CinEast - po raz szósty i... po raz pierwszy :)
CinEast - po raz szósty i... po raz pierwszy :)
Festiwal CinEast. Przedstawiać tego osobnika chyba nie trzeba nikomu. Wszyscy czekają z wypiekami na twarzach, co nowego w tegorocznej edycji, a organizatorzy jak zwykle, po hitchcockowsku, potrafią wytrzymać suspens do końca Ale na szczęście czekać dłużej już nie musicie! Na czwartkowej konferencji prasowej dowiedzieliśmy się dla Was wszystkiego. No, może prawie wszystkiego. Reszty dowiecie się sami ze strony http://www.cineast.lu/ już niedługo. A póki co kilka rewelacji i kilka "hajlajtów".
Festiwal Filmu Europy Środkowej i Wschodniej "CinEast" odbędzie się w Luksemburgu po raz szósty. W pewnym sensie będzie to jednak też pierwsza jego edycja. Pierwsza, organizowana nie przez nasze stowarzyszenie (polska.lu asbl), ale przez cineast asbl – stowarzyszenie, które utworzyły osoby organizujące do tej pory festiwal pod egidą polska.lu asbl. Decyzja wyszła od zarządu polska.lu a podyktowana była jednym zasadniczym i niepodlegającym dyskusji argumentem – CinEast, który pięć lat temu ani nie nazywał się CinEast ani nie był wielkim festiwalem, tworzyły w zdecydowanej większości osoby skupione wokół polska.lu, zaś sam program był w stopniu wysokim nasycony polskimi akcentami. Festiwal pod nasza troskliwą opieką rozrósł się do rangi wielkiego międzynarodowego wydarzenia. Pracuje nad nim obecnie kilka (stale) i kilkanaście (dorywczo) osób, w większości nie-Polaków. CinEast to obecnie święto kinematografii prawie 20 różnych krajów, nic więc dziwnego, iż repertuar polski, choć nadal stanowi znaczącą część programu, musiał przestać być elementem pierwszoplanowym tej imprezy. Bardzo cieszymy się, iż udało nam się "wyhodować" tak piękny okaz; dojrzał on i wyrósł na obywatela świata (a przynajmniej na Europejczyka). Czas go więc w świat wypuścić, dając mu pełną samodzielność. Korzystając z okazji – dziękujemy wszystkim, którzy pracując ciężko pod banderą polska.lu asbl (niekoniecznie będąc związani formalnie z naszym stowarzyszeniem) stworzyli CinEast. Ci ludzie dalej będą go tworzyć, co dla nas (a i dla Was zapewne) jest gwarantem, iż Festiwal nie tylko nie zmarnieje "na wolności", ale wręcz rozwinie się w wydarzenie o rozmachu i zasięgu światowym. Tego życzymy nie tylko organizatorom, ale także Wam a i, oczywiście, sobie!
A teraz do programu! Z polskich akcentów warto zwrócić przede wszystkim uwagę na kilka filmów najświeższych. To niewątpliwa zasługa organizatorów, iż udało się w tym roku zdobyć licencje na najnowsze projekcje (wierzcie mi, to prawie cud, przekonać dystrybutora, iż dany film można by pokazać w małym Luksemburgu, zanim obleci wszystkie inne festiwale na całym świecie). I tak, największym sukcesem i jednocześnie najważniejszym chyba wydarzeniem niech będzie projekcja filmu A. Wajdy Wałęsa – Człowiek z Nadziei. Reklamowany jako "3W" (WWW ? ) – Wałęsa–Wajda–Więckiewicz, będzie miał swoja premierę w Polsce dopiero za tydzień, a już kilka dni później, bo 10 października o godz. 19.00 będziemy go mogli zobaczyć my – na CinEascie w Utopolis! Druga premiera (film w Polsce właśnie wchodzi do kin), spina klamrą daty Festiwalu – 26 października, a wiec niemal na zakończenie, zobaczymy kontrowersyjny W Imię... M. Szumowskiej z A. Chyrą w roli głównej. Poza tym, jak zwykle świetny i na pewno bardzo mocny Smarzowski (Drogówka, 19.10 w Abbaye de Neumunster i 22.10 w Ancien Cinema w Vianden) oraz film, o którym w Polsce jeszcze niedawno było głośno – Pokłosie W. Pasikowskiego z M. Stuhrem (21.10 w Abbaye de Neumunster).
