misio pisze:Rocki rektorem byl calkiem dobrym. Serio.
Czy Rocki tak dobrze rzadzil na SGH to akurat nie jestem taka pewna. Czy to nie on zwiekszyl do niemozliwych wrecz rozmiarow liczbe studentow zaocznych i wieczorowych? To niby dobrze ktos by mogl powiedziec, ale nie zwiekszajac jednoczesnie liczby wykladowcow dochodzilo do historii z kosmosu, bo trzeba bylo nielada wytrzymalosci psychicznej, zeby wytrzymac w kolejce na konsultacje, co jest szczegolnie wazne na etapie pisania pracy licencjackiej czy magisterskiej...
I czy to nie Pan Rocki utworzyl 'przyzakladowe' liceum? To tez juz nie moje czasy na SGH, ale tez mam wrazenie, ze kosztem kadry... Ale moge sie mylic...
Ale z pozytywow, to chyba on z forsy ze studiow wieczorowych i zaocznych zaczal budowac... nie tylko super platny parking przed glownym budynkiem...
Ale moze sie znowu myle, bo juz i dyplomy i indeksy pokryte kurzem ;-)
No wiesz, "dzienni" nie mieli na co narzekac, a parking i tak byl zawalony a nawet ja nie byl, to gowniarze rysowali auta. Lepszym rozwiazaniem byl parking kolo dawnego SGGW na przeciwko, lub pod Biblioteka Narodowa.
Nie wyrzucalbym do kosza na smiecie wszyskich czlonkow tej partii - po wyborach trzeba bedzie z kims wspolrzadzic, lub pertraktowac z kims rozsadnym z opozycji. Nie dzielilbym wszystkiego na czarne LUB biale... Czyz pan prezyden von Weizäcker nie mial przypadkiem kiedys SS-manskiej przeszlosci.... Moze troche realpolitik i troche wiecej dialogu pomiedzy wybranymi personami z prawa, lewa i srodka, zamiast podzialu calej sceny politycznej na bastiony i okopy Sw. Trojcy ? Polityka, to sztuka dialogu, a nie "czystki etniczne" od rana do wieczora.
A co do ow stanowiska, to pan Romaszewski pelnil je wiele lat temu, a nie przy obecnej, Pisowej ekipie.
Po raz kolejny kol. były stawia tezy, że Prawa czlowieka, obywatela i godnosc oraz PiS, nie pasują do siebie. Nazwijmy to jak chcemy 'contradictio in adiecto', 'Widerspruch im Attribut', oksymoron (to tak z grecka), albo zwyczajnie po naszemu 'antylogia' tudzież 'epitet sprzeczny', ale jakie są broniące tej tezy argumenty ? tezy należy argumentować. A zapytam przewrotnie - jakie inne partie, pokazały, że kierują się większą godnością, poszanowaniem praw człowieka i obywatela ? Proszę nie mówić, że walka z korupcją, przestępczością zwyczajną i zorganizowaną są przejawem braku poszanowania człowieka, bo gdyby tak było, policja przestałaby być potrzebna, należałoby zamknąć więzienia, a świat zacząłby się rządzić prawem kaduka. Chyba nie chcemy takiej sytuacji, jak w niektórych krajach Ameryki Południowej, gdzie kartele decydują o losach kraju, a gros ludzi żyje w skrajnej nędzy.
Co do kolegi xtheo7, zgodzę się w części dotyczącej samoobrony, ale ocena jakoby PIS wykazywało cyt." pogardę dla grup i spolecznosci ledwo wiazacej koniec z koncem (vide pielegniarki, (mlodzi) lekarze, nauczyciele, naukowcy, itp)." jest trochę siermiężna sama w sobie, mocno subiektywna, krzywdząca i nieprawdziwa, gdyż całkowicie oderwana od kontekstu. Ani pielegniarki, ani młodzi lekarze, ani nauczyciele ani jakiekolwiek inne grupy zawodowe nie utraciły cześci swoich wynagrodzeń od 2005 roku. Sytuacja tych osób nie zmieniła się diametralnie na in minus w ciągu 2 lat rządzenia PIS, siła nabywcza nie spadła w porównaniu z możliwościami tych samych grup w rozwijanej gospodarczo przez 50 lat europie zachodniej, różnica wciąż jest i należy ją zmniejszac. PIS popełnił błąd, że nie wyjaśniał tych kwestii ludziom dość głośno i dobitnie, ale i atmosfera w jakiej pojawiły się zmasowane roszczenia i postawa opozycji nie sprzyjały rozmowom. Dziwi fakt, że w ciągu 17 lat jedni wywalczyli sobie astronomiczne pensje, a inni pozostali na niemal niezmienionym/niezrewaloryzowanym poziomie. Aby gospodarka nie legła w gruzach, takie zmiany jak chociażby podwyzki płac pracowników powinny następowac ewolucyjnie, nie -rewoluyjnie. Pielegniarki, młodzi lekarze etc. nie mogą infantylnie oczekiwać zmian rewolucyjnych po 17 latach, ba ! po 60-latach, bo przeciez należy na to spojrzeć szerzej. Szkoda, że do takiego stanu doprowadzili poprzednicy. To co teraz robi lider PO nazwałbym populizmem. Składanie obietnic rychłej poprawy sytuacji, świadczy także o nieznajomości mechanizmów gospodarczych i podejrzewam, że ekonomiści wspierający PO doskonale o tym wiedzą, zatem mam do nich żal, że wykazują się hipokryzją. Przestali być ekonomistami, stali się politykierami. Cieszy mnie, że Pani Gilowska wyszła poza ten krąg i pozostała ekonomistą, opiera się na liczbach i analizach ekonomicznych. Proszę to wszystko wziąć pod uwagę gdy pójdziemy oddać głos na właściwych ludzi.
