Teraz juz do 60 roku zycia (wg info zamieszczonego kiedys zreszta na tym forum) - i wlasnie, zastanawiam sie, czy powinnam sie udac gdzies z tymze papierem A4 (dowod zarejestrowania prawka PL w LUX), zeby zmienic ten termin waznosci?... No i oczywiscie mnie tez nikt nie poinformowal, ze ten papier trzeba wozic ze soba - co jest dosc bezsensowne, bo skoro jestem w systemie, to zainteresowany przy kontroli sprawdzi to w ciagu kilkunastu sekund...Marguerite2003 pisze:w momencie rejestracji wpada się w luksemburski system okresu ważności uprawnień - polskie bezterminowe prawo jazdy staje się terminowe do 50 roku życia, potem należy regularnie przechodzić badania lekarskie.
Łapanie pirata
- kajapapaja
- Posty: 1875
- Rejestracja: 26-09-2006, 07:35
- Lokalizacja: Opole
papieru wozić ze soba nie trzeba, a co do ewentualnych badań - sami o tym przypomną
===============================
"Education is an admirable thing, but it is well to remember from time to time that nothing that is worth knowing can be taught." - Oscar Wilde
===============================
eurokraci.eu
"Education is an admirable thing, but it is well to remember from time to time that nothing that is worth knowing can be taught." - Oscar Wilde
===============================
eurokraci.eu
Dla uspokojenia siebie samego, ale również wszystkich, których ta wiadomość zaskoczyła tak jak mnie, a ponadto dla weryfikacji powyższego pozwoliłem sobie skontakować się z Ministerstwem Transportu.dasty pisze: obecnie nie ma obowiazku wymiany prawa jazdy (ktore jest zwiazane z kosztami), ale obowiazek zarejstrowania prawa jazdy w Ministerstwie Transportu przy ul. Kalschesbréck (obok firmy Jacquemart) - do 6 miesiecy od przyjazdu do Luksemburga.
[...] wydaja Ci papier, ze Twoje prawo jazdy jest wazne [...] Papier trzeba miec zawsze ze soba, razem z prawem jazdy[...]
Przesłaną mi odpowiedź traktuję jako aktualnie obowiązujący w tym zakresie pewnik, tj.
primo: ŻADNEGO PAPIERU się nie wydaje,
secundo: NIE MA OBOWIĄZKU wożenia ze sobą nieistniejącego papieru....
<zawstydzony>
Dla jasności: odpowiedź z ministerstwa w załączniku.
moze zmienily sie przepisy ale jeszcze widnieja informacje na internecie
http://www.guichet.public.lu/fr/citoyen ... index.html
http://www.guichet.public.lu/fr/citoyen ... index.html
"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza." Albert Einstein
Tzn nie do konca, bo jesli zdecydujesz sie na zarejestrowanie swojego prawa jazdy, co jest dobrowolne ( i Twoja korespondencja to potwierdza), to wlasciwy urzad wydaje "papier", ktory stwierdza, ze tenze dokument zostal zarejestrowany i podaje luksemburskie odpowiedniki kategorii, a takze termin waznosci (pomimo, ze w PL jest bezterminowe), zgodny z luksemburskimi przepisami....szkoda, ze nie spytales o ten konkretny dokument, a o "tajemniczy papier", ktorego to tutejsze wladze nie wydaja, co mnie akurat wcale nie dziwi...jpp1975 pisze:primo: ŻADNEGO PAPIERU się nie wydaje,
secundo: NIE MA OBOWIĄZKU wożenia ze sobą nieistniejącego papieru....
Zastanawia mnie natomiast - jak to jest - skoro moje polskie prawko jest wazne bezterminowo i jest tu, jak w calej UE (i nie tylko zreszta) wazne, co stwierdza zreszta zalaczone pismo, to jak sie do tego ma "koniec waznosci" wg luksemburskich standardow - czy przy kontroli moga mi je zakwestionowac?....pytanie na razie teoretyczne, ale dobrze by wiedziec...
Jest dokument a Ty i tak swoje....bamaza42 pisze:Tzn nie do konca, bo jesli zdecydujesz sie na zarejestrowanie swojego prawa jazdy, co jest dobrowolne ( i Twoja korespondencja to potwierdza),[...]jpp1975 pisze:primo: ŻADNEGO PAPIERU się nie wydaje,
secundo: NIE MA OBOWIĄZKU wożenia ze sobą nieistniejącego papieru....
