Luksemburg-przemyślenia po przeprowadzce

Wszelkie dyskusje typu OffTopic

Moderator: LuxTeam

asiunia
Posty: 608
Rejestracja: 19-01-2007, 00:08
Lokalizacja: stad

Post autor: asiunia »

marcin pisze: Tylko nie pisz, ze nie jechalas tez koleja parowa do Fond de Gras ?
Jechalam. A to w Rodange jest?

P.S. jak bedziecie szli na piwo z zyrafa to ja tez chce!! <mrgreen>
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

asiunia pisze:P.S. jak bedziecie szli na piwo z zyrafa to ja tez chce!!
i ja, i ja! ;)
Awatar użytkownika
felo
Posty: 277
Rejestracja: 19-10-2006, 13:52
Lokalizacja: Kopstal

Post autor: felo »

bamaza42 pisze:daje szkole, a wlasciwie pojedynczym nauczycielom niestety zbyt duza swobode i dowolnosc w podejmowaniu takich decyzji
Mialem juz trzymac buzie na klodke, ale skoro powiedzialem A, to powiem i B.

Primo, to jest caly zlozony proces. Jest procedura odwolawcza, powtorna niezalezna ewaluacja na zadanie rodzicow, mozliwosc ponownej ewaluacji po, przykladowo, roku spedzonym w liceum technicznym i, w przypadku poprawy rezultatow, ewentualna opcja przeniesienia sie do klasycznego. Szansa, ze nauczyciel, ktoremu naplules do torby w trzeciej klasie i od tego czasu masz u niego przegibane postanowi Ci uprzykrzyc zycie rzecz jasna istnieje, ale ze zrobi to skutecznie, bezpowrotnie i nieodwracalnie - minimalne ryzyko.

Co do traktowania od sztancy mniejszosci takich czy innych, to slyszalem tez takie pogloski. Z moich informacji, uzyskanych jak wiesz z pierwszej reki, wynika ze nic takiego nie mialo miejsca. Oczywiscie to tylko pojedynczy case, trudno generalizowac, ale cos mi sie zdaje, ze to historia z gatunku czarnej wolgi...
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

felo pisze:cos mi sie zdaje, ze to historia z gatunku czarnej wolgi...
nooo jest tez i taka mozliwosc.... ;)

Ale skoro system przewiduje odwolania, ewaluacje, itp...to chyba nie jest tak zle?... <bezradny>
marcin
Posty: 360
Rejestracja: 03-10-2006, 13:05
Lokalizacja: z lasu

Post autor: marcin »

Swoja droga, to mielismy isc na piwo. Miala byc Valellunga, ale w swietle tego, co napisano powyzej, to moze jednak BOOS? Moze slon jakis bedzie, albo zyrafa? <mrgreen>
to co z tym piwkiem, bo poki czuje jeszcze wakacje, to wole ten zimny zlocisty napoj od cieplej herbatki u Bialej w metropolii w ktorej mieszka. Zreszta po ostatniej imprezie u jej meza, zostalo jej duuuzo lekkich "ksiazek" do przeczytania.

Ekipa z Bridel/Kopstal moglaby sie spotkac. BOOS pasuje, dojde nawet piechota. Z Lux Ville tez szedlem noca do domu piechota, ale nie polecam. Mozna sie pogubic w Bambeszu. Slonia ani zyrafy nie spotkalem, ale dziki jak najbardziej. Rzuc wasc terminem to sie dostosuje, byle nie ten lykend.
Awatar użytkownika
felo
Posty: 277
Rejestracja: 19-10-2006, 13:52
Lokalizacja: Kopstal

Post autor: felo »

A czy bedziesz czul wakacje jeszcze chwile i mozesz sie uzbroic w cierpliwosc? Bo akurat teraz przez 10 dni mnie nie ma ;-) Ale obiecuje dac znac po powrocie!
Awatar użytkownika
ogrodniczka
Posty: 857
Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
Lokalizacja: Kraków/Bridel

Post autor: ogrodniczka »

Jako, że dyskusja jest/była nad wyraz miła to i ja się piszę na spotkanie po powrocie Felo.
Boos działa na mnie jak płachta na byka, ale dam radę.
<drink> [/b]
Awatar użytkownika
felo
Posty: 277
Rejestracja: 19-10-2006, 13:52
Lokalizacja: Kopstal

