HUMORYSTYCZNIE....może jakis żarcik,kawał???
Dresy to najtroskliwsi ludzie jakich znam. Zawsze jak przechodzę obok nich pytają czy mam jakiś problem.
***
Viagra light: stać nie stoi, ale w slipach się ładnie układa.
***
Szef- człowiek, który nigdy nie widzi jak pracujesz, ale zawsze zauważy kiedy odpoczywasz.
***
NESCAFE - wiodący producent słoików do bułki tartej ...
***
Spytałem dziś żonę:
- Wczoraj w nocy, gdy się kochaliśmy, udawałaś...?
- Nie - odpowiedziała - naprawdę spałam.
***
Pracownicy w firmie urlopy dzielą na dwie kategorie:
- urlop własny,
- urlop przełożonego.
***
Modlitwa kobiety przed posiłkiem:
"I spraw, Panie Boże, by te wszystkie kalorie poszły w cycki!"
***
News z WSI24:
Cud na pierwszym koncercie Joli Rutowicz!
Sparaliżowany chłopiec wstał z wózka i wyszedł.
***
Wraz z wprowadzeniem nowego hasła - "Palce lizać", personel KFC wycofał papier toaletowy z firmowych ubikacji.
***
Zagadka.
Na łące leży facet, na plecach ma plecak, wokół latają muchy.
Pytanie: Co jest w plecaku?
Odpowiedź: Spadochron.
***
Uwaga! Zaginął ratlerek bez jednej łapy. Znaki szczególne: upada, kiedy zaczyna sikać.
**
Producenci lodów modlą się, żeby lato było upalne, producenci kremów modlą się o to, aby lato było słoneczne, producenci parasoli modlą się o deszczowe lato, a producenci wódki się nie modlą - nie mają czasu, muszą produkować.
***
Przeciętna amerykańska kobieta ma wymiary 90-60-90......
Z tym,że oni liczą w calach...
***
Gra wstępna jest bez sensu.To tak jakby trąbić przez 15 minut przed wjazdem do garażu.
***
Dzieci są jak pierdnięcia, da się wytrzymać tylko z własnymi.
***
Facet powinien być jak bajka - mieć dobry koniec.
**
Człowiek uczył się podpatrując zwierzęta. Tai-chi wymyślił mnich
obserwujący walkę czapli ze żmiją. Jogę z kolei wymyślił inny mnich, gdy zobaczył psa liżącego sobie jajka.
***
- Gienia! Jak to jest?! Ja ciągle piję i piję, a ty ciągle brzydka i
brzydka!
***
Na dobrym filmie w ciągu dwóch godzin główny bohater zdąży pannę poznać, wyrwać, wyobracać i rzucić. W życiu tak nie jest... chyba, że na wyjeździe integracyjnym z firmy.
***
Jeśli ożenisz się z miss to tak, jakbyś kupił mercedesa klasy S. Masz pewność, że produkt został sprawdzony przez co najmniej pięciu specjalistów.
**
Ostatnio pojawiła się możliwość płacenia komórką za przejazd pociągiem do Wołomina. Jeden przejazd - jedna komórka.
***
Gdyby nie Radio Maryja człowiek nigdy by się nie dowiedział jak wiele pieniędzy potrzeba do życia w ubóstwie.
***
- Jaka jest różnica między dwulatkiem a dorosłym facetem?
- Dwulatka można zostawić samego z nianią.
***
Uczeni skrzyżowali buraka, marchew, groszek, ziemniaka i... świnię. Wyszedł obiad.
***
Zbierz dziesięć nakrętek od Coca-Coli, piętnaście paczek po LM'ach, 3 opakowania od czekolady, puste butelki, plastikowe kubeczki i w ogóle weź ty k*rwa posprzątaj w tym pokoju!
***
Kynolog odwiedził znajomych, którym niedawno urodziły się trojaczki. Długo przyglądał się maleństwom, po czym wskazując palcem:
- Ja bym zostawił tego.
***
- Kocha pan swoją żonę?
- Oczywiście! A co ona gorsza od innych?!
***
Kobieta jest przeciwieństwem psa. Pies wszystko rozumie, ale nic nie może powiedzieć...
***
Mówią, że chińskie produkty są do dupy. Bzdura! Gruszka do lewatywy, którą wczoraj kupiłem do dupy całkowicie się nie nadaje.
***
Zauważyłem, że jeśli światło w kiblu wyłącza się z dźwiękiem "Eeee" to znaczy, że ktoś tam jest.
Uradowana żona wraca do domu.
- Wyobraź sobie, że dzisiaj przejechałam trzy razy na czerwonym
świetle i ani razu nie zapłaciłam mandatu
- No i?
- Za zaoszczędzone pieniądze kupiłam sobie torebkę.
-----------------------------
Wypalony papieros skraca życie o 2 godziny.
Flaszka wypitej gorzałki skraca życie o 4 godziny.
Dzień pracy skraca życie o 8 godzin !
-----------------------------
- Panie doktorze, mam problem. Członek mi nie staje.
Doktor ujął członka w dłoń i po chwili członek się naprężył.
- Przecież staje!
- No tak, ale nie mam wytrysku!
Doktor poruszał trochę ręką i wytrysk nastąpił.
- No i czego Pan jeszcze chce?
- Buzi.
-------------------------------
Rozmawiają dwaj koledzy z pracy:
- Fanek, dlaczego szef jest na ciebie zły od tygodnia?
- Tydzień temu była impreza zakładowa i szef wzniósł
toast "Niech żyją pracownicy!", a ja zapytałem "Tak? A z czego?"
------------------------------
Przychodzi krowa do lekarza z uśmiechem od ucha do ucha.
Lekarz pyta:
- Co pani taka rozbawiona
Na to krowa:
- Nie wiem, to chyba po trawie
-------------------------------
Do domu przyszedł ksiądz z kolędą. Po modlitwie i poświęceniu
domu zwrócił się do małej dziewczynki:
- Umiesz się żegnać, dziecko?
- Umiem. Do widzenia.
-------------------------------
Spadający jak kamień spadochroniarz krzyczy do mijanego w
powietrzu kolegi:
- Mój się nie otworzył! Szczęście, że to tylko ćwiczenia!
-------------------------------
W pewnej firmie nastał nowy dyrektor. Zwołał zebranie wszystkich
pracowników:
- Od teraz nastają nowe porządki:
Sobota i niedziela są wolne bo to weekend.
W poniedziałek odpoczywamy po weekendzie.
We wtorek przygotowujemy się psychicznie do pracy.
W środę pracujemy.
W czwartek odpoczywamy po pracy.
W piątek przygotowujemy się do weekendu.
- Czy są jakieś pytania?
- Długo będziemy tak zapierdalać?
Wraca żołnierz z wojska. Zachodzi do domu a tam na łóżku pod
ścianą siedzi trójka dzieci.
- Czyje to dzieci? - pyta żonę.
- Wszystkie nasze. Pamiętasz jak cię brali do wojska? Ja wtedy
brzemienna byłam, tak i Kola się urodził.
- A potem pamiętasz, jak cię odwiedzałam?
- Tak
- I Wania przyszedł na świat....
- A trzeci?! - pyta zdenerwowany mąż.
- A coś ty się tak tego trzeciego uczepił? Siedzi sobie, to niech
siedzi...)
