RTG od dentysty
RTG od dentysty
Na początku wizyty wykonano zdjęcie panoramiczne (o które n.b. wcale nie prosiłem, ponieważ mam takie samo sprzed trzech miesięcy). Co prawda przyjemność ta kosztowała tylko 62 EUR (24,03 - orthopantomogaphie, 31,69 - location d'appareil, 4.97 - film), a tę drobną dawkę promieniowania podobno można przyjmować wielokrotnie, ale wiadomo - nikt nie lubi być naświetlany zbyt często i płacić kilka razy za to samo. Stąd poprosiłem, czy mógłbym dostać to zdjęcie (aby pokazać je mojej dentystce przy najbliższej wizycie w PL). Zrobiono wydruk A4 (średniej jakości), więc zapytałem, czy mógłbym dostać oryginał, taki jak ten, który oglądałem przed chwilą siedząc na fotelu. Zirytowało to niestety personel, który poinformował mnie, że mamy przecież XXI wiek i to jest zdjęcie cyfrowe. Tym lepiej. Czy w takim razie mógłbym prosić o przesłanie pliku na mój adres? Nie, bo nie mamy internetu... (w XXI wieku?)
Czy mam prawo dostać to zdjęcie, czy jest to własność lekarza (mimo że za nie zapłaciłem) i przed wizytą u mojej dentystki w PL będę musiał zrobić kolejne zdjęcie? <beczy>
Czy mam prawo dostać to zdjęcie, czy jest to własność lekarza (mimo że za nie zapłaciłem) i przed wizytą u mojej dentystki w PL będę musiał zrobić kolejne zdjęcie? <beczy>
Nie wiem kto jest Twoim dentysta i mnie to szczegolnie nie obchodzi ,ale dziwny(a) jakis taki.Moja dentystka przed moim wyjazdem do Polski najnormalniej w swiecie wypozyczyla mi moje zdjecie a to tylko ze wzgledu na to zebym nie musiala robic jeszcze jednego w Polsce i placic dodatkowo i narazac sie na kolejne naswietlenie.Moze zaprponuj wypozyczenie tego zdjecia? <bezradny>
Paulina, problem w tym, że to podobno jest zdjęcie cyfrowe, a to co widziałem z fotela było (jak mniemam) wyświetlane z cyfrowego rzutnika. Jeśli to prawda, to znaczy, że fizycznie nie ma zdjęcia na kliszy, tylko plik cyfrowy, a jego nie da się wypożyczyć, można tylko skopiować lub wysłać. Wysłać nie chcą, skopiować pewnie też by nie chcieli.
Tylko w takim razie co oznacza pozycja na fakturze "Film 12/30 a 15/34"... <?>
Tylko w takim razie co oznacza pozycja na fakturze "Film 12/30 a 15/34"... <?>
.... i z wiertarka, bo jakby przypadkiem nie bylo dziurki........digilante pisze:Idz tam z USB-stick. Jezeli to XXI wiek, to ta maszyna pewnie musi gdzies tam miec dziurke USB...
Niech Cie nie czaruja: z prawnego punktu widzenia, jestes jedynym wlascicielem twojego medycznego dossier, w tym zdjecia. Jezeli ci sie zachce zmienic lekarza na innego, to ich psim obowiazkiem jest wydac ci eksploatowalna kopie twojego dossier, w tym zdjecia. Powiedz pani sekretarce, ze albo ci da te zdjecie w formacie / jakosci umozliwiajaca ich wykorzystanie przez innego lekarza, albo NATYCHMIAST zlozysz zazalenie w Izbie Lekarskiej i w stowazyszeniu konsumentow.
Zdjecia powinien Ci dac- jak nie moze ich skopiowac to popros o kopie na USBstick albo na CDROM.Nie maja prawa Ci odmowic.
2ga sprawa.Czy myslicie ze sie oplaca zalatwiac tego typu uslugi w Polsce? Wyjdzie taniej czy lepiej???Z tego co wiem( moze jestem niedouczony) to Luksemburska Kasa Chorych /ja jestem z rodzina konkretnie w CMEP pokrywa takie rzeczy w naglych przypadkach pobytu w Polsce( np.strace zab, albo boli tak ze nie dojade do Luxa).
Inne leczenie po wczesniejszym ustaleniu: papierek od dentysty/albo innego lekarza u jakiego chcemy sie leczyc/ przechodzi pod lupe kasy chorych- trzeba odczekac na decyzje i wtedy jak wypali to mozna sobie to i tamto leczyc...
