samej kawy + klimat miejsca.
Uwielbialam chodzic w Wawie do Antykwariatu, sadze tez, ze np. Ancien Cinema jest niezwyklym miejscem, ale w centrum Luxu powinno sie pojawic cos bardziej nowoczesnego, metropolitarnego, z ciekawym wnetrzem (dobry pomysl z tymi roznymi salami)..
A co do niepalenia - pierwotnie zakladalam, ze moj lokal musi byc absolutnie dla niepalacych, ale teraz mysle, ze moze palacy beda za szyba . Czekam na odp. czy mozna otworzyc kawiarnie dla niepalacych..
Najwaznejsza bedzie jakosc samej kawy + klimat miejsca.
Uwielbialam chodzic w Wawie do Antykwariatu, sadze tez, ze np. Ancien Cinema jest niezwyklym miejscem, ale w centrum Luxu powinno sie pojawic cos bardziej nowoczesnego, metropolitarnego, z ciekawym wnetrzem (dobry pomysl z tymi roznymi salami)..
A co do niepalenia - pierwotnie zakladalam, ze moj lokal musi byc absolutnie dla niepalacych, ale teraz mysle, ze moze palacy beda za szyba . Czekam na odp. czy mozna otworzyc kawiarnie dla niepalacych..
No to może znajdzie się kilku lub kilkunastu inwestorów i założymy wspólnie (sarl lub asbl) polskie centrum zawierające bibliotekę, kafejkę, corner dla przesyłek z polski, ogłoszenia, fajne małe co nieco z ojczyzny itd itp. przecież wystarczy się konkretnie spotkać, pogadać, podzielić rolami i funkcjami, wybrać szefa projektu i zebrać kasę. pozdrawiam Jacek / cessange. Jak to ma pomysły i trochę oszczędności ja w to wchodzę. czeka na kontakt 621 156 168