***
Viagra light: stać nie stoi, ale w slipach się ładnie układa.
***
Szef- człowiek, który nigdy nie widzi jak pracujesz, ale zawsze zauważy kiedy odpoczywasz.
***
NESCAFE - wiodący producent słoików do bułki tartej ...
***
Spytałem dziś żonę:
- Wczoraj w nocy, gdy się kochaliśmy, udawałaś...?
- Nie - odpowiedziała - naprawdę spałam.
***
Pracownicy w firmie urlopy dzielą na dwie kategorie:
- urlop własny,
- urlop przełożonego.
***
Modlitwa kobiety przed posiłkiem:
"I spraw, Panie Boże, by te wszystkie kalorie poszły w cycki!"
***
News z WSI24:
Cud na pierwszym koncercie Joli Rutowicz!
Sparaliżowany chłopiec wstał z wózka i wyszedł.
***
Wraz z wprowadzeniem nowego hasła - "Palce lizać", personel KFC wycofał papier toaletowy z firmowych ubikacji.
***
Zagadka.
Na łące leży facet, na plecach ma plecak, wokół latają muchy.
Pytanie: Co jest w plecaku?
Odpowiedź: Spadochron.
***
Uwaga! Zaginął ratlerek bez jednej łapy. Znaki szczególne: upada, kiedy zaczyna sikać.
**
Producenci lodów modlą się, żeby lato było upalne, producenci kremów modlą się o to, aby lato było słoneczne, producenci parasoli modlą się o deszczowe lato, a producenci wódki się nie modlą - nie mają czasu, muszą produkować.
***
Przeciętna amerykańska kobieta ma wymiary 90-60-90......
Z tym,że oni liczą w calach...
***
Gra wstępna jest bez sensu.To tak jakby trąbić przez 15 minut przed wjazdem do garażu.
***
Dzieci są jak pierdnięcia, da się wytrzymać tylko z własnymi.
***
Facet powinien być jak bajka - mieć dobry koniec.
**
Człowiek uczył się podpatrując zwierzęta. Tai-chi wymyślił mnich
obserwujący walkę czapli ze żmiją. Jogę z kolei wymyślił inny mnich, gdy zobaczył psa liżącego sobie jajka.
***
- Gienia! Jak to jest?! Ja ciągle piję i piję, a ty ciągle brzydka i
brzydka!
***
Na dobrym filmie w ciągu dwóch godzin główny bohater zdąży pannę poznać, wyrwać, wyobracać i rzucić. W życiu tak nie jest... chyba, że na wyjeździe integracyjnym z firmy.
***
Jeśli ożenisz się z miss to tak, jakbyś kupił mercedesa klasy S. Masz pewność, że produkt został sprawdzony przez co najmniej pięciu specjalistów.
**
Ostatnio pojawiła się możliwość płacenia komórką za przejazd pociągiem do Wołomina. Jeden przejazd - jedna komórka.
***
Gdyby nie Radio Maryja człowiek nigdy by się nie dowiedział jak wiele pieniędzy potrzeba do życia w ubóstwie.
***
- Jaka jest różnica między dwulatkiem a dorosłym facetem?
- Dwulatka można zostawić samego z nianią.
***
Uczeni skrzyżowali buraka, marchew, groszek, ziemniaka i... świnię. Wyszedł obiad.
***
Zbierz dziesięć nakrętek od Coca-Coli, piętnaście paczek po LM'ach, 3 opakowania od czekolady, puste butelki, plastikowe kubeczki i w ogóle weź ty k*rwa posprzątaj w tym pokoju!
***
Kynolog odwiedził znajomych, którym niedawno urodziły się trojaczki. Długo przyglądał się maleństwom, po czym wskazując palcem:
- Ja bym zostawił tego.
***
- Kocha pan swoją żonę?
- Oczywiście! A co ona gorsza od innych?!
***
Kobieta jest przeciwieństwem psa. Pies wszystko rozumie, ale nic nie może powiedzieć...
***
Mówią, że chińskie produkty są do dupy. Bzdura! Gruszka do lewatywy, którą wczoraj kupiłem do dupy całkowicie się nie nadaje.
***
Zauważyłem, że jeśli światło w kiblu wyłącza się z dźwiękiem "Eeee" to znaczy, że ktoś tam jest.
Uradowana żona wraca do domu.
- Wyobraź sobie, że dzisiaj przejechałam trzy razy na czerwonym
świetle i ani razu nie zapłaciłam mandatu
- No i?
- Za zaoszczędzone pieniądze kupiłam sobie torebkę.
-----------------------------
Wypalony papieros skraca życie o 2 godziny.
Flaszka wypitej gorzałki skraca życie o 4 godziny.
Dzień pracy skraca życie o 8 godzin !
-----------------------------
- Panie doktorze, mam problem. Członek mi nie staje.
Doktor ujął członka w dłoń i po chwili członek się naprężył.
- Przecież staje!
- No tak, ale nie mam wytrysku!
Doktor poruszał trochę ręką i wytrysk nastąpił.
- No i czego Pan jeszcze chce?
- Buzi.
-------------------------------
Rozmawiają dwaj koledzy z pracy:
- Fanek, dlaczego szef jest na ciebie zły od tygodnia?
- Tydzień temu była impreza zakładowa i szef wzniósł
toast "Niech żyją pracownicy!", a ja zapytałem "Tak? A z czego?"
------------------------------
Przychodzi krowa do lekarza z uśmiechem od ucha do ucha.
Lekarz pyta:
- Co pani taka rozbawiona
Na to krowa:
- Nie wiem, to chyba po trawie
-------------------------------
Do domu przyszedł ksiądz z kolędą. Po modlitwie i poświęceniu
domu zwrócił się do małej dziewczynki:
- Umiesz się żegnać, dziecko?
- Umiem. Do widzenia.
-------------------------------
Spadający jak kamień spadochroniarz krzyczy do mijanego w
powietrzu kolegi:
- Mój się nie otworzył! Szczęście, że to tylko ćwiczenia!
-------------------------------
W pewnej firmie nastał nowy dyrektor. Zwołał zebranie wszystkich
pracowników:
- Od teraz nastają nowe porządki:
Sobota i niedziela są wolne bo to weekend.
W poniedziałek odpoczywamy po weekendzie.
We wtorek przygotowujemy się psychicznie do pracy.
W środę pracujemy.
W czwartek odpoczywamy po pracy.
W piątek przygotowujemy się do weekendu.
- Czy są jakieś pytania?
- Długo będziemy tak zapierdalać?
Wraca żołnierz z wojska. Zachodzi do domu a tam na łóżku pod
ścianą siedzi trójka dzieci.
- Czyje to dzieci? - pyta żonę.
- Wszystkie nasze. Pamiętasz jak cię brali do wojska? Ja wtedy
brzemienna byłam, tak i Kola się urodził.
- A potem pamiętasz, jak cię odwiedzałam?
- Tak
- I Wania przyszedł na świat....
- A trzeci?! - pyta zdenerwowany mąż.
- A coś ty się tak tego trzeciego uczepił? Siedzi sobie, to niech
siedzi...)
Ura Bura Szef Podwóra
Z poradnika młodej lekarki:
- Słyszałem, że ćwiczenia przyspieszające pracę serca przedłużają życie, czy to prawda?