Tu za w/w zdjecia, plomby, czyszczenie oddaja calkiem duzo, tylko nie za jakies sprawy estetyczne..:-((
to warto reperowac w Polsce????
2ga sprawa.Czy myslicie ze sie oplaca zalatwiac tego typu uslugi w Polsce? Wyjdzie taniej czy lepiej???Z tego co wiem( moze jestem niedouczony) to Luksemburska Kasa Chorych /ja jestem z rodzina konkretnie w CMEP pokrywa takie rzeczy w naglych przypadkach pobytu w Polsce( np.strace zab, albo boli tak ze nie dojade do Luxa).
Inne leczenie po wczesniejszym ustaleniu: papierek od dentysty/albo innego lekarza u jakiego chcemy sie leczyc/ przechodzi pod lupe kasy chorych- trzeba odczekac na decyzje i wtedy jak wypali to mozna sobie to i tamto leczyc...
Tu za w/w zdjecia, plomby, czyszczenie oddaja calkiem duzo, tylko nie za jakies sprawy estetyczne..:-((
to warto reperowac w Polsce????
Stefano
Mozesz podac miejscowa nazwe Izby Lekarskiej? - prosze.xtheo7 pisze:Niech Cie nie czaruja: z prawnego punktu widzenia, jestes jedynym wlascicielem twojego medycznego dossier, w tym zdjecia. Jezeli ci sie zachce zmienic lekarza na innego, to ich psim obowiazkiem jest wydac ci eksploatowalna kopie twojego dossier, w tym zdjecia. Powiedz pani sekretarce, ze albo ci da te zdjecie w formacie / jakosci umozliwiajaca ich wykorzystanie przez innego lekarza, albo NATYCHMIAST zlozysz zazalenie w Izbie Lekarskiej i w stowazyszeniu konsumentow.
to chyba sie tutaj nazywa Collège Medical :misio pisze:Mozesz podac miejscowa nazwe Izby Lekarskiej? - prosze.xtheo7 pisze:Niech Cie nie czaruja: z prawnego punktu widzenia, jestes jedynym wlascicielem twojego medycznego dossier, w tym zdjecia. Jezeli ci sie zachce zmienic lekarza na innego, to ich psim obowiazkiem jest wydac ci eksploatowalna kopie twojego dossier, w tym zdjecia. Powiedz pani sekretarce, ze albo ci da te zdjecie w formacie / jakosci umozliwiajaca ich wykorzystanie przez innego lekarza, albo NATYCHMIAST zlozysz zazalenie w Izbie Lekarskiej i w stowazyszeniu konsumentow.
http://www.collegemedical.lu/Default.htm
a jakby to bylo nie to, to trzebaby sie dowiedziec w ministerstwie zdrowia - a konkretnie tutaj:
Conseil Supérieur des Professions de Santé
L - 2450 Luxembourg (Lëtzebuerg)
Tél: 478-1ou2478-24
Fax: 40 27 20
lub w Sécurité Sociale.
no i wyszkuiwarka nie gryzie, ze tak dorzuce.....
No widzisz, dowiadywalem sie u lakarza i powiedzial ze nie ma i ze to w sumie jest problem bo nie ma gdzie sie zalic.
Jesli lekarz popelni blad, to oczywiscie ma ubezpieczenie + zawsze mozna my wytoczyc proces cywilny. A jak ktos nie ma czasu, to po prostu zmienia sie lekarza.
Dziwne co nie?
A zapytalem cie, bo wiesz, mieszkasz dlugo i kto wie, moze oni tu czaruja
Jesli lekarz popelni blad, to oczywiscie ma ubezpieczenie + zawsze mozna my wytoczyc proces cywilny. A jak ktos nie ma czasu, to po prostu zmienia sie lekarza.
Dziwne co nie?
A zapytalem cie, bo wiesz, mieszkasz dlugo i kto wie, moze oni tu czaruja
Jest: http://www.patientevertriedung.lu/misio pisze:dowiadywalem sie u lakarza i powiedzial ze nie ma
Beo, jesli za zdjecie zaplaciles to zdjecie jest Twoje i masz do niego prawo, jesli nie zaplaciles to zdjecie jest lekarza:)
Na Twoim miejscu wyslalabym list polecony do lekarza z prosba o przeslanie zdjecia w jakiejkolwiek formie, do daty X, jesli Ci nie przysle to zglosilabym to na adres, ktory podalam wyzej. Oni powinni Ci pomoc:)
Pzdr:)