Poza hitami, z całą pewnością nie można przegapić retrospekcji filmów Łódzkiej Szkoły Filmowej, obchodzącej w tym roku swoje 60-lecie. Szkoła ta wydała na świat największe polskie nazwiska w branży kinematograficznej i te właśnie nazwiska zobaczyć możecie w programie wieczoru poświęconego łódzkiej "Filmówce" (20.10 w Abbaye de Neumunster). Do innych polskich akcentów – bardziej w formie metaforycznej niż dosłownej – należy pokazywany już w Luksemburgu film Kongres w reż. Ari Folmana, koprodukcja z udziałem m.in. Polski i Luksemburga, której fabuła w sposób bardzo luźny oparta jest (lepszym słowem byłoby chyba – inspirowana) na "Kongresie futurologicznym" naszego wielkiego Stanisława Lema. Nie znajdziecie niestety na liście płac tego filmu naszego ulubionego bohatera Lema – Ijona Tichego, i to osobiście uważamy za największy błąd scenarzysty ale i tak warto wybrać się, by zobaczyć, jak się robi "Kongres" inaczej.
Oprócz "Kongresu", do najciekawszych koprodukcji – filmów zrealizowanych poza Polską i nie po polsku, ale zrealizowanych przez polskich reżyserów – należeć będą Burning Bush A. Holland (historia Jana Palacha, człowieka, który w proteście przeciwko agresji sowieckiej na Czechosłowację w 1968 r., dokonał w centrum Pragi czeskiej samospalenia; jego imieniem nazwany został w Luksemburgu przylegający do pl. d'Armes skwer) oraz Flying Blind K. Klimkiewicz.
Organizatorzy postanowili (chwała im za to!) utrzymać formułę multidyscyplinarności festiwalu, jaką wypracowaliśmy w pocie czoła przez jego pięć pierwszych edycji, zatem i tym razem CinEast, to nie tylko filmy, ale także wystawa fotograficzna oraz kilka "eventów" muzycznych i gastronomicznych. Wśród muzycznych znajdujemy także polski akcent – we środę, 16 października w Cinematheque tzw. cineconcert polskiego zespołu "Małe Instrumenty", nb. organizowany w koprodukcji z polska.lu asbl. Tym bardziej rekomendujemy Wam ten wieczór, serdecznie nań zapraszając.
Każda edycja CinEast, obok różnorodności i szerokiego wyboru dorobku kinematografii krajów Europy Środkowej i Wschodniej, prezentowała cykl filmów i imprez towarzyszących w ramach wybranego przez organizatorów nurtu tematycznego. W roku obecnym tematem są "Historie Kobiece" ("Women Stories"); temat jakże atrakcyjny, ciekawy, wielowątkowy, nietuzinkowy, niepowtarzalny. Nieprawdaż?
W ramach tego cyklu zobaczymy m.in. 15.10 w Abbaye de Neumunster Dzień Kobiet M. Sadowskiej, oraz wystawę fotograficzną, która towarzyszyć będzie całemu festiwalowi (także w Abbaye) pod tożsamym z nazwą cyklu tytułem.
