HUMORYSTYCZNIE....może jakis żarcik,kawał???
Siedzą dwie blondynki na przystanku i rozmawiają.
- Na jaki tramwaj pani czeka?
- Na dwudziestkę.
- Ale przecież dwudziestka jeździ tylko w dni świąteczne, a dziś jest wtorek.
- Ale ja mam dziś urodziny.
=============================================================
Seria wpisy do dzienniczków:
"Weronika nie słucha poleceń nauczyciela i mówi, że jej to
zwisa. Proszę powiedzieć córce, iż nie może jej nic zwisać"
* * * * *
"Uczeń Tomasz pomalował kolegę Radka flamastrem po głowie.
Jednocześnie informuję, iż Radkowi wpisuję uwagę o treści: Uczeń
Radek cieszy się z tego, że został pomalowany flamastrem przez
kolegę Tomka."
* * * * *
"Agnieszka kopnęła kolegę w krocze tak mocno, że kolega już
drugą godzinę chodzi z genitaliami w rękach, tzn. je trzyma w ręku
przez odzież wierzchnią w postaci spodni męskich czarnych"
* * * * *
"Radek na moje uwagi odpowiedział: "Spoko, luzik.""
* * * * *
"Rysuje trumny na marginesach, twierdząc, że zakłada
przyszkolny zakład pogrzebowy, a ja mogę być pierwszym klientem."
* * * * *
"Mariusz narysował w zeszycie do niemieckiego członek męski i
wmawia nauczycielce, że to św. Mikołaj."
* * * * *
"Odmówił odpowiedzi na lekcji polskiego, twierdząc, że
postmodernizm gwałci jego poczucie estetyki."
* * * * *
"Podtapia kolegę na basenie twierdząc, że tamten ma skrzela i
sobie poradzi."
********
Męska cześć klasy odmówiła wyciagnięcia fletów."
<rotfl>
- Na jaki tramwaj pani czeka?
- Na dwudziestkę.
- Ale przecież dwudziestka jeździ tylko w dni świąteczne, a dziś jest wtorek.
- Ale ja mam dziś urodziny.
=============================================================
Seria wpisy do dzienniczków:
"Weronika nie słucha poleceń nauczyciela i mówi, że jej to
zwisa. Proszę powiedzieć córce, iż nie może jej nic zwisać"
* * * * *
"Uczeń Tomasz pomalował kolegę Radka flamastrem po głowie.
Jednocześnie informuję, iż Radkowi wpisuję uwagę o treści: Uczeń
Radek cieszy się z tego, że został pomalowany flamastrem przez
kolegę Tomka."
* * * * *
"Agnieszka kopnęła kolegę w krocze tak mocno, że kolega już
drugą godzinę chodzi z genitaliami w rękach, tzn. je trzyma w ręku
przez odzież wierzchnią w postaci spodni męskich czarnych"
* * * * *
"Radek na moje uwagi odpowiedział: "Spoko, luzik.""
* * * * *
"Rysuje trumny na marginesach, twierdząc, że zakłada
przyszkolny zakład pogrzebowy, a ja mogę być pierwszym klientem."
* * * * *
"Mariusz narysował w zeszycie do niemieckiego członek męski i
wmawia nauczycielce, że to św. Mikołaj."
* * * * *
"Odmówił odpowiedzi na lekcji polskiego, twierdząc, że
postmodernizm gwałci jego poczucie estetyki."
* * * * *
"Podtapia kolegę na basenie twierdząc, że tamten ma skrzela i
sobie poradzi."
********
Męska cześć klasy odmówiła wyciagnięcia fletów."
<rotfl>
Dlaczego słoń ma pomarańczowe oczy?
- Żeby go na jarzębinie nie było widać.
- A widziałeś kiedyś słonia na jarzębinie?
- Nie
- A widzisz! Tak się dobrze schował!
=============================================================
Metody Dowodzenia Twierdzen
- Przez zaprzeczenie zalozenia.
- Przez zalozenie tezy.
- Przez analogie.
- Przez odpowiednie twierdzenia.
- Przez opowiadanie.
- Przez sprowadzenie na manowce.
- Przez presje moralna.
- Przez sugestie - "Panstwo widzicie..."
- Przez kalendarz - "To wynika z zeszlego roku.."
- Przez sztuciec - A nuz wyjdzie
- Przez polechtanie ambicji sluchaczy - "to dla Panstwa jest proste"
- Przez naduzycie symboli.
- Przez ciaglosc oznaczen (ciagle oznaczamy).
- Iluzjonistyczny - "Zrobimy teraz taka sztuczke"
- Harcerski - podchody dookola dowodu
- Suflerski - "Prosze mi podpowiedziec"
- Cybernetyczny - "To automatycznie wynika z..."
- Psychologiczny - "Panstwo sami sprawdza"
- Plenarny - "Czy Panstwo sie zgadzaja?"
- Dogmatyczno-autorytatywny - "Tak jest w podreczniku"
- Familijny - "Bierzemy rodzine zbiorow..."
- Samowystarczalny - "Panstwo sami sprawdza we wlasnym zakresie"
===========================================================
Tajny język naukowców - instrukcja dla czytelników i słuchaczy:
1) "Od dawna wiadomo, że" - nie chciało mi się szukać pracy źródłowej;
2) "znalezienie odpowiedzi na te pytania było na razie niemożliwe" - eksperyment się nie udał ale i tak spróbuję opublikować wyniki;
3) "trzy spośród 20 zestawów wybrano do szczegółowej analizy" - pozostałe nie nadawały się do niczego;
4) "oczywiście..." - nie sprawdzałem tego ale...
5) "uznaje się, że ..." - uważam, że...
6) "powszechnie uznaje się, że..." - oprócz mnie jeszcze kilku facetów tak uważa
7) "oczekuje się, że niniejszy artykuł pobudzi zainteresowanie w tej materii" - ten artykuł jest bardzo słaby ale pozostałe są jeszcze gorsze;
"został przypadkowo lekko uszkodzony w czasie badań" - spadło nam na podłogę;
9) "obchodziliśmy się z nadzwyczajną ostrożnością" - nie spadło nam na podłogę
10) "typowe wyniki przedstawiono na stronie" - przedstawiono najlepsze wyniki;
11) "składam podziękowania mgr. X za pomoc w pracy doświadczalnej a dr. Y za cenne dyskusje" - X odwalił całą robotę a Y wyjaśnił mi wyniki;
12) "pojawia się pytanie..." - sam je wymyśliłem, bo mam gotową odpowiedź
==========================================================
- Żeby go na jarzębinie nie było widać.
- A widziałeś kiedyś słonia na jarzębinie?
- Nie
- A widzisz! Tak się dobrze schował!
=============================================================
Metody Dowodzenia Twierdzen
- Przez zaprzeczenie zalozenia.
- Przez zalozenie tezy.
- Przez analogie.
- Przez odpowiednie twierdzenia.
- Przez opowiadanie.
- Przez sprowadzenie na manowce.
- Przez presje moralna.
- Przez sugestie - "Panstwo widzicie..."
- Przez kalendarz - "To wynika z zeszlego roku.."
- Przez sztuciec - A nuz wyjdzie
- Przez polechtanie ambicji sluchaczy - "to dla Panstwa jest proste"
- Przez naduzycie symboli.
- Przez ciaglosc oznaczen (ciagle oznaczamy).
- Iluzjonistyczny - "Zrobimy teraz taka sztuczke"
- Harcerski - podchody dookola dowodu
- Suflerski - "Prosze mi podpowiedziec"
- Cybernetyczny - "To automatycznie wynika z..."
- Psychologiczny - "Panstwo sami sprawdza"
- Plenarny - "Czy Panstwo sie zgadzaja?"
- Dogmatyczno-autorytatywny - "Tak jest w podreczniku"
- Familijny - "Bierzemy rodzine zbiorow..."
- Samowystarczalny - "Panstwo sami sprawdza we wlasnym zakresie"
===========================================================
Tajny język naukowców - instrukcja dla czytelników i słuchaczy:
1) "Od dawna wiadomo, że" - nie chciało mi się szukać pracy źródłowej;
2) "znalezienie odpowiedzi na te pytania było na razie niemożliwe" - eksperyment się nie udał ale i tak spróbuję opublikować wyniki;
3) "trzy spośród 20 zestawów wybrano do szczegółowej analizy" - pozostałe nie nadawały się do niczego;
4) "oczywiście..." - nie sprawdzałem tego ale...
5) "uznaje się, że ..." - uważam, że...
6) "powszechnie uznaje się, że..." - oprócz mnie jeszcze kilku facetów tak uważa
7) "oczekuje się, że niniejszy artykuł pobudzi zainteresowanie w tej materii" - ten artykuł jest bardzo słaby ale pozostałe są jeszcze gorsze;
"został przypadkowo lekko uszkodzony w czasie badań" - spadło nam na podłogę;
9) "obchodziliśmy się z nadzwyczajną ostrożnością" - nie spadło nam na podłogę
10) "typowe wyniki przedstawiono na stronie" - przedstawiono najlepsze wyniki;
11) "składam podziękowania mgr. X za pomoc w pracy doświadczalnej a dr. Y za cenne dyskusje" - X odwalił całą robotę a Y wyjaśnił mi wyniki;
12) "pojawia się pytanie..." - sam je wymyśliłem, bo mam gotową odpowiedź
==========================================================
A) Marketing kobiecy
1. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz imówisz: "Jestem dobra w łóżku". To jest marketing bezpośredni.
2. Jesteś na imprezie z przyjaciółmi, widzisz atrakcyjnego faceta,
jeden z twoich znajomych podchodzi i mówi: "Tamta laska jest świetna w łóżku". To jest reklama.
3. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, prosisz go o
numer telefonu, następnego dnia dzwonisz i mówisz "Jestem dobra w
lóżku". To z kolei jest telemarketing.
4. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, rozpoznajesz
go, odświeżasz mu w pamięci znajomość i pytasz "pamiętasz jak dobra
jestem w łóżku?" to się nazywa Customer Relationship Management.
5. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, wstajesz,
poprawiasz ubranie i fryzurę, podchodzisz, stawiasz mu drinka.
Mówisz mu jak ładnie pachnie oraz zachwycasz się jego garniturem.
Napomykasz jak dobra jesteś w łóżku. To się nazywa Public Relations.
6. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i
mówisz: "Jestem dobra w łóżku", następnie pokazujesz mu jeden sutek,
lub cala pierś. To jest Merchendising.
7. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, on podchodzi
i mówi: "Słyszałem, ze jesteś świetna w łóżku" - To jest uznana
marka - branding.
