TVN szuka Polaków z Luksemburga!!!
TVN szuka Polaków z Luksemburga!!!
Szukamy Polaków, którzy mieszkają i pracują w Luksemburgu i będą w Warszawie lub w okolicach stolicy 31 października i 1 listopada.
Wiek, wykształcenie, zawód - nie gra roli.
Więcej informacji m.lyczko@tvn.pl”
Wiek, wykształcenie, zawód - nie gra roli.
Więcej informacji m.lyczko@tvn.pl”
Reportaz o Luxembourgu mozna obejrzec na stronie TVN:
http://dziendobrytvn.onet.pl/1448676,aktualnosci.html
http://dziendobrytvn.onet.pl/1448676,aktualnosci.html
- kajapapaja
- Posty: 1875
- Rejestracja: 26-09-2006, 07:35
- Lokalizacja: Opole
Fajny material, choc jesli chodzi o pierwszy klip – reportaz przygotowany przez pania Magdalenę Łyczko, to nie moge sie zgodzic z jej punktem widzenia w wielu poruszonych tam zagadnieniach.
Nie bede uciekal sie do truizmow, ze jej material pelen jest brakow i niescislosci, bo to zawsze moze zostac usprawiedliwione ograniczeniami czasu antenowego (niby to jest jakies wytlumaczenie, ale skoro w ten sposob maja od dzis postrzegac Luksemburg i pracujacych tam Polakow widzowie TVN-u, to jednak... jakos trudno mi sie zgodzic na tak daleko idace uproszczenia, jakie w programie zostaly umieszczone). Ponadto widac ostre ciecia wypowiedzi bohaterow reportazu. Ciekaw jestem wiec, czy mieli oni okazje autoryzowac ten material i wyrazic zgode na to, by ich wypowiedzi zostaly tak dalece okrojone.
I jeszcze jedna, za to merytoryczna uwaga. Cytat z komentarza zawartego w pierwszym materiale:
Jeszcze kilka lat temu wiekszosc Polakow pracowala przede wszystkim w instytucjach unijnych. Teraz jedna z silniejszych grupa sa w Luksemburgu architekci.
To jest akurat bardzo dalekie od prawdy i niestety chyba krzywdzace ludzi, ktorzy zostali tutaj zepchnieci na margines. Polacy pracujacy w Instytucjach nigdy, a juz na pewno nie pare lat temu, nie stanowili wiekszosci. Byc moze daloby sie udowodnic teze, ze grupa pracownikow unijnych z Polski byla i jest najwieksza jesli chodzi i zatrudnienie w jednej "firmie", "sektorze" czy jak by tego nie okreslac. Natomiast chyba nikt nie ma watpliwosci, ze tak architekci, jak pracownicy sektora finansowego czy pracownicy fizyczni z Polski byli tu wczesniej niz urzednicy UE. Swiadcza o tym chocby liczby – STATEC (a wiec zrodlo chyba niezalezne i obiektywne?) podaje, ze Polakow w Luksemburgu jest ponad 1500. Ilu z tego pracuje w Instytucjach? 200? 300? Chyba nie wiecej. Tymczasem pozostaly tysiac bynajmniej nie przyjechal tu po roku 2004, nieprawdaz?
Konkludujac – bardzo ciesze sie, ze tyle sie teraz mowi o naszej drugiej ojczyznie – miejscu, w ktorym byc moze spedzimy reszte zycia. Szkoda tylko, ze tyle w tych materialach ogolnikow, nie do konca wyjasnionych prawd czy niescislosci...
Nie bede uciekal sie do truizmow, ze jej material pelen jest brakow i niescislosci, bo to zawsze moze zostac usprawiedliwione ograniczeniami czasu antenowego (niby to jest jakies wytlumaczenie, ale skoro w ten sposob maja od dzis postrzegac Luksemburg i pracujacych tam Polakow widzowie TVN-u, to jednak... jakos trudno mi sie zgodzic na tak daleko idace uproszczenia, jakie w programie zostaly umieszczone). Ponadto widac ostre ciecia wypowiedzi bohaterow reportazu. Ciekaw jestem wiec, czy mieli oni okazje autoryzowac ten material i wyrazic zgode na to, by ich wypowiedzi zostaly tak dalece okrojone.
I jeszcze jedna, za to merytoryczna uwaga. Cytat z komentarza zawartego w pierwszym materiale:
Jeszcze kilka lat temu wiekszosc Polakow pracowala przede wszystkim w instytucjach unijnych. Teraz jedna z silniejszych grupa sa w Luksemburgu architekci.
To jest akurat bardzo dalekie od prawdy i niestety chyba krzywdzace ludzi, ktorzy zostali tutaj zepchnieci na margines. Polacy pracujacy w Instytucjach nigdy, a juz na pewno nie pare lat temu, nie stanowili wiekszosci. Byc moze daloby sie udowodnic teze, ze grupa pracownikow unijnych z Polski byla i jest najwieksza jesli chodzi i zatrudnienie w jednej "firmie", "sektorze" czy jak by tego nie okreslac. Natomiast chyba nikt nie ma watpliwosci, ze tak architekci, jak pracownicy sektora finansowego czy pracownicy fizyczni z Polski byli tu wczesniej niz urzednicy UE. Swiadcza o tym chocby liczby – STATEC (a wiec zrodlo chyba niezalezne i obiektywne?) podaje, ze Polakow w Luksemburgu jest ponad 1500. Ilu z tego pracuje w Instytucjach? 200? 300? Chyba nie wiecej. Tymczasem pozostaly tysiac bynajmniej nie przyjechal tu po roku 2004, nieprawdaz?
Konkludujac – bardzo ciesze sie, ze tyle sie teraz mowi o naszej drugiej ojczyznie – miejscu, w ktorym byc moze spedzimy reszte zycia. Szkoda tylko, ze tyle w tych materialach ogolnikow, nie do konca wyjasnionych prawd czy niescislosci...