Święto Narodowe w Luksemburgu
Święto Narodowe w Luksemburgu
Dzień powszechnie znany jako "Urodziny Księcia" (które nb. wypadają zupełnie kiedy indziej, bo w kwietniu), Święto Narodowe Wielkiego Księstwa Luksemburga, obchodzone jest 23 czerwca, a więc jutro. Jednak już dziś działo się będzie bardzo wiele. O największym dorocznym pokazie sztucznych ogni na Moście Adolfa zapewne wiedzą wszyscy. Wiecie pewnie także o tym, iż dzisiejsza noc w centrum miasta upłynie pod znakiem muzyki granej przez DJ-ów. Być może jednak nie wszyscy z Was wiedzą, iż lud luksemburskich miast i wsi obchodzi to święto uroczystym Te Deum śpiewanym na chwałę Wielkiego Księcia Henryka. W katedrze Te Deum zabrzmi 23 czerwca o godz. 10.30, ale w większości pozostałych kościołów od doliny Mozeli po wzgórza Ardenów, Te Deum wykonane zostanie jeszcze dzisiejszego wieczora. Potem ruszą korowody z pochodniami oraz kolorowymi lampionami a na wielu wzgórzach zapłoną ogniska.
Jutro dzień wolny, za co za tym idzie szansa wzięcia udziału w wielu wydarzeniach oficjalnych obchodów w stolicy połączonych z szeregiem imprez kulturalnych. Szczegółowy program znaleźć można np. pod tym adresem: http://www.luxembourg.public.lu/fr/actu ... index.html Wiele osób tradycyjnie wykorzystuje ten dzień wolny, który najczęściej w krajach ościennych jest dniem pracy, do zrobienia zakupów czy załatwienia innych spraw za granicą. I tu ważna informacja dla wybierających się do Niemiec – jutro i tam wszystko będzie zamknięte, bowiem w tym roku "urodziny Księcia" przypadkowo zeszły się ze świętem katolickim obchodzonym w kilku landach w Niemczech, w tym m.in. Nadrenii-Palatynacie, znanym i obchodzonym także w Polsce. To święto to Boże Ciało.
Wszystkim, tzn. i tym co boskie Bogu i tym co cesarskie cesarzowi – życzymy udanego świętowania i miłego wypoczynku.
Jutro dzień wolny, za co za tym idzie szansa wzięcia udziału w wielu wydarzeniach oficjalnych obchodów w stolicy połączonych z szeregiem imprez kulturalnych. Szczegółowy program znaleźć można np. pod tym adresem: http://www.luxembourg.public.lu/fr/actu ... index.html Wiele osób tradycyjnie wykorzystuje ten dzień wolny, który najczęściej w krajach ościennych jest dniem pracy, do zrobienia zakupów czy załatwienia innych spraw za granicą. I tu ważna informacja dla wybierających się do Niemiec – jutro i tam wszystko będzie zamknięte, bowiem w tym roku "urodziny Księcia" przypadkowo zeszły się ze świętem katolickim obchodzonym w kilku landach w Niemczech, w tym m.in. Nadrenii-Palatynacie, znanym i obchodzonym także w Polsce. To święto to Boże Ciało.
Wszystkim, tzn. i tym co boskie Bogu i tym co cesarskie cesarzowi – życzymy udanego świętowania i miłego wypoczynku.
~–~–~–~–~
Redakcja
Redakcja
A związku z tym będą zamknięte strefy dla samochodów i zmiany tras autobusowych
http://www.vdl.lu/F%C3%AAte+nationale+_ ... 00428.html
http://www.vdl.lu/vdl_multimedia/2011_0 ... p-9934.pdf
http://www.vdl.lu/F%C3%AAte+nationale+_ ... 00428.html
http://www.vdl.lu/vdl_multimedia/2011_0 ... p-9934.pdf
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem,
.. toż to nie piwo !
.. toż to nie piwo !