Najmniej "wypasionym", jak mawiają młodzi, punktem tegorocznej edycji jest lista zaproszonych gości, choć i tu spotykamy nazwiska polskie, które w kinematografii nie tylko polskiej zdążyły już odcisnąć się złotymi zgłoskami. M. Sadowska, K. Klimkiewicz, D. Jabłoński. Cóż jednak zrobić – nie każdego roku dane jest nam w Luksemburgu spotkać takie sławy, jak Holland, Majewski czy Żuławski. Nie mamy jednak wątpliwości, że jeszcze się one pojawią – za rok lub dwa. Czego sobie i organizatorom festiwalu CinEast serdecznie życzymy.
Zapraszamy Was niezwykle gorąco na Festiwal! Nie tylko na projekcje polskie, ale na wszystkie wydarzenia, bo warto! Program w formie skróconej (acz zawierającej wszystkie wydarzenia) znajdziecie pod tym adresem: http://cineast.lu/2013/gallery/119/cine ... _small.pdf , natomiast wszelkie szczegółowe informacje pojawiać się będą sukcesywnie już w dniach najbliższych na stronie http://www.cineast.lu/
Także polska.lu będzie na bieżąco informować o ważnych festiwalowych wydarzeniach. Organizatorzy obiecali nie zapomnieć o Was – naszych Czytelnikach, planujemy więc wspólne akcje promocyjne połączone z konkursami na bilety festiwalowe specjalnie dla Was. Zaglądajcie więc i pod nasz adres. Będzie się działo!
Festiwal Filmu Europy Środkowej i Wschodniej "CinEast" odbędzie się w Luksemburgu po raz szósty. W pewnym sensie będzie to jednak też pierwsza jego edycja. Pierwsza, organizowana nie przez nasze stowarzyszenie (polska.lu asbl), ale przez cineast asbl – stowarzyszenie, które utworzyły osoby organizujące do tej pory festiwal pod egidą polska.lu asbl. Decyzja wyszła od zarządu polska.lu a podyktowana była jednym zasadniczym i niepodlegającym dyskusji argumentem – CinEast, który pięć lat temu ani nie nazywał się CinEast ani nie był wielkim festiwalem, tworzyły w zdecydowanej większości osoby skupione wokół polska.lu, zaś sam program był w stopniu wysokim nasycony polskimi akcentami. Festiwal pod nasza troskliwą opieką rozrósł się do rangi wielkiego międzynarodowego wydarzenia. Pracuje nad nim obecnie kilka (stale) i kilkanaście (dorywczo) osób, w większości nie-Polaków. CinEast to obecnie święto kinematografii prawie 20 różnych krajów, nic więc dziwnego, iż repertuar polski, choć nadal stanowi znaczącą część programu, musiał przestać być elementem pierwszoplanowym tej imprezy. Bardzo cieszymy się, iż udało nam się "wyhodować" tak piękny okaz; dojrzał on i wyrósł na obywatela świata (a przynajmniej na Europejczyka). Czas go więc w świat wypuścić, dając mu pełną samodzielność. Korzystając z okazji – dziękujemy wszystkim, którzy pracując ciężko pod banderą polska.lu asbl (niekoniecznie będąc związani formalnie z naszym stowarzyszeniem) stworzyli CinEast. Ci ludzie dalej będą go tworzyć, co dla nas (a i dla Was zapewne) jest gwarantem, iż Festiwal nie tylko nie zmarnieje "na wolności", ale wręcz rozwinie się w wydarzenie o rozmachu i zasięgu światowym. Tego życzymy nie tylko organizatorom, ale także Wam a i, oczywiście, sobie!