Post autor: felo »

ogrodniczka pisze:Boos działa na mnie jak płachta na byka, ale dam radę.
Spoko, spoko, draznilem sie z Toba tylko ;-) Sam nie lubie tego miejsca. Jesli o mnie chodzi, to moze byc Vallelunga - wszyscy beda mieli blizej do domu. O ile oczywiscie pozwola nam tam siedziec przy piwie, a nie przy makaronach. Zobaczymy, odezwe sie!
asiunia
Posty: 608
Rejestracja: 19-01-2007, 00:08
Lokalizacja: stad

Post autor: asiunia »

ogrodniczka pisze:Boos działa na mnie jak płachta na byka
felo pisze:Sam nie lubie tego miejsca
Ooo... nagle zaczynamy byc wspolnego zdania :)
Awatar użytkownika
ogrodniczka
Posty: 857
Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
Lokalizacja: Kraków/Bridel

Post autor: ogrodniczka »

Asiuniu, ależ to piękne tak "ładnie" się nie zgadzać:)

Vallelunga jest bardzo fajna (tylko kto im kurka projektował wnętrza???). Obsługa miła i makarony i pizza smaczne. Ja nie mam nic przeciw konsumpcji ponieważ przy jedzeniu fajnie się rozmawia.

Opowiem Wam jak luksemburska szkoła chciała mi zrobić z dziecka tokarza.
tak, tak, wiem... :)
marcin
Posty: 360
Rejestracja: 03-10-2006, 13:05
Lokalizacja: z lasu

Post autor: marcin »

Zobaczymy, odezwe sie!
No to jestesmy niemal umowieni. Bridel rules !!! Nastroj wakacyjny ma trwac jeszcze 11 miesiecy, wiec mysle felo ze starczy go troche na te kilka dni i poczekamy na Ciebie.

MaWi-ego nie bedzie, wiec nie ma obawy, ze nam zacznie swiecic swoimi wszystkimi czerwonymi lampkami :D. Efektem przebilby nawet slonia. Obawiam sie jednak, ze moglby sie nasz kierownik przegazac, a kto by wowczas stal na strazy demokracji i wolnosci slowa w polska.lu ? Obama ze swoimi marines, czy Putin z lotniskowcem Moskwa ? Druga opcja to rozmowa o pogodzie, bo chyba nawet MaWi dalby sie przekonac, ze jednak w listopadzie bedzie tu lalo ... Trzecia opcja, a wiec potakiwanie na wszystko kiepsko mi wychodzi, mimo, ze czasem bardzo sie staram i trenuje z tesciowa...

No dobra, mi czasem tez zdarza sie wbijac szpileczki, to taka mala zemsta, za przypomnienie kto komu dla lanie ostatnio w Vianden :)

pzdr

M.
Awatar użytkownika
ogrodniczka
Posty: 857
Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
Lokalizacja: Kraków/Bridel

Post autor: ogrodniczka »

Do tej randki w ciemno dołączy mój mąż Exxtreme. On rzadko czyta forum bo siedzi w robocie i zabija się w korporacji. Niemniej ja mu relacjonuję i chętnie wybierzemy się razem.
Mam też nadzieję, że ten wątek się nie zakończy...
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

A ja mam nadzieje, ze poczekamy nie tylko na felo, ale moze tez na mnie?... wracam 25/9 z ekspedycji UK/Zakopane... <prosi>
Awatar użytkownika
ogrodniczka
Posty: 857
Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
Lokalizacja: Kraków/Bridel

Post autor: ogrodniczka »

Bamazo, to oczywiste - wsparcie damskie!
Awatar użytkownika
felo
Posty: 277
Rejestracja: 19-10-2006, 13:52
Lokalizacja: Kopstal

Post autor: felo »

Zdjecie sliwkowego placka stanowi widomy dowod powrotu Bamazy w nasze strony. Moze zatem czas juz zakonczyc sezon selerowy i sprawdzic, czy w Vallelundze dowiezli zyrafy?

Ogrodniczka zapowiedziala obecnosc swojej piekniejszej polowy <lol> , wiec moze i nas tez bedzie dwoje.... No chyba ze idziemy za ciosem i bierzemy tez dzieci?

Nam wstepnie pasowalyby wtorek, sroda, lub czwartek - w najblizszym tygodniu, lub innym.
ODPOWIEDZ