Dokąd po pomoc?
Moderator: LuxTeam
Przepraszam,ze ja nie tak calkiem na temat,ale potrzebuje rady...w marcu zeszlego roku,przeprowadzilam sie wraz z moim 11letnim dzieckiem do Luxemburga,oczywiscie zostalysmy namowione na ta przeprowadzke przez mojego Luxemburskiego przyjaciela.Rodosc nie trwala dlugo....
Udalo mi sie od razu znalesc prace,ktora przez niego szybko stracilam.
Caly problem,ze on ze swoja matka i bartem wykanczaja mnie i moje dziecko,wyzywaja,podnosza reke, wyzucaja ciagle z domu ,jesli nie robie tego co rozkazuja....ja teraz nie mam gdzie wracac....Prosze doradzcie mi gdzie mam sie udac ,do jakiej instytucji aby pomogli mi znalesc prace i dach nad glowa..
Udalo mi sie od razu znalesc prace,ktora przez niego szybko stracilam.
Caly problem,ze on ze swoja matka i bartem wykanczaja mnie i moje dziecko,wyzywaja,podnosza reke, wyzucaja ciagle z domu ,jesli nie robie tego co rozkazuja....ja teraz nie mam gdzie wracac....Prosze doradzcie mi gdzie mam sie udac ,do jakiej instytucji aby pomogli mi znalesc prace i dach nad glowa..
Iwona S
Uciekaj szybko! Na poczatek, najlepiej tu: http://www.fed.lu/fraenhaus/
Jezu, kobieto, dzwon po Policje. Klient zostanie poproszony o opuszczenie lokalu na kilka dni, a jak nie ochlonie to moze zostac poproszony o zmiane miejsca pobytu w Lux na kolo lotniska. Kiedys czytalem o tym. Ogolnie tutaj stosuje sie praktyke, ze to atakujacy musi sie wyniesc, nigdy ofiara.
A swoja droga, to wydaje mi sie ze moze kilku panow z forum moglo by ci pomoc, tzn porozmawiac z partnerem i jego bratem. Czesto tacy spece od bicia kobiet sikaja ze strachu nawet podczas zwyklego werbalnego ostrzezenia.
A swoja droga, to wydaje mi sie ze moze kilku panow z forum moglo by ci pomoc, tzn porozmawiac z partnerem i jego bratem. Czesto tacy spece od bicia kobiet sikaja ze strachu nawet podczas zwyklego werbalnego ostrzezenia.
misio pisze:Jezu, kobieto, dzwon po Policje. Klient zostanie poproszony o opuszczenie lokalu na kilka dni, a jak nie ochlonie to moze zostac poproszony o zmiane miejsca pobytu w Lux na kolo lotniska.
Sprawa może byc bardziej złożona <faja>. Może na przykład kol. Iwona S. miałaby więcej do stracenia niż do zyskania, gdyby tak postąpiła ... i broń Panie, nie mówię, że należy wobec powyższego "przymknąc oko" na traktowanie, jakiego doświadcza.
Ja zawsze mam rację. Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie [G.J.Gigol]
misio - wydaje mi sie, ze sprawa jest duzo bardziej skomplikowana...i ani policja, ani "koledzy z forum" jej nie zalatwia gruntownie.
digi - przeciez napisala, ze nie ma gdzie wracac...
Mysle, Iwono, ze powinnas pojsc za rada asiuni i skorzystac z pomocy osrodkow z podanego przez nia linku. Tam nie tylko znajdziesz bezpieczne schronienie dla siebie i swojej corki, ale tez z pewnoscia pomoc prawno/administracyjna... Bardzo Ci wspolczuje i powtorze za asiunia: Uciekaj jak najszybciej! - dla dobra wlasnego i, moze przede wszystkim - twojego dziecka...
digi - przeciez napisala, ze nie ma gdzie wracac...
Mysle, Iwono, ze powinnas pojsc za rada asiuni i skorzystac z pomocy osrodkow z podanego przez nia linku. Tam nie tylko znajdziesz bezpieczne schronienie dla siebie i swojej corki, ale tez z pewnoscia pomoc prawno/administracyjna... Bardzo Ci wspolczuje i powtorze za asiunia: Uciekaj jak najszybciej! - dla dobra wlasnego i, moze przede wszystkim - twojego dziecka...
Hmm, bardzo Ci wspolczuje. Ja prawde mowiac myslalabym tez (jak kolega powyzej) o powrocie do Polski. Na razie to gdziekolwiek, oby dalej od toksycznej "rodzinki", ale najblizsza przyszlosc do przemyslenia. Jesli Twoja corka ma 11 lat, a w Luksie od 1,5 roku to tez tu nie czuje sie "jak w domu", po luksembursku pewnie nie mowi (jak z innymi jezykami?), pewnie czuje sie strasznie wyobcowana w tej chwili. Jeszcze ten koszmar, ktory Was spotkal... Wszystko to ogromny stres. Obu Wam jest ciezko, ale mi jest szalenie dziecka zal. Ona nie rozumie, a poczucia bezpieczenstwa potrzebuje (jak kazdy zreszta...) W pewnym sensie i tak musisz zaczac od zera, czy tu, czy w Polsce, wiec zastanow sie czy nie latwiej tam. Tulanie sie po kolejnych wynajmowanych mieszkaniach w Luksie (nawet jesli finansowo bedziesz "utrzymywac sie na powierzchni") - oceń to sama...
