Luksemburg tańszy od Warszawy?

Lokum na początek, wynajem, zakup nieruchomości...
IK
Posty: 90
Rejestracja: 21-08-2007, 15:44
Lokalizacja: Skarżysko/Warszawa/Luksemburg

Luksemburg tańszy od Warszawy?

Post autor: IK »

Wg "Dziennika":

W znanym z dobrobytu księstwie Luksemburg cena obiadu w przyzwoitej restauracji, według najnowszych danych "The Genuine Restaurant”, jest dziś prawie o połowę niższa niż w polskiej knajpce o porównywalnym standardzie. Jeszcze mniej, bo tylko jedną trzecią rachunku, zażądają od nas za ten sam posiłek w Brukseli. Nic dziwnego, że zarówno Luksemburg, jak i Bruksela znalazły się w rankingu Mercera o kilka pozycji za Polską.

http://www.dziennik.pl/gospodarka/artic ... rlina.html
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

Nie sprawdzalam....ale tak sobie mysle, ze za 40-60 PLN (porownujac nominalnie!) to w niezlej restauracji w PL to sie przyzwoitego obiadu nie zje.....za 120-180 PLN (przeliczajac, mniej-wiecej, po aktualnym kursie), to moze juz tak....? wiadomo, jak to zostalo porownane?...
Awatar użytkownika
digilante
Posty: 1686
Rejestracja: 26-09-2006, 08:07
Lokalizacja: Cape Town

Post autor: digilante »

We wroclawiu poszlismy na dobry obiad, 320 PLN za trzy osoby, i to bez wina, i bez deserow, wiec wcale sie tam nie nazarlismy. Za te 100 euro to tutaj we trzy moznaby lepiej zjesc.
Out of sorrow entire worlds have been built, out of longing great wonders have been willed.
Awatar użytkownika
minka
Posty: 334
Rejestracja: 26-09-2006, 17:10
Lokalizacja: Hiefenech

Post autor: minka »

hmmm... tak na goraco z pobytu w Polsce. W Warszawie wszystko drogie jak cholera. Ja nie wiem czy tam ludzie maja portfele z gumy, ale za byle zarcie budkowe placilam po 50 zl. Raz w KFC zostawilam 120 zlotych!!!! Za jakis tam ich kubelek cos tam. Myslalam, ze sie przewroce. Ogolnie nie jadam w takich przybytkach, ale akurat musialam.
W restauracji starajacej sie byc restauracja staropolska, zostawilam zbyt duzo jak na wrazenie smakowe jakich mialam okazje doswiadczyc.
W Wilanowie zjadlam dobrze za 200 stowy, za 4 osoby. Smacznie, porcje akurat. Bylam zadowolona. Ale to byla restauracja z czasow PRL. Kuznia chyba sie to nazywalo.

Za to w Bielsku-Bialej za 100 zlotych nie dalam rady z mezem zjesc deski grilowej, ktora wazyla 80 dkg roznego miesiwa+pieczone ziemniaczki+suroweczki jak u babusi. Az mi bylo zal to zostawic. nastepnym razem wezme pol porcji.

Jakby ktos byl przejazdem i chcial dobrze w Bielsku zjesc, to polecam Rogata i Wrzosowa Chate.

Wiec rzeczywiscie Wawa wypadal cholernie drogo z Lux-ville. Tutaj w Krowkarni moge wciagnac boskiego steka za 20 euro. A w stolicy niestety nie, bo po pierwsze nie potrafia stekow robic i nie maja z czego ich zrobic. A jesli juz jest to 100 zl nie moje za osobe.
Awatar użytkownika
digilante
Posty: 1686
Rejestracja: 26-09-2006, 08:07
Lokalizacja: Cape Town

Post autor: digilante »

Minka, a jaka to Krowkarnia, i boskie steki? Bym zabil za dobry DUZY kawalek wolowiny. Nie tam 200 gramow za 25 euro.
Out of sorrow entire worlds have been built, out of longing great wonders have been willed.
Borys
Posty: 1332
Rejestracja: 14-07-2007, 20:17
Lokalizacja: OBYWATEL EUROPY

Post autor: Borys »

digilante pisze:Bym zabil za dobry DUZY kawalek wolowiny.
Lepiej mu nie mowic gdzie te steki....
Awatar użytkownika
Katerina
Posty: 139
Rejestracja: 14-11-2006, 14:06
Lokalizacja: Krakow