- Twoje serce będzie bić tylko określoną ilość razy... tyle ile masz zapisane w genach i ani raz więcej... Nie marnuj więc tych uderzeń na ćwiczenia. W końcu wszystko się kiedyś zużywa. Przyśpieszanie pracy serca nie przedłuży ci życia. To tak jakby mówić, że przedłużysz życie samochodu żyłując silnik do upadłego. Chcesz żyć dłużej? Zdrzemnij się!
* * *
- Czy powinienem jeść mniej mięsa, a więcej warzyw i owoców?
- Przyjrzyj się temu z logicznego punktu widzenia... Co je krowa? W paszy ma zboże, kukurydzę i mnóstwo innych rzeczy. Czym jest ta zielenina? To warzywa! W takim razie stek z wołowiny jest niczym innym jak doskonałym mechanizmem do dostarczania do twego organizmu warzyw!
Potrzebujesz zboża? Wpierniczaj kurczaka. Natomiast wieprzowina zapewni ci 100% twojego dziennego zapotrzebowania na zieleninę.
* * *
- Czy powinienem ograniczyć spożycie alkoholu?
- A niby czemu? Wino jest robione z owoców. Brandy to destylowane wino, co oznacza tylko, że zabierają wodę z owocowej masy i w ten sposób masz jeszcze więcej zdrowych pyszności. Piwo? Halo! Przecież to chmiel!
Wódka? Żyto to zboze! Eeeeeeee.... nawet bimberek powstaje z ziemniaków.
* * *
- Czy smażone żarcie jest szkodliwe dla zdrowia?
- CZY TY W OGÓLE MNIE NIE SŁUCHASZ??? W dzisiejszych czasach jedzenie jest smażone na oleju roślinnym. Tak po prawdzie to żarcie w nim sobie pływa. Jakim cudem więc większa ilość warzyw może ci zaszkodzić?
* * *
- Czy robienie przysiadów pomoże mi stracić "oponkę" na brzuchu?
- Absolutnie nie!!! Kiedy ćwiczysz mięśnie to one się powiększają. Dlatego przysiady powinieneś robić tylko wtedy gdy chcesz aby twój brzuch był większy.
* * *
- Czy czekolada mi szkodzi?
- Zwariowałeś??? Hej!!! Nasiona kakao! Kolejne warzywo! To najlepsze żarcie na świecie!
* * *
- Czy pływanie jest dobre dla mojej figury?
- Czy pływanie jest dobre dla twojej figury? Zapytaj wielorybów!
* * *
- Czy utrzymanie naszego ciała w formie jest istotne dla mojego życia?
- Hej! Istnieją przecież okrągłe formy.
Mam nadzieję, że udało mi się wyjaśnić wszystkie wątpliwości jakie mogliście mieć na temat jedzenia i diety.
I pamiętajcie...
Życie nie powinno być podróżą do grobu, której celem jest dowiezienie do końca atrakcyjnych i dobrze zachowanych zwłok. Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce, tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy dupy, krzycząc...
"ALE TO BYŁA JAZDA!"
- Słyszałem, że ćwiczenia przyspieszające pracę serca przedłużają życie, czy to prawda?
- Twoje serce będzie bić tylko określoną ilość razy... tyle ile masz zapisane w genach i ani raz więcej... Nie marnuj więc tych uderzeń na ćwiczenia. W końcu wszystko się kiedyś zużywa. Przyśpieszanie pracy serca nie przedłuży ci życia. To tak jakby mówić, że przedłużysz życie samochodu żyłując silnik do upadłego. Chcesz żyć dłużej? Zdrzemnij się!
* * *
- Czy powinienem jeść mniej mięsa, a więcej warzyw i owoców?
- Przyjrzyj się temu z logicznego punktu widzenia... Co je krowa? W paszy ma zboże, kukurydzę i mnóstwo innych rzeczy. Czym jest ta zielenina? To warzywa! W takim razie stek z wołowiny jest niczym innym jak doskonałym mechanizmem do dostarczania do twego organizmu warzyw!
Potrzebujesz zboża? Wpierniczaj kurczaka. Natomiast wieprzowina zapewni ci 100% twojego dziennego zapotrzebowania na zieleninę.
* * *
- Czy powinienem ograniczyć spożycie alkoholu?
- A niby czemu? Wino jest robione z owoców. Brandy to destylowane wino, co oznacza tylko, że zabierają wodę z owocowej masy i w ten sposób masz jeszcze więcej zdrowych pyszności. Piwo? Halo! Przecież to chmiel!
Wódka? Żyto to zboze! Eeeeeeee.... nawet bimberek powstaje z ziemniaków.
* * *
- Czy smażone żarcie jest szkodliwe dla zdrowia?
- CZY TY W OGÓLE MNIE NIE SŁUCHASZ??? W dzisiejszych czasach jedzenie jest smażone na oleju roślinnym. Tak po prawdzie to żarcie w nim sobie pływa. Jakim cudem więc większa ilość warzyw może ci zaszkodzić?
* * *
- Czy robienie przysiadów pomoże mi stracić "oponkę" na brzuchu?
- Absolutnie nie!!! Kiedy ćwiczysz mięśnie to one się powiększają. Dlatego przysiady powinieneś robić tylko wtedy gdy chcesz aby twój brzuch był większy.
* * *
- Czy czekolada mi szkodzi?
- Zwariowałeś??? Hej!!! Nasiona kakao! Kolejne warzywo! To najlepsze żarcie na świecie!
* * *
- Czy pływanie jest dobre dla mojej figury?
- Czy pływanie jest dobre dla twojej figury? Zapytaj wielorybów!
* * *
- Czy utrzymanie naszego ciała w formie jest istotne dla mojego życia?
- Hej! Istnieją przecież okrągłe formy.
Mam nadzieję, że udało mi się wyjaśnić wszystkie wątpliwości jakie mogliście mieć na temat jedzenia i diety.
I pamiętajcie...
Życie nie powinno być podróżą do grobu, której celem jest dowiezienie do końca atrakcyjnych i dobrze zachowanych zwłok. Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce, tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy dupy, krzycząc...
"ALE TO BYŁA JAZDA!"
"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza." Albert Einstein
Romans
Po pracowitej nocy zmęczona Komarzyca wracała do domu.
Marzyła tylko o jednym:
przysiąść w spokoju i przetrawić krwistą kolację,
za którą musiała się tyle nalatać.
Pracowity Kornik rył kolejne tunele i drążył przez cały dzień.
Zleceń napływało mnóstwo, nie miał nawet chwili wytchnienia.
Postanowił zrobić sobie przerwę na papierosa i wyszedł na zewnątrz.
I wtedy się spotkali.
Kornik patrzył na ponętne ciało Komarzycy,
a ta, obrzucała zaciekawionym
spojrzeniem jego muskularne ciało.
> > - Bzzz bzzz... - szepnęła Komarzyca
> > - Bezy bezy... - odparł Kornik.
To była miłość od pierwszego bzyknięcia.
Kochali się jak szaleni, nie przejmując się niczym.
Plotka z szybkością błyskawicy rozeszła się po łące.
I wtedy zaczęły się trudności.
Świat stanął im naprzeciw.
Postanowili zalegalizować związek.
Rodziny odwróciły się od nich,
a znajomi nie chcieli już ich znać.
Zostali wyklęci, odrzuceni od reszty społeczeństwa.
