Cud drogowy na granicy PL-DE w Swiecku
Moderator: LuxTeam
Cud drogowy na granicy PL-DE w Swiecku
Wracalem wczoraj samochodem z Warszawy. Do Swiecka zuzylem chyba z 5 litrow plynu do spryskiwaczy. Samochod uwalany syfem jak nigdy dotad. <evil>
Mijam granice. Ta sama pogoda, ten sam ruch, ale... 800 km do Lux - prysnalem na szyby tylko ze trzy razy. Zero blota spod kol samochodow jadacych przede mna. Cud jaki czy co? <shock>
Mijam granice. Ta sama pogoda, ten sam ruch, ale... 800 km do Lux - prysnalem na szyby tylko ze trzy razy. Zero blota spod kol samochodow jadacych przede mna. Cud jaki czy co? <shock>
MaN
No na A2 pod Poznaniem to predkosci i odleglosci byly porownywalne...gabrjel pisze:Poza tym inna prędkość i odległości
W Warszawie na wlasne oczy widzialem, jak sypali mieszanka piachu (99%) i soli (1%). Tego potem nikt nie sprzata. Samo sie sprzata. Kola samochodu jadacego przed Toba "pompuja" te maz do gory, Twoje auto to wszattko zbiera. Z drugiej strony Twoje auto zamiata na samochod jadacy za Toba, itd, itd. Potem wszyscy jada swoimi autami do myjni i tak oto w posredni sposob dziala sprzatanie ulic w Polsce.
MaN
A propos brudnych samochodow: szukajac dzis mojego auta na parkingu, stwierdzilam, ze bylo ono zdecydowanie najbrudniejsze ze wszystkich mozliwych pojazdow tam stajacych. Stad moje pytanie czy moge na myjnie jechac z bagaznikiem na dachu?? <?> Nie chce go zdejmowac, bo niedlugo bedzie mi znowu potrzebny, a auto wypadaloby wyprac po Polsce bo nawet numer rejestracyjny nie jest rozpoznawalny... Wie ktos?
Ostatnio zmieniony 06-01-2009, 16:51 przez asiunia, łącznie zmieniany 1 raz.
- kajapapaja
- Posty: 1875
- Rejestracja: 26-09-2006, 07:35
- Lokalizacja: Opole
asiunia - jak najbardziej możesz!!, my tak robimy bo nie chce nam sie odkręcać i przykręcać za każdym razem, jak trzeba auto umyćasiunia pisze:Stad moje pytanie czy moge na myjnie jechac z bagaznikiem na dachu??
wal śmiało na myjnie i się nie przejmuj
===============================
"Education is an admirable thing, but it is well to remember from time to time that nothing that is worth knowing can be taught." - Oscar Wilde
===============================
eurokraci.eu
"Education is an admirable thing, but it is well to remember from time to time that nothing that is worth knowing can be taught." - Oscar Wilde
===============================
eurokraci.eu
Jeśli myjna ręczna gdzie ganiasz sama... to tak nie ma problemuasiunia pisze:Stad moje pytanie czy moge na myjnie jechac z bagaznikiem na dachu??
Jeśli myjnia automatyczna to kwestia czy z bagażnikiem (bo mówimy o tzw "trumnie") zmieścisz się w dopuszczalnych wymiarach w myjni (np Jeep Cherokee nie wjedzie z bagażnikiem....). ale zanim wjedziesz to na pewno Cię o tym wyraźnie poinformują że robisz to na własne ryzyko...
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."
- kajapapaja
- Posty: 1875
- Rejestracja: 26-09-2006, 07:35
- Lokalizacja: Opole
no właśnie - ja nie wiem jak z "trumną", ale z bagażniekiem rowerowym nie ma problemówgabrjel pisze:Jeśli myjnia automatyczna to kwestia czy z bagażnikiem (bo mówimy o tzw "trumnie")
===============================
"Education is an admirable thing, but it is well to remember from time to time that nothing that is worth knowing can be taught." - Oscar Wilde
===============================
eurokraci.eu
"Education is an admirable thing, but it is well to remember from time to time that nothing that is worth knowing can be taught." - Oscar Wilde
===============================
eurokraci.eu
Aaa, no bo mi wlasnie o taki bagaznik chodzilo:-/kajapapaja pisze:ja nie wiem jak z "trumną"
No nic, bede musiala pojechac i zobaczyc.
Gabriel, jak bym miala jechac na myjnie reczna to bym se to przed domem zrobila, ale jeszcze na glowe nie upadlam i nie zamierzam w te pogode sie woda chlapac. <snieg>
Eno w PL to bije rekordy popularności....asiunia pisze:Aaa, no bo mi wlasnie o taki bagaznik chodzilo:-/kajapapaja pisze:ja nie wiem jak z "trumną"
No nic, bede musiala pojechac i zobaczyc.
Gabriel, jak bym miala jechac na myjnie reczna to bym se to przed domem zrobila, ale jeszcze na glowe nie upadlam i nie zamierzam w te pogode sie woda chlapac. <snieg>
Ale nie chodzi mi o mycie gąbeczką i pianką... [no i mycie samochodu a nie wszystkiego dookoła]
ale Karcher i ciepła woda z środkiem myjącym... w PL 7 minut - 7zł i auto czyste...
I jest bezpieczniejsze dla lakieru... zwłaszcza nowych aut nie malowanych już farbami rozpuszczalnikowymi ale wodnymi....
By później wyglądać tak:

"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."
A zasilacz do Karchera masz czy samego Karchera ?asiunia pisze:Dobra gabriel, udostepnie Ci miejsce przed garazem, Kärchera i ciepla wode tez, umyjesz mi auto w 7 minut, a potem zaprosisz mnie na obiad. Zgadzasz sie? <mrgreen>gabrjel pisze:Ale nie chodzi mi o mycie gąbeczką i pianką... ale Karcher i ciepła woda z środkiem myjącym...
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."