Przeprowadzka z 10 letnią córką
Moderator: LuxTeam
Przeprowadzka z 10 letnią córką
Witam Wszystkich!
Od roku myślę o emigracji z kraju. Moje obawy wiążą się jednak z przyszłą edukacją córki. Obecnie kończy V klasę. Z tego co przeczytałem na forach w Luksemburgu musiałaby uczyć się trzech języków (francuskiego, niemieckiego i luksemburskiego). W kraju uczy się tylko angielskiego. Chciałbym dowiedzieć się od Was w jaki sposób Wasze dzieci dały sobie radę. W jaki sposób Luksemburg pomaga w edukacji.Pozdrawiam. Arek.
Od roku myślę o emigracji z kraju. Moje obawy wiążą się jednak z przyszłą edukacją córki. Obecnie kończy V klasę. Z tego co przeczytałem na forach w Luksemburgu musiałaby uczyć się trzech języków (francuskiego, niemieckiego i luksemburskiego). W kraju uczy się tylko angielskiego. Chciałbym dowiedzieć się od Was w jaki sposób Wasze dzieci dały sobie radę. W jaki sposób Luksemburg pomaga w edukacji.Pozdrawiam. Arek.
Re: Przeprowadzka z 10 letnią córką
Poczytaj sobie ten wątek https://polska.lu/forum/77/19324?p=71176#p71176
Danka
Re: Przeprowadzka z 10 letnią córką
Ja bym się z dzieckiem w tym wieku nie wybierał do Luksemburga.
Wg. mnie będzie ono na straconej pozycji.
Oczywiście jeśli masz pracę, która powoli cię na opłacenie szkoły angielskiej czy europejskiej to nie ma problemu.
Może lepiej wyemigrować do jakiegoś "jedno-językowego" kraju.
Tak ogólna uwaga, niemająca związku z twoim przypadkiem. Mam wrażenie, że ludzie myślą wpierw o emigracji a potem co tam na emigracji będzie z ich dziećmi. Znam przypadki, że w takim myśleniu dziecko nie jest na pierwszym miejscu.
I powtarza się: jest młode - więc nauczy się języków, da sobie radę. Tak da, ale czy będzie bardziej szczęśliwe niż w Polsce, nawet przy niewielkich dochodach rodziców.
Wszyscy mówią jak łatwo dzieci uczą się języków.
Jak szybko my starsi, nawet nie pracując, jesteśmy się w stanie nauczyć 3 języków, i to biegle by w nich uczyć się biologi czy matematyki? To prawda, jak to jest dziecko 3 letnie i nie ma nic na głowie prócz tylko słuchania i wchłaniania. Dziecko 12 letnie ma już masę innych obowiązków. Do tego dochodzi stres obcego środowiska, wyrwania ze starego, obcości, braku kolegów. mam wrażenie że wiele osób o tym nie myśli. No może ja znam tylko takie przypadki?
Wg. mnie będzie ono na straconej pozycji.
Oczywiście jeśli masz pracę, która powoli cię na opłacenie szkoły angielskiej czy europejskiej to nie ma problemu.
Może lepiej wyemigrować do jakiegoś "jedno-językowego" kraju.
Tak ogólna uwaga, niemająca związku z twoim przypadkiem. Mam wrażenie, że ludzie myślą wpierw o emigracji a potem co tam na emigracji będzie z ich dziećmi. Znam przypadki, że w takim myśleniu dziecko nie jest na pierwszym miejscu.
I powtarza się: jest młode - więc nauczy się języków, da sobie radę. Tak da, ale czy będzie bardziej szczęśliwe niż w Polsce, nawet przy niewielkich dochodach rodziców.
Wszyscy mówią jak łatwo dzieci uczą się języków.
Jak szybko my starsi, nawet nie pracując, jesteśmy się w stanie nauczyć 3 języków, i to biegle by w nich uczyć się biologi czy matematyki? To prawda, jak to jest dziecko 3 letnie i nie ma nic na głowie prócz tylko słuchania i wchłaniania. Dziecko 12 letnie ma już masę innych obowiązków. Do tego dochodzi stres obcego środowiska, wyrwania ze starego, obcości, braku kolegów. mam wrażenie że wiele osób o tym nie myśli. No może ja znam tylko takie przypadki?
Re: Przeprowadzka z 10 letnią córką
Zgadzam się z IronBone. Dzieci w tym wieku bardzo ciężko przechodza takie zmiany. W internecie jest sporo opisow sytuacji kiedy rodzice zdecydowali się przeprowadzić za granice rzucając starsze dziecko na gleboka wode: nowe srodowisko, obcy ludzie, brak przyjaciol, jezyk którego się nie rozumie a trzeba się w nim uczyc, rozmawiac i odrabiać zadania. Sprobujmy postawić się na ich miejscu i sprobowac poczuc to co one.
My byliśmy w podobnej sytuacji kilka lat temu i rewelacyjnym rozwiązaniem okazala sie Szkola Europejska. Problem jest jeden jeżeli nie pracuje się dla Europejskiej Instytucji to trzeba pokryc koszty, ale z tego co się orietuje to jest ona najtansza opcja dla polakow w porównaniu do innych prywatnych szkol w Luxemburgu.
My byliśmy w podobnej sytuacji kilka lat temu i rewelacyjnym rozwiązaniem okazala sie Szkola Europejska. Problem jest jeden jeżeli nie pracuje się dla Europejskiej Instytucji to trzeba pokryc koszty, ale z tego co się orietuje to jest ona najtansza opcja dla polakow w porównaniu do innych prywatnych szkol w Luxemburgu.
Re: Przeprowadzka z 10 letnią córką
Wiem, że ostatnio byli niechętni do przyjmowania "obcych". Może się to zmieniło, może ktoś wie?