Niedługo później urodziło się dziecko...
Potwór zrodzony z krwiopijcy Komarzycy
i niestrudzonego drążyciela Kornika.
Poczwara, przed którą wszyscy będą uciekać.
Dziecko, które tylko rodzice będą kochać....
Z kołyski swymi złośliwymi oczkami spoglądał na rodziców....
Tak narodził się...
* ...KOMORNIK*
Po pracowitej nocy zmęczona Komarzyca wracała do domu.
Marzyła tylko o jednym:
przysiąść w spokoju i przetrawić krwistą kolację,
za którą musiała się tyle nalatać.
Pracowity Kornik rył kolejne tunele i drążył przez cały dzień.
Zleceń napływało mnóstwo, nie miał nawet chwili wytchnienia.
Postanowił zrobić sobie przerwę na papierosa i wyszedł na zewnątrz.
I wtedy się spotkali.
Kornik patrzył na ponętne ciało Komarzycy,
a ta, obrzucała zaciekawionym
spojrzeniem jego muskularne ciało.
> > - Bzzz bzzz... - szepnęła Komarzyca
> > - Bezy bezy... - odparł Kornik.
To była miłość od pierwszego bzyknięcia.
Kochali się jak szaleni, nie przejmując się niczym.
Plotka z szybkością błyskawicy rozeszła się po łące.
I wtedy zaczęły się trudności.
Świat stanął im naprzeciw.
Postanowili zalegalizować związek.
Rodziny odwróciły się od nich,
a znajomi nie chcieli już ich znać.
Zostali wyklęci, odrzuceni od reszty społeczeństwa.
Niedługo później urodziło się dziecko...
Potwór zrodzony z krwiopijcy Komarzycy
i niestrudzonego drążyciela Kornika.
Poczwara, przed którą wszyscy będą uciekać.
Dziecko, które tylko rodzice będą kochać....
Z kołyski swymi złośliwymi oczkami spoglądał na rodziców....
Tak narodził się...
* ...KOMORNIK*
Myśli złote i pozłacane(zgadnijcie które).
1. Nie dyskutuj z gościem, który ma nad tobą pół litra przewagi...
2. Jeśli się boisz utyć, wypij przed jedzeniem setkę. To usunie uczucie strachu.
3. Życie jest jak bieg na sto metrów - będziesz się spieszyć, prędzej znajdziesz się na mecie.
4. Życie to chytra sztuka. Kiedy masz wszystkie karty w ręku, zaczyna grać z tobą w szachy.
5. Jak mawiają daltoniści: Życie jest jak tęcza: raz białe, raz czarne.
6. Optymiści wierzą, że świat stoi przed nimi otworem. Pesymiści wiedzą, gdzie ma ten otwór.
7. Regulacje są dla idiotów. Geniusze potrafią żyć w chaosie.
8. Najlepsze w dwuznacznej propozycji jest to, że oznacza tylko jedno.
9. Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
10. Odkąd sięgam pamięcią, zawsze miałem sklerozę.
11. Nie dostaniesz drugiej szansy, by zrobić dobre pierwsze wrażenie.
12. Człowiek 30% swego życie przesypia; przez pozostałe 70% marzy, żeby się wreszcie wyspać.
13. Kobieto! Akceptuj mężczyzn takimi, jacy są. Innych nie ma.
14. Im większe piersi, tym trudniej zapamiętać twarz.
15. Damskie majteczki może nie są najlepszą rzeczą pod słońcem, ale jest im do tego bardzo blisko.
16. Prawdziwy dżentelmen przestaje chrapać, gdy śni mu się dama.
17. Komplement powiedziany kobiecie na trzeźwo liczy się podwójnie.
18. Z kobietami źle. Ale bez nich jeszcze gorzej. Ale z drugiej strony. Z kobietami dobrze. Bez nich jeszcze lepiej.
18. Matematyka jest jak kobieta. Trzeba ją umieć wykorzystać, a nie zrozumieć.
19. Brak łączności duchowej z kobietami mężczyźni kompensują sobie łącznością fizyczną.
20. Kobiety zawsze mówią to, co myślą, tylko nieco częściej.
21. Kobiety, żeby nie znudzić się mężczyznom, zmieniają ubranie.
22. Mężczyźni, żeby nie znudzić się kobietom, zmieniają kobiety.
23. Kobiety nie można zmienić. Można zmienić kobietę, ale to niczego nie zmienia.
24. Blondynka jest przeciwieństwem psa. Pies wszystko rozumie, ale nie może nic powiedzieć.
1. Nie dyskutuj z gościem, który ma nad tobą pół litra przewagi...
2. Jeśli się boisz utyć, wypij przed jedzeniem setkę. To usunie uczucie strachu.
3. Życie jest jak bieg na sto metrów - będziesz się spieszyć, prędzej znajdziesz się na mecie.
4. Życie to chytra sztuka. Kiedy masz wszystkie karty w ręku, zaczyna grać z tobą w szachy.
5. Jak mawiają daltoniści: Życie jest jak tęcza: raz białe, raz czarne.
6. Optymiści wierzą, że świat stoi przed nimi otworem. Pesymiści wiedzą, gdzie ma ten otwór.
7. Regulacje są dla idiotów. Geniusze potrafią żyć w chaosie.
8. Najlepsze w dwuznacznej propozycji jest to, że oznacza tylko jedno.
9. Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.
10. Odkąd sięgam pamięcią, zawsze miałem sklerozę.
11. Nie dostaniesz drugiej szansy, by zrobić dobre pierwsze wrażenie.
12. Człowiek 30% swego życie przesypia; przez pozostałe 70% marzy, żeby się wreszcie wyspać.
13. Kobieto! Akceptuj mężczyzn takimi, jacy są. Innych nie ma.
14. Im większe piersi, tym trudniej zapamiętać twarz.
15. Damskie majteczki może nie są najlepszą rzeczą pod słońcem, ale jest im do tego bardzo blisko.
16. Prawdziwy dżentelmen przestaje chrapać, gdy śni mu się dama.
17. Komplement powiedziany kobiecie na trzeźwo liczy się podwójnie.
18. Z kobietami źle. Ale bez nich jeszcze gorzej. Ale z drugiej strony. Z kobietami dobrze. Bez nich jeszcze lepiej.
18. Matematyka jest jak kobieta. Trzeba ją umieć wykorzystać, a nie zrozumieć.
19. Brak łączności duchowej z kobietami mężczyźni kompensują sobie łącznością fizyczną.
20. Kobiety zawsze mówią to, co myślą, tylko nieco częściej.
21. Kobiety, żeby nie znudzić się mężczyznom, zmieniają ubranie.
22. Mężczyźni, żeby nie znudzić się kobietom, zmieniają kobiety.
23. Kobiety nie można zmienić. Można zmienić kobietę, ale to niczego nie zmienia.
24. Blondynka jest przeciwieństwem psa. Pies wszystko rozumie, ale nie może nic powiedzieć.
Golusieńka - jak ja pan Bóg stworzył - Czerwony Kapturek leży sobie pod drzewem.
Przechodzi Wilk i pyta:
- A nie boisz się, ze ktoś zrobi ci jakaś wielka krzywdę, aż będziesz wyła z bólu?
- A ja właśnie na to czekam... - przeciągnęła sie lubieżnie Kapturek.
- Ok - powiedział Wilk i złamał jej nogę.
