oto co wyszukalam ;
nic dodac nic ujac/
"Ryanair zrywa negocjacje: w Polsce jest za drogo
Tania linia lotnicza Ryanair oskarża Polską Agencję Żeglugi Powietrznej (PAŻP), która zajmuje się zarządzaniem polską przestrzenią powietrzną, że podniesione od tego roku opłaty nawigacyjne zniechęcą pasażerów do latania do Polski. - Władze lotnicze nie rozumieją uwarunkowań rynkowych....
Ryanair zawiesza loty, ale obiecuje zostać
Tanie irlandzkie linie lotnicze Ryanair nie planują wycofania się z naszego kraju. Jednak jeśli opłaty lotniskowe nie zostaną obniżone - przewoźnik zawiesi kolejne loty z i do Polski. Wedle Ryanair, opłaty za start i lądowanie na lotniskach wzrosły o 960 proc....
Ryanair zrywa negocjacje: w Polsce jest za drogo
Moderator: LuxTeam
jaspere ma racje...
na wygranej ryanaira korzysta pasazer...bo dodatkowe koszty sa zawsze przenoszone na konsumenta...a dziadami sa przyglupy z PAŻP, ktorzy swoja decyzja obnizaja konkurencje LOTu...
.Ryanair (i tanie linie w ogole) jest swietnym przykladem tego jak wolny rynek (a nie panstwowe regulacje) doprowadza do obnizenia cen uslug...to wlasnie w duzej mierze dzieki tanim liniom latanie przestalo byc przywilejem bogatych... to wlasnie chec zysku tanich linii przelozyla sie na spadek cen biletow i obnizenie kosztow obslugi lotnisk... (co sie przelozylo posrednio na ekologie, ktora linie tradycyjne mialy "gdzies"). To tanie linie wprowadzaja sprawiedliwy sposob obliczania taryfy (chociazby doplata za bagaz czy mozliwosc online checkin, brak "darmowego" posilku itp.) - i znowu nie ze wzledu na altruimz tylko na chec zyzku - ale to wlasnie z tej zasady korzystaja wlasnie konsumenci.
Dziadami to byly jeszcze jakis czas temu "panstwa" i ich narodowi przewoznicy - drodzy, nieekologiczni - dotowani z podatkow (a wiec bogaci, glowni klienci byli sponsorowani "przez wszystkich")...Teraz na szczecie "tradycjne linie" przestaly byc swietymi krowami i musialy obnizyc koszty - wszystko w duzej mierze wlasnie dzieki tanim liniom.
Nawinoscia byloby oczekiwanie na taki sam poziom "ochrony" ze strony tanich linii jak i linii tradycyjnych - niska cena bilietu MUSI oznaczac wieksze ryzyko znacznych opoznien, gorszej obslugi klienta...ale takie rzeczy sa chyba oczywiste i tego zmienic sie nie da... to tylko kwestia tego kto jak wycenia ryzyko...i czy woli zaplacic/przeplacic za wieksza pewnosc.
Na takim dziadowaniu konsument tylko zyskuje...
na wygranej ryanaira korzysta pasazer...bo dodatkowe koszty sa zawsze przenoszone na konsumenta...a dziadami sa przyglupy z PAŻP, ktorzy swoja decyzja obnizaja konkurencje LOTu...
.Ryanair (i tanie linie w ogole) jest swietnym przykladem tego jak wolny rynek (a nie panstwowe regulacje) doprowadza do obnizenia cen uslug...to wlasnie w duzej mierze dzieki tanim liniom latanie przestalo byc przywilejem bogatych... to wlasnie chec zysku tanich linii przelozyla sie na spadek cen biletow i obnizenie kosztow obslugi lotnisk... (co sie przelozylo posrednio na ekologie, ktora linie tradycyjne mialy "gdzies"). To tanie linie wprowadzaja sprawiedliwy sposob obliczania taryfy (chociazby doplata za bagaz czy mozliwosc online checkin, brak "darmowego" posilku itp.) - i znowu nie ze wzledu na altruimz tylko na chec zyzku - ale to wlasnie z tej zasady korzystaja wlasnie konsumenci.
Dziadami to byly jeszcze jakis czas temu "panstwa" i ich narodowi przewoznicy - drodzy, nieekologiczni - dotowani z podatkow (a wiec bogaci, glowni klienci byli sponsorowani "przez wszystkich")...Teraz na szczecie "tradycjne linie" przestaly byc swietymi krowami i musialy obnizyc koszty - wszystko w duzej mierze wlasnie dzieki tanim liniom.
