Jest nas 2740 osob, czyli 0,53%. Liczba ta daje nam 11 pozycje (najwyzsza wsrod "dwutysiecznikow").
Ilosc ta stale rosnie. Dla porownania, w dniu akcesji do UE bylo nas 976 i zajmowalismy 20 miejsce.
Nastepny cel : miejsce 10, ale do tego potrzbea nas o tysiac wiecej - wiec do pracy rodacy !!
W dniu wejscia do unii kilkuset Polakow byla tu na czarno. Wiec czesc tej zmiany to ujawnienie sie tych ludzi. Mysle, ze nadal jest sporo ludzi, ktorzy sie nie deklaruja oficialnie. Z roznych powodow.
Jest tez calkiem sporo ludzi, ktorzy urodzili sie w Polsce, tam wychowali, do dzis mowia po polsku i czuja sie Polakami, ale w chwili obecnej maja w papierach napisane nationalite luxembourgeoise albo francaise albo allemande. I jak myslicie, gdzie oni sie znajduja w tej statystyce?
MaWi pisze:Jest tez calkiem sporo ludzi, ktorzy urodzili sie w Polsce, tam wychowali, do dzis mowia po polsku i czuja sie Polakami, ale w chwili obecnej maja w papierach napisane nationalite luxembourgeoise albo francaise albo allemande. I jak myslicie, gdzie oni sie znajduja w tej statystyce?
Hmmm, no w tej statystyce oni znajduja sie odpowiednio pod narodowoscia :
luksemburska, francuska albo niemiecka
Pewnych rzeczy sie nie zmierzy. Ja np uwazam ze jest nas blizej 5 tysiecy sztuk anizeli 3
Borys pisze:
Hmmm, no w tej statystyce oni znajduja sie odpowiednio pod narodowoscia :
luksemburska, francuska albo niemiecka
Pewnych rzeczy sie nie zmierzy. Ja np uwazam ze jest nas blizej 5 tysiecy sztuk anizeli 3
Daloby sie to stwierdzic jesli w Luksemburgu publikowano by dane o populacji z uwzglednieniem kraju urodzenia. Niestety mimo wydawaloby sie sporej tutejszej biurokracji, niestety tego nie uraczysz, przynajmniej na razie.
MaWi pisze:Jest tez calkiem sporo ludzi, ktorzy urodzili sie w Polsce, tam wychowali, do dzis mowia po polsku i czuja sie Polakami, ale w chwili obecnej maja w papierach napisane nationalite luxembourgeoise albo francaise albo allemande. I jak myslicie, gdzie oni sie znajduja w tej statystyce?
Mnie zastanawia, czy tacy ludzie wogóle kiedykolwiek będą chcieli wrócić do Polski. Czy nawet im to przez myśl przechodzi...
Szczegolnie polecam fragment z kanadyjskimi strazakami – ich refleksje o ich wlasnych korzeniach i o poczuciu tozsamosci narodowej sa niezwykle interesujace.
Film chodzil cale lato w Utopii ( http://www.utopolis.lu/film/6482/ ) teraz chyba go nie ma nigdzie w Luxie, ale moze sie jeszcze pojawi czy w kinach Caramby czy w Cinematheque... Trzeba trzymac reke na pulsie