Siedzi facet wieczorem w domu i słyszy pukanie do drzwi.
Otwiera, a tam stoją: Zielony Smok, Niedźwiedzica, Klaun, Facet do Hot Dogów, Żyrafa, Smerfy, Chuck Norris, Jożin z Bażin I Joe Monster...
Facet pyta:
- Aleee... O co chodzi???
- Policja!! Wiemy o narkotykach!!!
Przechodzi Wilk i pyta:
- A nie boisz się, ze ktoś zrobi ci jakaś wielka krzywdę, aż będziesz wyła z bólu?
- A ja właśnie na to czekam... - przeciągnęła sie lubieżnie Kapturek.
- Ok - powiedział Wilk i złamał jej nogę.
Siedzi facet wieczorem w domu i słyszy pukanie do drzwi.
Otwiera, a tam stoją: Zielony Smok, Niedźwiedzica, Klaun, Facet do Hot Dogów, Żyrafa, Smerfy, Chuck Norris, Jożin z Bażin I Joe Monster...
Facet pyta:
- Aleee... O co chodzi???
- Policja!! Wiemy o narkotykach!!!
Ura Bura Szef Podwóra
Profesor z anatomii mówi do studentów:
- Proszę państwa. Kiedy przyjdziecie do mnie na egzamin to proszę
dokładnie dobierać słowa w swojej wypowiedzi. Gdy w zeszłym roku
zapytałem pewną studentkę o budowę prącia ona zasmucona odpowiedziała:
"Panie Profesorze.
Wszystko inne umiem bardzo dobrze, ale prącie niestety tylko liznęłam..."
Mąż wraca o 4 rano do domu. Żona zaspana otwiera mu drzwi i pyta z
wyrzutem:
- No gdzie byłeś?
- Na rybach, kochanie - odpowiada mąż.
- I złapałeś coś - znów pyta żona, na co mąż po krótkim zastanowieniu
mówi:
Nieeee, mam nadzieję, że nie...
Dzisiaj rano jechałem jak zwykle do pracy Trasa Łazienkowska. Przede
mną, lewym pasem nowiusieńkim BMW jechała blondynka... Przy prędkości130
km/h.... siedziała z twarzą tuż przy lusterku i malowała sobie rzęsy.
Ledwie na moment odwróciłem głowę, a kiedy spojrzałem znowu na BMW
oczywiście okazało się, że blondynka (wciąż zajęta makijażem!!!)już jest
połową auta na moim pasie! I chociaż jestem naprawdę twardym facetem, to
tak się przestraszyłem, że i golarka i kanapka wypadłymi z rąk. Kiedy
próbowałem kolanami opanować kierownicę tak, aby wrócić na swój pas
ruchu komórka wyleciała mi akurat prosto do kubka z gorącą kawą, który
trzymałem między nogami. Kawa naturalnie się wylała, poparzył moja
męskość,zrujnowała mój telefon i przerwała bardzo ważną rozmowę!!!Jak ja
k...wa nienawidzę kobiet za kierownica.....
Morze Północne, lodowaty wicher duje jak cholera. Na pokładzie
statkustoi dwóch marynarzy.
- W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki?
- Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.
- Jakiego nieszczęśliwego wypadku??
- Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem...
Trzech facetów kawal zycia zbieralo na wyjazd do Kenii.
Jedli suchy chleb,popijajac woda, w koncu uzbierali i wyjechali.
Pewnego wieczoru jeden z nich mówi:
- Moze napijemy sie wódeczki?
Drugi:
- No raczej!
Trzeci sie wkurzyl:
- To ja pól zycia prawie nic nie jem, nie pije, oszczedzam, zebysmy wyjechali... Zbieram na to, zebym mógl sobie pozwolic na zwiedzanie, na wycieczki... A wy wydajecie na wódke?? ja pier.....e! -i obrazony poszedl spac.
Dwóch wiec poszlo, kupilo 2 flaszki, opili sie zdrowo i wrócili do domu.
Rano wstaja, patrza, a obrazalskiego nie ma. Wychodza przed kwatere... a tam lezy krokodyl - wielki, tlusty krokodyl z otwarta paszcza!
A z tej paszczy wystaje glowa tego trzeciego... Stoja tacy jeszcze pozamiatani i jeden mówi:
- Na wódke kurwa sępił, a spiworek to Lacoste...
************************************************************************
Czasami wychodzi lepiej niż planujesz - pomyślał mąż, gdy rzucił młotkiem w kota, a trafił w żonę.
************************************************************************
Żona do męża:
wiesz, dzis jak przechodziłam w przedpokoju to zegar spadł tuz za mną...
Mąż:
- Zawsze sie k....a spóźniał.....
Entuzjastycznie nastawiony do nowej pracy akwizytor - sprzedawca
odkurzaczy RAINBOW zapukał do pierwszych drzwi. Otworzyła mu kobieta,
lecz zanim zdążyła coś powiedzieć ten wbiegł do domu, wpadł do salonu
i zaczął rozrzucać po całym dywanie rozmoknięte krowie łajna.
- Prosze pani, jeśli ten wspaniały odkurzacz w cudowny i genialny
sposób nie posprząta tego, zobowiazuje się zjeść to wszystko - mówi
podniecony.
- A keczup pan chce?
- Słucham?
- Właśnie się wprowadziłam i elektrownia nie podpięła jeszcze prądu...
Schodzi dziadek do piwnicy i zaczyna sprzatac. Przeklada jakies
szpargaly i dostrzega butelke cala zakurzona. Przeciera ja i widzi
KONJAK, wypija caly. Po chwili czuje ogromne sztywnienie w spodniach i
leci do babci, bierze ja raz, drugi, trzeci.
Babcia zdziwiona: Stary co se z Toba dzieje, nigdy nie mogles 2 razy u
tu juz bylo 3 a Ty dalej mozesz.
Dziadek na to: Wypilem koniak, ktory znalazlem w piwnicy.
B: Pokaz co to za koniak.
Schodza do piwnicy, dziadek pokazuje butelke, babcia patrzy, przeciera
cala, a na etykiecie:
KON JAK NIE MOZE 4 KROPLE NA WIADRO WODY
Małżeńska para z długim stażem uprawia miłość w swoim wielkim,
małżeńskim łożu. Kochają się już z pół godziny i w żaden sposób nie
mogą - że tak powiem - dojść do końca. Po następnych paru minutach
wysiłków żona zwraca się do męża:
- Ty też, kochanie, nie możesz sobie nikogo przypomnieć???
Jedzie sobie młode małżeństwo samochodem. Przejeżdżają obok "tirówek".
Żona pyta:
- Kochanie, co tu robią te panie i to tak ubrane?
- One zarabiają na nierządzie.
- A co to znaczy?
- Robią ludziom przyjemności za pieniądze.
- A dużo można na tym zarobić
- Oj, bardzo dużo, kochanie.
- To może i ja bym stanęła ? W końcu dopiero co się dorabiamy, auto na
spłacie, a czasy takie niepewne...
Mąż unosi brwi ze zdziwienia:
- No, jak ty nie masz nic przeciwko, to ja też się zgadzam.
- A co muszę zrobić - pyta żona.
- Stan tu, ja stane 100 metrów dalej. Jak podjedzie klient to powiedz
"stówa" i rób co trzeba. W razie wątpliwości mów, że musisz
porozmawiać z menadżerem i przybiegnij do mnie.