B) Marketing męski
Podchodzisz do laski na imprezie i mówisz: "Jestem fenomenalny w łóżku, potrafię spędzić całą noc kochając się bez przerwy." To nazywa się Nieuczciwa Reklama i jest karane w większości krajów UE.
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Jakie i kiedy pojawiają się pierwsze objawy ciąży?
- Pierwsze objawy ciąży to wytrzeszcz gałek ocznych. Pojawia się
zaraz po pęknięciu prezerwatywy.
----------------------------------------------------------------------------
Jaki jest najlepszy środek antykoncepcyjny?
- Wódka z piaskiem: jak się plemniki spiją, to się kamieniami pozabijają.
----------------------------------------------------------------------------
Żona do męża:
- Kochanie, powiedz mi coś słodkiego...
- Nie teraz, jestem zajęty.
- Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego...
- Naprawdę, teraz nie mam czasu!
- Ale kochanie, chociaż jedno słówko...
- "Miód" do cholery i odczep się!
----------------------------------------------------------------------------
Jaka jest różnica między żoną a kochanką? - Jakieś 15 lat.
A między mężem, a kochankiem? - Jakieś 45 minut.
----------------------------------------------------------------------------
Trzech facetów użala się na swoje niewierne żony.
Pierwszy:
- Moja to mnie chyba zdradza ze stolarzem, znalazlem trociny pod łóżkiem.
Drugi:
- A moja to z hydraulikiem, znalazlem pakuły pod łożkiem.
Trzeci:
- Te wasze to przynajmniej nie są zboczone. Moja zdradza mnie z koniem, znalazłem pod łóżkiem dżokeja.
----------------------------------------------------------------------------
Rozgoryczona sekretarka mówi do szefa:
- Ja ze swoimi dwoma fakultetami (dotyka piersi), wąską
specjalizacją (przejeżdża ręką po talii) i dużą wiedzą ogólną
(poklepuje się po pupie) znajdę sobie pracę. A pan, ze swoim miękkim
charakterem (pokazuje zgięty średni palec) nie dojdzie do niczego!
----------------------------------------------------------------------------
Spotykają się dwie przyjaciółki:
- Witaj moja droga, co u Ciebie słychać?
- Nie za dobrze...
- A co się stało?
- Mój mąż jest impotentem...
- Eeee, to jeszcze nie tak źle. Wobraź sobie, że mój jest potrójnym impotentem!
- Jak to potrójnym?
- Wcześniej był po prostu zwykłym impotentem, ale ubiegłej niedzieli spadł z drzewa - połamał wszystkie palce i przegryzł sobie język...
----------------------------------------------------------------------------
Przychodzi kobieta do apteki i mowi:
- Poproszę arszenik.
- Arszenik? Nie mogę pani tego sprzedać. A w ogóle to po co pani arszenik? - pyta zdumiony aptekarz
- Dla męża - mówi kobieta.
- Stanowczo odmawiam!
Kobieta wyjmuje z torebki zdjęcie nagiego męża z żoną aptekarza,na co aptekarz odpowiada:
- Cóż, nie wiedziałem, że ma pani receptę.
----------------------------------------------------------------------------
-Ach! Jaka ty jesteś piękna: jakie masz ładne nóżki, jakie śliczne
cycuszki. A tu jakie śliczne brodaweczki na cycuszkach i jaki cudowny, okrągły tyłeczek, a tu...
Na to dziewczyna ze zniecierpliwieniem zapytała:
-Będziemy się wreszcie kochać czy będziemy prowadzić inwentaryzację?
----------------------------------------------------------------------------
W pociągu w tym samym przedziale jadą cztery osoby: generał i jego
adiutant oraz matka z młodą córką.
W pewnym momencie pociąg wjeżdża w tunel i w przedziale zalega całkowita ciemność. Nagle rozlega się głośny trzask wymierzanego policzka.
Pociąg wyjeżdża z tunelu, wszyscy siedzą jak gdyby nigdy nic.
Generał myśli sobie: adiutant się do niej dobierał, a ja dostałem w pysk.
Matka myśli sobie: ma powodzenie, ale dobrze ją wychowałam.
Córka myśli sobie: czemu żaden z nich nawet nie próbował?
Adiutant myśli sobie: jak będzie jeszcze jeden tunel to znowu mu przyłożę.
----------------------------------------------------------------------------
Dyrektor oprowadza po szpialu komisję nadzorczą. Przechodząc obok
jednego z oddziałów, szef komisji zauważył grupę onanizujących się pacjentów.
- Dlaczego ci ludzie się onanizują?
- W ten sposób leczymy prostatę.
Idą dalej. W kolejnej sali grupa pacjentów uprawia seks z pięknymi pielęgniarkami.
- A tu co leczycie?
- Tu też leczymy prostatę.
Koniec obchodu. Szef komisji pyta:
- Dlaczego jedno schorzenie leczycie dwoma różnymi metodami?
- Cóż, jedni są z Kasy Chorych, a drudzy leczą się prywatnie.
----------------------------------------------------------------------------------------------
- Dlaczego student jest podobny do psa?
- Bo jak zada mu się jakieć pytanie, to tak mądrze patrzy...
---------------------------------------------------------------------------------------------
Jaka jest najczęściej spotykana wada postawy u żonatych facetów?
- Dupa na boku.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Rozmowa dwóch kolegów:
- Słyszałem, że są w sprzedaży takie szkła, przez które wszystko wydaje się piękniejsze, nawet własna żona...
- Znam je już od lat. Są dobre, tylko stale trzeba je napełniać..
------------------------------------------------------------------------------------------
Dzwoni telefon. Mąż mówi do żony:
- Jak do mnie to powiedz, że nie ma mnie w domu.
Żona odbiera i mówi:
- Mąż jest w domu...
Mąż: - Czemu tak powiedziałaś, przecież mówiłem?!?
- Bo to byl telefon do mnie! - odpowiada żona.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Adwokat pyta swojego klienta:
- Dlaczego chce się pan rozwieźć?
- Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach!
- Pije?
- Nie, łazi za mną!
------------------------------------------------------
- Dlaczego masz taką nieszczęśliwą minę?
- Moja żona wyjeżdża na tydzień do swojej matki.
- I z tego powodu jesteś taki ponury?
- Muszę, bo inaczej nie wyjedzie.
------------------------------------------------------
Żona do męża :
- Zobaczysz, przyczepię kartkę nad naszym łóżkiem, że jesteś idiota.
Niech całe miasto się dowie
--------------------------------------------------------------------------------------
Kolega dzwoni do kolegi:
- Wpadaj do mnie, są dwie znajome, zabawimy sie!!
- Ładne???
- Wypijemy, będzie ok...
------------------------------------------------------
Mąż do żony:
- Masz ochotę na szybki numerek?
- A są jakieś inne?
1. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz imówisz: "Jestem dobra w łóżku". To jest marketing bezpośredni.
2. Jesteś na imprezie z przyjaciółmi, widzisz atrakcyjnego faceta,
jeden z twoich znajomych podchodzi i mówi: "Tamta laska jest świetna w łóżku". To jest reklama.
3. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, prosisz go o
numer telefonu, następnego dnia dzwonisz i mówisz "Jestem dobra w
lóżku". To z kolei jest telemarketing.
4. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, rozpoznajesz
go, odświeżasz mu w pamięci znajomość i pytasz "pamiętasz jak dobra
jestem w łóżku?" to się nazywa Customer Relationship Management.
5. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, wstajesz,
poprawiasz ubranie i fryzurę, podchodzisz, stawiasz mu drinka.
Mówisz mu jak ładnie pachnie oraz zachwycasz się jego garniturem.
Napomykasz jak dobra jesteś w łóżku. To się nazywa Public Relations.
6. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i
mówisz: "Jestem dobra w łóżku", następnie pokazujesz mu jeden sutek,
lub cala pierś. To jest Merchendising.
7. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, on podchodzi
i mówi: "Słyszałem, ze jesteś świetna w łóżku" - To jest uznana
marka - branding.
B) Marketing męski
Podchodzisz do laski na imprezie i mówisz: "Jestem fenomenalny w łóżku, potrafię spędzić całą noc kochając się bez przerwy." To nazywa się Nieuczciwa Reklama i jest karane w większości krajów UE.
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Jakie i kiedy pojawiają się pierwsze objawy ciąży?
- Pierwsze objawy ciąży to wytrzeszcz gałek ocznych. Pojawia się
zaraz po pęknięciu prezerwatywy.
----------------------------------------------------------------------------
Jaki jest najlepszy środek antykoncepcyjny?
- Wódka z piaskiem: jak się plemniki spiją, to się kamieniami pozabijają.
----------------------------------------------------------------------------
Żona do męża:
- Kochanie, powiedz mi coś słodkiego...
- Nie teraz, jestem zajęty.
- Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego...
- Naprawdę, teraz nie mam czasu!
- Ale kochanie, chociaż jedno słówko...
- "Miód" do cholery i odczep się!
----------------------------------------------------------------------------
Jaka jest różnica między żoną a kochanką? - Jakieś 15 lat.
A między mężem, a kochankiem? - Jakieś 45 minut.
----------------------------------------------------------------------------
Trzech facetów użala się na swoje niewierne żony.
Pierwszy:
- Moja to mnie chyba zdradza ze stolarzem, znalazlem trociny pod łóżkiem.
Drugi:
- A moja to z hydraulikiem, znalazlem pakuły pod łożkiem.
Trzeci:
- Te wasze to przynajmniej nie są zboczone. Moja zdradza mnie z koniem, znalazłem pod łóżkiem dżokeja.
----------------------------------------------------------------------------
Rozgoryczona sekretarka mówi do szefa:
- Ja ze swoimi dwoma fakultetami (dotyka piersi), wąską
specjalizacją (przejeżdża ręką po talii) i dużą wiedzą ogólną
(poklepuje się po pupie) znajdę sobie pracę. A pan, ze swoim miękkim
charakterem (pokazuje zgięty średni palec) nie dojdzie do niczego!
----------------------------------------------------------------------------
Spotykają się dwie przyjaciółki:
- Witaj moja droga, co u Ciebie słychać?
- Nie za dobrze...
- A co się stało?
- Mój mąż jest impotentem...
- Eeee, to jeszcze nie tak źle. Wobraź sobie, że mój jest potrójnym impotentem!
- Jak to potrójnym?
- Wcześniej był po prostu zwykłym impotentem, ale ubiegłej niedzieli spadł z drzewa - połamał wszystkie palce i przegryzł sobie język...
