Dobra Gospoda
Moderator: LuxTeam
Dobra Gospoda
Witam wszystkich!Wybieram sie do Krakowa i do Warszawy.Chcialabym zapytac,gdzie mozna dobrze zjesc i sie zabawic (odpowiednia cena)Moze ktos ma jakies propozycje?Dziekuje z gory!
w Warszawie
w Warszawie dobrze zjeść i popić (duże piwo = 1L) można w Kompanii Piwnej, za murami Barbakanu na Nowym Mieście - dużo i pysznie - kuchnia polska: - warto zarezerwować, jak nie to czasami trzeba trochę poczekać.
http://www.podwale25.pl/
Poza tym są dobre knajpy na foksal przy Nowym Swiecie no i właśnie na Nowym Mieście...
do zabawy i tańca polecam Tygmont na ul. Mazowieckiej - klub jazzowy w tygodniu, w soboty latino a piątki funky
http://www.podwale25.pl/
Poza tym są dobre knajpy na foksal przy Nowym Swiecie no i właśnie na Nowym Mieście...
do zabawy i tańca polecam Tygmont na ul. Mazowieckiej - klub jazzowy w tygodniu, w soboty latino a piątki funky
Co do Krakowa, to zjesc dobrze mozna na przyklad tu:
http://www.ogniemimieczem.pl/
albo tu:
http://www.tacomexicano.pl/
http://www.ogniemimieczem.pl/
albo tu:
http://www.tacomexicano.pl/
Moge polecic restauracje "Grand Kredens" w Al. Jerozolimskich 111, kolo Hotelu Sobieski
www.kredens.com.pl
oraz Restauracje Polska Przy Trakcie ( w Domu Bez Kantow, vis à vis Hotel Bristol):
www.restauracjapolska.pl
Uprzedzam, ze jak na polskie warunki, to obie te restauracje sa dosc drogie.
Fajne bary to a) Cynamon w nowoczesnym budynku na wprost Hotelu Victoria i z boku Hotelu Europejskiego, oraz bar Paparazzi na ulicy Mazowieckiej (czyli pare krokow od Cynamonu).
www.kredens.com.pl
oraz Restauracje Polska Przy Trakcie ( w Domu Bez Kantow, vis à vis Hotel Bristol):
www.restauracjapolska.pl
Uprzedzam, ze jak na polskie warunki, to obie te restauracje sa dosc drogie.
Fajne bary to a) Cynamon w nowoczesnym budynku na wprost Hotelu Victoria i z boku Hotelu Europejskiego, oraz bar Paparazzi na ulicy Mazowieckiej (czyli pare krokow od Cynamonu).
Obawiam sie, ze zbyt szerokie podalas kryteria, totez ludzie nie bardzo wiedza co tobie poradzic, by najlepiej pasowalo. Przeciez inaczej (i gdzie indziej) bedzie bawic sie mlodziez, inaczej ludzie w srednim wieku a inaczej "stare wygi". Nie wiemy tez, czy szukasz zabawy w dyskotece, lokalu z dobrym jazzikiem czy moze w klubie dla japiszonow (bo czego by nie? ). Takze nie do konca jest jasne, co dla ciebie oznacza "dobrze zjesc"? Jedni wola dobre, swojskie jadlo, inni kuchnie orientalna; sa tacy, ktorzy szukaja kulinarnych przygod i restauracja z mila do zrzygania obsluga i jedwabnymi obrusami to dla nich po prostu szczyt nudy.Zofi-ja pisze:Nie za duzo ludzi mi pomoglo.Moze nikt nie byl w Krakowie?
Na zadane przez ciebie powyzej pytanie mozna wiec albo nie odpowiedziec nic, albo dac jakies 11 tys. odpowiedzi. Moze wiec zawez nieco kryteria to latwiej bedzie ci cos zaproponowac.
Ja na przyklad w Waffce zawsze lubilem przesiadywac w Tam-Tamie na Foksalu ale szczegolny urok dla mnie zawsze miec bedzie Taj Mahal niedaleko Kamiennych Schodkow na Starym Miescie (oraz nieistniejaca juz restauracja japonska Tsubame na Foksalu). Jesli jednak planujesz sie wyszalec, to za moich czasow triumfy swiecil Ground Zero i Elegancki Bolek na Polach Mokotowskich. Czy jednak w tej chwili bawi sie tam ktokolwiek oprocz cpunow i mafii, tego powiedziec nie potrafie.
W Krakowie jest mnostwo fajnych knajpek – texmex na rogu Sw. Tomasza i (... nie pamietam), jak tez i jedno bardzo fajne miejsce - jedna z setek knajpek zydowskich na Kazimierzu, ktorej nazwy niestety nie pomne (ale sobie moze przypomne, to jeszcze napisze). No, ale to, jak szukasz "klimatow", bo jesli szukasz hucznej zabawy, to co do Krakowa nie jestem w stanie pomoc.
Sladem mojego czcigodnego przedmowcy, jednoocznego kolegi MaWi, rowniez moge ci polecic pare fajnych lokali, ktore JUZ OD LAT NIE ISTNIEJA <mrgreen>MaWi pisze: oraz nieistniejaca juz restauracja japonska Tsubame na Foksalu). .
W swym artystycznym zapale, kolega MaWi powinien zaproponowac wspolne ulozenie forumowego przewodnika po nie istniejacych juz restauracjach. Rzecz to nader przydatna, jesli w czasie wakacji lub podrozy slozbowej chce sie nieco przyoszczedzic na kosztach jedzenia.
Zes sie czepil, kolego. Wymienilem tez istniejace, a ze mnie sentyment sklonil do wspomnien... sie nie ma z czego chachac!xtheo7 pisze:W swym artystycznym zapale, kolega MaWi powinien zaproponowac wspolne ulozenie forumowego przewodnika po nie istniejacych juz restauracjach
A ja cie mialem za takiego fajnego kolege, ze ci nawet prezent z Polandii przywiozlem. A teraz, to chyba sam z zalu za utracona Tsubame caly ten prezent wypije <beczy>
no, tylko bez obrazy-urazy ! ja tez daze sentymentem moje juz nie istniejace lokale, gdzie wieczorami tanczylem na rurze <muza>MaWi pisze: Zes sie czepil, kolego. Wymienilem tez istniejace, a ze mnie sentyment sklonil do wspomnien... sie nie ma z czego chachac!
A tak konkretnie,to kiedy mam przyjsc na flaszke ? Oby nie za szybko, bo jutro jade na wakcje.