Ludzie! opanujcie sie.
umarl krol.
Michael Jackson zmarl
Moderator: LuxTeam
chodzi mi tylko o to, ze na naszym forum juz prawie kazdy watek zamienia sie w jakies male prywatne klotnie.
szkoda gadac.
a jackson - mozna bylo lubic, albo nie, ale jest to jeden z nielicznych artystow, ktorego rozpoznaje i moja babcia i moja corka. jako jeden z pierwszych wykorzystal swoja slawe, by spiewac o glodzie i o ginacej ziemii...
elementy stylu jego tanca i spiewu sa wciaz cytowane przez innych.
po prostu zapisal sie na stale w encyklopedii muzyki.
z drugiej strony, tak jak wspomnial szanowny autor tego watku, czlowiek zakompleksiony, chory psychicznie (?), pedofil(?).
szkoda gadac.
a jackson - mozna bylo lubic, albo nie, ale jest to jeden z nielicznych artystow, ktorego rozpoznaje i moja babcia i moja corka. jako jeden z pierwszych wykorzystal swoja slawe, by spiewac o glodzie i o ginacej ziemii...
elementy stylu jego tanca i spiewu sa wciaz cytowane przez innych.
po prostu zapisal sie na stale w encyklopedii muzyki.
z drugiej strony, tak jak wspomnial szanowny autor tego watku, czlowiek zakompleksiony, chory psychicznie (?), pedofil(?).
......
i bardzo madrze napisales.Tez nie jestem jego wielka fanka ale z lezka w oku posluchalam sobie dzis kilka kawlakow...............................................
Nie wazne co robil w zyciu prywatnym oceniamy go jako artyste -a to byl jeden z ostatnich prawdziwych ;((-szkoda tylko ze zmarnowal tak szybko swoj talent .
SZKODA
Nie wazne co robil w zyciu prywatnym oceniamy go jako artyste -a to byl jeden z ostatnich prawdziwych ;((-szkoda tylko ze zmarnowal tak szybko swoj talent .
SZKODA
I wtedy misio się wkurza....misio pisze:Na forach typu GW czy Onet wylacza sie mozliwosc komentarzy w podobnych przypadkach.
A co do JM no cóż przedawkował demerol...
A że jest artystą dwóch ćwierćwieczy i kilku pokoleń nikt tego nie zmieni... jego śmierć przeszła echem ale za 2 dni nikt nie będzie o tym pamiętał...
Podobnie było z Freddie Mercury... ale jego muzykę jakoś bardziej lubię...
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."