----------------------------------------------------------------------------
Przychodzi kobieta do apteki i mowi:
- Poproszę arszenik.
- Arszenik? Nie mogę pani tego sprzedać. A w ogóle to po co pani arszenik? - pyta zdumiony aptekarz
- Dla męża - mówi kobieta.
- Stanowczo odmawiam!
Kobieta wyjmuje z torebki zdjęcie nagiego męża z żoną aptekarza,na co aptekarz odpowiada:
- Cóż, nie wiedziałem, że ma pani receptę.
----------------------------------------------------------------------------
-Ach! Jaka ty jesteś piękna: jakie masz ładne nóżki, jakie śliczne
cycuszki. A tu jakie śliczne brodaweczki na cycuszkach i jaki cudowny, okrągły tyłeczek, a tu...
Na to dziewczyna ze zniecierpliwieniem zapytała:
-Będziemy się wreszcie kochać czy będziemy prowadzić inwentaryzację?
----------------------------------------------------------------------------
W pociągu w tym samym przedziale jadą cztery osoby: generał i jego
adiutant oraz matka z młodą córką.
W pewnym momencie pociąg wjeżdża w tunel i w przedziale zalega całkowita ciemność. Nagle rozlega się głośny trzask wymierzanego policzka.
Pociąg wyjeżdża z tunelu, wszyscy siedzą jak gdyby nigdy nic.
Generał myśli sobie: adiutant się do niej dobierał, a ja dostałem w pysk.
Matka myśli sobie: ma powodzenie, ale dobrze ją wychowałam.
Córka myśli sobie: czemu żaden z nich nawet nie próbował?
Adiutant myśli sobie: jak będzie jeszcze jeden tunel to znowu mu przyłożę.
----------------------------------------------------------------------------
Dyrektor oprowadza po szpialu komisję nadzorczą. Przechodząc obok
jednego z oddziałów, szef komisji zauważył grupę onanizujących się pacjentów.
- Dlaczego ci ludzie się onanizują?
- W ten sposób leczymy prostatę.
Idą dalej. W kolejnej sali grupa pacjentów uprawia seks z pięknymi pielęgniarkami.
- A tu co leczycie?
- Tu też leczymy prostatę.
Koniec obchodu. Szef komisji pyta:
- Dlaczego jedno schorzenie leczycie dwoma różnymi metodami?
- Cóż, jedni są z Kasy Chorych, a drudzy leczą się prywatnie.
----------------------------------------------------------------------------------------------
- Dlaczego student jest podobny do psa?
- Bo jak zada mu się jakieć pytanie, to tak mądrze patrzy...
---------------------------------------------------------------------------------------------
Jaka jest najczęściej spotykana wada postawy u żonatych facetów?
- Dupa na boku.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Rozmowa dwóch kolegów:
- Słyszałem, że są w sprzedaży takie szkła, przez które wszystko wydaje się piękniejsze, nawet własna żona...
- Znam je już od lat. Są dobre, tylko stale trzeba je napełniać..
------------------------------------------------------------------------------------------
Dzwoni telefon. Mąż mówi do żony:
- Jak do mnie to powiedz, że nie ma mnie w domu.
Żona odbiera i mówi:
- Mąż jest w domu...
Mąż: - Czemu tak powiedziałaś, przecież mówiłem?!?
- Bo to byl telefon do mnie! - odpowiada żona.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Adwokat pyta swojego klienta:
- Dlaczego chce się pan rozwieźć?
- Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach!
- Pije?
- Nie, łazi za mną!
------------------------------------------------------
- Dlaczego masz taką nieszczęśliwą minę?
- Moja żona wyjeżdża na tydzień do swojej matki.
- I z tego powodu jesteś taki ponury?
- Muszę, bo inaczej nie wyjedzie.
------------------------------------------------------
Żona do męża :
- Zobaczysz, przyczepię kartkę nad naszym łóżkiem, że jesteś idiota.
Niech całe miasto się dowie
--------------------------------------------------------------------------------------
Kolega dzwoni do kolegi:
- Wpadaj do mnie, są dwie znajome, zabawimy sie!!
- Ładne???
- Wypijemy, będzie ok...
------------------------------------------------------
Mąż do żony:
- Masz ochotę na szybki numerek?
- A są jakieś inne?
Droga Matulu, Drogi Tatku! -List z wojska
Dobrze mi tu. Mam nadzieję, że Wy, wujek Józek, ciotka Lusia, wujek
Antek, ciotka Hela, wujek Franek, ciotka Basia, wujek Rysiek oraz
Heniek, Stefan, Garbaty Bronek, Mańcia, Rózia, Kachna, Stefa, Wandzia ze
swoim Zenkiem i mój Zdzisiek też zdrowi.
Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Nasze Rokicice
Górne się nie umywaja. Niech szybko przyjeżdżaja i się zapisuja, póki sa
jeszcze wolne miejsca.
Najpierw było mi trochę głupio, bo trza się w wyrku do 6-tej wylegiwać,
że aż nieprzyzwoicie człowiekowi... Żadnych bydlat karmić, doić, gnoju
wywozić, ognia w piecu rozpalać... Powiedzcie Heńkowi i Stafanowi, ze
trzeba tylko swoje łóżko zascielić ( można się przyzwyczaić ) i parę
rzeczy przed sniadaniem wypolerować.
Wszyscy faceci musza się tu codziennie golić, co nie jest jednak takie
straszne, bo -uwaga- jest ciepła woda. Zawsze!
Powiedzcie mojemu Zdziskowi, że jedynie sniadania daja tu trochę
smieszne, nazywajs je europejskim. Oj cienko się musi w tej Europie
przasć, cienko...
Jedno jajeczko, parę plasterków szynki i serka. Do tego jakies ziarenka,
co to by ich nasze kury nie ruszyły, z mlekiem. Żadnych kartofli,
słoniny, ani nawet zacierki na mleku!
Na szczęscie chleba można brać ile dusza zapragnie.( Koledzy przezywaja
mnie od tego Bochenek...)
Na obiad to już nie ma problemów. Wprawdzie porcje jak dle dzieci w
przedszkolu, ale miastowi to albo mało jedza, albo mięsa wcale nie
tkna... Chore to jakies czy co..? Tak więc wszystko czego nie zjedza
przynosza do mnie.
Ci miastowi to w ogóle dziwni jacys sa...Biegać to to nie potrafi. Bić
się też nie...
Mamy tu takie biegi z ekwipunkiem. No tak jak u nas, tylko nie z
wiadrami. Krótkie takie. Jak z koscioła do remizy. Po dobiegnięciu na
miejsce to miastowi tylko gały wybałuszaja i dysza jak parowozy. Nie
wiadomo dlaczego ale wymiotuja przy tym, i to czasami z krwia. Po 5-ciu
kilometrach i to jeszcze w maskach ochronnych! A potem to trzeba ich z
powrotem do koszar ciężarówkami zawozić, bo się już do niczego nie
nadaja.
Na ćwiczeniach z walki wręcz to lekko takiego scisniesz ...i już ręka
złamana! To z tej kawy co ja litrami chleja, i przez to mięso, co go to
nie jedza...! Najsilniejszy jest u nas taki Kozłowski z Rembowic koło
Gałdowa, potem ja. No, ale on ma 2 metry i pewnie ze 120 kg, a ja 1,66 m
i chyba z 72 kg...bo trochę mi się ostatnio od tego wojskowego jedzenia
przytyło..
A teraz uwaga, będzie najsmieszniejsze! Koniecznie powiedzcie o tym
wujkowi Ryskowi, Garbatemu Bronkowi i mojemu Zdziskowi. Mam już pierwsze
odznaczenie za strzelanie!!! A tak mówiac szczerze, to nie wiem za co...
Ten czarny łeb na tej ich tarczy wielki jak u byka. I wcale się nie
rusza jak te nasze dziki i zajace. Ani nikt nie strzela do ciebie nazad,
jak to u nas bracia Bylakowie, z tych ichniejszych wiatrówek.
Naboje - marzenie...i w dodatku nie trzeba ich samemu robić! Wystarczy
wziać te ich nowiutkie giwery, załadować, i każdy co nie slepy trafia
bez celowania!
Nasz kapral to podobny do naszej belferki Gorcowej z Rokicic. Gada,
wrzeszczy, denerwuje się, a i tak nie wiadomo o co mu chodzi. Trochę się
z poczatku na mnie zawział i kazał biegać w samym podkoszulku, w
deszczu, po placu apelowym. Dostał jednak raz ode mnie szklankę tego
samogonu od wujka Franka i go o mało szlag nie trafił. Ganiał potem cały
czerwony na pysku po tym samym placu, a potem przez pół dnia nie
wychodził z kibla. Kazał mi następnego dnia rano butelkę tego frankowego
samogonu do samego dna wypić. Na ex. No i co? I nic! Normalny samogon,
taki jaki znam od dziecka. Kapral gapi się teraz na mnie podejrzliwie,
ale mam już swięty spokój.
Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Niech szybko
przyjeżdżaja i się zapisuja, póki sa jeszcze wolne miejsca.
Całuję Was wszystkich mocno ( a szczególnie mojego Zdziska )
Wasza córka Marysia
Dobrze mi tu. Mam nadzieję, że Wy, wujek Józek, ciotka Lusia, wujek
Antek, ciotka Hela, wujek Franek, ciotka Basia, wujek Rysiek oraz
Heniek, Stefan, Garbaty Bronek, Mańcia, Rózia, Kachna, Stefa, Wandzia ze
swoim Zenkiem i mój Zdzisiek też zdrowi.
Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Nasze Rokicice
Górne się nie umywaja. Niech szybko przyjeżdżaja i się zapisuja, póki sa
jeszcze wolne miejsca.
Najpierw było mi trochę głupio, bo trza się w wyrku do 6-tej wylegiwać,
że aż nieprzyzwoicie człowiekowi... Żadnych bydlat karmić, doić, gnoju
wywozić, ognia w piecu rozpalać... Powiedzcie Heńkowi i Stafanowi, ze
trzeba tylko swoje łóżko zascielić ( można się przyzwyczaić ) i parę
rzeczy przed sniadaniem wypolerować.
Wszyscy faceci musza się tu codziennie golić, co nie jest jednak takie
straszne, bo -uwaga- jest ciepła woda. Zawsze!
Powiedzcie mojemu Zdziskowi, że jedynie sniadania daja tu trochę
smieszne, nazywajs je europejskim. Oj cienko się musi w tej Europie
przasć, cienko...
Jedno jajeczko, parę plasterków szynki i serka. Do tego jakies ziarenka,
co to by ich nasze kury nie ruszyły, z mlekiem. Żadnych kartofli,
słoniny, ani nawet zacierki na mleku!
