Kolorek uzyskuje sie przez dodanie suszonych sliwek i grzybowbamaza42 pisze:tylko jak wtedy uzyskac taki sliczny, ciemny bigośny kolorek?...).
kuchnia polska w Luxie
Wypada mi sie obronic mil.ka bigos przyrzadza sie na wiele sposobow.
Moja ciotka robi z kapusty slodkiej i kiszonej, dodaje grzybki, babacia znowu robi tylko z kiszonej i czesto dodaje sliwki , moja mama robi tak jak widac na moim zdjeciu i nie sadze ze nie mozna nazwac tego bigosem, sasiadka robi tylko ze slodkiej i dodaje wina.
Twoj jest ze staropolskiego przepisu, to nie znaczy ze "kapusta" bez grzybkow i sliwek nie bedzie bigosem.Moja wersja jest neutralna, przyznam racje ze bigos powinno sie pogrzewac czesto ,zeby wszystko sie dobrze przeszlo,ale zeby gotowac kilka dni? tego nie slaszalam.
Niektorzy juz wiedza ze robie indywidualnie pod osobe,trudno jest przedstawic wszystkie sposoby przyrzadzania jednej potrawy na stronie internetowej.Takze jezeli ktos bedzie zyczyl sobie grzybkow ,sliwek ,wina do bigosu nie widze przeszkod.To samo odnosnie innych potraw.
Pozdrawiam
Moja ciotka robi z kapusty slodkiej i kiszonej, dodaje grzybki, babacia znowu robi tylko z kiszonej i czesto dodaje sliwki , moja mama robi tak jak widac na moim zdjeciu i nie sadze ze nie mozna nazwac tego bigosem, sasiadka robi tylko ze slodkiej i dodaje wina.
Twoj jest ze staropolskiego przepisu, to nie znaczy ze "kapusta" bez grzybkow i sliwek nie bedzie bigosem.Moja wersja jest neutralna, przyznam racje ze bigos powinno sie pogrzewac czesto ,zeby wszystko sie dobrze przeszlo,ale zeby gotowac kilka dni? tego nie slaszalam.
Niektorzy juz wiedza ze robie indywidualnie pod osobe,trudno jest przedstawic wszystkie sposoby przyrzadzania jednej potrawy na stronie internetowej.Takze jezeli ktos bedzie zyczyl sobie grzybkow ,sliwek ,wina do bigosu nie widze przeszkod.To samo odnosnie innych potraw.
Pozdrawiam
Prawdziwy kolor bigosu uzyskuje się poprzez dodanie wielu różnych składników, a nie dzięki przecierowi pomidorowemu (zbrodnia na staropolskim przepisie). Po pierwsze – najlepiej kapusta kiszona i słodka, po drugie – kilka rodzajów mięs, a najlepiej resztki różnych pieczeni wraz z sosami, w których się dusiły, do tego odpowiednie przyprawy – kilka suszonych śliwek, suszone grzyby (wraz z wodą, w której się gotowały), odrobina miodu, jagody jałowca, czerwone wino itp. A na koniec – odpowiednie duszenie (a nie smażenie) przez ok. 3 dni – najlepszy jest właśnie trzeciego dnia. I ma też wtedy właściwy bigosowi kolor. Przecier pomidorowy dodaje się, owszem, ale do kapuśniaku. A to zupełnie inna para kaloszyOczywiscie, ze grzybki i sliweczki, a takze wino....ale to jeszcze nie ten "kolorek"....
PS A tak naprawdę to tyle przepisów na bigos, co gospodyń danie to przygotowujących.
Widze, ze wyjatkowo zywa dyskusja kresli dynamicznie meandry gdzies pomiedzy bigosem-zabytkiem-klasy-zerowej znanym wszakze z naszej narodowej Epopei a tzw. "bigosem" znanym powszechnie z budek ze "Świeżonką" gesto rozlokowanych wzdluz osiagniecia planu 5-letniego – Trasy Katowickiej, "Gierkowka" zwanej.
I choc przepisow na bigos tyle, ile kucharek, to moze dla zachowania czystosci tradycji kolezanki zechcialyby utworzyc Komisje Standaryzacyjna ds. Bigosu a w ramach jej aktywnego dzialania polska.lu udostepnilaby specjalne "Forum Bigosowe"? <mrgreen>
I choc przepisow na bigos tyle, ile kucharek, to moze dla zachowania czystosci tradycji kolezanki zechcialyby utworzyc Komisje Standaryzacyjna ds. Bigosu a w ramach jej aktywnego dzialania polska.lu udostepnilaby specjalne "Forum Bigosowe"? <mrgreen>
Zgadzam się z ANWI co do przecieru - nie ma go w staropolskich recrpturach, choć prawde powiedziawszy ja taki bigos pomidorowy bardzo lubię.