- Ok.
Żona staje, stoi 5 min. Zatrzymuje się merol. Żona podchodzi, a kierowca
pyta:
- Ile?
- Stówa.
- Ale ja mam tylko siedem dych.
- Poczeka pan. Muszę porozmawiać z menadżerem.
Żona biegnie do męża i pyta:
- Józek, ale on mówi, że ma tylko 7 dych. Zrobić to?
- Nie kochanie, nie możemy od razu robić zniżek. Powiedz mu, że za 70
to mu weźmiesz do ręki.
Żona biegnie z powrotem i mówi, że zrobi ręką za siedem dych. Gość się
zgadza, wyciąga... Oczom żony ukazuje się instrument długi aż do
kolana klienta. Żona wytrzeszcza oczy i mówi:
- Muszę porozmawiać z menadżerem.
Biegnie zdyszana do męża i woła:
- Józek nie bądź świnia ! Pożycz mu te trzy dychy!
Mąż z żoną jedzą zupe, nagle żona oblała sobie bluzke i mówi
-No nie wyglądam jak świnia
-No i jeszcze zupą się oblałaś
Kolacja, normalna chrześcijańska rodzina.
Nagle dwunastoletnia dziewczynka odzywa się
- Nie jestem już dziewicą...
Cisza. Kilka dłuuugich minut podczas których możnaby usłyszeć jak
mucha się drapie po tyłku. Nagle rozpoczęło się piekło.
Ojciec zaczął wrzeszczeć na starszą z sióstr.
- To twoja wina! Non stop się p......sz z tym swoim chłopakiem na
kanapie w salonie a mała to widzi!
Matka nie pozostała dłużna.
- Tak?! Jej wina?! To ty latasz za spódniczkami na ulicy w biały
dzień, to ty pieprzysz się z każdą sekretarką, wciąż znajduje na twoim
kołnieżu szminkę i kobiece włosy, a Zuzia to wszystko widzi!
-Taaak?! Nie powiem kto ubiera się jak kurwa, kto prowokuje
przechodniów! Jesteś zwykłą suką a nie matką!
Matka nie słuchała, zwróciła się do małej Zuzi.
- No cukiereczku, kiedy to sie stało? Kto ci to zrobił?
Mała spoglądała na to wszystko z szeroko otwartymi oczami i wydukała
- Pani w szkole powiedziała że nie będe grać na przedstawieniu
Dziewicy tylko Pastereczkę...
NOWA WALUTA
Mąż pracujący za granicą napisał do żony:
Kochanie, nie mogę wysłać ci wypłaty w tym miesiącu, więc przesyłam 100
calusow..
Jesteś moim skarbem.
Twój mąż - Maniek
Jego żona odpowiedziała:
Mój najukochańszy,
Dziękuję za 100 całusów, poniżej jest lista kosztów...
1. Mleczarz zgodził się dostarczać mleko przez miesiąc za 2 całusy.
2. Elektryk zgodził się dopiero po 7 całusach.
3. Właściciel wynajmowanego przez nas mieszkania przychodzi.
codziennie po 2 lub 3 całusy w zamian za koszt wynajmu.
4. Właściciel sklepu nie zgodził się wyłącznie na całusy, więc
dałam mu jeszcze inne rzeczy..
5. Inne wydatki - 40 całusów.
Nie martw się o mnie, mam jeszcze 35 całusów i mam nadzieję, że to
mi wystarczy do końca miesiąca. A jak zabraknie to mam przeciez
jeszcze zupelnie niezla dupe w zanadrzu.
Daj proszę znać jak mam planowac nastepny miesiac!!!
Twoja najdroższa - Jola
- Proszę państwa. Kiedy przyjdziecie do mnie na egzamin to proszę
dokładnie dobierać słowa w swojej wypowiedzi. Gdy w zeszłym roku
zapytałem pewną studentkę o budowę prącia ona zasmucona odpowiedziała:
"Panie Profesorze.
Wszystko inne umiem bardzo dobrze, ale prącie niestety tylko liznęłam..."
Mąż wraca o 4 rano do domu. Żona zaspana otwiera mu drzwi i pyta z
wyrzutem:
- No gdzie byłeś?
- Na rybach, kochanie - odpowiada mąż.
- I złapałeś coś - znów pyta żona, na co mąż po krótkim zastanowieniu
mówi:
Nieeee, mam nadzieję, że nie...
Dzisiaj rano jechałem jak zwykle do pracy Trasa Łazienkowska. Przede
mną, lewym pasem nowiusieńkim BMW jechała blondynka... Przy prędkości130
km/h.... siedziała z twarzą tuż przy lusterku i malowała sobie rzęsy.
Ledwie na moment odwróciłem głowę, a kiedy spojrzałem znowu na BMW
oczywiście okazało się, że blondynka (wciąż zajęta makijażem!!!)już jest
połową auta na moim pasie! I chociaż jestem naprawdę twardym facetem, to
tak się przestraszyłem, że i golarka i kanapka wypadłymi z rąk. Kiedy
próbowałem kolanami opanować kierownicę tak, aby wrócić na swój pas
ruchu komórka wyleciała mi akurat prosto do kubka z gorącą kawą, który
trzymałem między nogami. Kawa naturalnie się wylała, poparzył moja
męskość,zrujnowała mój telefon i przerwała bardzo ważną rozmowę!!!Jak ja
k...wa nienawidzę kobiet za kierownica.....
Morze Północne, lodowaty wicher duje jak cholera. Na pokładzie
statkustoi dwóch marynarzy.
- W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki?
- Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.
- Jakiego nieszczęśliwego wypadku??
- Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem...
Trzech facetów kawal zycia zbieralo na wyjazd do Kenii.
Jedli suchy chleb,popijajac woda, w koncu uzbierali i wyjechali.
Pewnego wieczoru jeden z nich mówi:
- Moze napijemy sie wódeczki?
Drugi:
- No raczej!
Trzeci sie wkurzyl:
- To ja pól zycia prawie nic nie jem, nie pije, oszczedzam, zebysmy wyjechali... Zbieram na to, zebym mógl sobie pozwolic na zwiedzanie, na wycieczki... A wy wydajecie na wódke?? ja pier.....e! -i obrazony poszedl spac.
Dwóch wiec poszlo, kupilo 2 flaszki, opili sie zdrowo i wrócili do domu.
Rano wstaja, patrza, a obrazalskiego nie ma. Wychodza przed kwatere... a tam lezy krokodyl - wielki, tlusty krokodyl z otwarta paszcza!
A z tej paszczy wystaje glowa tego trzeciego... Stoja tacy jeszcze pozamiatani i jeden mówi:
- Na wódke kurwa sępił, a spiworek to Lacoste...
************************************************************************
Czasami wychodzi lepiej niż planujesz - pomyślał mąż, gdy rzucił młotkiem w kota, a trafił w żonę.
************************************************************************
Żona do męża:
wiesz, dzis jak przechodziłam w przedpokoju to zegar spadł tuz za mną...
Mąż:
- Zawsze sie k....a spóźniał.....
Entuzjastycznie nastawiony do nowej pracy akwizytor - sprzedawca
odkurzaczy RAINBOW zapukał do pierwszych drzwi. Otworzyła mu kobieta,
lecz zanim zdążyła coś powiedzieć ten wbiegł do domu, wpadł do salonu
i zaczął rozrzucać po całym dywanie rozmoknięte krowie łajna.