Na szczęscie chleba można brać ile dusza zapragnie.( Koledzy przezywaja
mnie od tego Bochenek...)
Na obiad to już nie ma problemów. Wprawdzie porcje jak dle dzieci w
przedszkolu, ale miastowi to albo mało jedza, albo mięsa wcale nie
tkna... Chore to jakies czy co..? Tak więc wszystko czego nie zjedza
przynosza do mnie.
Ci miastowi to w ogóle dziwni jacys sa...Biegać to to nie potrafi. Bić
się też nie...
Mamy tu takie biegi z ekwipunkiem. No tak jak u nas, tylko nie z
wiadrami. Krótkie takie. Jak z koscioła do remizy. Po dobiegnięciu na
miejsce to miastowi tylko gały wybałuszaja i dysza jak parowozy. Nie
wiadomo dlaczego ale wymiotuja przy tym, i to czasami z krwia. Po 5-ciu
kilometrach i to jeszcze w maskach ochronnych! A potem to trzeba ich z
powrotem do koszar ciężarówkami zawozić, bo się już do niczego nie
nadaja.
Na ćwiczeniach z walki wręcz to lekko takiego scisniesz ...i już ręka
złamana! To z tej kawy co ja litrami chleja, i przez to mięso, co go to
nie jedza...! Najsilniejszy jest u nas taki Kozłowski z Rembowic koło
Gałdowa, potem ja. No, ale on ma 2 metry i pewnie ze 120 kg, a ja 1,66 m
i chyba z 72 kg...bo trochę mi się ostatnio od tego wojskowego jedzenia
przytyło..
A teraz uwaga, będzie najsmieszniejsze! Koniecznie powiedzcie o tym
wujkowi Ryskowi, Garbatemu Bronkowi i mojemu Zdziskowi. Mam już pierwsze
odznaczenie za strzelanie!!! A tak mówiac szczerze, to nie wiem za co...
Ten czarny łeb na tej ich tarczy wielki jak u byka. I wcale się nie
rusza jak te nasze dziki i zajace. Ani nikt nie strzela do ciebie nazad,
jak to u nas bracia Bylakowie, z tych ichniejszych wiatrówek.
Naboje - marzenie...i w dodatku nie trzeba ich samemu robić! Wystarczy
wziać te ich nowiutkie giwery, załadować, i każdy co nie slepy trafia
bez celowania!
Nasz kapral to podobny do naszej belferki Gorcowej z Rokicic. Gada,
wrzeszczy, denerwuje się, a i tak nie wiadomo o co mu chodzi. Trochę się
z poczatku na mnie zawział i kazał biegać w samym podkoszulku, w
deszczu, po placu apelowym. Dostał jednak raz ode mnie szklankę tego
samogonu od wujka Franka i go o mało szlag nie trafił. Ganiał potem cały
czerwony na pysku po tym samym placu, a potem przez pół dnia nie
wychodził z kibla. Kazał mi następnego dnia rano butelkę tego frankowego
samogonu do samego dna wypić. Na ex. No i co? I nic! Normalny samogon,
taki jaki znam od dziecka. Kapral gapi się teraz na mnie podejrzliwie,
ale mam już swięty spokój.
Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Niech szybko
przyjeżdżaja i się zapisuja, póki sa jeszcze wolne miejsca.
Całuję Was wszystkich mocno ( a szczególnie mojego Zdziska )
Wasza córka Marysia
W szkole. Trzecia klasa, lekcja matematyki.
- Aniu, co robi twój tata?
- Jest nauczycielem w przedszkolu.
A ile zarabia? - 760 zl.
- A mama?
- Mama jest bibliotekarka i zarabia 640zl.
- To ile wynosi wasz budżet?
- 1400 zl miesięcznie.
- Bardzo dobrze, piątka. Jasiu, a twój tata?
- Mój tata jest celnikiem na przejściu kolejowym i zarabia 900 zl,mama
pracuje w izbie celnej na przejsciu samochodowym i zarabia 850 zl,
nasz budzet wynosi 9000zl miesięcznie.
- Eh, Jasiu, no źle, znów będę ci musiała jedynkę postawić...
- Zwisa mi to, przynajmniej żyjemy jak ludzie...
>>
>>
>> Tramwaj przejechał człowieka i uciął mu głowę. Głowa przeturlała sie
>> za tory i leży. A tulów biega tam i z powrotem; tryska krwią i sie
>> trzęsie.
>> - Tu jestem! Tu jestem! - krzyczy głowa.
>> I po chwili mruczy:
>> - Po cholere sie tak wydzieram? Przecież uszy są tutaj...
>>
>>
>> Siedzi se baca, pasie owce i coś miesza w garnku. Turysta podchodzi i
>> sie
>> pyta:
>> - Baco! Cóż tak mieszacie?
>> - Ano gówno z pioskiem.
>> - A po co?
>> - Ano nowy turysta z tego bydzie.
>> Turysta sie obraził i poszedł do proboszcza sie poskarżyć. Proboszcz
>> poszedł do bacy:
>> - Baco! Cóż tak mieszacie? Pewnie gówno z piaskiem.
>> - Ano gówno z pioskiem.
>> - No i cóż z tego będzie.
>> - Ksiądz se nowy bydzie.
>> Proboszcz sie obraził i wezwał policje. Policja podeszła do bacy:
>> - Co baco. Coz tam macie. Pewnie gówno z piaskiem. I pewnie z tego
>> będzie nowy policjant.
>> Baca popatrzał sie przez chwile do garnka i mówi:
>> - NIEEEEEEE...! Za malo gówna.
>>
>>
>> - Tato, a kto to jest alkoholik?
>> - Widzisz synu te cztery brzozy? Alkoholik widzi osiem.
>> - Tato, ale tam są dwie...
- Aniu, co robi twój tata?
- Jest nauczycielem w przedszkolu.
A ile zarabia? - 760 zl.
- A mama?
- Mama jest bibliotekarka i zarabia 640zl.
- To ile wynosi wasz budżet?
- 1400 zl miesięcznie.
- Bardzo dobrze, piątka. Jasiu, a twój tata?
- Mój tata jest celnikiem na przejściu kolejowym i zarabia 900 zl,mama
pracuje w izbie celnej na przejsciu samochodowym i zarabia 850 zl,
nasz budzet wynosi 9000zl miesięcznie.
- Eh, Jasiu, no źle, znów będę ci musiała jedynkę postawić...
- Zwisa mi to, przynajmniej żyjemy jak ludzie...
>>
>>
>> Tramwaj przejechał człowieka i uciął mu głowę. Głowa przeturlała sie
>> za tory i leży. A tulów biega tam i z powrotem; tryska krwią i sie
>> trzęsie.
>> - Tu jestem! Tu jestem! - krzyczy głowa.
>> I po chwili mruczy:
>> - Po cholere sie tak wydzieram? Przecież uszy są tutaj...
>>
>>
>> Siedzi se baca, pasie owce i coś miesza w garnku. Turysta podchodzi i
>> sie
>> pyta:
>> - Baco! Cóż tak mieszacie?
>> - Ano gówno z pioskiem.
>> - A po co?
>> - Ano nowy turysta z tego bydzie.
>> Turysta sie obraził i poszedł do proboszcza sie poskarżyć. Proboszcz
>> poszedł do bacy:
>> - Baco! Cóż tak mieszacie? Pewnie gówno z piaskiem.
>> - Ano gówno z pioskiem.
>> - No i cóż z tego będzie.
>> - Ksiądz se nowy bydzie.
>> Proboszcz sie obraził i wezwał policje. Policja podeszła do bacy:
>> - Co baco. Coz tam macie. Pewnie gówno z piaskiem. I pewnie z tego
>> będzie nowy policjant.
>> Baca popatrzał sie przez chwile do garnka i mówi:
>> - NIEEEEEEE...! Za malo gówna.
>>
>>
>> - Tato, a kto to jest alkoholik?
>> - Widzisz synu te cztery brzozy? Alkoholik widzi osiem.
>> - Tato, ale tam są dwie...
Zrób to zadanie matematyczne a rezultat na pewno Cię zadziwi...
Trwa tylko 20 sekund. Wszystko, co musisz zrobić to postępować zgodnie z instrukcjami i przede wszystkim nie zaglądać na koniec zanim nie skończysz liczyć.
Zaczynamy!
1. Pomyśl ile razy w ciągu tygodnia chciałbyś uprawiać sex.
2. Pomnóż wynik przez 50
3. Następnie dodaj 44
4. Następnie pomnóż przez 200.
5. Jeśli w tym roku miąłeś już urodziny dodaj 107. Jeśli nie dodaj 106.
6. Ostatni krok: od otrzymanego wyniku odejmij rok urodzenia (np. 1941, 1971, itd....)
Kiedy wykonasz już wszystkie działania powinieneś otrzymać numer pięciocyfrowy?
A więc:
Pierwsza z 5 cyfr oznacza ile razy w ciągu tygodnia chcesz uprawiać sex, prawda?
Ale to nie wszystko.
Ostatnie dwie cyfry wskazują ile masz lat.
Ale najlepsze jeszcze przed nami.
Druga i trzecia cyfra dają ....
POZYCJĘ KTORĄ NAJBARDZIEJ LUBISZ ŚWINTUSZKU:)
Trwa tylko 20 sekund. Wszystko, co musisz zrobić to postępować zgodnie z instrukcjami i przede wszystkim nie zaglądać na koniec zanim nie skończysz liczyć.
Zaczynamy!
1. Pomyśl ile razy w ciągu tygodnia chciałbyś uprawiać sex.
2. Pomnóż wynik przez 50
3. Następnie dodaj 44
4. Następnie pomnóż przez 200.
5. Jeśli w tym roku miąłeś już urodziny dodaj 107. Jeśli nie dodaj 106.
6. Ostatni krok: od otrzymanego wyniku odejmij rok urodzenia (np. 1941, 1971, itd....)
Kiedy wykonasz już wszystkie działania powinieneś otrzymać numer pięciocyfrowy?
A więc:
Pierwsza z 5 cyfr oznacza ile razy w ciągu tygodnia chcesz uprawiać sex, prawda?
Ale to nie wszystko.
Ostatnie dwie cyfry wskazują ile masz lat.
Ale najlepsze jeszcze przed nami.
Druga i trzecia cyfra dają ....