W związku z tym CFL jak co roku uruchamia dodatkowe pociągi w nocy dla tych wszystkich mieszkańców najodleglejszych wiosek w Wielkim Księstwie Luksemburga, ktorzy chcieliby nie tylko zobaczyc sztuczne ognie nad dolina Petrussy, ale takze niezle poimprezowac na Knuedlerze i place d'Armes dzisiejszej nocy. W praktycznie kazdym kierunku odjedzie dzis (a w zasadzie raczej jutro) po jednym skladzie po godz. 1.00 i po godz. 3.00. A niedlugo potem, przed godz. 5.00 rusza pociagi wg normalnego rozkladu.
Zainteresowanych imprezowiczow z prowincji zapraszam do lektury tego pliku pdf: http://www.cfl.lu/NR/rdonlyres/1AA853D4 ... le2011.pdf
Zainteresowanych imprezowiczow z prowincji zapraszam do lektury tego pliku pdf: http://www.cfl.lu/NR/rdonlyres/1AA853D4 ... le2011.pdf
"...uroczystym Te Deum śpiewanym na chwałę Wielkiego Księcia..."
Chyba jednak na chwałę Pana Boga , bo "Te Deum" znaczy "Ciebie Boga"; nie znam tego tekstu ale założe się, że dalej było "laudamus" (miałam na studiach łacinę, hehe, i nie zawaham się jej użyć ). W Polsce też śpiewamy hymn "Ciebie Boga wysławiamy" podczas dużych uroczystości kościelnych. No, ale fakt, było w intencji księcia
Chyba jednak na chwałę Pana Boga , bo "Te Deum" znaczy "Ciebie Boga"; nie znam tego tekstu ale założe się, że dalej było "laudamus" (miałam na studiach łacinę, hehe, i nie zawaham się jej użyć ). W Polsce też śpiewamy hymn "Ciebie Boga wysławiamy" podczas dużych uroczystości kościelnych. No, ale fakt, było w intencji księcia
No, wiec oczywiscie przyznaje sie do popelnienia pewnej niescislosci a moze nawet naduzycia. Jednak nie do konca, bowiem:AD pisze:Chyba jednak na chwałę Pana Boga
1) w uroczystosci "Te Deum" nie chodzi wylacznie o zaspiewanie samego hymnu – bez watpienia wychwalajacego Boga Ojca Przedwiecznego (...aeternum Patrem) etc... To dluzsze nabozenstwo skladajace sie z szeregu modlitw, rodzaju homilii oraz nieskonczonej wrecz ilosci roznych piesni. Piszac "Te Deum" mialem na mysli nie wylacznie wykonanie tego dziela, ale nabozenstwo jako calosc, bo tak tez to nabozenstwo Luksemburczycy nazywaja
2) w nabozenstwie tym po wielokroc chwali sie Wielkiego Ksiecia i powoluje sie na niego jako na symbol i ostoje wolnosci, solidarnosci i niepodleglosci narodu luksemburskiego (takie dokladnie slowa uslyszalem przedwczoraj m.in. w homilii)
3) oprocz w/w hymnu spiewa sie np. piesn "Domine Salvum Fac", bedaca nb. w czasach zamierzchlych hymnem Wielkiego Ksiestwa Luksemburga, przypominajaca swoja wymowa cos, co mieszkancy Zjednoczonego Krolestwa znaja pod tytulem "God save the Queen". W tekscie tej piesni czytamy m.in.: O, Domine, salvum fac magnum Ducem nostrum Henricum, co mozna chyba rozumiec, jako oddanie czci i chwaly nie tylko Najwyzszemu na Niebiesiech, ale takze jego Sludze Panskiemu na ziemskim padole, niejakiemu Henrykowi [Albért Gabriel Félix Marie Guillaume + wszystkie mozliwe tytuly ...] Wielkiemu Księciu Nassau.