Nawinoscia byloby oczekiwanie na taki sam poziom "ochrony" ze strony tanich linii jak i linii tradycyjnych - niska cena bilietu MUSI oznaczac wieksze ryzyko znacznych opoznien, gorszej obslugi klienta...ale takie rzeczy sa chyba oczywiste i tego zmienic sie nie da... to tylko kwestia tego kto jak wycenia ryzyko...i czy woli zaplacic/przeplacic za wieksza pewnosc.
Na takim dziadowaniu konsument tylko zyskuje...
Re: Ryanair zrywa negocjacje: w Polsce jest za drogo
ciekawe, gdzie to znalazlas; jakosc polskiego jak widac bardzo wysoka;aga19748 pisze: ... Ryanair oskarża X, że podniesione od tego roku opłaty nawigacyjne zniechęcą pasażerów do latania ....
to oczywiscie uwaga nie do Ciebie, boleje nad jakoscia jezyka autora tekstu
Tylko prawda jest ciekawa.
Ryanair zrywa negocjacje: w Polsce jest za drogo
nie chodzi o jezyk pl nie wazne kto to tlumaczyl -ja na pewno nie zrodlo- EMM NewsExplorer -
http://press.jrc.it/NewsExplorer/readme.html
-wystarczy ze klikniesz na pl i masz wiadomosci dotyczace transportu ;milej lektury
http://press.jrc.it/NewsExplorer/readme.html
-wystarczy ze klikniesz na pl i masz wiadomosci dotyczace transportu ;milej lektury
Czyli niedługo będziemy czekać na obniżenie poziomu bezpieczeństwa lotu, w końcu niska cena MUSI oznaczać także przyspieszone przeglądy techniczne i „regenerowane” części zamienne <mrgreen>natolin pisze:Nawinoscia byloby oczekiwanie na taki sam poziom "ochrony" ze strony tanich linii jak i linii tradycyjnych - niska cena bilietu MUSI oznaczac wieksze ryzyko znacznych opoznien, gorszej obslugi klienta...ale takie rzeczy sa chyba oczywiste i tego zmienic sie nie da...
Biorąc pod uwage ze konkurencja na rynku lotów europejskich ale takze transatalntyckich rosnie, dziwi takie zachowanie Ryanair ?! Polska to jeden z najpreżniej rozwijających sie rynków w Europie ! Zatem jak Ryanair robie sobie takie public relations to albo ma poważne problemy albo ma asa w rękawie !!!
Naszczescie nie, bo wymogi co do serwisu i stosowanych czesci gwarantuja inne przepisy i regulacje.anwi pisze:Czyli niedługo będziemy czekać na obniżenie poziomu bezpieczeństwa lotu, w końcu niska cena MUSI oznaczać także przyspieszone przeglądy techniczne i „regenerowane” części zamienne <mrgreen>
Tak naprawde to Rayan moze wprowadzic jeszcze oplate of wagi pasazera i oddychania na pokladzie. A i zapomnialem. Moga tez odelzyc samoloty i nie malowac ich. Taki wariant stosuja od lat American Airlines. Samoloty z minimalnymi barwami.
"niska cena MUSI oznaczać także przyspieszone przeglądy techniczne i „regenerowane” części zamienne" - to zdanie byloby prawdziwe w przypadku firmy nie zorientowanej na zyski... Rzeczywistosc jest inna, po pierwsze jak pisal misio kwestie bezpieczenstwa sa regulowane przepisami. Po drugie, nawet gdyby takie przepisy nie istnialy to i tak oszczedzanie na bezpieczenstwie po prostu sie nie oplaca...zwlaszcza w przypadku ryanaira, ktory jest b. dobrze zarzadzany.
A propos przykladu American Airlines to czasem chyba lepiej w ogole nie malowac niz malowac tak jak np WizzAir
A propos przykladu American Airlines to czasem chyba lepiej w ogole nie malowac niz malowac tak jak np WizzAir
A to masz wiare misio. Papiez bylby dumny.misio pisze:Naszczescie nie, bo wymogi co do serwisu i stosowanych czesci gwarantuja inne przepisy i regulacje.
Troche sie tym orientuje, i jest to cud ze samoloty codziennie nie spadaja z nieba. Jedyne "saving grace" to to ze taka katastrofa bylaby tez katastrofa finansowa i marketingowa dla linii, wiec nawet jezeli nie wierze ze serwisuja te samoloty dla naszego bezpieczenstwa, to przynajmniej wiem ze robia to dla samych powodow finansowych, cos w co mozna uwierzyc.
Out of sorrow entire worlds have been built, out of longing great wonders have been willed.