POZYCJĘ KTORĄ NAJBARDZIEJ LUBISZ ŚWINTUSZKU:)
Kłopoty z pakietem Mąż 1.0
Do Serwisu Technicznego:
Około roku temu zmieniłam oprogramowanie na rzekomo lepsze. Do tej pory używałam pakietu Przyjaciel 5.0, a zamieniłam go na intensywnie promowany pakiet Mąż v 1.0. Niemal natychmiast po uruchomieniu nowego oprogramowania zauważyłam, że system pracuje dużo wolniej, szczególnie jeśli chodzi o aplikacje związane z kwiatami i biżuterią, które pod pakietem Przyjaciel 5.0 działały błyskawicznie i bezbłędnie. Jakby tego było mało, instalacja pakietu Mąż 1.0 spowodowała automatyczne odinstalowanie tak wartościowych programów, jak Romantyczność 9.9, za to zainstalowanie istnego śmiecia informatycznego, jak Żużel 4.5 i Liga Polska 3.0. Nie chce przy tym działać program Rozmowy 8.0, a próba uruchomienia programu Sprzątanie & Porządki 2.6 powoduje zawieszenie całego systemu. Próbowałam ratować system uruchamiając Pretensje 5.3, ale bez widocznych rezultatów. Co robić?
Zdesperowana
Szanowna Zdesperowana,
Przede wszystkim pamiętaj, iż Przyjaciel 5.0 to pakiet rozrywkowy, a Mąż 1.0 to profesjonalny system operacyjny. Radzę spróbować komendy: C:/JUZ MNIE NIE KOCHASZ po czym zainstalować Łzy 6.2. System Mąż 1.0 powinien wtedy automatycznie uruchomić aplikacje Poczucie Winy 3.0 i Kwiaty 7.0. Pamiętaj jednak: nadużywanie aplikacji Łzy 6.2 może spowodować, że Mąż 1.0 zresetuje ustawienia na Milczenie 2.5, Hulaj Dusza 7.0 lub Gorzała 6.1. Ten ostatni jest szczególnie groźny, ponieważ powoduje wygenerowanie plików dźwiękowych Chrapanie.WAV. POD ŻADNYM POZOREM nie instaluj pakietu Teściowa 1.0. Nie próbuj też reinstalować nowej wersji pakietu Przyjaciel. Oprogramowania te spowodują definitywne zniszczenie systemu operacyjnego Mąż 1.0. Podsumowując, system Mąż 1.0 to mimo wszystko wspaniałe oprogramowanie. Jedyne jego niedoskonałości to mała pamięć operacyjna i wolne instalowanie nowych aplikacji. Nieoficjalnie radzę zastanowić się nad zakupem dodatkowego oprogramowania, poprawiającego działanie systemu Mąż 1.0. Osobiście polecam Wykwinta Kolacja 3.0 oraz Sex Bielizna 6.9.
Powodzenia!
Do Serwisu Technicznego:
Około roku temu zmieniłam oprogramowanie na rzekomo lepsze. Do tej pory używałam pakietu Przyjaciel 5.0, a zamieniłam go na intensywnie promowany pakiet Mąż v 1.0. Niemal natychmiast po uruchomieniu nowego oprogramowania zauważyłam, że system pracuje dużo wolniej, szczególnie jeśli chodzi o aplikacje związane z kwiatami i biżuterią, które pod pakietem Przyjaciel 5.0 działały błyskawicznie i bezbłędnie. Jakby tego było mało, instalacja pakietu Mąż 1.0 spowodowała automatyczne odinstalowanie tak wartościowych programów, jak Romantyczność 9.9, za to zainstalowanie istnego śmiecia informatycznego, jak Żużel 4.5 i Liga Polska 3.0. Nie chce przy tym działać program Rozmowy 8.0, a próba uruchomienia programu Sprzątanie & Porządki 2.6 powoduje zawieszenie całego systemu. Próbowałam ratować system uruchamiając Pretensje 5.3, ale bez widocznych rezultatów. Co robić?
Zdesperowana
Szanowna Zdesperowana,
Przede wszystkim pamiętaj, iż Przyjaciel 5.0 to pakiet rozrywkowy, a Mąż 1.0 to profesjonalny system operacyjny. Radzę spróbować komendy: C:/JUZ MNIE NIE KOCHASZ po czym zainstalować Łzy 6.2. System Mąż 1.0 powinien wtedy automatycznie uruchomić aplikacje Poczucie Winy 3.0 i Kwiaty 7.0. Pamiętaj jednak: nadużywanie aplikacji Łzy 6.2 może spowodować, że Mąż 1.0 zresetuje ustawienia na Milczenie 2.5, Hulaj Dusza 7.0 lub Gorzała 6.1. Ten ostatni jest szczególnie groźny, ponieważ powoduje wygenerowanie plików dźwiękowych Chrapanie.WAV. POD ŻADNYM POZOREM nie instaluj pakietu Teściowa 1.0. Nie próbuj też reinstalować nowej wersji pakietu Przyjaciel. Oprogramowania te spowodują definitywne zniszczenie systemu operacyjnego Mąż 1.0. Podsumowując, system Mąż 1.0 to mimo wszystko wspaniałe oprogramowanie. Jedyne jego niedoskonałości to mała pamięć operacyjna i wolne instalowanie nowych aplikacji. Nieoficjalnie radzę zastanowić się nad zakupem dodatkowego oprogramowania, poprawiającego działanie systemu Mąż 1.0. Osobiście polecam Wykwinta Kolacja 3.0 oraz Sex Bielizna 6.9.
Powodzenia!
LEKCJA PIERWSZA.
> Maz idzie pod prysznic, spod którego chwile wczesniej wyszla zona.
>
> Nagle dzwoni dzwonek od drzwi. Po kilku sekundach sprzeczki o to, kto
> powinien otworzyc, zona poddaje sie, ciasniej zawija recznik i biegnie
> po schodach na dól. Kiedy otwiera drzwi, widzi, ze to sasiad z
> naprzeciwka. Zanim zdazyla cokolwiek powiedziec, sasiad sklada jej
> propozycje: da jej 1000zl, jezeli odwinie recznik i rzuci go na
> podloge. zona po chwilowym namysle zgadza sie, pozbywa sie recznika i
> staje przed sasiadem kompletnie naga. Sasiad po kilku sekundach daje
> jej pieniadze i odchodzi bez slowa.
> Zdziwiona, ale uradowana zarobkiem, owija sie recznikiem, wraca do
> lazienki, zeby dokonczyc suszenie wlosów. Maz pyta:
> - Kto to byl?
> - Sasiad.
> - A oddal moze w koncu mojego tysiaka?
> Moral: Jezeli bedziesz dzielil sie ze swoimi akcjonariuszami waznymi
> informacjami na temat kredytów, wierzytelnosci i ryzyka, mozesz
> zapobiec zbednym wydatkom.
>
> LEKCJA DRUGA.
> Jedzie ksiadz samochodem, nagle zauwazyl na poboczu zakonnice.
> Zatrzymal i zaproponowal, ze ja podwiezie. Zakonnica zgodzila sie.
> Kiedy wsiadla, zalozyla noge na noge, co spowodowalo odchylenie sie
> poly sukni, pod która ksiadz zobaczyl wspaniala nózke. Niestety,
> poniewaz co chwila zerkal, prawie doprowadzil do wypadku. Kiedy
> odzyskal panowanie nad samochodem, postanowil spróbowac szczescia --
> polozyl dlon na kolanie zakonnicy. Ta spojrzala na niego i zapytala:
> - Ojcze, czy pamietasz psalm 42?
> Ksiadz zawstydzil sie, ale zabral reke i przeprosil. Jednak mimo
> wszystko ciagle zerkal. Po chwili, pod pretekstem zmiany biegu, znów
> jego dlon spoczela na jej kolanie. Zakonnica znów zapytala:
> - Ojcze, czy pamietasz psalm 42?
> Ksiadz ponownie przeprosil -- "przepraszam siostro, cialo jest slabe"
> i zabral reke.
> Kiedy dojechali na miejsce, ksiadz szybko pobiegl do swojego pokoju,
> otworzyl Biblie i poszukal psalmu 42. Po chwili znalazl i jego wzrok
> padl na slowa: "Jak lania pragnie wody ze strumieni, tak dusza moja
> pragnie
> Ciebie, Boze! "
> Moral: Badz dobrze poinformowany w dziedzinach dotyczacych swojej
> pracy, bo inaczej mozesz przegapic niezla okazje.
>
> LEKCJA TRZECIA.
> Przewaznie pracownicy najnizszego szczebla graja w pilke nozna.
> Menadzerzy sredniego szczebla wola tenis, samo szefostwo zas gra tylko
> w golfa.
> Moral: W miare jak wspinasz sie po korporacyjnej drabinie, twoje kulki
> sie zmniejszaja. Pamietaj o tym!
>
> LEKCJA CZWARTA.
> Sprzedawca, zaopatrzeniowiec i ich szef znalezli stara lampe
> oliwna.
> Jak zwykle przy takim znalezisku, okazalo sie, ze jest w niej dzin,
> który obiecal spelnic im po jednym zyczeniu. Pierwszy wyrwal sie
> sprzedawca:
> -- Chcialbym byc na Wyspach Bahama, plywac scigaczami, bez trosk, bez
> problemów o nic. Puf -- znikl. Nastepny byl zaopatrzeniowiec:
> -- Chce byc na Hawajach, lezec na lezaku, byc masowanym przez moja
> osobista masazystke, z nieskonczonym zapasem pinacolady pod reka.
> Puf -- znikl. Przyszla kolej na zyczenie szefa.
> -- A ja chce, zeby ta dwójka byla w biurze za pól godziny.
> Moral: Zawsze czekaj, zanim szef nie powie swojego
> >> Czym się różni mucha od męża?
>> >> Mucha jest upierdliwa tylko latem
>> >> ****************************
>
>> >> W księgarni klient pyta sprzedawczynię:
>> >> - Czy jest książka "Mężczyzna, władca kobiet"?
>> >> - Fantastyka na drugim stoisku.
>> >> ******************
>
>> >> Ona: - Kochanie, koledzy z biura powiedzieli, że mam bardzo
>> >> zgrabne nogi.
>> >> On: - Naprawdę? A nie wspomnieli nic o wielkiej dupie?
>> >> Ona: - Nie, o Tobie nie rozmawialiśmy...
>> >> ****************
>
>> >> Co mówi kobieta po wyjściu z łazienki?
>> >> - Ładnie wyglądam?
>> >> Co mówi mężczyzna po wyjściu z łazienki?
>> >> - Na razie tam nie wchodź.
>> >> *****************
>
>> >> Dlaczego kobiety przecierają oczy, kiedy się budzą?