A teraz do programu! Z polskich akcentów warto zwrócić przede wszystkim uwagę na kilka filmów najświeższych. To niewątpliwa zasługa organizatorów, iż udało się w tym roku zdobyć licencje na najnowsze projekcje (wierzcie mi, to prawie cud, przekonać dystrybutora, iż dany film można by pokazać w małym Luksemburgu, zanim obleci wszystkie inne festiwale na całym świecie). I tak, największym sukcesem i jednocześnie najważniejszym chyba wydarzeniem niech będzie projekcja filmu A. Wajdy Wałęsa – Człowiek z Nadziei. Reklamowany jako "3W" (WWW ? ) – Wałęsa–Wajda–Więckiewicz, będzie miał swoja premierę w Polsce dopiero za tydzień, a już kilka dni później, bo 10 października o godz. 19.00 będziemy go mogli zobaczyć my – na CinEascie w Utopolis! Druga premiera (film w Polsce właśnie wchodzi do kin), spina klamrą daty Festiwalu – 26 października, a wiec niemal na zakończenie, zobaczymy kontrowersyjny W Imię... M. Szumowskiej z A. Chyrą w roli głównej. Poza tym, jak zwykle świetny i na pewno bardzo mocny Smarzowski (Drogówka, 19.10 w Abbaye de Neumunster i 22.10 w Ancien Cinema w Vianden) oraz film, o którym w Polsce jeszcze niedawno było głośno – Pokłosie W. Pasikowskiego z M. Stuhrem (21.10 w Abbaye de Neumunster).
Poza hitami, z całą pewnością nie można przegapić retrospekcji filmów Łódzkiej Szkoły Filmowej, obchodzącej w tym roku swoje 60-lecie. Szkoła ta wydała na świat największe polskie nazwiska w branży kinematograficznej i te właśnie nazwiska zobaczyć możecie w programie wieczoru poświęconego łódzkiej "Filmówce" (20.10 w Abbaye de Neumunster). Do innych polskich akcentów – bardziej w formie metaforycznej niż dosłownej – należy pokazywany już w Luksemburgu film Kongres w reż. Ari Folmana, koprodukcja z udziałem m.in. Polski i Luksemburga, której fabuła w sposób bardzo luźny oparta jest (lepszym słowem byłoby chyba – inspirowana) na "Kongresie futurologicznym" naszego wielkiego Stanisława Lema. Nie znajdziecie niestety na liście płac tego filmu naszego ulubionego bohatera Lema – Ijona Tichego, i to osobiście uważamy za największy błąd scenarzysty ale i tak warto wybrać się, by zobaczyć, jak się robi "Kongres" inaczej.
Oprócz "Kongresu", do najciekawszych koprodukcji – filmów zrealizowanych poza Polską i nie po polsku, ale zrealizowanych przez polskich reżyserów – należeć będą Burning Bush A. Holland (historia Jana Palacha, człowieka, który w proteście przeciwko agresji sowieckiej na Czechosłowację w 1968 r., dokonał w centrum Pragi czeskiej samospalenia; jego imieniem nazwany został w Luksemburgu przylegający do pl. d'Armes skwer) oraz Flying Blind K. Klimkiewicz.
Organizatorzy postanowili (chwała im za to!) utrzymać formułę multidyscyplinarności festiwalu, jaką wypracowaliśmy w pocie czoła przez jego pięć pierwszych edycji, zatem i tym razem CinEast, to nie tylko filmy, ale także wystawa fotograficzna oraz kilka "eventów" muzycznych i gastronomicznych. Wśród muzycznych znajdujemy także polski akcent – we środę, 16 października w Cinematheque tzw. cineconcert polskiego zespołu "Małe Instrumenty", nb. organizowany w koprodukcji z polska.lu asbl. Tym bardziej rekomendujemy Wam ten wieczór, serdecznie nań zapraszając.
Każda edycja CinEast, obok różnorodności i szerokiego wyboru dorobku kinematografii krajów Europy Środkowej i Wschodniej, prezentowała cykl filmów i imprez towarzyszących w ramach wybranego przez organizatorów nurtu tematycznego. W roku obecnym tematem są "Historie Kobiece" ("Women Stories"); temat jakże atrakcyjny, ciekawy, wielowątkowy, nietuzinkowy, niepowtarzalny. Nieprawdaż?
