administrator sieci -help
administrator sieci -help
Od pewnego czasu aplikuję na pojawiające się na Luksemburskim rynku pracy ogłoszenia dotyczące administracji siecią/serwerem. Niestety najczęściej pozostaje to bez odzewu.
Zwracam się więc z prośbą do osób, które już pracują na podobnym stanowisku o podzielenie się swoim doświadczeniem.
Co według Was się tutaj najbardziej liczy u kandydata na administratora (juniora) sieci IT? Jakie kwalifikacje, certyfikaty, doświadczenie itp.
Zapewne muszę się douczyć wiele z szerokiej dziedziny IT, więc wszelkie uwagi będą mile widziane.
Zwracam się więc z prośbą do osób, które już pracują na podobnym stanowisku o podzielenie się swoim doświadczeniem.
Co według Was się tutaj najbardziej liczy u kandydata na administratora (juniora) sieci IT? Jakie kwalifikacje, certyfikaty, doświadczenie itp.
Zapewne muszę się douczyć wiele z szerokiej dziedziny IT, więc wszelkie uwagi będą mile widziane.
Wojtek, ja tez juz od jakiegos czasu wysylam aplikacje na pozycje w IT, ale raczej w executive (CTO, CIO, Programme Manager, itd), i tez troche mnie przeraza kompletny brak odzewu w wiekszosci wypadkow, wiec to nie tylko Ciebie nie lubia
Wszystcy agenci mowia ze czerwiec i lipiec to kompletne zero, i dopiero od teraz zacznie sie wiecej aktywnosci. Duzo ogloszen pojawia sie tydzien po tygodniu, a jak zadzwonisz sie spytac czy dostali CV to mowia "aha, nie, to juz dawno nieaktualne, zapomnielismy zdjac z naszej listy, sorry" eeeeeeee.
Mysle ze juz jestes zarejestrowany w ADEM. Z tego co widze to jezeli wyslemy (my - bo zona tez szuka) cv i list poczta, to jakos szanse ze sie odezwa sa wieksze.
Kolega z pracy (no juz nie z pracy, ale pozostal kolega) szukal pozycji administratora przez okolo trzy miesiace od lutego do maja. Wyglada mi na to ze jezyki sa niestety potrzebne dla administratora - on mowi plynnie o sprawach technicznych w szesciu jezykach - pl, fr, de, lu, en, i es, wiec poszlo mu szybciej. Technicznie znal sie, ale nie byl zadnym supermenem, wiec mysle ze jezyki pomoga Ci wczesniej niz douczanie sie w IT...

Mysle ze juz jestes zarejestrowany w ADEM. Z tego co widze to jezeli wyslemy (my - bo zona tez szuka) cv i list poczta, to jakos szanse ze sie odezwa sa wieksze.
Kolega z pracy (no juz nie z pracy, ale pozostal kolega) szukal pozycji administratora przez okolo trzy miesiace od lutego do maja. Wyglada mi na to ze jezyki sa niestety potrzebne dla administratora - on mowi plynnie o sprawach technicznych w szesciu jezykach - pl, fr, de, lu, en, i es, wiec poszlo mu szybciej. Technicznie znal sie, ale nie byl zadnym supermenem, wiec mysle ze jezyki pomoga Ci wczesniej niz douczanie sie w IT...
Out of sorrow entire worlds have been built, out of longing great wonders have been willed.
probojcie w http://www.bce.lu/BCE_B9EF2F017A4B49589 ... F31288.htm
daja najczesciej kontrakty na rok lub dwa, wiec jest duza fluktuacja kadr, ale zawsze cos
daja najczesciej kontrakty na rok lub dwa, wiec jest duza fluktuacja kadr, ale zawsze cos

"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza." Albert Einstein
Ogłoszenia na podobne stanowiska pojawiają się nawet często. Problem jest w tym, aby przebić się przez rzeszę aplikujących i zainteresować swoją aplikacją (umiejętnościami) przyszłego pracodawcę.
Ciekawy jestem jak się to udało osobom, które są użytkownikami naszego forum. Jeżeli nie mają ochoty się tym dzielić publicznie, proszę o informacje na priva.
Jeżeli chodzi o znajomość języków to zgadzam się z Digi, że im więcej tym lepiej. Dlatego rozwijam się na bieżąco w tym kierunku.
Na ADEM nie mam cierpliwości; wolę monster, jobs.lu i lokalną prasę.
Do BCE już aplikowałem, nie raz. Bez odpowiedzi.
Właśnie się nieoficjalnie dowiedziałem, że zostałem przyjęty na UNI.lu. Przez dwuletni okres trwania studiów planuję się rzetelnie przygotować do wejścia na lokalny rynek pracy. Chyba, że w międzyczasie dostanę pracę...
Czy sądzicie, że certyfikaty Microsoftu (np. MCP, MCSA, MCSE itp.) odgrywają znaczącą rolę? A może certyfikaty innych firm?
Ciekawy jestem jak się to udało osobom, które są użytkownikami naszego forum. Jeżeli nie mają ochoty się tym dzielić publicznie, proszę o informacje na priva.
Jeżeli chodzi o znajomość języków to zgadzam się z Digi, że im więcej tym lepiej. Dlatego rozwijam się na bieżąco w tym kierunku.
Na ADEM nie mam cierpliwości; wolę monster, jobs.lu i lokalną prasę.
Do BCE już aplikowałem, nie raz. Bez odpowiedzi.
Właśnie się nieoficjalnie dowiedziałem, że zostałem przyjęty na UNI.lu. Przez dwuletni okres trwania studiów planuję się rzetelnie przygotować do wejścia na lokalny rynek pracy. Chyba, że w międzyczasie dostanę pracę...
Czy sądzicie, że certyfikaty Microsoftu (np. MCP, MCSA, MCSE itp.) odgrywają znaczącą rolę? A może certyfikaty innych firm?
Prawda jest taka, że każdy "francuski kucharz" ma większe szanse na każde stanowisko IT niż wykształcony informatyk z egzotycznego kraju o nazwie Polska. Miałem takie przypadki kiedy aplikowałem na stanowiska na które rekrutację prowadziło PWC. Ja zostałem przez nich wybrany, a pracodawca powiedział, że woli jak to będzie jakiś francuz nawet kosztem umiejętności.
Może masz sytuację, ze masz za dużo w swoim CV co odstrasza potencjalnych pracodawców?
Może masz sytuację, ze masz za dużo w swoim CV co odstrasza potencjalnych pracodawców?
Pozdrawiam
Tr0n
Tr0n
ATAKUJ:
http://www.jobserve.com/EC51A86092A9B0CDF.job
jak bardzo zależy bo gadałem z recruterem - mało się zarabia - tzn 2000-2100€
napisz wszystkie rzeczy które są w wymaganiach w CV...
nie ma nikogo aby sprawdzić czy to umiesz.. generalnie musisz być helpdesk i rozumieć koncept AD + podstawy sieci/routingu etc...
nie zachęcam do złego ale lepsze to niż nic....
http://www.jobserve.com/EC51A86092A9B0CDF.job
jak bardzo zależy bo gadałem z recruterem - mało się zarabia - tzn 2000-2100€
napisz wszystkie rzeczy które są w wymaganiach w CV...
nie ma nikogo aby sprawdzić czy to umiesz.. generalnie musisz być helpdesk i rozumieć koncept AD + podstawy sieci/routingu etc...
nie zachęcam do złego ale lepsze to niż nic....
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."