>> >> Bo nie mają jaj, żeby się po nich podrapać.
>> >> **************
>
>> >> Dlaczego tyle kobiet udaje orgazm?
>> >> - Bo tylu facetów udaje grę wstępną
>> >> **************
>
>> >> Mąż: Może wypróbujemy dziś wieczorem inną pozycję
>> >> Żona: Z przyjemnością... ty stań przy zlewie, a ja usiądę w fotelu
>> >> i będę pierdzieć.
>> >> *************
>
>> >> - Słyszałam, że rozwiodłaś się z mężem.
>> >> - Tak, mieliśmy ciągłe nieporozumienia na tle religijnym.
>> >> - O co chodziło?
>> >> - Uważał, że jest Bogiem.
>> >> ***************
> Maz idzie pod prysznic, spod którego chwile wczesniej wyszla zona.
>
> Nagle dzwoni dzwonek od drzwi. Po kilku sekundach sprzeczki o to, kto
> powinien otworzyc, zona poddaje sie, ciasniej zawija recznik i biegnie
> po schodach na dól. Kiedy otwiera drzwi, widzi, ze to sasiad z
> naprzeciwka. Zanim zdazyla cokolwiek powiedziec, sasiad sklada jej
> propozycje: da jej 1000zl, jezeli odwinie recznik i rzuci go na
> podloge. zona po chwilowym namysle zgadza sie, pozbywa sie recznika i
> staje przed sasiadem kompletnie naga. Sasiad po kilku sekundach daje
> jej pieniadze i odchodzi bez slowa.
> Zdziwiona, ale uradowana zarobkiem, owija sie recznikiem, wraca do
> lazienki, zeby dokonczyc suszenie wlosów. Maz pyta:
> - Kto to byl?
> - Sasiad.
> - A oddal moze w koncu mojego tysiaka?
> Moral: Jezeli bedziesz dzielil sie ze swoimi akcjonariuszami waznymi
> informacjami na temat kredytów, wierzytelnosci i ryzyka, mozesz
> zapobiec zbednym wydatkom.
>
> LEKCJA DRUGA.
> Jedzie ksiadz samochodem, nagle zauwazyl na poboczu zakonnice.
> Zatrzymal i zaproponowal, ze ja podwiezie. Zakonnica zgodzila sie.
> Kiedy wsiadla, zalozyla noge na noge, co spowodowalo odchylenie sie
> poly sukni, pod która ksiadz zobaczyl wspaniala nózke. Niestety,
> poniewaz co chwila zerkal, prawie doprowadzil do wypadku. Kiedy
> odzyskal panowanie nad samochodem, postanowil spróbowac szczescia --
> polozyl dlon na kolanie zakonnicy. Ta spojrzala na niego i zapytala:
> - Ojcze, czy pamietasz psalm 42?
> Ksiadz zawstydzil sie, ale zabral reke i przeprosil. Jednak mimo
> wszystko ciagle zerkal. Po chwili, pod pretekstem zmiany biegu, znów
> jego dlon spoczela na jej kolanie. Zakonnica znów zapytala:
> - Ojcze, czy pamietasz psalm 42?
> Ksiadz ponownie przeprosil -- "przepraszam siostro, cialo jest slabe"
> i zabral reke.
> Kiedy dojechali na miejsce, ksiadz szybko pobiegl do swojego pokoju,
> otworzyl Biblie i poszukal psalmu 42. Po chwili znalazl i jego wzrok
> padl na slowa: "Jak lania pragnie wody ze strumieni, tak dusza moja
> pragnie
> Ciebie, Boze! "
> Moral: Badz dobrze poinformowany w dziedzinach dotyczacych swojej
> pracy, bo inaczej mozesz przegapic niezla okazje.
>
> LEKCJA TRZECIA.
> Przewaznie pracownicy najnizszego szczebla graja w pilke nozna.
> Menadzerzy sredniego szczebla wola tenis, samo szefostwo zas gra tylko
> w golfa.
> Moral: W miare jak wspinasz sie po korporacyjnej drabinie, twoje kulki
> sie zmniejszaja. Pamietaj o tym!
>
> LEKCJA CZWARTA.
> Sprzedawca, zaopatrzeniowiec i ich szef znalezli stara lampe
> oliwna.
> Jak zwykle przy takim znalezisku, okazalo sie, ze jest w niej dzin,
> który obiecal spelnic im po jednym zyczeniu. Pierwszy wyrwal sie
> sprzedawca:
> -- Chcialbym byc na Wyspach Bahama, plywac scigaczami, bez trosk, bez
> problemów o nic. Puf -- znikl. Nastepny byl zaopatrzeniowiec:
> -- Chce byc na Hawajach, lezec na lezaku, byc masowanym przez moja
> osobista masazystke, z nieskonczonym zapasem pinacolady pod reka.
> Puf -- znikl. Przyszla kolej na zyczenie szefa.
> -- A ja chce, zeby ta dwójka byla w biurze za pól godziny.
> Moral: Zawsze czekaj, zanim szef nie powie swojego
> >> Czym się różni mucha od męża?
>> >> Mucha jest upierdliwa tylko latem
>> >> ****************************
>
>> >> W księgarni klient pyta sprzedawczynię:
>> >> - Czy jest książka "Mężczyzna, władca kobiet"?
>> >> - Fantastyka na drugim stoisku.
>> >> ******************
>
>> >> Ona: - Kochanie, koledzy z biura powiedzieli, że mam bardzo
>> >> zgrabne nogi.
>> >> On: - Naprawdę? A nie wspomnieli nic o wielkiej dupie?
>> >> Ona: - Nie, o Tobie nie rozmawialiśmy...
>> >> ****************
>
>> >> Co mówi kobieta po wyjściu z łazienki?
>> >> - Ładnie wyglądam?
>> >> Co mówi mężczyzna po wyjściu z łazienki?
>> >> - Na razie tam nie wchodź.
>> >> *****************
>
>> >> Dlaczego kobiety przecierają oczy, kiedy się budzą?
>> >> Bo nie mają jaj, żeby się po nich podrapać.
>> >> **************
>
>> >> Dlaczego tyle kobiet udaje orgazm?
>> >> - Bo tylu facetów udaje grę wstępną
>> >> **************
>
>> >> Mąż: Może wypróbujemy dziś wieczorem inną pozycję
>> >> Żona: Z przyjemnością... ty stań przy zlewie, a ja usiądę w fotelu
>> >> i będę pierdzieć.
>> >> *************
>
>> >> - Słyszałam, że rozwiodłaś się z mężem.
>> >> - Tak, mieliśmy ciągłe nieporozumienia na tle religijnym.
>> >> - O co chodziło?
>> >> - Uważał, że jest Bogiem.
>> >> ***************
>Kolega opowiada koledze:
>- Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi nie
>wiem czemu środek na rozwolnienie.
>- Zażyłeś ten środek?
>- Zażyłem.
>- I co, kaszlesz?
>- Nie mam odwagi...
>
>Siedzi pijany facet w barze i patrzy na wiatrak. W pewnej chwili
>pijak zwraca się do barmana:
>- Patrz pan, jak ten czas zapierdala!
>
>Czasem, kiedy jesteś smutny, nikt nie widzi twojego strapienia...
>Czasem, kiedy płaczesz, nikt nie widzi twoich łez...
>Czasem, kiedy jesteś szęśliwy, nikt niewidzi twojego uśmiechu...
>Czasem, kiedy się śmiejesz, nikt nie widzi twojej radości...
>Ale weź tylko pierdnij...
>
>Kowalski pracuje w kostnicy i przygotowuje pana Rysia do pogrzebu.
>Odkrywa jego ciało i widzi niesamowicie dużego członka. Odcina go,
>aby pokazać żonie ten ewenement. Chowa do teczki i przynosi do domu.
>- Kochanie, patrz, co odkryłem!
>Żona na to:
>- O Boże, Rysiek nie żyje!
>
>Przychodzi 30 rocznica ślubu. Żona pyta się męża:
>- Jak uczcimy naszą 30 rocznicę ślubu?
>Mąż odpowiada:
>- Minutą ciszy.
>
>Co to jest miłość?
>- Światło życia.
>- A małżeństwo?
>- Rachunek za światło...
>
>Żona programisty:
>- Ciągle jesteś zajęty i siedzisz przy komputerze. Żebym choć miała
>dziecko...
>- Kładź się, będziemy instalować...
>
>Jedzie małżeństwo autobusem. Mąż usiłuje skasować bilety, ale
>okrutnie trzęsie. Autobus zatrzymał
>się na czerwonym. Żona woła:
>- Wkładaj szybko, póki stoi!
>
>Dlaczego panny są szczuplejsze od mężatek?
>Bo panna wraca do domu, patrzy, co ma w lodówce i idzie do łóżka.
>Mężatka wraca do domu, patrzy co ma w łóżku i idzie do lodówki.
>
>- Co wy robicie na tych próbach chóru? - pyta żona.
>- Pijemy wódkę i gramy w karty - odpowiada mąż.
>- To kiedy śpiewacie?
>- Dopiero jak wracamy do domu.
>
>Mąż przychodzi do domu i siada na kibelku. Tymczasem żona krząta
>się po mieszkaniu i słyszy, że z toalety dochodzą jakieś
>postękiwania. Myśli sobie "Zrobię mężowi kawał i zgaszę światło".
>Jak pomyślała, tak zrobiła... Nagle z toalety słychać przeraźliwy
>krzyk:
>- O Boże! Ratunku!
>Wystraszona żona otwiera drzwi i zapala światło. Mąż z ulgą:
>- Uffff! A juz myślałem, że mi oczy pękły!
>
>Czterech żonatych mężczyzn w niedzielne przedpołudnie gra w golfa.
>Przy 3-cim dołku jeden z nich mówi:
>- Nie macie pojęcia, co musiałem przejść, żeby dzisiaj z wami
>zagrać.
>Musiałem obiecać żonie, że w przyszły weekend pomaluję cały dom.
>Na to drugi:
>- To jeszcze nic, ja musiałem obiecać, że wykopię w ogródku basen...
>Trzeci:
>- I tak macie dobrze... Ja będę musiał przejść całkowity remont
>kuchni...
>Czwarty z graczy nie odezwał się ani słowem, ale oczywiście
>pozostali nie dali mu spokoju:
>- A ty czemu nic nie mówisz? Nie musiałeś nic obiecać żonie, żeby
>cię puściła?
>- Nie - odparł czwarty - ja po prostu nastawiłem budzik na 5:30
>rano, gdy zadzwonił, to szturchnąłem żonę i spytałem: "Seksik czy
>golfik"
>W odpowiedzi usłyszałem: "Odczep się, kije są w szafie...".
>- Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi nie
>wiem czemu środek na rozwolnienie.
>- Zażyłeś ten środek?
>- Zażyłem.
>- I co, kaszlesz?
>- Nie mam odwagi...
>
>Siedzi pijany facet w barze i patrzy na wiatrak. W pewnej chwili
>pijak zwraca się do barmana:
>- Patrz pan, jak ten czas zapierdala!
>
>Czasem, kiedy jesteś smutny, nikt nie widzi twojego strapienia...
>Czasem, kiedy płaczesz, nikt nie widzi twoich łez...
>Czasem, kiedy jesteś szęśliwy, nikt niewidzi twojego uśmiechu...
>Czasem, kiedy się śmiejesz, nikt nie widzi twojej radości...
>Ale weź tylko pierdnij...
>
>Kowalski pracuje w kostnicy i przygotowuje pana Rysia do pogrzebu.
>Odkrywa jego ciało i widzi niesamowicie dużego członka. Odcina go,
>aby pokazać żonie ten ewenement. Chowa do teczki i przynosi do domu.
>- Kochanie, patrz, co odkryłem!
>Żona na to:
>- O Boże, Rysiek nie żyje!
>
>Przychodzi 30 rocznica ślubu. Żona pyta się męża:
>- Jak uczcimy naszą 30 rocznicę ślubu?
>Mąż odpowiada:
>- Minutą ciszy.
>
>Co to jest miłość?
>- Światło życia.
>- A małżeństwo?
>- Rachunek za światło...
>
>Żona programisty:
>- Ciągle jesteś zajęty i siedzisz przy komputerze. Żebym choć miała
>dziecko...
>- Kładź się, będziemy instalować...
>
>Jedzie małżeństwo autobusem. Mąż usiłuje skasować bilety, ale
>okrutnie trzęsie. Autobus zatrzymał
>się na czerwonym. Żona woła:
>- Wkładaj szybko, póki stoi!
>
>Dlaczego panny są szczuplejsze od mężatek?
>Bo panna wraca do domu, patrzy, co ma w lodówce i idzie do łóżka.
>Mężatka wraca do domu, patrzy co ma w łóżku i idzie do lodówki.
>
>- Co wy robicie na tych próbach chóru? - pyta żona.
>- Pijemy wódkę i gramy w karty - odpowiada mąż.
>- To kiedy śpiewacie?
>- Dopiero jak wracamy do domu.
>
>Mąż przychodzi do domu i siada na kibelku. Tymczasem żona krząta
>się po mieszkaniu i słyszy, że z toalety dochodzą jakieś
>postękiwania. Myśli sobie "Zrobię mężowi kawał i zgaszę światło".
>Jak pomyślała, tak zrobiła... Nagle z toalety słychać przeraźliwy
>krzyk:
>- O Boże! Ratunku!
>Wystraszona żona otwiera drzwi i zapala światło. Mąż z ulgą:
>- Uffff! A juz myślałem, że mi oczy pękły!
>
>Czterech żonatych mężczyzn w niedzielne przedpołudnie gra w golfa.
>Przy 3-cim dołku jeden z nich mówi:
>- Nie macie pojęcia, co musiałem przejść, żeby dzisiaj z wami
>zagrać.
>Musiałem obiecać żonie, że w przyszły weekend pomaluję cały dom.
>Na to drugi:
>- To jeszcze nic, ja musiałem obiecać, że wykopię w ogródku basen...
>Trzeci:
>- I tak macie dobrze... Ja będę musiał przejść całkowity remont
>kuchni...
>Czwarty z graczy nie odezwał się ani słowem, ale oczywiście
>pozostali nie dali mu spokoju:
>- A ty czemu nic nie mówisz? Nie musiałeś nic obiecać żonie, żeby
>cię puściła?
>- Nie - odparł czwarty - ja po prostu nastawiłem budzik na 5:30
>rano, gdy zadzwonił, to szturchnąłem żonę i spytałem: "Seksik czy
>golfik"
>W odpowiedzi usłyszałem: "Odczep się, kije są w szafie...".
Ura Bura Szef Podwóra
Kilka cennych uwag dla wytrawnego kierowcy:
1. Pamiętaj, że celem każdego kierowcy jest być pierwszym, cokolwiek to oznacza.
2. Im szybciej przejedziesz na czerwonym świetle, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że ktoś cię stuknie z boku.
3. Włączenie kierunkowskazu ujawnia wszystkim twój zamiar wykonania manewru. Prawdziwy kierowca nigdy tego nie zdradza.
4. Nigdy nie wymuszaj pierwszeństwa, ani nie zajeżdżaj drogi starszemu samochodowi. Tamten gość prawdopodobnie nie ma nic do stracenia.
5. Prędkość w km/h widniejąca na znakach drogowych jest jedynie wielkością sugerowaną dla przeciętnych kierowców. Prawdziwy kierowca dopasowuje prędkość do możliwości własnego samochodu.
6. Nigdy nie utrzymuj takiego odstępu od poprzedzającego pojazdu, aby mogło tam wjechać inne auto.
7. Hamować należy w ostatniej chwili i tak mocno, aby bezwzględnie zadziałał ABS, powodując odprężający masaż stopy. W przypadku aut bez ABS'u ćwiczymy rozciąganie nogi.
8. Nie faworyzuj mniejszości. Wpuszczając przed siebie auto wyjeżdżające z podporządkowanej uszczęśliwiasz jednego, a wkurzasz dziesiątki jadących za tobą.
9. Pamiętaj, że wśród pieszych, których przepuszczasz na pasach lub wysepce tramwajowej - może być terrorysta.
10. Zauważ, że jeżeli zaparkujesz samochód na środku trawnika, na pewno żaden pies nie zrobi w tym miejscu kupy.
11. Jeżeli nie potrafisz prowadzić samochodu jednocześnie nadając SMS`a, jedząc hamburgera, pijąc colę i zmieniając CD - nigdy nie zostaniesz sales representative.
12. Blondynka napotkana za kierownicą innego pojazdu jest równoważna 100 czarnym kotom przebiegającym drogą.
13. Wyrzucanie śmieci za okno samochodu urozmaica krajobraz oraz nadaje sens istnieniu służb porządkowych.
14. Inteligentna sygnalizacja drogowa nie jest po to, aby ułatwić ci życie, ale po to by pokazać, iż odpowiednie służby są na bieżąco z postępem technicznym.
15. Pamiętaj, że zmienne warunki pogodowe nie są w żadnym wypadku powodem dla zmiany powyższych reguł. Są one naturalnym czynnikiem wzrostu gospodarczego w biznesie samochodowym oraz medycznym.
1. Pamiętaj, że celem każdego kierowcy jest być pierwszym, cokolwiek to oznacza.
2. Im szybciej przejedziesz na czerwonym świetle, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że ktoś cię stuknie z boku.
3. Włączenie kierunkowskazu ujawnia wszystkim twój zamiar wykonania manewru. Prawdziwy kierowca nigdy tego nie zdradza.
4. Nigdy nie wymuszaj pierwszeństwa, ani nie zajeżdżaj drogi starszemu samochodowi. Tamten gość prawdopodobnie nie ma nic do stracenia.
5. Prędkość w km/h widniejąca na znakach drogowych jest jedynie wielkością sugerowaną dla przeciętnych kierowców. Prawdziwy kierowca dopasowuje prędkość do możliwości własnego samochodu.
6. Nigdy nie utrzymuj takiego odstępu od poprzedzającego pojazdu, aby mogło tam wjechać inne auto.
7. Hamować należy w ostatniej chwili i tak mocno, aby bezwzględnie zadziałał ABS, powodując odprężający masaż stopy. W przypadku aut bez ABS'u ćwiczymy rozciąganie nogi.
8. Nie faworyzuj mniejszości. Wpuszczając przed siebie auto wyjeżdżające z podporządkowanej uszczęśliwiasz jednego, a wkurzasz dziesiątki jadących za tobą.
9. Pamiętaj, że wśród pieszych, których przepuszczasz na pasach lub wysepce tramwajowej - może być terrorysta.
10. Zauważ, że jeżeli zaparkujesz samochód na środku trawnika, na pewno żaden pies nie zrobi w tym miejscu kupy.
11. Jeżeli nie potrafisz prowadzić samochodu jednocześnie nadając SMS`a, jedząc hamburgera, pijąc colę i zmieniając CD - nigdy nie zostaniesz sales representative.
12. Blondynka napotkana za kierownicą innego pojazdu jest równoważna 100 czarnym kotom przebiegającym drogą.
13. Wyrzucanie śmieci za okno samochodu urozmaica krajobraz oraz nadaje sens istnieniu służb porządkowych.
14. Inteligentna sygnalizacja drogowa nie jest po to, aby ułatwić ci życie, ale po to by pokazać, iż odpowiednie służby są na bieżąco z postępem technicznym.
15. Pamiętaj, że zmienne warunki pogodowe nie są w żadnym wypadku powodem dla zmiany powyższych reguł. Są one naturalnym czynnikiem wzrostu gospodarczego w biznesie samochodowym oraz medycznym.