Re: Przeprowadzka z 10 letnią córką
Przepraszam, odpowiadających w tym wątku, ale z powodów technicznych musieliśmy przywrócić forum sprzed 2 dni i kilka postów zniknęło. Szkoda ale czasem niestety tak się zdarza.
Re: Przeprowadzka z 10 letnią córką
Chłopie nic się nie przejmuj, na pewno nie będzie miała gorzej jak w PiSowskiej szkole po reformie Zalewskiej...
Re: Przeprowadzka z 10 letnią córką
Wiesz, dzieci to ta reforma raczej nie obchodzi, oni nie interesują się polityka a raczej tym, czy mają znajomych czy nie.
I możne lepiej żyć pod PiS'em, niż mieć stres, że się odstaje od otoczenia nie znając 3 języków, które dla innych dzieci są oczywiste.
Jak powiedziałem wcześniej, jest tyle ciekawych jednojęzycznych krajów.
I możne lepiej żyć pod PiS'em, niż mieć stres, że się odstaje od otoczenia nie znając 3 języków, które dla innych dzieci są oczywiste.
Jak powiedziałem wcześniej, jest tyle ciekawych jednojęzycznych krajów.
Re: Przeprowadzka z 10 letnią córką
Ale chopie tu nie chodzi o to czy je obchodzi czy nie...to m.in. one poniosą tej reformy konsekwencje...rzeczywiście, straszna tortura uczyć się 3 języków obcych - najbardziej praktyczna umiejętność jaką można wynieść ze szkoły...- no tak lepsza jest wiedza o żołnierzach wyklętych czy kreacjonizm. Abstrahując już od tego, że dzieci luksemburskie w szkołach to znakomita mniejszość i większość tutejszych uczniów musi się uczyć 2-3 języków obcych (przy czym j. francuski jest obecnie traktowany po macoszemu i wielu młodych Luksemburczyków opuszczających liceum zna go słabo).IronBone pisze: ↑29-01-2017, 12:25 Wiesz, dzieci to ta reforma raczej nie obchodzi, oni nie interesują się polityka a raczej tym, czy mają znajomych czy nie.
I możne lepiej żyć pod PiS'em, niż mieć stres, że się odstaje od otoczenia nie znając 3 języków, które dla innych dzieci są oczywiste.
Jak powiedziałem wcześniej, jest tyle ciekawych jednojęzycznych krajów.
Re: Przeprowadzka z 10 letnią córką
Zębaty always look on the bright side of life...to tylko język obcy (nie fizyka kwantowa), którego dzieci się uczą szybko...widziałeś panie na kasach w Auchan mówiące w 3 językach...a one cały dzień nic tylko skanują kody kreskowe...
Re: Przeprowadzka z 10 letnią córką
Bo one się tu urodziły. A tak przy okazji, ilu na kasach widziałeś 'prawdziwych' Luksemburczyków? No więc też trzeba się zastanowić, czy może znajomość 3-4 języków, gdy nie jesteś luksemburczykiem, dają ci możliwość kariery w Auchan?
My mówimy o dziecku 10 letnim, wyrwanym ze swojego dotychczasowego środowiska.
A tak szczerze Frank (nie znam cię więc nie wiem), ile języków dodatkowo nauczyłeś się tu, po tych kilku latach pobytu. Mógłbyś zdawać maturę po francusku i po niemiecku. Czy umiałbyś mówić po luksembursku o fizyce kwantowej (tu trochę przesadziłem )
Re: Przeprowadzka z 10 letnią córką
Nie, nielogiczne i nieprawda - u mnie w domu nie mówi się ani po niemiecku ani po luksembursku, ani nawet po francusku, a dzieci nie mają przerąbane i są jednym z najlepszych uczniów (4 i 6 klasa podstawówki), i nigdy nie musiałem im pomagać w lekcjach; może być i tak, że mam wyjątkowo zdolne dzieci i trafiły do dobrej szkoły, ale niestety przez takie jak twoja opinie o lokalnych szkołach, wygłaszane przez ludzi którzy nie mają z nimi żadnego praktycznego doświadczenia tworzone są potem przekazywane w postaci "urban legend" historie na temat poziomu luksemburskiego szkolnictwa, z którymi rodzice planujący posłanie dzieci do szkoły muszą się potem mierzyć.Zębaty pisze: ↑31-01-2017, 14:22wybaczcie, ale tu nie ma o czym dyskutować w ogóle, wystarczy przeczytać parę artykułów z miejscowej prasy - dzieci w domu których domach nie mówi się po niemiecku/luksembursku mają przerąbane choćby dlatego, że nie ma kto im pomóc w lekcjach, to dosyć logiczne, prawda?
Rozumiem, że ten wybitny intelektualista mówił o sobie?
"It is better to keep your mouth shut and appear stupid than to open it and remove all doubt."
Mark Twain
Mark Twain
Re: Przeprowadzka z 10 letnią córką
Ale wracając do pierwszego postu w tym wątku. Twoje dzieci nie pojawiły się w Luksemburgu mając 10 lat, tylko trochę wcześniej.
Myślę że to jest najistotniejsze.
Re: Przeprowadzka z 10 letnią córką
Tak się składa, że przyjechałem do Lux znając biegle angielski i francuski oraz niemiecki na poziomie średnio zaawansowanym. Uczę się dale niemieckiego ale problemem nie jest sam język ale brak czasu... Luksemburskiego nie zamierzam się uczyć, chyba, że będzie mi potrzebne obywatelstwo jak 'dobra zmiana" wyprowadzi PL z UE...
Myślę, że rozmowa o fizyce kwantowej po luksembursku nawet między Luksemburczykami mogła by być problemem i jeśli chodzi o meritum bardziej przypominałaby francuski albo niemiecki...