Moze jednak jakas rodzina, znajomi/przyjaciele/przyjazna dusza w Polsce co pomoze wrocic? Zastanow sie nad mozliwosciami tu i tam:
1. otrzymania wsparcia rodziny/przyjaciół
2. znalezienia pracy dla Ciebie (w Luksie istotny bedzie jezyk/wyksztalcenie)
3. godnego mieszkania, warunków zycia (umówmy sie, tu jest drozej...)
4. rozwoj (szkola), przyjaciele i poczucie bezpieczenstwa dla dziecka
Sama jednak najlepiej znasz swoja sytuacje, trudno radzic...
Trzymam kciuki.
Moze jednak jakas rodzina, znajomi/przyjaciele/przyjazna dusza w Polsce co pomoze wrocic? Zastanow sie nad mozliwosciami tu i tam:
1. otrzymania wsparcia rodziny/przyjaciół
2. znalezienia pracy dla Ciebie (w Luksie istotny bedzie jezyk/wyksztalcenie)
3. godnego mieszkania, warunków zycia (umówmy sie, tu jest drozej...)
4. rozwoj (szkola), przyjaciele i poczucie bezpieczenstwa dla dziecka
Sama jednak najlepiej znasz swoja sytuacje, trudno radzic...
Trzymam kciuki.
Moja rada wracaj koniecznie .Pozniej bedzie za pozno.Przeciwko eks przyjacielowi nie wygrasz bo jestes cudzoziemka ,a w owym schronisku nie wiem ile bedziesz mogla sie zatrzymac i co pozniej.Ogolnie kobietom jest tu ciezko o prace itp.i nie zapomnij ze tu jestes sama i nigdy nie u siebie.W PL pewnie masz starych przyjaciol ,rodzina ...moze na ich glowe sie nie laduj ale zamieszkaj kolo nich.
W takich momentach naprawde nie mozna byc samemu.
Wiec zdobadz sie na odwage i wracaj do kraju.
trzymam kciuki.
W takich momentach naprawde nie mozna byc samemu.
Wiec zdobadz sie na odwage i wracaj do kraju.
trzymam kciuki.
Witaj!
Strasznie przykro slyszec o Twojej sytuacji. Rozmawialam z lokalnymi ludzmi i podobno o pomoc w podobnych sytuacjach mozna sie zwrocic do Zarabina asbl: http://www.zarabina.lu/wir_leitb.htm
Specjalizuja sie oni w udzielaniu pomocy kobietom, ktore znalazly sie w trudnej sytuacji zyciowej.
Strona dostepna jest w 3 jezykach(ang, fr, niem) wiec domyslam sie, ze i w tych jezykach mozna sie z nimi komunikowac. Zycze powodzenia i szybkiego polepszenia sytuacji
Ania
Strasznie przykro slyszec o Twojej sytuacji. Rozmawialam z lokalnymi ludzmi i podobno o pomoc w podobnych sytuacjach mozna sie zwrocic do Zarabina asbl: http://www.zarabina.lu/wir_leitb.htm
Specjalizuja sie oni w udzielaniu pomocy kobietom, ktore znalazly sie w trudnej sytuacji zyciowej.
Strona dostepna jest w 3 jezykach(ang, fr, niem) wiec domyslam sie, ze i w tych jezykach mozna sie z nimi komunikowac. Zycze powodzenia i szybkiego polepszenia sytuacji
Ania
przemoc
Z tego co czytam jesteś silną kobietą i nie piszesz o powrocie do Polski tylko walczysz chcesz szukać pracy i dobrze.Walcz dalej o lepszą przyszłość dla swojego dziecka i siebie. W Polsce nie jest za ciekawie. Uważam że powinnaś zgłosić się o pomoc do Polskiego kościoła w Luksemburgu myślę, że Ci pomoże jest tam wiele życzliwych osób może coś wiedzą o pracy i być może ktoś zapewni Ci kąt tymczasowo możesz przecież za to posprzątać. Słysze już niejeden przypadek znęcania się na różne sposoby przez rodowitych mieszkańców tego kraju nad Polakami. Swoją drogą powinna powstać jakaś Polska instytucja pomagająca i wspierająca takie osoby i nie żeby wracały do Polski, ale żeby miały tu pracę i godne życie. Po takich upokorzeniach najlepiej się pozbyć kogoś z kraju ale to zaboli kiedy osoby zostaną i będą kuły w oczy żyjąc tu i sobie radząc. Nie ty powinnaś się wstydzić i płakać ale ta rodzina za okrutcieństwo które Ci wyrządzili. Pozdrawiam serdecznie bądż silna .