Wydajnosc pracy jest badana automatycznie przez specjalne oprogramowanie, ktore samo z siebie wylicza do 2 miejsca po przecinku, kto zrobil ile stron.asiunia pisze:Noo... zeby na przyklad sprawdzac:byly pisze:po co szefowi sekcji TLUMACZY potrzebna jest znajomosc matetmatyki?
- kto, o ktorej godzinie do pracy przychodzi i wychodzi (cyferki jak by nie bylo);
- kto, jak dlugo, i jak czesto choruje (prawdopodobienstwo sie klania);
- kto, w jakim czasie, ile stron przetlumaczyl (wydajnosc);
- kto, kiedy, i jak dlugo sie opieprza odwiedzajac chociazby rozne fora dyskusyjne,
itd... itp... Z tego robi sie statystyki, a statystyka to chyba matematyka, nie?
Wiec potrzebne! <mrgreen>
W zwiazku z tym sprawdzanie, kto ile czasu marnuje na kawy i fora dyskusyjne jest kompletnie niepotrzebne, bo albo ktos wyrabia norme na koncu miesiaca albo nie, to i tak bedzie widac.
Do sprawdzenia o godz. 9,30 czy wszyscy sa w pracy nie potrzeba zadnych cyferek, zreszta w niektorych unitach rejestracja nastepuje elektronicznie.
A od sprawdzania kto i jak czesto choruje jest przynajmniej u mnie w pracy HR a nie HoU sekcji tlumaczeniowej.
Nadal jest na 110% przekonny, ze szef sekcji tlumaczeniowej powinien byc byl tlumaczem przez dluzszy czas, zeby w ogole wiedziec, na czym od wewnatrz polega ta praca.
Cyferki sa tu zupelnie nieistotne.