Klasyka gatunku fatycznie obejmuje wszystkie powyższe dodatki i przewiduje duszenie z mieszaniem 3 dni z rzędu. Pomiędzy sesjami - bigos się studzi, ba ! znajoma leśniczyna twierdzi , że zimowy bigos z dziczyzny powinno na noc wystawiać na mróz. Przemarznięty - duszony -przemarzniety - duszony..... po prostu cały ceremoniał.
Różnorodność ( i piękno) tego dania można doskonale zaobserwować w czasie bożonarodzeniowego " kolędowania" po rodzinie. U każdej cioci bigos smakuje ciut inaczej - nawet robiony w/g tego samego babcinego przepisu.
Ja bym nawet powiedziała, że jednej kucharce nigdy bigos taki sam nie wyjdzie, bo to najmniej precyzyjna potrawa jaką znam ( a znam sporo ).
Dlatego Olu - rób jak do tej pory i niech każdy dorzuci do swojej porcji " garstkę swoich wspomnień" lub zmówi u ciebie tzw. wydanie specjalne.
Pozdrawiam Wszystkich Kucharzy i Smakoszy
Klasyka gatunku fatycznie obejmuje wszystkie powyższe dodatki i przewiduje duszenie z mieszaniem 3 dni z rzędu. Pomiędzy sesjami - bigos się studzi, ba ! znajoma leśniczyna twierdzi , że zimowy bigos z dziczyzny powinno na noc wystawiać na mróz. Przemarznięty - duszony -przemarzniety - duszony..... po prostu cały ceremoniał.
Różnorodność ( i piękno) tego dania można doskonale zaobserwować w czasie bożonarodzeniowego " kolędowania" po rodzinie. U każdej cioci bigos smakuje ciut inaczej - nawet robiony w/g tego samego babcinego przepisu.
Ja bym nawet powiedziała, że jednej kucharce nigdy bigos taki sam nie wyjdzie, bo to najmniej precyzyjna potrawa jaką znam ( a znam sporo ).
Dlatego Olu - rób jak do tej pory i niech każdy dorzuci do swojej porcji " garstkę swoich wspomnień" lub zmówi u ciebie tzw. wydanie specjalne.
Pozdrawiam Wszystkich Kucharzy i Smakoszy
JJ
AnWi - wiec nasz rodzinny przepis wcale nie jest tak inny od tego o ktorym piszesz. Ja sam robie dosyc dobry bigos, akurat tak, tylko ze dodaje troche tego przecieru... no i ta czarna szynke niemiecka. Bigos, przynajmniej taki jaki ja lubie, powinien miec w nim jakies dobre wedzone mieso. A w RPA niestety najlepsze takie to jest akurat ta Schwarzwald schinken, i z tego sie to wzielo. Tez dusze go w dzien i chlodze na noc, i dopiero po trzech dniach jemy.
Do tego, dla ludzi z poza polski, tradycyjne polskie jedzienie jest niestety strasznie mdle, czyli bez smaku. Tak samo z angielskim (tradycyjnym) jedzeniem. Mysmy sie tez przyzwyczaili do dan z bardziej wyraznymi smakami, i wiec po latach po za polska, do rodzinnego przepisu bigosu tez zaczynalismy dodawac kupe origanum, nawet troszeczke herbes de provence, no i troche chili aby bigos mial taki "zing".
Ja mysle ze ze wschodnia imigracja do polski, moze sie stac polskie kulinarne reneissance - czyli polskie dania, ale mniej ciezkie, mniej tluszczu, mniej smietany, wiecej ziol, wiecej przypraw, z wplywami wschodnimi. Mozna by to nazwac Fusion Nouveau
A na koniec kawal (ale prawda): Dzieci szkolne w Brytanii braly czesc w badaniu opinii o najlepszym *tradycyjnym* angielskim jedzeniu, no i wygraly kanapki z kurczakiem "Tikka", czyli "Chicken Tikka sandwich". Mysle ze ironia tego jest jasna.
Jeszcze nie dlugo, a w polsce najpopularniejsze tradycyjne danie bedzie tez cos polsko-wschodnie.
A u nas w domu, zona juz wymyslila sos do Oli pierogow ruskich - soja sos, poszatkowany smazony czosnek, chili, i kolendra. Super!
