Kiszone ogórki

Dokąd na zakupy, kupno auta, komunikacja publiczna, lekarze, edukacja, banki, ubezpieczenia, telekomunikacja...
Awatar użytkownika
wilqs72
Posty: 749
Rejestracja: 26-09-2006, 08:45
Lokalizacja: Zittig

Post autor: wilqs72 »

a małosolnych to pewnie już wogóle nie uświadczysz <cry>
"It is better to keep your mouth shut and appear stupid than to open it and remove all doubt."
Mark Twain
MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

wilqs72 pisze:a małosolnych to pewnie już wogóle nie uświadczysz
Marzenie! Oni tutaj nie jadaja "zgnilych warzyw" ;)

No, coz -- jak sobie sam nie ukisisz, to za przeproszeniem "dupa blada"... Ja na ten przyklad zawsze nadrabiam zaleglosci ogorkowe jak przyjezdzam do Polski. Ide od razu do warzywniaka i prosze od razu o caly wor malosolnych.
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

uswiadczysz, uswiadczysz...oczywiscie nie w tej porze roku, a w sezonie ogorkowym - rzeczony pan Piotrus sprzedawal wlasnego (z zona) kiszenia....bardzo dobre, naprawde!
MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

bamaza42 pisze:rzeczony pan Piotrus sprzedawal wlasnego (z zona) kiszenia...
Sorki, ale instytucji "pana Piotrusia" do ogorkowego rynku nie wliczam. Mialem na mysli malosolne stacjonarne i ogolnodostepne. Takich tu niestety nie ma. A sama powinnas najlepiej wiedziec, ze ochota na ogorki nie zawsze przychodzi wtedy, kiedy akurat pan Piotrus ma kaprys, zeby je przywiezc ;)
Awatar użytkownika
wilqs72
Posty: 749
Rejestracja: 26-09-2006, 08:45
Lokalizacja: Zittig

Post autor: wilqs72 »

Problem z małosolnymi polega niestety na tym, że jest to produkt wybitnie sezonowy - jak wiadomo małosolne są małosolnymi przez krótki czas, potem stają się już regularnymi kiszeniakami i nie da się (chyba?) tego procesu zatrzymać.
Wypada więc grzecznie poczekać na sezon ogórkowy, czego sobie i państwu życzę :)
"It is better to keep your mouth shut and appear stupid than to open it and remove all doubt."
Mark Twain
MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

wilqs72 pisze:Problem z małosolnymi polega niestety na tym, że jest to produkt wybitnie sezonowy
Tez tak myslalem. Tymczasem, kiedy bylem w PL ostatnio (czyli ok. 20 listopada), to w moim warzywniaku ogorki byly i to jak najbardziej malosolne. Nie mam pojecia, skad je facet bierze (z koncentratu? z odzysku? z puszki? ze szklarni?), ale smakowaly jak malosolne, a to chyba najwazniejsze. Jak teraz pojade to sprawdze czy w srodku zimy tez ma i jakby co, to sie pochwale. (a co – niech Wam slinka cieknie :p )
Awatar użytkownika
dslonce
Posty: 591
Rejestracja: 02-10-2006, 18:39
Lokalizacja: LU

Post autor: dslonce »

wilqs72 pisze:Problem z małosolnymi polega niestety na tym, że jest to produkt wybitnie sezonowy - jak wiadomo małosolne są małosolnymi przez krótki czas, potem stają się już regularnymi kiszeniakami i nie da się (chyba?) tego procesu zatrzymać.
Wypada więc grzecznie poczekać na sezon ogórkowy, czego sobie i państwu życzę :)

Nie jestem pewna, ale wydaje mi się że poprzez pasteryzację można przerwać proces fermentacji. Czyli zaczynasz kisić a jak osiągają stan odpowiedniej "małosolności" wkładasz do słoików i pasteryzujesz... ale to takie moje swobodne przemyślenia, nigdy nieskonfrontowane z rzeczywistością ;)

dag
Awatar użytkownika
oley11
Posty: 149
Rejestracja: 26-09-2006, 08:27
Lokalizacja: lux

Post autor: oley11 »

dslonce pisze:Nie jestem pewna, ale wydaje mi się że poprzez pasteryzację można przerwać proces
zdaje sie, ze mamy jakiegos chemika (i to jakiego!!!) wo gronie uzytkownikow, wiec moze sie wypowie... <mrgreen>
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

Nie jestem pewna, ale wydaje mi się że poprzez pasteryzację można przerwać proces fermentacji. Czyli zaczynasz kisić a jak osiągają stan odpowiedniej "małosolności" wkładasz do słoików i pasteryzujesz... ale to takie moje swobodne przemyślenia, nigdy nieskonfrontowane z rzeczywistością ;)

dag[/quote]

Chyba masz racje, tak to sie jakos robi...bo takie normalne malosolne, to tylko w sezonie ogorkowym...
Zreszta niektorzy tak robia tez z ogorkami kiszonymi.....kisza do momentu, kiedy uznaja, ze juz maja dosc, a potem pasteryzuja zeby wlasnie przerwac proces fermentacji....ale ja jakos nigdy nie mialam odwagi tak zrobic....bo jak moga smakowac kiszeniaki ugotowane?...gotowa ogorkowa?...
ODPOWIEDZ