PIS nie jest nieomylny i także popełnia błędy, ale jak wszyscy wiedzą nie popełnia ich tylko ten kto nie podejmuje działania. Szkoda, że PO odrzuciło propozycję współ-działania dwa lata temu, w ten sposób samo odebrało sobie moralne prawo do krytyki.
Czy teraz zachowa się podobnie ? Nie zanosi się na to by miało być inaczej.
panda pisze:Po raz kolejny kol. były stawia tezy, że Prawa czlowieka, obywatela i godnosc oraz PiS, nie pasują do siebie. Nazwijmy to jak chcemy 'contradictio in adiecto', 'Widerspruch im Attribut', oksymoron (to tak z grecka), albo zwyczajnie po naszemu 'antylogia' tudzież 'epitet sprzeczny', ale jakie są broniące tej tezy argumenty ? tezy należy argumentować.
Kpisz czy o droge pytasz, poczytaj sobie orzeczenia polskiego Trybunala Konstytucyjnego badz tez Trybunalu Euopejskiego. Kaczor-prezdydent traktuje Konstytucje RP wg wlasnego widzimisie, stosuje sie do niej, jak mu sie to podoba, nie stosuje, jak mu sie nie podoba i jeszcze ma czelnosc oficjalnie krytykowac najwyzsze organa sadownictwa, jak mu sie nie podobaja jego wyroki.
To jest wlasnie typowa mentalnosc republik bananowych w Ameryce Pld.
Nie mowica o tym, ze przez swojego ministra-oszoloma Ziobro probuje ograniczyc niezaleznosc sadownictwa jak tylko moze.
To moze od razu wprowadzmy kult jednostki i ustalmy, ze sluszne i prawe jest to, co powiedza kaczki, wtedy bedzie przynajmniej jasne i bez owijania w bawelne.
I taki cytacik z dzisiejszego internetu: Wystarczy obserwować, nawet niekoniecznie uważnie, to co się dzieje w kraju pod rządami braci K. Ta ich obsesja, demagogia i populizm są przerażające. Jeszcze jedna taka kadencja i będziemy mieli państwo kościelne z monarchią absolutną. Wtedy nie będzie wyboru - pozostanie nam uciekać, wyjechać za granicę. I zrobimy to bez żalu. Póki co możemy jeszcze decydować, w jakim kraju chcemy żyć.
Ciekawe, ze napisalem "kult jednostki" i czytam sobie potem glosy w internecie i widze, ze inni maja dokladnie te same odczucia.
Kol. były, proponuję, aby nie wklejać tutaj subiektywnych wypowiedzi, klubów wyborczych, jakie się pojawiły w internecie, bo się zapętlimy i zaśmiecimy nasze forum. Z braku czasu i chęci wycofuję się z tej dyskusji. Pozdrawiam.
Ja zawsze mam rację. Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie [G.J.Gigol]
mam propozycje, by wrocic do tematu.
Sledze ten watek, poniewaz jako nie-warszawiak mam srednie pojecie o wiekszosci z kandydatow - takze prosze lepiej zorientowanych o kontynuacje watku informacyjnego.
proponuje oszczedzic sobie tutaj epitetow, bo kazdy z nas ma z grubsza swoje zdanie na temat tej czy innej opcji. Uwaga kolegi Xteo o zminnosci polskiej sceny politycznej, jakkolwiek sluszna, wywolala niestety skutek uboczny - nasza prezentacja kandydatow zamienila sie w osobiste wywody na temat obecnie, lub poprzenio rzadzacych.
misio pisze:No wiesz, "dzienni" nie mieli na co narzekac, a parking i tak byl zawalony a nawet ja nie byl, to gowniarze rysowali auta. Lepszym rozwiazaniem byl parking kolo dawnego SGGW na przeciwko, lub pod Biblioteka Narodowa.
No wiesz, widac nie wszyscy nie mieli co narzekac. A w samym moim poscie nie chodzilo o rozwiazanie problemu parkowania tylko inwestowanie pieniedzy (wiec Rocki jest super-menadzerem), kosztem warunkow studiowania (slaby rektor).
a jak to w ogole jest z tymi listami? Moge sobie zakreslic z danej listy np. kandydatow z ostatnich miejsc a nie z pierwszych? I czy takie zachowanie ma sens w praktyce? Nigdy nie glosowalem jeszcze w Polsce, a w Niemczech mozna jedynie glosowac na cala liste a nie na kandydatow
