Autobus do Trier?
Autobus do Trier?
Wlasnie dostalem maila od kolegi, Niemca, ktory pracuje w Luxie, ale mieszka w Trier. Dojedza autobusem, pisze, ze jest 8 autobusow miedzy 06.00 i 08.45, jazda trwal ok. 45 minut i bezposrednio na Kirchberg. To ja teraz potrzebuje ok. 40 min w kolonii! On pisze, ze jakas Polka z nim codziennie jezdzi. Przyznac, sie kto to? ;-)
I podobno mieszkania w WIELE tansze w Trier. Mam nadzieje, ze mnie nie wykluczcie z forum, jak powiem, ze podczas mojej wizyty rekonesansowej Trier zrobil na mnie o wiele bardziej przytulne wrazenie niz Luxemburg, ktory dla mnie jest nadal jakis taki nijaki.
No ale z drugiej strony, nie mam jeszcze etatu a juz sie o dojazdy martwie, typowe dla mnie! ;-)
I podobno mieszkania w WIELE tansze w Trier. Mam nadzieje, ze mnie nie wykluczcie z forum, jak powiem, ze podczas mojej wizyty rekonesansowej Trier zrobil na mnie o wiele bardziej przytulne wrazenie niz Luxemburg, ktory dla mnie jest nadal jakis taki nijaki.
No ale z drugiej strony, nie mam jeszcze etatu a juz sie o dojazdy martwie, typowe dla mnie! ;-)
Rzeczywiście jest autobus z Trier, reszta też się zgadza. Autobusów jest nawet więcej, bo dojeżdżają tez do Luxa (także na Kirchberg) z miejscowości nadgranicznych. Ja znam osobiście jedną Polkę dojeżdżającą codziennie z Trier autobusem, ale nie wiem, czy ona czyta to forum. Inni jeżdżą pozostałymi autobusami. Może sam będę kiedyś jeździł, jak wreszcie uda mi się sfinalizować zakup nieruchomości w D. Bo musisz wiedzieć, że domy i mieszkania są w Trier i okolicy duuużo tańsze niż w Luxie i to nie tylko Ville, ale i Campagne
Aha, jeszcze jedno. Zajrzyj koniecznie na portal http://www.diegrenzgaenger.lu, gdzie znajdziesz nie tylko szczegółowe informacje nt. autobusów ponadgranicznych, ale i wiele innych tematów, a także dość żywe forum Niemców (i nie tylko) dojeżdżających do Luxa z Reichu.
A tam, byly, zajrzyj tu: http://www.diegrenzgaenger.de/ <lalala>szymbi pisze:Aha, jeszcze jedno. Zajrzyj koniecznie na portal http://www.diegrenzgaenger.lu
mi sie po prostu spodobal ten ryneczek w Trier (nie lubie nazwy Trewir bo mi sie kojarzy z Trevira ...;-), zadbane zabytkowe kamienieczki itd. Moze po prostu przywzyczajenie, te same sklepy ktore znam, szyldy, i jezyk, ktory rozmiem <lol>
Lux capitol mnie troche rozczarowal, bo zeby byl taka zabytkowa sredniowieczna miescina, to ok, a tymczasem same jakies kamieniczki bez wyrazu, dlatego napisalem "nijaki".
Dzieki za linka na strone, 45 minut w sumie, to co innego niz najpierw 55 minut pociagiem potem przesiadka i jeszcze 10-15 minut autobustem, bo z czego takiego zaraz robi sie 1,5 godziny
Lux capitol mnie troche rozczarowal, bo zeby byl taka zabytkowa sredniowieczna miescina, to ok, a tymczasem same jakies kamieniczki bez wyrazu, dlatego napisalem "nijaki".
Dzieki za linka na strone, 45 minut w sumie, to co innego niz najpierw 55 minut pociagiem potem przesiadka i jeszcze 10-15 minut autobustem, bo z czego takiego zaraz robi sie 1,5 godziny
No, ryneczek jest coool. Wie o tym najlepiej trewirska "zlota mlodziez" oraz miejscowe "niebieskie ptaki". Ale poza ogolnym syfem, halasem oraz mnostwem typkow w "irokezach", glanach i cwiekach, z butelkami piwa w rekach, to jest to miejsce zaiste urocze! (i bez ironii to mowie, zeby nie bylo!)byly pisze:mi sie po prostu spodobal ten ryneczek w Trier
zlota mlodziez i niebieskie ptaki (=stutentow uniwersytetu w Kolonii) to ja mam na miejscu, bo ja mieszkam w tzw. Kwartier Latäng jak w miejscowym dialekcie nazywa sie dzielnica studencka.
Jak w lecie ide do pracy rano, to regularnie widze przyszla elyte yntelektulna idaca niepewnym krokiem z butelka piwa do akademika.....
A tak btw. juz pare dni minelo od ogloszenia wynikow, a do mnie jeszcze nikt nie zadzwonil z oferta pracy, jakies dziwne mi sie to powoli wydaje.... <bezradny>
Jak w lecie ide do pracy rano, to regularnie widze przyszla elyte yntelektulna idaca niepewnym krokiem z butelka piwa do akademika.....
A tak btw. juz pare dni minelo od ogloszenia wynikow, a do mnie jeszcze nikt nie zadzwonil z oferta pracy, jakies dziwne mi sie to powoli wydaje.... <bezradny>
- kajapapaja
- Posty: 1875
- Rejestracja: 26-09-2006, 07:35
- Lokalizacja: Opole
no wlasnie sie zastanawiam, jak tam proces u was ruszy. u mnie (CoJ) to raczej lawer linguists oczekuja. ale, co cie moze zainteresowac, jest tez takie stanowisko jak "administrateur linguiste". nie wiem czy to tlumacz czy administrator, czy moze jakas hybryda.... (to tak "a propos" twoich rozwazan co do pracy innej niz tlumacz po tym konkursie)byly pisze:A tak btw. juz pare dni minelo od ogloszenia wynikow, a do mnie jeszcze nikt nie zadzwonil z oferta pracy, jakies dziwne mi sie to powoli wydaje....
To znaczy po prostu "tlumacz", pochodzi z czasow, gdy byly rozne nawzy na konkursy.oley11 pisze:
jak "administrateur linguiste". nie wiem czy to tlumacz czy administrator, czy moze jakas hybryda.... (to tak "a propos" twoich rozwazan co do pracy innej niz tlumacz po tym konkursie)
"A" dla administratorow sensu stricte
i
LA dla linguistic administrators, czyli wlasnie tlumaczy.
Teraz jedni i drudzy nazywaja sie oficjalnie AD.
Ale tak btw, jak ktos znajdzie jakis wakat czysto administracyjny, na ktorym nie trzeba miec superfachowej wiedzy w stylu prawnik czy audytor, to ja bylbym zainteresowany. Na statucie sie na pewno lepiej znam niz jakis swiezy absolwent polskiej administracji, wiec moge sie od biedy nawet zajmowac transferem praw emerytalnych jak mnie wezma, czemu nie!
- eps_in_spe
- Posty: 5
- Rejestracja: 21-10-2006, 17:09
- Lokalizacja: Belfast
Byly wie co mowi, sluchaj go, z nim nie zginiesz. Administrator lingwista to tlumacz, w koncu z AD 5/05 takie rzeczy sie wie...oley11 pisze:moze sie odezwie ktos kto wie.
A ten wakat to wolny jeszcze? Bo co sie ma marnowac... Mozesz wyslac na eps_in_spe malpa gazeta.pl? Dzieki.
A w CoJ to chyba dobry francuski niezbedny?