Do tego, dla ludzi z poza polski, tradycyjne polskie jedzienie jest niestety strasznie mdle, czyli bez smaku. Tak samo z angielskim (tradycyjnym) jedzeniem. Mysmy sie tez przyzwyczaili do dan z bardziej wyraznymi smakami, i wiec po latach po za polska, do rodzinnego przepisu bigosu tez zaczynalismy dodawac kupe origanum, nawet troszeczke herbes de provence, no i troche chili aby bigos mial taki "zing".
Ja mysle ze ze wschodnia imigracja do polski, moze sie stac polskie kulinarne reneissance - czyli polskie dania, ale mniej ciezkie, mniej tluszczu, mniej smietany, wiecej ziol, wiecej przypraw, z wplywami wschodnimi. Mozna by to nazwac Fusion Nouveau
A na koniec kawal (ale prawda): Dzieci szkolne w Brytanii braly czesc w badaniu opinii o najlepszym *tradycyjnym* angielskim jedzeniu, no i wygraly kanapki z kurczakiem "Tikka", czyli "Chicken Tikka sandwich". Mysle ze ironia tego jest jasna.
Jeszcze nie dlugo, a w polsce najpopularniejsze tradycyjne danie bedzie tez cos polsko-wschodnie.
A u nas w domu, zona juz wymyslila sos do Oli pierogow ruskich - soja sos, poszatkowany smazony czosnek, chili, i kolendra. Super!
Out of sorrow entire worlds have been built, out of longing great wonders have been willed.
Ja nawet wiem co - chinska zupa... z Radomia: http://www.youtube.com/watch?v=YXqunrCld6s <mrgreen>digilante pisze:Jeszcze nie dlugo, a w polsce najpopularniejsze tradycyjne danie bedzie tez cos polsko-wschodnie.
A to jest z kolei bardzo podobne zagadnienie do tego: http://www.polska.lu/viewtopic.php?p=15226#15226digilante pisze:A na koniec kawal (ale prawda): Dzieci szkolne w Brytanii braly czesc w badaniu opinii o najlepszym *tradycyjnym* angielskim jedzeniu, no i wygraly kanapki z kurczakiem "Tikka", czyli "Chicken Tikka sandwich". Mysle ze ironia tego jest jasna.
Coz – zycie we wspolczesnym swiecie bywa pelne niespodzianek
Digillante napisał:
do rodzinnego przepisu bigosu tez zaczynalismy dodawac kupe origanum, nawet troszeczke herbes de provence, no i troche chili aby bigos mial taki "zing".
wymyslila sos do Oli pierogow ruskich - soja sos, poszatkowany smazony czosnek, chili, i kolendra. Super!
_________________
Złote słowa.
Moim zdaniem kuchnia do odważnych należy. Jak człowiek nie boi się ziół , przypraw i nowości to może stworzyć prawdziwe arcydzieła kulinarne na bazie wydawałoby się zwykłych i prostych przepisów. Fakt- czasem trzeba cały gar jedzenia wywalić do kosza, czasami razem z garem( jak się przypali ), ale niestety każda sztuka wymaga ofiary.
Mawi - Forum bigosowe to dobry pomysł . dodaj podtytuł - Bank pomysłów i porad.
Zobaczysz poczytność będzie spora.
Czasem , człowiekowi brakuje odmiany i parę wskazówek od życzliwych mistrzów patelni, ,może dać gotującej codziennie Pani domu całkiem nowe natchnienie.
do rodzinnego przepisu bigosu tez zaczynalismy dodawac kupe origanum, nawet troszeczke herbes de provence, no i troche chili aby bigos mial taki "zing".
wymyslila sos do Oli pierogow ruskich - soja sos, poszatkowany smazony czosnek, chili, i kolendra. Super!
_________________
Złote słowa.
Moim zdaniem kuchnia do odważnych należy. Jak człowiek nie boi się ziół , przypraw i nowości to może stworzyć prawdziwe arcydzieła kulinarne na bazie wydawałoby się zwykłych i prostych przepisów. Fakt- czasem trzeba cały gar jedzenia wywalić do kosza, czasami razem z garem( jak się przypali ), ale niestety każda sztuka wymaga ofiary.
Mawi - Forum bigosowe to dobry pomysł . dodaj podtytuł - Bank pomysłów i porad.
Zobaczysz poczytność będzie spora.
Czasem , człowiekowi brakuje odmiany i parę wskazówek od życzliwych mistrzów patelni, ,może dać gotującej codziennie Pani domu całkiem nowe natchnienie.