- Prosze pani, jeśli ten wspaniały odkurzacz w cudowny i genialny
sposób nie posprząta tego, zobowiazuje się zjeść to wszystko - mówi
podniecony.
- A keczup pan chce?
- Słucham?
- Właśnie się wprowadziłam i elektrownia nie podpięła jeszcze prądu...
Schodzi dziadek do piwnicy i zaczyna sprzatac. Przeklada jakies
szpargaly i dostrzega butelke cala zakurzona. Przeciera ja i widzi
KONJAK, wypija caly. Po chwili czuje ogromne sztywnienie w spodniach i
leci do babci, bierze ja raz, drugi, trzeci.
Babcia zdziwiona: Stary co se z Toba dzieje, nigdy nie mogles 2 razy u
tu juz bylo 3 a Ty dalej mozesz.
Dziadek na to: Wypilem koniak, ktory znalazlem w piwnicy.
B: Pokaz co to za koniak.
Schodza do piwnicy, dziadek pokazuje butelke, babcia patrzy, przeciera
cala, a na etykiecie:
KON JAK NIE MOZE 4 KROPLE NA WIADRO WODY
Małżeńska para z długim stażem uprawia miłość w swoim wielkim,
małżeńskim łożu. Kochają się już z pół godziny i w żaden sposób nie
mogą - że tak powiem - dojść do końca. Po następnych paru minutach
wysiłków żona zwraca się do męża:
- Ty też, kochanie, nie możesz sobie nikogo przypomnieć???
Jedzie sobie młode małżeństwo samochodem. Przejeżdżają obok "tirówek".
Żona pyta:
- Kochanie, co tu robią te panie i to tak ubrane?
- One zarabiają na nierządzie.
- A co to znaczy?
- Robią ludziom przyjemności za pieniądze.
- A dużo można na tym zarobić
- Oj, bardzo dużo, kochanie.
- To może i ja bym stanęła ? W końcu dopiero co się dorabiamy, auto na
spłacie, a czasy takie niepewne...
Mąż unosi brwi ze zdziwienia:
- No, jak ty nie masz nic przeciwko, to ja też się zgadzam.
- A co muszę zrobić - pyta żona.
- Stan tu, ja stane 100 metrów dalej. Jak podjedzie klient to powiedz
"stówa" i rób co trzeba. W razie wątpliwości mów, że musisz
porozmawiać z menadżerem i przybiegnij do mnie.
- Ok.
Żona staje, stoi 5 min. Zatrzymuje się merol. Żona podchodzi, a kierowca
pyta:
- Ile?
- Stówa.
- Ale ja mam tylko siedem dych.
- Poczeka pan. Muszę porozmawiać z menadżerem.
Żona biegnie do męża i pyta:
- Józek, ale on mówi, że ma tylko 7 dych. Zrobić to?
- Nie kochanie, nie możemy od razu robić zniżek. Powiedz mu, że za 70
to mu weźmiesz do ręki.
Żona biegnie z powrotem i mówi, że zrobi ręką za siedem dych. Gość się
zgadza, wyciąga... Oczom żony ukazuje się instrument długi aż do
kolana klienta. Żona wytrzeszcza oczy i mówi:
- Muszę porozmawiać z menadżerem.
Biegnie zdyszana do męża i woła:
- Józek nie bądź świnia ! Pożycz mu te trzy dychy!
Mąż z żoną jedzą zupe, nagle żona oblała sobie bluzke i mówi
-No nie wyglądam jak świnia
-No i jeszcze zupą się oblałaś
Kolacja, normalna chrześcijańska rodzina.
Nagle dwunastoletnia dziewczynka odzywa się
- Nie jestem już dziewicą...
Cisza. Kilka dłuuugich minut podczas których możnaby usłyszeć jak
mucha się drapie po tyłku. Nagle rozpoczęło się piekło.
Ojciec zaczął wrzeszczeć na starszą z sióstr.
- To twoja wina! Non stop się p......sz z tym swoim chłopakiem na
kanapie w salonie a mała to widzi!
Matka nie pozostała dłużna.
- Tak?! Jej wina?! To ty latasz za spódniczkami na ulicy w biały
dzień, to ty pieprzysz się z każdą sekretarką, wciąż znajduje na twoim
kołnieżu szminkę i kobiece włosy, a Zuzia to wszystko widzi!
-Taaak?! Nie powiem kto ubiera się jak kurwa, kto prowokuje
przechodniów! Jesteś zwykłą suką a nie matką!
Matka nie słuchała, zwróciła się do małej Zuzi.
- No cukiereczku, kiedy to sie stało? Kto ci to zrobił?
Mała spoglądała na to wszystko z szeroko otwartymi oczami i wydukała
- Pani w szkole powiedziała że nie będe grać na przedstawieniu
Dziewicy tylko Pastereczkę...
NOWA WALUTA
Mąż pracujący za granicą napisał do żony:
Kochanie, nie mogę wysłać ci wypłaty w tym miesiącu, więc przesyłam 100
calusow..
Jesteś moim skarbem.
Twój mąż - Maniek
Jego żona odpowiedziała:
Mój najukochańszy,
Dziękuję za 100 całusów, poniżej jest lista kosztów...
1. Mleczarz zgodził się dostarczać mleko przez miesiąc za 2 całusy.
2. Elektryk zgodził się dopiero po 7 całusach.
3. Właściciel wynajmowanego przez nas mieszkania przychodzi.
codziennie po 2 lub 3 całusy w zamian za koszt wynajmu.
4. Właściciel sklepu nie zgodził się wyłącznie na całusy, więc
dałam mu jeszcze inne rzeczy..
5. Inne wydatki - 40 całusów.
Nie martw się o mnie, mam jeszcze 35 całusów i mam nadzieję, że to
mi wystarczy do końca miesiąca. A jak zabraknie to mam przeciez
jeszcze zupelnie niezla dupe w zanadrzu.
Daj proszę znać jak mam planowac nastepny miesiac!!!
Twoja najdroższa - Jola
"TURCY MAJĄ TRZY PROBLEMY"
Dyskoteka w Niemczech, bawi się Rosjanin, z napisem na koszulce "TURCY MAJĄ TRZY PROBLEMY". Nie trwało długo, stanął przed nim Turek, byczysko chłop:
- Ty, a w dziób chcesz?
- To jest pierwszy z waszych problemów - odpowiedział Rosjanin - agresja. Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu.
Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam na niego tłum Turków czeka.
- No, teraz się z tobą policzymy - warknęli Turcy gremialnie.
- A to jest drugi z waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać wszystkich "swoich".
- Zaraz nam to odszczekasz! - wrzasnęli Turcy wyciągając noże.
- I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin - zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami...
- Ty, a w dziób chcesz?
- To jest pierwszy z waszych problemów - odpowiedział Rosjanin - agresja. Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu.
Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam na niego tłum Turków czeka.
- No, teraz się z tobą policzymy - warknęli Turcy gremialnie.
- A to jest drugi z waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać wszystkich "swoich".
- Zaraz nam to odszczekasz! - wrzasnęli Turcy wyciągając noże.
- I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin - zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami...
Życie od tyłu.