Eh - przechodziłem to samo i mam gdzieś pisemną odpowiedź w dokładnie takim samym tonie...
A że mój styl jazdy prowokuje do kontroli to potwierdzenie tej odpowiedzi u policjantów miałem już kilka razy... a nas najbardziej interesuje jak się zachowa pan policjant przy kontroli - bo o to chodzi a nie co urzędnik sobie wymyśli - bo on nas nie będzie kontrolował.....
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."
Dokładnie o to chodzi, że to nie policjant na drodze stanowi prawo (w tej strefie cywilizacyjnej przynajmniej.... )gabrjel pisze:[[...] jak się zachowa pan policjant przy kontroli - bo o to chodzi a nie co urzędnik sobie wymyśli - bo on nas nie będzie kontrolował.....
Dlatego informacja pozyskana od ministerstwa jest tu (jak na mój gust) kluczowa.
Bo skoro rejestracja prawka jest dobrowolna to i policjantowi przy ewentualnej kontroli na drodze pozostaje jedynie respektowanie lokalnego prawa. A zatem skoro to nie ustanawia żadnych dodatkowych uwarunkowań (poza dobrowolnymi) dla prowadzenia pojazdów na terenie Księstwa, to i on wymagać od kierującego żadnego "papieru" wymagać nie może. koniec kropka.
No chyba, że ministerstwo rozpowszechnia fałszywe informacje...? <shock>
(czego przecież w żadnym kraju wykluczyć nie można.... :> )
Na moj gust nie pozostaje ci wiec nic innego, jak wozic ze soba te odpowiedz od pana z ministerstwa w celu okazania jej przy ewentualnej kontroli drogowej.
Uzasadnienie wyroku?
Wezmy taki kejz: jakies 4 lata temu zlapala mnie na ulicy gen. Pattona w Luksemburgu policja za przekroczenie predkosci (ponoc jechalem 65 km/h w terenie zabudowanym). Nie pamietam czy tyle jechalem, ale postanowilem podjac polemike, bo policja na radar tak naprawde zatrzymala jadacego przede mna jeepa, a mnie zgarneli przy okazji, kiedy postanowilem zjezdzajaca na pobocze ofiare losu (i policji) wyprzedzic. Naiwnie myslac, ze mam niezbite argumenty (policjant nie mogl zmierzyc mojej predkosci, bo samochod jadacy przede mna mnie zaslanial) dziarsko przystapilem do dyskusji, w wyniku ktorej dowiedzialem sie, ze "my, G-D-Policja, dysponujemy teraz takimi super urzadzeniami z super-laserami, ktore pozwalaja zmierzyc nawet 10 samochodow na wskros". Bedac dalej pewnym swego, poprosilem zatem o pokazanie mi mojego wyniku na jego radarze.
No, i tu nastepuje konkluzja, w ktorej dowiedzialem sie, ze policjant luksemburski nie ma obowiazku pokazywania komukolwiek wynikow z radaru, bo policjantowi w Luksemburgu spoleczenstwo ufa, zarzucajac wiec policjantowi naduzycie i oszustwo staje sie elementem wrogim dla systemu oraz spolecznie szkodliwym.
Czego wiec zabraklo mi do sukcesu? Na przyklad takiego papierka z ministerstwa, gdzie mialbym czarno na bialym, ze policjant ma obowiazek pokazywania. Albo moze odpowiedniego paragrafu z kodeksu drogowego lub innej ustawy, ktora wyraznie reguluje prawa kierowcy i obowiazki policjanta.
Nie majac nic takiego pod reka... grzecznie przyjalem mandat. Pewnie napiszecie, ze trza bylo z tym isc do sadu, kolegium czy chocby do diabla. A komu by sie chcialo za 49 euro po sadach wloczyc?
[center] <evil> <evil> <evil> [/center]
Czyli jednak jakis papier miec przy sobie trzeba <mrgreen>
Uzasadnienie wyroku?