4) w zalaczeniu skany odpowiednich dokumentow, dla wszystkich zainteresowanych, w szczegolnosci zas dla kolezanki AD, ktora chciala blizej zapoznac sie z tekstem Te Deum
Stary, zainteresowany może nie, ale Mawi to go najwyraźniej tak postrzega. <rotfl>
Mawi, również w przypadku nabożeństwa/mszy ja bym raczej napisała w PL "za kogoś" albo "w czyjejś intencji", czyli: "msza za Anię", ale nie "msza ku chwale/na chwałę Ani", kimkolwiek Ania by nie była (dopóki Kościół nie ogłosi kogoś świętym to go raczej nie czcimy ) Ale w ogóle loooz, polonistką nie jestem i nawet nie chce mi się dywagować; wydało mi się, że zauważyłam lapsus jęz. to sobie zażartowałam. A za tekst dziękuję, chociaż go nie chciałam (był do wzięcia w katedrze, ale łacina mnie nie kręci ).
Każdemu zdarza się czasem wpadka, dorzucę tu anegdotę - mam nadzieję, że koleżanka się nie obrazi (o ile to przeczyta), bo przecież każdy z nas się kiedyś przejęzyczył : spieszymy się z koleżanką spóźnione na (owo właśnie) nabożeństwo. W pewnym momencie mówię, że nie wiem czy w ogóle zdążymy na "Te Deum" (chciałyśmy usłyszeć hymn), bo juz powinno było się zacząć, na co ona, że fajnie byłoby zdążyć, po to chociażby żeby usłyszeć w jakim języku śpiewają... I tu zauważyłam przytomnie, że skoro "Te Deum" to pewnie po łacinie... <mrgreen>
(chociaż teoretycznie w sumie mogli zaśpiewać np. po FR, tylko wtedy pewnie nie nazywaliby go "Te Deum", tylko "Dieu, nous te louons", czy jakoś tam )
Mawi, również w przypadku nabożeństwa/mszy ja bym raczej napisała w PL "za kogoś" albo "w czyjejś intencji", czyli: "msza za Anię", ale nie "msza ku chwale/na chwałę Ani", kimkolwiek Ania by nie była (dopóki Kościół nie ogłosi kogoś świętym to go raczej nie czcimy ) Ale w ogóle loooz, polonistką nie jestem i nawet nie chce mi się dywagować; wydało mi się, że zauważyłam lapsus jęz. to sobie zażartowałam. A za tekst dziękuję, chociaż go nie chciałam (był do wzięcia w katedrze, ale łacina mnie nie kręci ).
Każdemu zdarza się czasem wpadka, dorzucę tu anegdotę - mam nadzieję, że koleżanka się nie obrazi (o ile to przeczyta), bo przecież każdy z nas się kiedyś przejęzyczył : spieszymy się z koleżanką spóźnione na (owo właśnie) nabożeństwo. W pewnym momencie mówię, że nie wiem czy w ogóle zdążymy na "Te Deum" (chciałyśmy usłyszeć hymn), bo juz powinno było się zacząć, na co ona, że fajnie byłoby zdążyć, po to chociażby żeby usłyszeć w jakim języku śpiewają... I tu zauważyłam przytomnie, że skoro "Te Deum" to pewnie po łacinie... <mrgreen>
(chociaż teoretycznie w sumie mogli zaśpiewać np. po FR, tylko wtedy pewnie nie nazywaliby go "Te Deum", tylko "Dieu, nous te louons", czy jakoś tam )
Ostatnio zmieniony 24-06-2011, 17:59 przez AD, łącznie zmieniany 1 raz.
Hmm... znowu to kreatywne cytowanie... Tez nie jestem polonista, ale wyczuwam istotny dla zrozumienia tekstu niuans roznicy pomiedzy "ku chwale" a "na chwałę". No, ale poza tym sam przeciez napisalem, ze to byla niescislosc a moze nawet naduzycie jezykowe, wiec po co wyjasniac-wyjasnianie-wyjasniania? No, niewazne. Mam nadzieje, ze tak juz to wyjasnilismy, ze nawet Najjasniejszy nie jest az tak jasny