JJ
No, to tak, zeby pociagnac wateg bigośny......AnWi - calkowicie sie zgadza-przepis niby ten sam, ale jeszcze z lyzka przecieru... ( ...ale uparta jestem, nie?.... )...no i oczywiscie, ze duszony, a nie smazony te 3 dni (z chlodzeniem pomiedzy) - uzylam "smazony", bo nie wiedziec czemu - moja mama tak mowi...ale jak tu "smazyc" kapuste?.... Jasne, ze najlepiej byloby miec resztki roznych pieczeni wraz z sosami, ale u mnie takowe resztki po prostu nie wystepuja... A moja mama po prostu kupuje jakis kawalek lopatki, czy czegos tam i przyrzadza specjalnie do bigosu cos na ksztalt gulaszu....a mnie sie nie chce - zwykle robie tylko z kapusty kiszonej, bo nie mam skad wziac kawalka kapusty swiezej, zeby dodac (a co z reszta glowki?....u mnie nie ma amatorow...), a zamiast mies dodaje rozniaste wedliny - ot, lenistwo, a do tego oczywiscie grzybki, sliwki, troche tego czerwonego , no i obowiazkowo czerwone wino, a poza tym - troche majeranku (zeby nie zaszkodzil i lepiej sie strawil), no i 3 dni (conajmniej) duszony....
A tak poza tym - to ja sie nie spotkalam jeszcze z bigosem na swieta Bozego Narodzenia (?!).... Czasem robimy na Sylwestra, ale na Swieta?....Moze w jakichś określonych rejonach Polski?....
A tak poza tym - to ja sie nie spotkalam jeszcze z bigosem na swieta Bozego Narodzenia (?!).... Czasem robimy na Sylwestra, ale na Swieta?....Moze w jakichś określonych rejonach Polski?....
Bamaza-
ja z ziem odzyskanych jestem, a tam jak wiesz Polacy z różnych stron rodem. Bigos występuje na pierwszy dzień świąt i u rodziny i po znajomych byłam w drugi dzień świąt częstowana.
Nie wiem czy to tradycja regionalna, ale u mnie gotuje się z pobudek powiedzmy - feministycznych.
Jest bigos w garze , to jak komuś się ,dla odmiany po spożyciu sałatki polskiej , pieczeni i wędlin, zachce np. pod kielicha coś ciepłego - to można podać bigos . Szybko i bezwysiłkowo.
Nikomu nie przychodzi do głowy, aby panią domu w dniu świątecznym do gotowania obiadu zaganiać. Też sobie biesiaduje.
Jak bigosu dużo i nie wyjdzie w święta , to można w słoiku zagotować lub zamrozić. W sylwestra podgrzewasz. Dobre - nie gotujesz , masz czas na fryzjera przed imprezką.
ja z ziem odzyskanych jestem, a tam jak wiesz Polacy z różnych stron rodem. Bigos występuje na pierwszy dzień świąt i u rodziny i po znajomych byłam w drugi dzień świąt częstowana.
Nie wiem czy to tradycja regionalna, ale u mnie gotuje się z pobudek powiedzmy - feministycznych.
Jest bigos w garze , to jak komuś się ,dla odmiany po spożyciu sałatki polskiej , pieczeni i wędlin, zachce np. pod kielicha coś ciepłego - to można podać bigos . Szybko i bezwysiłkowo.
Nikomu nie przychodzi do głowy, aby panią domu w dniu świątecznym do gotowania obiadu zaganiać. Też sobie biesiaduje.
Jak bigosu dużo i nie wyjdzie w święta , to można w słoiku zagotować lub zamrozić. W sylwestra podgrzewasz. Dobre - nie gotujesz , masz czas na fryzjera przed imprezką.
JJ
bigos-kuchnia polska
piekny temat!nie znam smakolykow oli,ale na swieta zamawialem jedzenie u p.marcina.bylo poprostu swietne!!!ja jako wielki szczesciarz bylem ostatnim klientem odbierajacym towar.pan marcin mimo widocznego przepracowania zaprosil mnie do swojej ogromnej kuchni i pokazal gdzie i jak przygotowuje swoje produkty,naprawde ekstra!!! w szczegolnosci wspaniala wedzarnia gzie jeszcze wisialy piekne poledwice i kielbasy.zapach jak u dziadkow na swieta!!!pan marcin swietnie zna historie kuchni,wiec najlepiej zapytac fachowca.polecam wyroby grillpalastu,ale musze przyznac,ze naprawde trzeba wczesniej zamawiac,choc bardzo warto.ja zamawialem jeszcze kilka razy,nawet na 2 osoby niestanowilo to zadnego problemu.pozdrawiam wszystkich smakoszy!!!!