Wezmy taki kejz: jakies 4 lata temu zlapala mnie na ulicy gen. Pattona w Luksemburgu policja za przekroczenie predkosci (ponoc jechalem 65 km/h w terenie zabudowanym). Nie pamietam czy tyle jechalem, ale postanowilem podjac polemike, bo policja na radar tak naprawde zatrzymala jadacego przede mna jeepa, a mnie zgarneli przy okazji, kiedy postanowilem zjezdzajaca na pobocze ofiare losu (i policji) wyprzedzic. Naiwnie myslac, ze mam niezbite argumenty (policjant nie mogl zmierzyc mojej predkosci, bo samochod jadacy przede mna mnie zaslanial) dziarsko przystapilem do dyskusji, w wyniku ktorej dowiedzialem sie, ze "my, G-D-Policja, dysponujemy teraz takimi super urzadzeniami z super-laserami, ktore pozwalaja zmierzyc nawet 10 samochodow na wskros". Bedac dalej pewnym swego, poprosilem zatem o pokazanie mi mojego wyniku na jego radarze.
No, i tu nastepuje konkluzja, w ktorej dowiedzialem sie, ze policjant luksemburski nie ma obowiazku pokazywania komukolwiek wynikow z radaru, bo policjantowi w Luksemburgu spoleczenstwo ufa, zarzucajac wiec policjantowi naduzycie i oszustwo staje sie elementem wrogim dla systemu oraz spolecznie szkodliwym.
Czego wiec zabraklo mi do sukcesu? Na przyklad takiego papierka z ministerstwa, gdzie mialbym czarno na bialym, ze policjant ma obowiazek pokazywania. Albo moze odpowiedniego paragrafu z kodeksu drogowego lub innej ustawy, ktora wyraznie reguluje prawa kierowcy i obowiazki policjanta.
Nie majac nic takiego pod reka... grzecznie przyjalem mandat. Pewnie napiszecie, ze trza bylo z tym isc do sadu, kolegium czy chocby do diabla. A komu by sie chcialo za 49 euro po sadach wloczyc?
[center] <evil> <evil> <evil> [/center]
Czyli jednak jakis papier miec przy sobie trzeba <mrgreen>
- kajapapaja
- Posty: 1875
- Rejestracja: 26-09-2006, 07:35
- Lokalizacja: Opole
lepiej spytaj pana z ministerstwa gdzie dokładnie w której z dyrektyw takie cuda wyczytał....jpp1975 pisze:Mnie natomiast w odpowiedzi sympatycznego pana z ministerstwa zastanowiła nieco informacja podkreślona poniżej:
===============================
"Education is an admirable thing, but it is well to remember from time to time that nothing that is worth knowing can be taught." - Oscar Wilde
===============================
eurokraci.eu
"Education is an admirable thing, but it is well to remember from time to time that nothing that is worth knowing can be taught." - Oscar Wilde
===============================
eurokraci.eu
Ale sie czepiacie. Koles odpowiada grzecznie w jezyku w jakim zapytales, mimo ze nie jest jezykiem urzedowym. Nawet jakby zrobil 10 bledow, to i tak milo z jego strony.
A w Polsce wydadza ci duplikate prawka, jesli tam jestes zameldowany. Temu panu do glowy nie przyszlo, ze mozna sie zameldowac w jednym miejscu i nie wymeldowac gdzie indziej.
A w Polsce wydadza ci duplikate prawka, jesli tam jestes zameldowany. Temu panu do glowy nie przyszlo, ze mozna sie zameldowac w jednym miejscu i nie wymeldowac gdzie indziej.
zwlaszcza, ze Luksemburg wymaga wymeldowania sie z poprzedniego adresu, aby moc zameldowac sie w Luksemburgujespere pisze: Temu panu do glowy nie przyszlo, ze mozna sie zameldowac w jednym miejscu i nie wymeldowac gdzie indziej.
kazdy kraj ma swoje przepisy, ktore nie zawsze pokrywaja sie z europejskimi.
gdy dzwonilam do ministerstwa zdrowia w W-wie - wydzial rent zagranicznych i powolywalam sie na przepisy EU, bardzo "mila" pani wykrzyczala mi ze tu jest Polska i maja polskie przepisy, a europejskie maja w dupie (doslownie !). Gdy zapytalam o nazwisko to strzelila sluchawka.
jako ciekawostka do postu Mawi - w Austrii policja ma prawo "oceniac" z jaka predkoscia jedziesz, bez radaru i wlepic Ci mandat. Pozostaje Ci zaskarzyc ich do sadu, ale wygrana jest watpliwa. Zwlaszcza bardzo lubia motocyklistow !
Doswiadczylam na wlasnej skorze, paru znajomych rowniez.
"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza." Albert Einstein