W ramach tego cyklu zobaczymy m.in. 15.10 w Abbaye de Neumunster Dzień Kobiet M. Sadowskiej, oraz wystawę fotograficzną, która towarzyszyć będzie całemu festiwalowi (także w Abbaye) pod tożsamym z nazwą cyklu tytułem.
Najmniej "wypasionym", jak mawiają młodzi, punktem tegorocznej edycji jest lista zaproszonych gości, choć i tu spotykamy nazwiska polskie, które w kinematografii nie tylko polskiej zdążyły już odcisnąć się złotymi zgłoskami. M. Sadowska, K. Klimkiewicz, D. Jabłoński. Cóż jednak zrobić – nie każdego roku dane jest nam w Luksemburgu spotkać takie sławy, jak Holland, Majewski czy Żuławski. Nie mamy jednak wątpliwości, że jeszcze się one pojawią – za rok lub dwa. Czego sobie i organizatorom festiwalu CinEast serdecznie życzymy.
Zapraszamy Was niezwykle gorąco na Festiwal! Nie tylko na projekcje polskie, ale na wszystkie wydarzenia, bo warto! Program w formie skróconej (acz zawierającej wszystkie wydarzenia) znajdziecie pod tym adresem: http://cineast.lu/2013/gallery/119/cine ... _small.pdf , natomiast wszelkie szczegółowe informacje pojawiać się będą sukcesywnie już w dniach najbliższych na stronie http://www.cineast.lu/
Także polska.lu będzie na bieżąco informować o ważnych festiwalowych wydarzeniach. Organizatorzy obiecali nie zapomnieć o Was – naszych Czytelnikach, planujemy więc wspólne akcje promocyjne połączone z konkursami na bilety festiwalowe specjalnie dla Was. Zaglądajcie więc i pod nasz adres. Będzie się działo!
Ostatnio zmieniony 01-01-1970, 01:00 przez Redakcja, łącznie zmieniany 2 razy.
~–~–~–~–~
Redakcja
Redakcja
-
- Posty: 11
- Rejestracja: 03-04-2012, 13:36
- Lokalizacja: Gostingen
Z tego, co wiem od organizatorów, bilety na "Wałęsę", tak samo, jak na wszystkie inne seanse w kinach koncernu Utopolis, można kupić będzie w sieci sprzedaży Utopolis. A więc zapewne także online pod tym adresem: http://www.utopolis.lu/en/movies/comingsoon Z tym, ze raczej nie wczesniej niz na tydzien przed projekcja. Oczywiscie beda tez dostepne w zwyklej kasie tuz przed seansem (o ile wczesniej nie zostana wyprzedane do cna).
Do tej kategorii dorzuciłbym jeszcze dwa filmy:Redakcja pisze:Z polskich akcentów warto zwrócić przede wszystkim uwagę na kilka filmów najświeższych.
Imagine w reż. Andrzeja Jakimowskiego / zdjęcia Adam Bajerski
Obława w reż. Marcina Krzyształowicza
"It is better to keep your mouth shut and appear stupid than to open it and remove all doubt."
Mark Twain
Mark Twain
Jest jeszcze Miłość S. Fabickiego oraz Dziewczyna z szafy B. Koxa, tyle, ze zadaniem artykulu bylo wymienienie najwazniejszych (i to w subietkywnej ocenie autora) polskich akcentow w programie a nie kompletnej listy.wilqs72 pisze:Do tej kategorii dorzuciłbym jeszcze dwa filmy:Redakcja pisze:Z polskich akcentów warto zwrócić przede wszystkim uwagę na kilka filmów najświeższych.
Imagine w reż. Andrzeja Jakimowskiego / zdjęcia Adam Bajerski
Obława w reż. Marcina Krzyształowicza
Tymczasem... tymczasem CinEast oglosil wlasnie takowa kompletna liste i to wraz z opisami filmow!
Tak wiec – ta-dam! Szczegolowy program Festiwalu znajdziecie obecnie pod tym adresem:
http://cineast.lu/2013/index.php?id=492