Pamiętasz ...? Lata 80-te, to niepojęte, że:
Byliśmy święcie przekonani, że George Michael jest hetero
Staliśmy w kolejce przed budką telefoniczną za każdym razem, gdy
chcieliśmy zadzwonić do domu
Trwała uważana była za modną fryzurę - zarówno wsród dziewczyn jak i facetów
Gwiazda Dirty Dancing Patrick Swayze był symbolem seksu
Kawałek materiału z Lycry o nazwie "Body" z zapięciem w kroku (nie do
opanowania zwłaszcza w połączeniu z alkoholem) był nieodłączną częścią naszej garderoby
Poduszki na ramiona, im większe, tym lepsze, dawały nam naturalną
sylwetkę
Maskara nie mogła być czarna, tylko w tym samym kolorze, co
tęczówka- niebieska, zielona lub brązowa
Nie wolno było skakać po podłodze w trakcie słuchania muzyki -
rysowały się płyty
Chodziły plotki, że Michael i Janet Jackson to jedna i ta sama osoba
Getry i koszula były oczywistym zestawieniem
Nasze najpiekniejsze obrazy przedstawiały pary całujące się przy
zachodzie słońca, płaczących klaunów i galopujące jednorożce
Aerobik uprawiało się w stringach założonych na kostium do ćwiczeń
Rok 200 7 , wiesz, że zyjesz w roku 200 7 gdy:
1. Przez pomyłkę wcisnąłeś kod pin na kuchence mikrofalowej
2. Od kilku lat nie rozłożyłeś pasjansa używając prawdziwych kart
3. Masz 15 numerów telefonów do rodziny składającej się z 3 osób
4. Wysyłasz maila do kogoś, kto siedzi obok Ciebie
5. Powodem dla którego straciłeś kontakt ze starymi przyjaciółmi jest
fakt, że nie masz ich adresu mailowego
6. Pracujesz od 4 lat przy tym samym biurku ale dla trzech różnych firm
7. Twój szef nie daje sobie rady z Twoją pracą
8. Twoja kolacja składa się z surowej ryby, którą jesz pałeczkami
10. Dzwonisz, żeby dowiedzieć się, czy rodzina jest w domu, podczas
gdy Ty wjeżdzasz do garażu
11. Wszystkie reklamy w tv mają na dole pasek z adresem internetowym
12. Wpadasz w panikę, gdy uświadamiasz sobie, że wyszedłeś z domu bez
komórki (której nie miałeś przez pierwsze 20 lat swojego życia) i
musisz wrócić, żeby ją zabrać
13. Pierwszą rzeczą, jaką robisz rano po wstaniu z łóżka, to wejście
online" zanim przyniesiesz sobie kubek kawy z ekspresu
14. Kładziesz głowę na bok, żeby się uśmiechnąć : )
15. Czytasz to, kiwasz głową i się uśmiechasz
16. Gorzej, już wiesz do kogo prześlesz tego maila
17. Byłeś zbyt zajęty, żeby zauważyć, że na tej liście brakuje nr 9
18. Przewinąłeś do góry, żeby sprawdzić, czy rzeczywiście go tam nie ma
19. A teraz siedzisz i uśmiechasz się sam do siebie!
Byliśmy święcie przekonani, że George Michael jest hetero
Staliśmy w kolejce przed budką telefoniczną za każdym razem, gdy
chcieliśmy zadzwonić do domu
Trwała uważana była za modną fryzurę - zarówno wsród dziewczyn jak i facetów
Gwiazda Dirty Dancing Patrick Swayze był symbolem seksu
Kawałek materiału z Lycry o nazwie "Body" z zapięciem w kroku (nie do
opanowania zwłaszcza w połączeniu z alkoholem) był nieodłączną częścią naszej garderoby
Poduszki na ramiona, im większe, tym lepsze, dawały nam naturalną
sylwetkę
Maskara nie mogła być czarna, tylko w tym samym kolorze, co
tęczówka- niebieska, zielona lub brązowa
Nie wolno było skakać po podłodze w trakcie słuchania muzyki -
rysowały się płyty
Chodziły plotki, że Michael i Janet Jackson to jedna i ta sama osoba
Getry i koszula były oczywistym zestawieniem
Nasze najpiekniejsze obrazy przedstawiały pary całujące się przy
zachodzie słońca, płaczących klaunów i galopujące jednorożce
Aerobik uprawiało się w stringach założonych na kostium do ćwiczeń
Rok 200 7 , wiesz, że zyjesz w roku 200 7 gdy:
1. Przez pomyłkę wcisnąłeś kod pin na kuchence mikrofalowej
2. Od kilku lat nie rozłożyłeś pasjansa używając prawdziwych kart
3. Masz 15 numerów telefonów do rodziny składającej się z 3 osób
4. Wysyłasz maila do kogoś, kto siedzi obok Ciebie
5. Powodem dla którego straciłeś kontakt ze starymi przyjaciółmi jest
fakt, że nie masz ich adresu mailowego
6. Pracujesz od 4 lat przy tym samym biurku ale dla trzech różnych firm
7. Twój szef nie daje sobie rady z Twoją pracą
8. Twoja kolacja składa się z surowej ryby, którą jesz pałeczkami
10. Dzwonisz, żeby dowiedzieć się, czy rodzina jest w domu, podczas
gdy Ty wjeżdzasz do garażu
11. Wszystkie reklamy w tv mają na dole pasek z adresem internetowym
12. Wpadasz w panikę, gdy uświadamiasz sobie, że wyszedłeś z domu bez
komórki (której nie miałeś przez pierwsze 20 lat swojego życia) i
musisz wrócić, żeby ją zabrać
13. Pierwszą rzeczą, jaką robisz rano po wstaniu z łóżka, to wejście
online" zanim przyniesiesz sobie kubek kawy z ekspresu
14. Kładziesz głowę na bok, żeby się uśmiechnąć : )
15. Czytasz to, kiwasz głową i się uśmiechasz
16. Gorzej, już wiesz do kogo prześlesz tego maila
17. Byłeś zbyt zajęty, żeby zauważyć, że na tej liście brakuje nr 9
18. Przewinąłeś do góry, żeby sprawdzić, czy rzeczywiście go tam nie ma
19. A teraz siedzisz i uśmiechasz się sam do siebie!
Wydarzyło się pewnego razu, że uczeń mistrza kung-fu przeszedł z powodzeniem nauki wstępne i przystąpił do ostatecznej próby. Rzekł mu tedy mistrz:
- Stań na placu przed świątynią i przepołów rękami deskę, którą ujrzysz opartą o kamienie.
Poszedł tedy uczeń i ujrzał ledwo ociosaną kłodę twardego drewna. Nie uląkł się jednak i gołą dłonią uderzył w nią tak mocno, że pękła i dwie polówki opadły na ziemię.
- Dobrze wykonałeś swoje zadanie - rzekł mistrz.
- Teraz czeka cię drugi sprawdzian. Pójdziesz ze mną do gospody w mieście.
Poszli tedy do gospody, gdzie ujrzeli dwóch złoczyńców bijących niewinnego kupca.
- Czyń co trzeba - rozkazał mistrz.
Rzucił się tedy uczeń w wir walki i wnet wyleciał za drzwi z podbitym okiem i bez zębów. Wrócił też zaraz w niesławie do domu, a zgromadzonej przy stole rodzinie rzekł:
-To samo co rok temu. Plac poszedł dobrze, ale upieprzył mnie na mieście.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Stań na placu przed świątynią i przepołów rękami deskę, którą ujrzysz opartą o kamienie.
Poszedł tedy uczeń i ujrzał ledwo ociosaną kłodę twardego drewna. Nie uląkł się jednak i gołą dłonią uderzył w nią tak mocno, że pękła i dwie polówki opadły na ziemię.
- Dobrze wykonałeś swoje zadanie - rzekł mistrz.
- Teraz czeka cię drugi sprawdzian. Pójdziesz ze mną do gospody w mieście.
Poszli tedy do gospody, gdzie ujrzeli dwóch złoczyńców bijących niewinnego kupca.
- Czyń co trzeba - rozkazał mistrz.
Rzucił się tedy uczeń w wir walki i wnet wyleciał za drzwi z podbitym okiem i bez zębów. Wrócił też zaraz w niesławie do domu, a zgromadzonej przy stole rodzinie rzekł:
-To samo co rok temu. Plac poszedł dobrze, ale upieprzył mnie na mieście.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Najgłupsze odpowiedzi na pytania w turniejach
Czwartek, 31 stycznia (13:21)
Kolekcję najgłupszych odpowiedzi na pytania, zadawane w brytyjskich teleturniejach i radiowych quizach zebrał portal internetowy www.jumpingjacksbar.com. Okazuje się, że "pomysłowość" zawodników nie zna granic.
Pytanie: Co wydarzyło się w Dallas 22 listopada 1963 roku?
Odpowiedź: Nie wiem, wtedy nie oglądałem.
Pyt.: Który aktor amerykański jest mężem Nicole Kidman?
Odp.: Forrest Gump.
Pyt.: W którym kraju znajduje się Mount Everest?
Odp.: Hm, to nie Szkocja, prawda?
Pyt.: Podaj tytuł filmu z Bobem Hoskinsem. Jest to zarazem tytuł słynnego obrazu Leonarda da Vinci.
Odp.: Kto wrobił królika Rabbita?
Pyt.: W którym mieście europejskim powstała pierwsza opera?
Odp.: Sydney.
Pyt.: Jak długo trwała wojna sześciodniowa między Izraelem a Egiptem?
Odp. (po dłuższym namyśle): Czternaście dni.
Pyt.: Gdzie odbywały się lądowania Aliantów (D-Day)?
Odp.: Pearl Harbour?
Pyt.: Jaką walutę mają Indie?
Odp.: Ramadan.
Pyt.: Którą postać ubraną tylko w przepaskę na biodrach i huśtającą się na lianach grał Johnny Weissmuller?
Odp.: Jezusa.
Pyt.: Ile metrów ma kilometr?
Odp.: Trzy.
Pyt.: Ile kół ma trójkołowiec?
Odp.: Dwa.
Pyt.: Znamy trzy stany skupienia - stały, ciekły i...?
Odp.: Galaretka.
Źródło informacji: PAP
Czwartek, 31 stycznia (13:21)
Kolekcję najgłupszych odpowiedzi na pytania, zadawane w brytyjskich teleturniejach i radiowych quizach zebrał portal internetowy www.jumpingjacksbar.com. Okazuje się, że "pomysłowość" zawodników nie zna granic.
Pytanie: Co wydarzyło się w Dallas 22 listopada 1963 roku?
Odpowiedź: Nie wiem, wtedy nie oglądałem.
Pyt.: Który aktor amerykański jest mężem Nicole Kidman?
Odp.: Forrest Gump.
Pyt.: W którym kraju znajduje się Mount Everest?
Odp.: Hm, to nie Szkocja, prawda?
Pyt.: Podaj tytuł filmu z Bobem Hoskinsem. Jest to zarazem tytuł słynnego obrazu Leonarda da Vinci.
Odp.: Kto wrobił królika Rabbita?
Pyt.: W którym mieście europejskim powstała pierwsza opera?
Odp.: Sydney.
Pyt.: Jak długo trwała wojna sześciodniowa między Izraelem a Egiptem?
Odp. (po dłuższym namyśle): Czternaście dni.
Pyt.: Gdzie odbywały się lądowania Aliantów (D-Day)?
Odp.: Pearl Harbour?
Pyt.: Jaką walutę mają Indie?
Odp.: Ramadan.
Pyt.: Którą postać ubraną tylko w przepaskę na biodrach i huśtającą się na lianach grał Johnny Weissmuller?
Odp.: Jezusa.
Pyt.: Ile metrów ma kilometr?
Odp.: Trzy.
Pyt.: Ile kół ma trójkołowiec?
Odp.: Dwa.
Pyt.: Znamy trzy stany skupienia - stały, ciekły i...?
Odp.: Galaretka.
Źródło informacji: PAP