Wyobraź sobie jakie piękne byłoby życie, gdyby
przybiegało odwrotnie niż dotychczas.
Zaczyna się od tego, że kilku eleganckich gości przynosi
cię w skrzyneczce i od razu trafiasz na imprezę.
Żyjesz sobie spokojnie jako starzec w domku.
Stajesz się coraz młodszy.
Pewnego dnia dostajesz odprawę w postaci grubszej
gotówki i idziesz do pracy. He!
Pracujesz jakieś 40 lat i poznajesz uroki życia...
Zaczynasz pić coraz więcej alkoholu, coraz częściej chodzisz na imprezy,
coraz częściej uprawiasz seks.
Jak już masz to opanowane, jesteś gotów żeby trafić na studia.
Potem idziesz do szkoły. Coraz mniej od ciebie wymagają,
masz coraz więcej czasu na zabawę.
Robisz się coraz mniejszy, aż trafiasz do... hmm,
gdzie pływasz sobie w cieple przez 9 miesięcy, wsłuchując się w uspokajający
rytm bicia serca.
A potem nagle BĘC - i Twoje życie kończy się orgazmem.
I czy tak nie byłoby lepiej?
Wyobraź sobie jakie piękne byłoby życie, gdyby
przybiegało odwrotnie niż dotychczas.
Zaczyna się od tego, że kilku eleganckich gości przynosi
cię w skrzyneczce i od razu trafiasz na imprezę.
Żyjesz sobie spokojnie jako starzec w domku.
Stajesz się coraz młodszy.
Pewnego dnia dostajesz odprawę w postaci grubszej
gotówki i idziesz do pracy. He!
Pracujesz jakieś 40 lat i poznajesz uroki życia...
Zaczynasz pić coraz więcej alkoholu, coraz częściej chodzisz na imprezy,
coraz częściej uprawiasz seks.
Jak już masz to opanowane, jesteś gotów żeby trafić na studia.
Potem idziesz do szkoły. Coraz mniej od ciebie wymagają,
masz coraz więcej czasu na zabawę.
Robisz się coraz mniejszy, aż trafiasz do... hmm,
gdzie pływasz sobie w cieple przez 9 miesięcy, wsłuchując się w uspokajający
rytm bicia serca.
A potem nagle BĘC - i Twoje życie kończy się orgazmem.
I czy tak nie byłoby lepiej?
Ura Bura Szef Podwóra
Fernando Massa w szpitalu!
Massa: dlaczego jestem w szpitalu?
- Prędkość i brawura. Jakby jechał z przepisowa 50 nie doszłoby to tego wypadku.
- Żal mi ciebie. Przecież to były kwalifikacje F1! 50 km/h hahaha.
- Tak? To zasadniczo zmienia postać rzeczy. Powinni postawić ograniczenie do 40, 3 fotoradary i 2 patrole nieoznakowanymi bolidami.
- Trzeba położyć kres temu szaleństwu! Powinno się wprowadzić ograniczenie prędkości, zakaz wyprzedzania na zakrętach i wprowadzić jakieś porządne samochody. (np. Renault Megane 1.5 diesel -5 gwiazdek w testach- zużycie paliwa na rozsądnym poziomie) to by nie dochodziło do takich wypadków. Poza tym policja powinna ustawić fotoradary na torach w miejscach niebezpiecznych. No i ten hałas!
Kury już dawno się nieść przestali!
- Całe szczęście, że ten wypadek miał miejsce na Węgrzech a nie w Polsce. Bo tu do tego wszystkiego dostałby jeszcze 500 zł mandatu i 10 punktów od jakiegoś zagorzałego sierżanta.
- Zgadzam się z przedmówcami, ale jest jeszcze jeden jakże ważny element. Światła! Dlaczego nie jeżdżą na światłach! To podobno powoduje drastyczne ograniczenie liczby wypadków!
- Masz rację, gdyby jeździli na światłach to by lepiej widzieli samochody nadjeżdżające z przeciwka.
- I latające sprężyny też powinny mieć światła!
- Wiadome jest jedno! Jego bolid był już po wypadku! Jakby był nowy, to poduszki by wystrzeliły, a w jego bolidzie nic takiego miejsca nie miało. Obowiązkowe przeglądy przed każdy wyjechaniem na tor!
- Dobrze, że chociaż sobie gazu LPG nie założył! Zbiornik mógłby eksplodować, a opony, podobno zużyte były, ale letnie czy zimówki jeszcze? A tak na prawdę, to wina organizatorów była, bo wszystkie krzaki przy trasie powycinali, gdyby choć małe zarośla były przy trasie to "miśki" z suszarką nie pozwoliliby na takie szaleństwa i nie pomogło by mu nawet że miał CB, bo mobilki by go jeszcze wystawili misiaczkom!
- Prędkość i brawura. Jakby jechał z przepisowa 50 nie doszłoby to tego wypadku.
- Żal mi ciebie. Przecież to były kwalifikacje F1! 50 km/h hahaha.
- Tak? To zasadniczo zmienia postać rzeczy. Powinni postawić ograniczenie do 40, 3 fotoradary i 2 patrole nieoznakowanymi bolidami.
- Trzeba położyć kres temu szaleństwu! Powinno się wprowadzić ograniczenie prędkości, zakaz wyprzedzania na zakrętach i wprowadzić jakieś porządne samochody. (np. Renault Megane 1.5 diesel -5 gwiazdek w testach- zużycie paliwa na rozsądnym poziomie) to by nie dochodziło do takich wypadków. Poza tym policja powinna ustawić fotoradary na torach w miejscach niebezpiecznych. No i ten hałas!
Kury już dawno się nieść przestali!
- Całe szczęście, że ten wypadek miał miejsce na Węgrzech a nie w Polsce. Bo tu do tego wszystkiego dostałby jeszcze 500 zł mandatu i 10 punktów od jakiegoś zagorzałego sierżanta.
- Zgadzam się z przedmówcami, ale jest jeszcze jeden jakże ważny element. Światła! Dlaczego nie jeżdżą na światłach! To podobno powoduje drastyczne ograniczenie liczby wypadków!
- Masz rację, gdyby jeździli na światłach to by lepiej widzieli samochody nadjeżdżające z przeciwka.
- I latające sprężyny też powinny mieć światła!
- Wiadome jest jedno! Jego bolid był już po wypadku! Jakby był nowy, to poduszki by wystrzeliły, a w jego bolidzie nic takiego miejsca nie miało. Obowiązkowe przeglądy przed każdy wyjechaniem na tor!
- Dobrze, że chociaż sobie gazu LPG nie założył! Zbiornik mógłby eksplodować, a opony, podobno zużyte były, ale letnie czy zimówki jeszcze? A tak na prawdę, to wina organizatorów była, bo wszystkie krzaki przy trasie powycinali, gdyby choć małe zarośla były przy trasie to "miśki" z suszarką nie pozwoliliby na takie szaleństwa i nie pomogło by mu nawet że miał CB, bo mobilki by go jeszcze wystawili misiaczkom!
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."
Misio vs Niedźwiedź
- Pytanie do znawców - czym się różni miś od niedźwiedzia?
- Niedźwiedź rozszarpuje na strzępy, a miś odgryzie głowę i zostawi.
- Niedźwiedź rozszarpuje na strzępy, a miś odgryzie głowę i zostawi.
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."