Krakow

Post autor: Katerina »

W Krakowie na Rynku kawa moze kosztowac 12-15 zl-4,5 euro a za 2 porcje lodow i 2 male wody -50 zl.Wejscie na basen kryty , byle jaki i absolutnie nie ciekawy (w Myslenicach-nad Raba) 3 os ,1 godz z minutami-80 zl.Zastanawiam sie jak inni rodacy sobie radza z takimi smiesznymi zarobkami a cenami z kosmosu????
Katerina the Great.....in Lux
Awatar użytkownika
minka
Posty: 334
Rejestracja: 26-09-2006, 17:10
Lokalizacja: Hiefenech

Post autor: minka »

Borys pisze:Lepiej mu nie mowic gdzie te steki....
:D

Niestety w Krowkarni nie zjemy steka amerykanskiego czy argentynskiego. Sorry, raczej te owe nieszczesne 200 g. Ale dobrze zrobiony filecik "niefalszywy" <rotfl>

Krowkarnia to La Boucherie w Rynku Glownym. Po 4 latach pokochalam krwiste zywe miesko w wydaniu francuskim <lunch> Tak czy siak, cenowo bardziej przystepny niz w Wawce.
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

No patrz, a ja wszystkich do owej Krowkarni zniechecam....po kiepskim raczej doswiadczeniu....steki - fakt - ogromne, ale fatalnie zrobione!!! Kazdy z nas w dodaku dostal nie tak, jak zamawial....raczej tam juz nie zawitam... zwlaszcza, ze tanio nie jest...
Awatar użytkownika
minka
Posty: 334
Rejestracja: 26-09-2006, 17:10
Lokalizacja: Hiefenech

Post autor: minka »

Ja zawsze dostaje TO, CO zamawiam, bo wiem co zamawiam. I wiem jak chce miec to przyrzadzone. Kelnerzy wyjatkowo kumaja o co mi biega. A ze sa to kelnerzy francuscy, to ja sie dostosowuje do nich, a i oni do mnie... i ja jestem zadowolona i oni tez sa usmiechnieci. I jest super. Zadne cuda. A na talerzyku krwisty filecik palce lizac. Z reguly nie trzymam sie sztywno karty, zdarza sie, ze i kucharz do mnie wyskoczy, bo i zamowienie czasami go zaskoczy.

Tylko w jednym miejscu mam problem: kantyna w KE <mrgreen>
siemowit
Posty: 36
Rejestracja: 22-11-2007, 00:50
Lokalizacja: Wrocław/dawniej Weimershof

Post autor: siemowit »

juz niedlugo sie to zmieni, od kilku miesiecy mamy przeciez nowy dobry rzad i wszystko idzie ku dobremu, Polacy coraz wiecej zarabiaja i na coraz wiecej ich stac
Tylko prawda jest ciekawa.
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

Przepraszam, ale co Ty TU robisz?....
Awatar użytkownika
digilante
Posty: 1686
Rejestracja: 26-09-2006, 08:07
Lokalizacja: Cape Town

Post autor: digilante »

Minka, ale tu nie chodzi o dostanie czegos przyzadzonego tak jak chcesz. Z tym to normalnie nie ma problemu. Ja uwielbiam befsztyk z sosem czosnkowo-pikantnym, wiec tez sie kilka razy pytaja aby potwierdzic. Problem jest jakosc miesa (szczegolnie befsztyku) w wielu restauracjach, i generalnie w Europie. Ja raczej chodze rzadziej ale za to na dobry argentynski 500 gramowy kawal miecha.
Out of sorrow entire worlds have been built, out of longing great wonders have been willed.
Awatar użytkownika
minka
Posty: 334
Rejestracja: 26-09-2006, 17:10
Lokalizacja: Hiefenech

Post autor: minka »

Bylam wczoraj. Sa 500g. Nie zwrocilam uwagi wczesniej, bo mam "damski" zoladek <roll> . Wiec mozesz sprobowac. Nie wiem czy Cie zadowola, najwyzej wiecej nieskorzystasz, a na pamiatke zostanie Ci jeno plastikowa krowka ;)
ODPOWIEDZ