Uwaga! Nadciąga wichura! Kulminacja ok. godz. 17.00!

[Redakcja]

Jak podaje serwis meteorologiczny Findel, z obszaru Szkocji podąża w kierunku Luksemburga niż atomsferyczny, ciągnąc za sobą wichury, których prędkość dochodzi w porywach do 100 km/h! Już teraz wiatr wieje z prędkością ok. 40 km/h, ale prawdziwy szturm zacząć ma się około godziny 16.00 i potrwać aż do późnej nocy. Kulminację nad Lux-Ville przewiduje się pomiędzy godziną 17.00 a 18.00. Wiatr jest południowo-wschodni, a wieczorem ma przechodzić w południowy.

Jeśli więc ktoś planuje lot szybowcem, skoki spadochronowe czy puszczanie latawców, to odradzamy. Także otwieranie parasola w takich warunkach pogodowych może zakończyć się nieplanowaną podróżą w wyższe partie atmosfery. Żeby nie było, że nie ostrzegaliśmy! <roll>

informacja pochodzi z www.rtl.lu i z www.meteo.lu

[katarzyna]

Tak dla uzupełnienia – huragan ten Franz się nazywa i raczej wieje w kierunku południowo-wschodnim

[Redakcja]

i raczej wieje w kierunku południowo-wschodnim

Cóż... no i wyszło, że Redakcja nie ma doktoratu z meteorologii, bo o ile wiedziała, że Szkocja jest raczej na północny-zachód od Luksemburga, to jakoś tak jej się zdawało, że wiatr południowo-wschodni, to taki co wieje na południowy-wschód a nie "z".

Tak czy inaczej – wieje tak jak miało wiać, więc życzymy wszystkim opuszczającym swoje miejsca pracy – niskich lotów, gumowych drzew i miękkich lądowań, a autorce posta bardzo dziękujemy za poprawkę!

[kajapapaja]

uprzejmie redakcję informuję, że moja parasolka (czwarta, odkąd jestem w Lux-ville) wytrzymała konfrontację z tą...hmmmm.... wichurą?
W każdym bądź razie - na Kirchbergu między 17.00 a 18.00 nie było tak najgorzej (przeżyłam już gorsze wiatry)

[anwi]

W centrum wiało i jeszcze chyba wieje. Koledze gwizdnął koło ucha kawał dachówki czy czegoś podobnego – na szczęście nic się nie stało. Z parasola nie korzystałam, więc skutków w tym względzie nie doświadczyłam.

[Redakcja]

Wygląda na to, że Franz potraktował Luksemburg dosyć litościwie, cały swój impet skupiając na północnym i środkowym pasie Niemiec – od Nadrenii-Palatynatu, poprzez Hesję i Turyngię aż do Saksonii, głównie w jej części północnej (tzw. Anhalt). Szczególnie zaś harcował w górach Harzu, gdzie zanotowano rekordową prędkość wiatru dzisiaj około godziny 17-tej. Wyniosła ona... 178 km/h (!!!) co jest równe 12 stopniom w skali Beauforta. Wichura o tej sile doskonale nadaje się do karczowania lasu oraz rozbiórek starych domów. Tak więc połamane parasole w Luxie mogą się przy tym schować.

Dla zainteresowanych mały przedruczek wietrznych osiągnięć dziś z godziny 17-tej (za www.wetter.de ):

Brocken: 172 km/h (to są rejony pomiędzy Kassel a Magdeburgiem)
Pellworm: 133km/h
Helgoland: 131 km/h
List/Sylt: 126 km/h
Ostfriesische Inseln (Norden-Norddeich): 124km/h
St. Peter Ording: 115km/h
Flensburg, Emden: 107km/h
Wilhelmshaven: 100km/h

Nieźle, nie?

A przy okazji – czy wichry, orkany i tajfuny nie zwykło się nazywać imionami kobiecymi? Bo jeśli tak, to chyba nie byłby to Franz tylko Franca :>

[Redakcja]

No i mamy małe podsumowanie wczorajszych szaleństw "Franca". Na luksemburskim rtl-u napisano o 30 przewróconych drzewach i 45 wezwaniach służb cywilnych pod nr tel. 112 – tak straży jak i protection civile. Kilka uszkodzonych dachów, zatarasowane ulice, poprzewracane ogrodzenia i przydrożne tablice. Na szczęście żadnych ofiar w ludziach ani poważniejszych obrażeń.

Wiatr będzie wiał jeszcze i dzisiaj, ale jego impet już zmalał, więc nie należy się spodziewać dalszych strat czy utrudnień.

wiadomość za www.rtl.lu i www.wort.lu